Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mam jakieś szanse?


Recommended Posts

Może zabrzmi to niepoważnie ale mam wielką ochotę postawić własne gniazdko nie posiadając większej gotówki. I tutaj pytanie do szanownych forumowiczów - czy mam jakieś szanse? W tej chwili posiadam dużo wolnego czasu i wielką ochotę na postawienie niedużego (130m2) nie skomplikowanego domku. Niedługo staję do przetargu na działkę. Potrafię dużo zrobić sam. Ale nie posiadam wystarczającej ilości gotówki na budowę. Muszę zaciągnąć duży (!!!) kredyt. Posiadam zdolność kredytową na jeszcze większy i paredziesiąt tysięcy do wyrwania w perspektywie paru lat + własne mieszkanie (do sprzedania). Poradźcie czy jestem w stanie zrealizować swoje plany i zamieszkać we własnym (np. jeszcze w tym roku). Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z malym ale - raczej nie w tym roku :(

Na formalnosci ( kupno dzialki, projekt, pozwolenie na budowe, etc. )

zejdzie Ci niestety sporo czasu, a tu patrze jak buchnie majem :D

3mam kciuki

Powodzenia

J

 

I koniecznie poczytaj nt kupowania dzialki, czy nie ma wad fizycznych i prawnych !!! Baaaaaaaaaaaaardzo wazne :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz mieć szczęście to dasz radę kupić działkę, załatwić formalności, i może zrobić fundamenty na zimę, a jak będzie dobra pogoda (tak jak na początku tej zimy) to może ściany i więźbę

 

 

ale może być i tak że z warunkami zabudowy będziesz się przez rok bujać.

Jak ty to robisz że masz kasę i dużo czasu? :o

ja nie mam ani kasy ani czasu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam zupełnie odmienne zdanie niż wszyscy tutaj wypowiadający się.

Znam ludzi, którzy wybudowali na kredyt i koszta związane z eksploatacją domu i spłata kredytu sprawiła, że stracili radość posiadania domu i postanowili go sprzedać.

Ja osobiście nie podjęłabym się budowy domu nie mając żadnej kasy na koncie.

Powiem więcej, uważam to nawet za nierozsądne :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zamierzam budować, choć narazie nie mam zbyt dużo gotówki. Mam nadzieję, że nasz mały domek ok. 90m2 uda nam się postawić w stanie surowym za 50-60 tys. Teścowa obiecała, że jak zobaczy efekty to coś dołoży. Chwilowo użeram się z urzędami, po raz drugi wstępuję o WZ, bo na mapce ze starostwa był błąd, mylnie usytuowano nasz letn domek 6mX4m, który dopiero będziemy rozbudowywać. I trzy miesiące zmarnowane, ciekawe ile czasu przyjdzie nam czekać po raz dug.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnych kosztow nie da sie przeskoczyc tj materialow.

Niech kazdy wezmie to pod uwage. One nie sa wcale takie male.

Na poczatku myslalem, ze duzo sie utarguje na materiale.

Owszem, ale na kiepskiej jakosci materiale. Potem czlowiek pluje sobie w brode, bo wychodzi w konsekwecji drozej. Raczej ostrozniej podchodzcie do inwestowania. Szacunku mijaja sie z rzeczywistoscia. Ktos tu kiedys pisal o 20-30% zapasu. Ja mysle, ze po zmianie VAT-u i braku ulgi remontowej jest to nawet okolo 35%

 

Ale probowac trzeba.

Ja gdybym znal faktyczne koszty nie odwazyl bym sie nigdy, a teraz pomimo wiekszych niz myslalem kosztow ide jakos caly czas naprzod.

Tylko nie zaniedbaj rodziny, bo budowa nie jest tego warta

 

Pozdrawiam

 

Mobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam zupełnie odmienne zdanie niż wszyscy tutaj wypowiadający się.

Znam ludzi, którzy wybudowali na kredyt i koszta związane z eksploatacją domu i spłata kredytu sprawiła, że stracili radość posiadania domu i postanowili go sprzedać.

Ja osobiście nie podjęłabym się budowy domu nie mając żadnej kasy na koncie.

Powiem więcej, uważam to nawet za nierozsądne :cry:

IzaT - tak naprawdę w tych czasach, mało kogo stać na to, aby wyłozyć gotówkę na postawienie domu. Na szczęście kredyty budowlane mają już coraz niższe oprocentowanie i coraz więcej ludzi na nie stać, a że perspektywa 25 lat, hmmm no niestety. Jeślibym liczyła na to,że odłożę lub dostanę spadek, to prawdopodobieństwo jest takie, jak wygrana w totolotka. A tak, dostaję kredyt i mogę zrealizować swoje marzenia o domu. Niestety presja spłaty kredytu jest silna, ale cóż, kto nie ryzykuje.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając takie zamiary jak Deje, za dotychczasowe oszczędności, bez kredytu i sprzedaży mieszkania należało by wybrać i kupić działkę.

Bo ceny działek w miejscach pożądanych przez kupujących rosną dużo szybciej niż ogólnie ceny gruntów.

Następny etap bez zaciągania kredytu to wybór domku, pozwolenie na budowę, wykonanie fundamentów (t.zw. stan zerowy), które mogą sobie czekać nawet parę lat.

Media (prąd, woda), ewentualnie ogrodzenie częściowe lub prowizoryczne.

Kredyt - na stan surowy.

Podstawowe wykończenie - za sprzedaż mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...