Wciornastek 20.04.2005 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 No i dopadło mnie zwątpienie Zrobiłam podliczenie kosztów ile już wydaliśmy i ile jeszcze trzeba wydać żeby rozpocząć budowę i wyszło że w sumie będzie to około 20 000 złociszy. W to wchodzi cała papierologia tj. projekty, mapki, zezwolenia, zgody, opłaty przyłączeniowe, wykonanie przyłączy. Czy dużo czy mało? Czy to powinno wpędzać w depresję? A działka pusta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 20.04.2005 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Potrzeba dużo i to o wiele za dużo. Zanim wbiłam- no nie ja, tylko Panowie od "budonictwa"- pierwszą łopatę trzeba było zainwestować w doprowadzenie kanalizacji, wody, prądu, drogi, bo byliśmy i ja i mąż na tyle głupi, że kupiliśmy działkę nieuzbrojoną, choć właściciel zapewniał że wszystko jest w drodze i za grosze pociągną. Ta droga leży 250 m od naszej działki. Te grosze to ponad 60. tyś. Fakt iż mamy to nasze miejsce na ziemi, dla nas tak urocze i czarowne, ale ... kiedy pieniądze przeciekają przez palce jak woda a robotnicy wciąż wyciągają ręce po więcej, to niedobre wtedy są moje myśli. Pozdrawiam, mama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 20.04.2005 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Na początku ponosisz spore koszty i nic nie widać. Ale następny etap jest chyba jednym z najprzyjemniejszych na budowie - stosunkowo niedużym kosztem niemal momentalnie zmieniasz wygląd całej działki: - wznoszą się mury Twojego domu. Chyba niewielu może pochwalić się zasadnością pytania: "ile muszę mieć kasy na swój dom?" Ja należę do tych co kasy na budowę domu nie mają. Musiałem przeanalizować aktualne miesięczne wpływy i ich pewność na przestrzeni przyszłych lat; i wyszło mi: wszystko wskazuje, że budować mogę... przez 5, 6 lat. Aktualnie jestem w 4 roku budowy i są szanse, że wszystko pójdzie zgodnie z planami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.04.2005 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 No i dopadło mnie zwątpienie Zrobiłam podliczenie kosztów ile już wydaliśmy i ile jeszcze trzeba wydać żeby rozpocząć budowę i wyszło że w sumie będzie to około 20 000 złociszy. W to wchodzi cała papierologia tj. projekty, mapki, zezwolenia, zgody, opłaty przyłączeniowe, wykonanie przyłączy. Czy dużo czy mało? Czy to powinno wpędzać w depresję? A działka pusta U nas też wyszło na to ok. 10K (projekt, papierologia, przyłącza - na razie rezerwa). Fizycznie wydaliśmy sporo więcej - mamy jeszcze kupioną część materiałów. Też jak sobie to podsumuję, ile już poszło (a działka to na razie szczere pole, dopiero chcemy je ogrodzić, trudno mi uwierzyć, że aż tyle ). Na razie zgodnie z planem finansowym, ale kieszeń boli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.04.2005 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Widzę, że macie podobne odczucia jak ja. A może to syndrom budowania? Chciałoby się od razu żeby mury rosły. A tu przygnębiająca bieganina i ciągłe urzędowe czekanie. Nie powiem wszędzie gdzie coś załatwiam jestem obsługiwana, że tak powiem po europejsku (czyli grzecznie bez większych problemów) no a potem rachuneczek tam stówka tu tysiączek i już mam jedną stronę z kompa z podpisem i pieczątką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.04.2005 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Widzę, że macie podobne odczucia jak ja. A może to syndrom budowania? Chciałoby się od razu żeby mury rosły. A tu przygnębiająca bieganina i ciągłe urzędowe czekanie. Nie powiem wszędzie gdzie coś załatwiam jestem obsługiwana, że tak powiem po europejsku (czyli grzecznie bez większych problemów) no a potem rachuneczek tam stówka tu tysiączek i już mam jedną stronę z kompa z podpisem i pieczątką. Dokładnie, na razie jestem szczęśliwą posiadaczką pola i tysiąca Bardzo Drogich Karteczek (w tym kwity na materiały) Ale od czegoś trzeba zacząć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goszak 20.04.2005 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 ja się chyba rozchoruję od samego czytania o tym co powinno sie zrobić, czego nie, jak to zrobić i gdzie..... postanowilismy więc zaczniemy, a jak zaczniemy to kiedys zakończymy - tylko... własnie jakim kosztem dobrze ze jest takie forum i że opowiadacie o problemach i o tym co cieszy...... ide czytac dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasco 20.04.2005 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Ja należę do tych co kasy na budowę domu nie mają. Musiałem przeanalizować aktualne miesięczne wpływy i ich pewność na przestrzeni przyszłych lat; i wyszło mi: wszystko wskazuje, że budować mogę... przez 5, 6 lat. Aktualnie jestem w 4 roku budowy i są szanse, że wszystko pójdzie zgodnie z planami. Ja mam plan bardzo podobny, a na razie jestem w pierwszym roku budowy . No cóż, długa budowa to cena za wolność od kredytu... Jeżeli idzie o wydatki przed budową, ja zrobiłem tak: pociągnąłem tylko prąd (woda z odwiertu, a gaz i kanalizacja - później). To minimalizuje koszty początkowe. Prąd 1800zł, odwiert - 800, projekt+adaptacja - 2000, a więc łącznie zmieściłem się w 5 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 20.04.2005 12:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Ja należę do tych co kasy na budowę domu nie mają. Musiałem przeanalizować aktualne miesięczne wpływy i ich pewność na przestrzeni przyszłych lat; i wyszło mi: wszystko wskazuje, że budować mogę... przez 5, 6 lat. Aktualnie jestem w 4 roku budowy i są szanse, że wszystko pójdzie zgodnie z planami. Ja mam plan bardzo podobny, a na razie jestem w pierwszym roku budowy . No cóż, długa budowa to cena za wolność od kredytu... Jeżeli idzie o wydatki przed budową, ja zrobiłem tak: pociągnąłem tylko prąd (woda z odwiertu, a gaz i kanalizacja - później). To minimalizuje koszty początkowe. Prąd 1800zł, odwiert - 800, projekt+adaptacja - 2000, a więc łącznie zmieściłem się w 5 tys. Ba, można i tak, choć czytając posty wielu na tym Forum i to co można przeczytać w Muratorze wszyscy wskazują na to że tanie budowanie to szybkie budowanie. Jeśli chodzi o minimalizację kosztów przed rozpoczęciem budowy to wiele zależy od uwarunkowań. Mam działkę na górce więc podobno woda bardzo głęboko. Na dodatek boję się wszelkiich prowizorek bo są niestety najtrwalsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 20.04.2005 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 tanie budowanie to szybkie budowanie. Oczywiście zakładając, ze buduje się bez kredytu. Bo jeśli np. weźmiemy kredyt na 15 lat oprocentowany 7,4% w skali roku - łatwo obliczyć, że wszystko sfinansowane tym kredytem jest o ponad 65% droższe ! (taki jest koszt kredytu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasco 21.04.2005 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Oczywiście zakładając, ze buduje się bez kredytu. Bo jeśli np. weźmiemy kredyt na 15 lat oprocentowany 7,4% w skali roku - łatwo obliczyć, że wszystko sfinansowane tym kredytem jest o ponad 65% droższe ! (taki jest koszt kredytu) Dokładnie. Dlatego wolę pobudować dłużej, bo i tak zapłacę mniej. Poza tym przy dzisiejszej niepewności o pracę trudno mieć pewność, że pewnego pięknego dnia przyjdzie komornik i zabierze to, na co tak ciężko pracowałem. Dlatego wybrałem taki sposób budowania. Jak pożyczać pieniądze, to ewentualnie od najbliższej rodziny, bo wtedy nie trzeba za dużo nadpłacać (to oczywiście zależy od stosunków rodzinnych). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 21.04.2005 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Poza tym przy dzisiejszej niepewności o pracę trudno mieć pewność, że pewnego pięknego dnia przyjdzie komornik i zabierze to, na co tak ciężko pracowałem. Pasco - chyba podobnie postrzegamy świat . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasco 21.04.2005 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Pasco - chyba podobnie postrzegamy świat . Wreszcie jakaś bratnia dusza! A myślałem już, że wszyscy oprócz mnie budują w tempie błyskawicznym (kredyt+ekipa). Do tej pory pocieszałem się, że mój sąsiad budował 7 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 21.04.2005 08:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 Z szybkością budowania to pewnie macie rację. Dziś czasy są bardzo niepewne, ale jest wielu młodych ludzi którzy "nie mogą czekać" Piszę w cudzysłowiu bo to cytat mnie raczej nie dotyczący. Mam gdzie mieszkać i to w sporym mieszkaniu ale sami złapaliśmy się na tym że każdą wolną chwilę spędzamy na naszym kawałku pola. Stąd między innymi decyzja. Pisałam wcześniej, że boję się prowizorek bo niestety z doświadczenia wiem że są najtrwalsze. Dlatego chciałam przygotować tak plac budowy żeby potem czegoś dwa razy nie robić. A jak się okazuje już sama dokumentacja i to w świetle prawa niezbędna trochę kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.