Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam strop teriva – projektanci wsadzili mi dwa podciągi – zaznaczam , że od razu robiono korektę- byli uprzedzeni , że nie zaakceptuję żadnych belek na suficie... Obecnie mam dom w stanie surowym otwartym... strop jest jak należy – bez zbędnych ”zdobień” prościuteńki i bez podciągów.

Pozdrawiam powtarzając swoje motto –nie ma rzeczy niemożliwych – są tylko nie odkryte w chwilowym zagubieniu....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-620184
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

http://foto.onet.pl/upload/18/68/_460530_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/42/55/_460550_n.jpg

z tego co pamiętam jeden miał być też w jadalni- wykusz – ale potem zamiast garów – zdecydowano, że będzie wylewka – było więc deskowane. Całość przeliczał konstruktor – sprawdzał ponownie inny konstruktor – był też osobiście na budowie po położeniu zobaczyć jak wykonano pracę.

 

Zaznaczam, że nad projektem pracował cały zespół: architekt, konstruktor itd... a nie jeden od wszystkiego.

Pozdrawiam słonecznie :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-621187
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Osowa, b. ładny stropik.

Ja niestetym mam problem chyba trochę innej natury, a mianowicie:

nie chodzi mi o przeniesienie obciążeń od ścianek działowych oraz innych znajdujących się ponad stropem. Tu oczywiście Twoje rozwiązanie to "klasyka".

Mi chodzi o podciąg, który ma za zadanie przenieść obciążenie od belek teriva, które będą się na nim "opierały". Ja już to rozwiązałem (na papierze nie w realu), ale chciałbym jeszcze posłuchać jak inni sobie z tym poradzili.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-621200
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie zrozumieliśmy ... ja nie mam w tych miejscach ścianek działowych – chyba nie umiem wytłumaczyć... rozpiętość belek jest znaczna – miały być podciągi by utrzymać ich długość –... ale nie umiem Ci tego pokazać – niestety .Myślę, że wiesz co mam na myśli? Spróbuję pokazać to na fotce zaznaczając ich miejsce ...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-621220
Udostępnij na innych stronach

http://foto.onet.pl/upload/34/98/_460614_n.jpg

 

Linia przerywaną zaznaczyłam miejsce gdzie miał być podciąg – wskazuje je strzałka. Przyglądałam się na budowie temu od dołu – w tym miejscu było szalowane - więc pewnie nie belki , tylko zbrojenie idą w poprzek długości .Mowa o miejscu gdzie miał być podciąg .

Ciągła linia to długość belki - naprawdę duża i jak widać tych poprzecznych rozwiązań jest więcej – zapewniam Cię nie ma nad nimi ścianek działowych ani pod nimi.

Zawierzyłam projekt naprawdę dobrej firmie sprawdzonej na naszym rynku – ufam, że wiedzą co czynią.

Pozdrawiam raz jeszcze bardzo słonecznie

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-621238
Udostępnij na innych stronach

Osowa, wygląda na to, że rzeczywiście to ten sam problem. W poprzednim poście wpomniałaś, że w poprzek też idą belki więc nie mogłem sobie wyobrazić prostopadłego połączenia belek teriva.

Ja zamierzam rozwiązć ten problem w następujący sposób:

- zamamiam belki dłuższe o ok. 10-15 cm (oparcie będzie miało ok. 25 cm)

- na długości podparcia skuwam otulinę z prętów belki.

- wyginam pręty ponad zbrojenie dolne podciągów

- dozbrajam dodatkowo 2 prętami fi 10 dł 1,5 m każdą belkę na podporze.

- zalewam betonem.

 

Rozumiem, że prezentujesz zdjęcia ze swojego archiwum i nie masz dokładniej przedstawinego zamego węzła. Szkoda.

Ale mimo wszystko wielkie dzięki i oczywiście równie słoneczne pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-621264
Udostępnij na innych stronach

Budulec w ten sam sposób kombinował mój kierownik, żeby skuć otulinę.

Ale ostatecznie problem rozwiązałem zlecając konstruktorowi przeprojektowanie stropu na monolityczny.

Osnowa wygląda na to że miałeś faktycznie ten sam problem. Ale nie dokońca mogę sobie wyobraźić jak go rozwiązałeś. Masz jakieś rysunki połączenia?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-622214
Udostępnij na innych stronach

Gregor2 - tak się składa, że krytykowany przez Ciebie architekt, jest moim przjacielem. Gdy zadzwoniłeś do niego we czwartek 14 kwietnia byłam razem z nim w samochodzie i słyszałam waszą rozmowę. Jestem pełna podziwu dla niego, że tak długo i tak grzecznie wyjaśniał Wam Wasze wątpliwości (Wasze, bo najpierw słuchawkę miała Twoja żona, a potem Ty).

Owszem, zgadzam się z Tobą, że nie masz obowiązku wiedzieć z czym wiąże się podciąg, ale pisanie i szukanie pomocy na forum jest przesadą choćby dlatego, że jeszcze przed rozpoczęciem tego wątku doszliście do porozumienia i będziesz miał strop monolityczny. Czy mylę się? Nie miałam po raz kolejny wątpliwej przyjemości być świadkiem następnej Waszej rozmowy, więc opieram się tylko na jego odpowiedzi, jaką usłyszałam (17 kwietnia), gdy zapytałam jak wyjaśniła się sprawa, której początku byłam świadkiem. Potwierdź albo zaprzecz, bo oskarżasz mojego przyjaciela.

ula

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-622409
Udostępnij na innych stronach

Gregor2 - tak się składa, że krytykowany przez Ciebie architekt, jest moim przjacielem. Gdy zadzwoniłeś do niego we czwartek 14 kwietnia byłam razem z nim w samochodzie i słyszałam waszą rozmowę. Jestem pełna podziwu dla niego, że tak długo i tak grzecznie wyjaśniał Wam Wasze wątpliwości (Wasze, bo najpierw słuchawkę miała Twoja żona, a potem Ty).

Owszem, zgadzam się z Tobą, że nie masz obowiązku wiedzieć z czym wiąże się podciąg, ale pisanie i szukanie pomocy na forum jest przesadą choćby dlatego, że jeszcze przed rozpoczęciem tego wątku doszliście do porozumienia i będziesz miał strop monolityczny. Czy mylę się? Nie miałam po raz kolejny wątpliwej przyjemości być świadkiem następnej Waszej rozmowy, więc opieram się tylko na jego odpowiedzi, jaką usłyszałam (17 kwietnia), gdy zapytałam jak wyjaśniła się sprawa, której początku byłam świadkiem. Potwierdź albo zaprzecz, bo oskarżasz mojego przyjaciela.

ula

 

Na jakiej podstawie twierdzisz ze mowa o Twoim przyjacielu??? Nie wymieniłem ani jego imienia i nazwiska ani nazwy firmy.

Od tego chyba jest forum żeby szukać odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące budowy. Czyż nie????? Nie jest moim celem oczerniać kogokolwiek na forum (słusznie badź nie). I tego nie robię. Przeczytaj jeszcze raz początkowy problem o jaki zapytałem. A to czy doszedłem do porozumienia czy nie, to akurat nie ma znaczenia. Byłem ciekaw co o tej sytuacji sądzą inne osoby w tym osoby z branży (inni architekci) i jak by postąpili. Dostęp do komuputera miałem dopiero 20.04.05. Gdybym miał dostęp w dniu powstania problemu to wiadomość pojawiła by sie w tym dniu. Problem został zdefiniowany i opisany 14.04.05 a że wysłany 20.04.05 to już inna bajka.

 

P.S. moja żona z nikim nie rozmawiała na ten temat. Więc nie wiem o co ci chodzi.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-622510
Udostępnij na innych stronach

Odwołuję słowa dotyczące rozmowy Twojej żony z moim kolegą. Okazuje się, że rozmawialiście tylko Wy dwaj, choć byłam pewna, że było inaczej. Wasza rozmowa była bardzo długa i bardzo mnie żenowała. Byłam zmuszona słuchać jego wyjaśnień w odpowiedzi na Twoje naciski, aby spotkać się jeszcze tego samego dnia, albo przynajmniej następnego. A przecież rozmówca tłumaczył Ci, że wyjeżdża, i że najszybciej znajdzie czas dla Twojego stropu dopiero na początku przyszłego tygodnia i że najlepiej byłoby spotkać się właśnie wtedy. Postawiłeś jednak na swoim. Czy teraz znajdziesz odwagę, aby potwierdzić, że faktycznie nie nastąpiła z mojej strony pomyłka?

Nadal pozostaje bez odpowiedzi moje pytanie: czy prawdą jest, że będziesz miał strop monolityczny.

W przeciewieństwie do Twoich, moje pytania zadane na forum nadal są otwarte. Jednakże w końcu udałam się po rozum do głowy i napisałam do jedynej instytucji, której stanowisko wszystko wyjaśni (MI). Jeśli masz nadal wątpliwości czy wejść na ścieżkę sądową to może zwróć się do rzecznika praw konsumenta zamiast bawić się w forumowego trola?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-623551
Udostępnij na innych stronach

Odwołuję słowa dotyczące rozmowy Twojej żony z moim kolegą. Okazuje się, że rozmawialiście tylko Wy dwaj, choć byłam pewna, że było inaczej. Wasza rozmowa była bardzo długa i bardzo mnie żenowała. Byłam zmuszona słuchać jego wyjaśnień w odpowiedzi na Twoje naciski, aby spotkać się jeszcze tego samego dnia, albo przynajmniej następnego. A przecież rozmówca tłumaczył Ci, że wyjeżdża, i że najszybciej znajdzie czas dla Twojego stropu dopiero na początku przyszłego tygodnia i że najlepiej byłoby spotkać się właśnie wtedy. Postawiłeś jednak na swoim. Czy teraz znajdziesz odwagę, aby potwierdzić, że faktycznie nie nastąpiła z mojej strony pomyłka?

Nadal pozostaje bez odpowiedzi moje pytanie: czy prawdą jest, że będziesz miał strop monolityczny.

W przeciewieństwie do Twoich, moje pytania zadane na forum nadal są otwarte. Jednakże w końcu udałam się po rozum do głowy i napisałam do jedynej instytucji, której stanowisko wszystko wyjaśni (MI). Jeśli masz nadal wątpliwości czy wejść na ścieżkę sądową to może zwróć się do rzecznika praw konsumenta zamiast bawić się w forumowego trola?

 

po 1 nie będę ci sie tłumaczył co i jak i dlaczego. Po 2 czytaj uważniej. Po 3 nie będę wywlekał szczegółów które już sobie z architektem wyjaśniałem. Pytanie zostało postawione jasno: "Co według was powinienem zrobić?" Po 4 skoro nie wymieniłem architekta z imienia i nazwiska a zorientowałaś sie o kogo chodzi to tylko oznacza, że przedstawiona przeze mnie sytuacja jest jak najbardziej obiektywna. Po 5 treść została zredagowana wcześniej niż wysłana. I tego sie czepiasz???

Po 6 nie będziesz mi mówić co mam robić. Ścieżka z Izbą Architektów to ostateczność na którą nie miałem ochoty. Jeszcze raz mówię że nie miałem zamiaru szargać imienia architekta. Zyczę mu wszystkiego dobrego. To zdanie miało tylko zachęcić forumowiczów do wypowiedzi.

 

forumowy mol? Co w takim razie tu robisz? I nadal nie rozumię o co ci chodzi? Zważywszy,ze nie WYMIENIŁEM NAZWISKA ARCHITEKTA.

 

Tak naciskałem na jak najszybsze rozwiązanie tego problemu bo nie mogłem w nieskończoność blokować ekipy. Tak sie składa, że ja szanuję czas innych osób. Zeby ruszyć z fundamentami potrzebuję kupić stal. A jak już mam ją kupić to na całość bo nikt mi nie przywiezie kilku prętów.

 

Tak będę miał strop monolityczny i już go mam bo sam znalazłem konstruktora, który mi to zrobił i za to zapłaciłem. I to za połowę ceny jaka powiedział mi architekt. Cały problem polegał na tym że to ja według niego miałem ponosić koszty projektu stropu gdyż architekt twierdził że mówił mi na początku, że projetkuje tylko terrivę.

Poczytaj wyżej co na ten temat sądzą forumowicze.

I że nie da mi za darmo bo to by znaczyło, że "wodzę go za nos".

 

Niby dlaczego mam ponosić odpowiedzialność za czyjeść błędy.

Jak kupujesz buty i podeszwa urywa sie następnego dnia to idziesz z reklamacją. A sprzedawca Ci mówi: musi pani zapłacić za nową podeszwę. A poza tym nie mam czasu w tym tygodniu. Przyjdź paniu w przyszłym tygodniu. Ucieszyła byś sie? Czy zareagowała podobnie jak ja, zakładając żę to Twoja jedyna para?

 

Ja dotrzymałem warunków umowy. Chodziło o zasadę. Ponadto podejrzewałem ze architekt zawyżył cenę projektu stropu o 100% gdyż zgodziłem sie na pokrycie połowy kosztów, licząć na jego uczciwość. Następnego dnia podzwoniłem po różnych konstruktorach w Warszawie i okazało sie że rzaden nie zaśpiewał takiej kwoty. Srednia wyniosła 50% kwoty architekta. Wnioski nasuwają sie same.

 

Co do forum, to właśnie dzięki forum okazało sie że brakuje w projekcie jeszcze różnych rzeczy jak chodźby obliczenia statyczne. To dzięki Robertowi (człowiekowi z branży).

Chcesz w imieniu architekta ciągnąc daleje te brudy?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-624022
Udostępnij na innych stronach

Ula zmotywowałaś mnie do sprawdzenia moich podejrzeń. Otóż miałem rację. Zadzwoniłem do konstruktora, którem twój przyjaciel a mój architekt miał zlecić przeprojektowanie stropu i okazało sie że jego cena to prawie 50% ceny jaką podał mi architekt. Czyli rynkowa cena. A on upierał sie że taką cenę podał mu konstruktor. Architekt wiedząć że zgodzę sie na podział kosztów pół na pół podniósł cenę o 100% przez co jeszcze by na tym zarobił 100 zł. To już nie chodzi o wysokość kwot ale o uczciwość i dotrzymywanie danego słowa. PO PROSTU CHCIAŁ MNIE WYROLOWAĆ. POTWIERDŹ BĄDŹ ZAPRZECZ. ZAPYTAJ U ŹRÓDŁA!!!

 

Już tylko na tej podstawie powinienem wystąpić na drogę oficjalną i żądać naprawienia błędów w ramach rękojmi przy zachowaniu architektury wewnętrznej.

 

Jeżeli się jeszcze trochę zdenerwuję to podam namiary tego architekta i nazwę firmy. Bo jest to czyste przegięcie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32060-problem-z-architektem/page/3/#findComment-624709
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...