tomek1950 25.04.2005 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Widzisz, nie każdego stać na V8. Niektórych tylko na 4 w rzędzie, a niektórzy muszą zadowolić się 3 cylindrami. To też jeździ, nawet szybko. Dużo zależy od kierowcy, a nie od tego co ma pod nogą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 25.04.2005 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Hej Z tych samochodów wybrałbym Toyotę. Oczywiście z niezbyt dużym przebiegiem. Z tego co się orientuję auta te (1995 rok) występowały z silnikiem 2,5 litra (benzyna) - oczywiście 4 cylindrowy. (97 kW = 132 KM) Osobiście podoba mi się taka Toyotka. Wydaje mi się że za około 20-22 tys zł można kupić wersję w automacie w zupełnie niezłym stanie. Jeśli chodzi o usterkowość - to jest mało usterkowa - jak każda Toyota. Podobno włąsciciele narzekają na kiepskiej jakości montaż. Osobiście skłaniałbym się bardziej ku Toyocie. Jest solidna, bezawaryjna itd. Nie sądzę, żeby był problem z częściami, choć auto nie jest bardzo popularne w Polsce. Jeśli chodzi o Forda Galaxy - no cóż. Przepracowałem kilka lat w salonie i w serwisie autoryzowanym Forda - i Galaxy - ani jakością ani samym sobą nie przekonał mnie do siebie. Więc z tych dwóch aut - raczej japończyk. A może weźmiesz pod uwagę jeszcze Mitsubishi Space Star-a. Są też w automacie. W podobnych pieniądzach miałabyś auto z 1997-1998 roku - sporo nowsze. Trochę mniejsze, ale zawsze ryzyko wystąpienia awarii mniejsze. Osobiście wybór Vana uważam za słuszny ze wszech miar. Ja mam dwójkę dzieci. Posiadamy Opla Zafirę (terenówka o której pisałem to drugie autko). Jest podobnej wielkości jak Space Wagon. Dla nas wystarczy. Ostatnio kolega ściągnął takiego S-W w automacie z 1994 roku za 13-14 tys. Założył gaz i jest bardzo zadowolony. Jeśli mam wybierać pomiędzy starszym japończykiem a niemcem - to wolę japońca. Piszę widząc zakres awarii w swoim Oplu (2001 rok) i ceny części a ceny części do Suzuki i jej bezawrayjność. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania - chętnie służę informacją. Z zawodu jestem inżynierem mechanikiem z uprawnieniami rzeczoznawcy samochodowego. Jednak - aby określić czy konkretne auto warto kupić trzeba je zobaczyć. Jeśli będziesz zainteresowana - mogę ci powiedzieć - na co zwrócić uwagę. Ale trudno przez internet wskazać - kup tę Toyotę - a nie tego Galaxy. Może się okazać - że Ford będzie w super stanie w porównaniu do Toyoty, mimo ogólnie panującej opinii (Ford g.wno wart ... ) Osobiście nie będę się wdawał w dyskusję - nawet się bardzo nie zagłębiam - co jest bezpieczniejsze, co dynamiczniejsze. Każdy odpowiada za to jak jeździ. Gdyby było mniej piratów - lepiej się by nam wszystkim żyło, ale wszyscy się gdzieś śpieszymy. Osobiście nigdy automata nie miałem. Raczej nie było okazji kupić takiego autka. Ale jak pojeździłęm troszkę w/w Space Starem, a ostatnio BMW 5-tką - to przyznam - wrażenia były bardzo pozytywne !!!! Ustosunkuję się tylko do wypowiedzi (njie pamiętam czyjej) - autmaty - dla kobiet. Znam dziewczyny, które jeżdżą o niebo lepiej od wielu facetów. Mam swoją opinię nt facetów w kapeluszach za kółkiem. Nie ma co uogólniać. Cześć z nas jeździ bardzo dobrze - a część - dopiero się uczy. Kwestia - kiedy skończy naukę (za rok, dwa - lub czy zdąży ...). Jedno nie ulega wątpliwości - jeśli ktoś nie jeździł automatem - nie powinien tego typu rozwiązania krytykować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 25.04.2005 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Jeśli chodzi o hamerykańskie vany z automatem, to... odradziłbym. Rozmawiałem z facetem zajmującym sie serwisem skrzyń i powiedział, że ichnie samochody są robione przy założeniu, że samochód będzie jeździł zgodnie z przepisami , a więc nie będzie rozwijał prędkości większych niż te 120km/h. Powyżej tych prędkości, albo przy większym obciążeniu skrzynia się... przegrzewa A wiadomo jak się jeździ u nas? Jak pusto, długa prosta, to 160-180... Podobno pomaga dorobienie dodatkowej chłodnicy skrzyni, ale to już kombinacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 25.04.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Ale się rozpisałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.04.2005 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Ale się rozpisałem Fzyku, zgadzam się. Najgorszy kierowca to facet w kapeluszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 25.04.2005 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Jeśli chodzi o hamerykańskie vany z automatem, to... odradziłbym. Rozmawiałem z facetem zajmującym sie serwisem skrzyń i powiedział, że ichnie samochody są robione przy założeniu, że samochód będzie jeździł zgodnie z przepisami , a więc nie będzie rozwijał prędkości większych niż te 120km/h. Powyżej tych prędkości, albo przy większym obciążeniu skrzynia się... przegrzewa A wiadomo jak się jeździ u nas? Jak pusto, długa prosta, to 160-180... Podobno pomaga dorobienie dodatkowej chłodnicy skrzyni, ale to już kombinacje. Hej Whisper - a gdzie u nas tak pojeździsz??? Prawdę mówiąc - facet gadał bzdury. Nikt nie projektuje skrzyni biegów zakładając minimalne obciążenia. Wszelkie elementy technicznie projektuje się przy założeniach, że będą pracowały na maxa + jeszcze trochę (zazwyczaj 20-30 % więcej). Podobnie ma się rzecz z temperaturą. Bierz pod uwagę, że elementy mechaniczne - rzeczywiscie osiągają pewną temp, ale potem ulegają chłodzeniu. Jeżeli jedziesz 160 - 180 km/h - to chłodzenie jest dość intensywne. Po drugie - automaty w stanach były produkowane m.in z przeznaczeniem na prawdziwe autostrady - takie po pare tysięcy km. Przypominam, że gdzieniegdzie klimat w USA - jest gorętszy niż u nas (a to też jest brane pod uwagę przy projektach). Na tych autostradach jeździ się z prędkością 100 ... mil/h (jakieś 166 km/h). Jest też inna kwestia. Samochody amerykańskie, ze względu na charakter używania - mają najczęściej spore przebiegi - po kilkaset tysięcy mil. Wcale się nie dziwię, że skrzynie biegów ulegają uszkodzeniom po takich przebiegach. A już nie daj Panie Boże , żeby ktoś nie wymienił oleju raz na jakieś 100-150 tys km. Wtedy - przegrzanie gwarantowane. Każdy samochód liczone jest na jakieś 300-500 tys km. Potem ma prawo wszystko się zepsuć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 25.04.2005 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Ale się rozpisałem Fzyku, zgadzam się. Najgorszy kierowca to facet w kapeluszu Prawda Tomku? - Sprawdza się w 95% przypadków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 25.04.2005 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Jeśli chodzi o hamerykańskie vany z automatem, to... odradziłbym. Rozmawiałem z facetem zajmującym sie serwisem skrzyń i powiedział, że ichnie samochody są robione przy założeniu, że samochód będzie jeździł zgodnie z przepisami , a więc nie będzie rozwijał prędkości większych niż te 120km/h. Powyżej tych prędkości, albo przy większym obciążeniu skrzynia się... przegrzewa A wiadomo jak się jeździ u nas? Jak pusto, długa prosta, to 160-180... Podobno pomaga dorobienie dodatkowej chłodnicy skrzyni, ale to już kombinacje. Hej Whisper - a gdzie u nas tak pojeździsz??? Prawdę mówiąc - facet gadał bzdury. Nikt nie projektuje skrzyni biegów zakładając minimalne obciążenia. Wszelkie elementy technicznie projektuje się przy założeniach, że będą pracowały na maxa + jeszcze trochę (zazwyczaj 20-30 % więcej). Podobnie ma się rzecz z temperaturą. Bierz pod uwagę, że elementy mechaniczne - rzeczywiscie osiągają pewną temp, ale potem ulegają chłodzeniu. Jeżeli jedziesz 160 - 180 km/h - to chłodzenie jest dość intensywne. Po drugie - automaty w stanach były produkowane m.in z przeznaczeniem na prawdziwe autostrady - takie po pare tysięcy km. Przypominam, że gdzieniegdzie klimat w USA - jest gorętszy niż u nas (a to też jest brane pod uwagę przy projektach). Na tych autostradach jeździ się z prędkością 100 ... mil/h (jakieś 166 km/h). Jest też inna kwestia. Samochody amerykańskie, ze względu na charakter używania - mają najczęściej spore przebiegi - po kilkaset tysięcy mil. Wcale się nie dziwię, że skrzynie biegów ulegają uszkodzeniom po takich przebiegach. A już nie daj Panie Boże , żeby ktoś nie wymienił oleju raz na jakieś 100-150 tys km. Wtedy - przegrzanie gwarantowane. Każdy samochód liczone jest na jakieś 300-500 tys km. Potem ma prawo wszystko się zepsuć. Gdzie? Wylotówki z Warszawy, ttrasa katowicka, autostrady, niektóre drogi krajowe. Facet nie gadał bzdur. To samo wyczytałem bodajże na stronie innego speca od automatów, chyba z Nadarzyna. Pamiętaj, że co innego w Europie, gdzie w Niemczech możesz grzac bez ograniczeń, a co innego w Stanach, gdzie o Europie to oni sobie mogą pomarzyć. Robi się tak, żeby było taniej. W Stanach nie jeździsz 100mil na godzinę. Większość stanów ma limit 75mph na autostradzie (a trafiają się stany gdzie i 55mph na autostradzie to max ). Kilakj razy widziałem jak wyprzedzał minie grzecznie jadącego samochód grzejący te 20-30km/h więcej. Z reguły po kilku minutach mijałem go stojącego na poboczu z policją... Bo to państwo policyjne jest Jeszcze jedno - wymiana oleju w automacie powinna być co 30-60tys. km. (no, ale to też zależy od producenta. W mojej skrzyni to bodajże 45tys.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.04.2005 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Ale się rozpisałem Fzyku, zgadzam się. Najgorszy kierowca to facet w kapeluszu Prawda Tomku? - Sprawdza się w 95% przypadków. Nie fizyku, tu się nie zgadzam 110% to minimum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 26.04.2005 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Jeśli chodzi o hamerykańskie vany z automatem, to... odradziłbym. Rozmawiałem z facetem zajmującym sie serwisem skrzyń i powiedział, że ichnie samochody są robione przy założeniu, że samochód będzie jeździł zgodnie z przepisami , a więc nie będzie rozwijał prędkości większych niż te 120km/h. Powyżej tych prędkości, albo przy większym obciążeniu skrzynia się... przegrzewa A wiadomo jak się jeździ u nas? Jak pusto, długa prosta, to 160-180... Podobno pomaga dorobienie dodatkowej chłodnicy skrzyni, ale to już kombinacje. Hej Whisper - a gdzie u nas tak pojeździsz??? Prawdę mówiąc - facet gadał bzdury. Nikt nie projektuje skrzyni biegów zakładając minimalne obciążenia. Wszelkie elementy technicznie projektuje się przy założeniach, że będą pracowały na maxa + jeszcze trochę (zazwyczaj 20-30 % więcej). Podobnie ma się rzecz z temperaturą. Bierz pod uwagę, że elementy mechaniczne - rzeczywiscie osiągają pewną temp, ale potem ulegają chłodzeniu. Jeżeli jedziesz 160 - 180 km/h - to chłodzenie jest dość intensywne. Po drugie - automaty w stanach były produkowane m.in z przeznaczeniem na prawdziwe autostrady - takie po pare tysięcy km. Przypominam, że gdzieniegdzie klimat w USA - jest gorętszy niż u nas (a to też jest brane pod uwagę przy projektach). Na tych autostradach jeździ się z prędkością 100 ... mil/h (jakieś 166 km/h). Jest też inna kwestia. Samochody amerykańskie, ze względu na charakter używania - mają najczęściej spore przebiegi - po kilkaset tysięcy mil. Wcale się nie dziwię, że skrzynie biegów ulegają uszkodzeniom po takich przebiegach. A już nie daj Panie Boże , żeby ktoś nie wymienił oleju raz na jakieś 100-150 tys km. Wtedy - przegrzanie gwarantowane. Każdy samochód liczone jest na jakieś 300-500 tys km. Potem ma prawo wszystko się zepsuć. Gdzie? Wylotówki z Warszawy, ttrasa katowicka, autostrady, niektóre drogi krajowe. Facet nie gadał bzdur. To samo wyczytałem bodajże na stronie innego speca od automatów, chyba z Nadarzyna. Pamiętaj, że co innego w Europie, gdzie w Niemczech możesz grzac bez ograniczeń, a co innego w Stanach, gdzie o Europie to oni sobie mogą pomarzyć. Robi się tak, żeby było taniej. W Stanach nie jeździsz 100mil na godzinę. Większość stanów ma limit 75mph na autostradzie (a trafiają się stany gdzie i 55mph na autostradzie to max ). Kilakj razy widziałem jak wyprzedzał minie grzecznie jadącego samochód grzejący te 20-30km/h więcej. Z reguły po kilku minutach mijałem go stojącego na poboczu z policją... Bo to państwo policyjne jest Jeszcze jedno - wymiana oleju w automacie powinna być co 30-60tys. km. (no, ale to też zależy od producenta. W mojej skrzyni to bodajże 45tys.) Co do przebiegów na jednym oleju - zgadzam się - różni producenci różnie określają kilometraż. Natomiast życie życiem. Ja napisałem - że po takim przebiegu bez wymiany oleju skrzyni idzie na szrot. Zgadzam się Whisper z Tobą jesli chodzi o ograniczenia w USA (ja ich nie znam, nigdy tam nie byłem). Pewnie są zależne od stanu. Ale długie odcinki jazdy rónież powodują wzrost temp. skrzyni - czyli na jedno wychodzi. Jest jeszcze jedna kwestia - ja nie zachęcałbym do zakupu samochodu amerykańskiego (GM, Ford-USA, i inne) z innych względów. Chodzi o dostępność i ceny części zamiennych. Przecież znane są przypadki, że ze względu na duperel wartości 100 zł trzeba czekać 2-4 tygodnie. A samochód stoi .... Whisper - być może chodzi o konkretny model skrzyni biegów jakiejś firmy, która mogła mieć jakąś wadę z układem chłodzenia. Ale nie generalizowałbym tego, że wszystkie automaty z USA tak mają. W poprzednim poscie odruchowo napisałem o Mitsubischi Space Starze. Oczywiście myślałem o Space Wagonie. Przepraszam , jeśli kogoś wprowadziłem w błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 26.04.2005 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Witam Szanowne Grono!! Szczególnie Fizyka (wyczerpujące wszechstronne opinie!) Wczoraj odwiedził nas znajomy, który od lat już zajmuje się sprowadzaniem aut z zagranicy, głównie bezpośredniej zachodniej.. Otóż... znalazł on dla nas (miał wytyczne czego mniej więcej szukamy) ... UWAGA! UWAGA!..... Toyotę Previę! Cieszę się, że pisałeś, Fizyku, dobrze o tym autku; przyznam, że skądinąd tez słyszałam dobre opinie (bezawaryjność! komfort jazdy). Tylko, że toyotka jest starsza niż zakładaliśmy(13 wiosen), ale za to jaki przebieg - 140 km! Ponieważ gość się zna, a przy tym ufamy mu (co mamy robić ) - ma opinię wyrobioną przez naszych znajomych, którzy jeżdża wciąż zadowoleni kupionymi przez niego "starymi" samochodami - to najlepsza reklama! -zakładamy, że dokona najlepszego wyboru.. Niemiec, u którego znalazł toyotkę miał ją jako drugi samochód w rodzinie stąd ten mały przebieg, podobno facet robi dobre wrażenie(nie handlarz). Dlatego też wybrał ten egzemplarz (np. inny był młodszy ale z wiekszym przebiegiem i podobno bylo to widać!-stan tapicerki i innych rzeczy) Konkrety: *skrzynia-manualna (a mąż już powoli miękł jesli chodzi o ewentualność automata, kiedy poczytał Wasze posty... ; ale wciąż woli SM) *silnik-benzyna 2.4 (zdaje się 133 KM ...?) *jest klima - to nieczęste w Previach *i inne rzeczy w standardzie..(nie ma lodówki jak to przeżyjemy..) Będzie nas kosztowac (wszystko razem) 15 tys. Chyba bierzemy.......!!!! Przyjedzie jeszcze w tym tygodniu. Acha - i namawia nas na gaz...ale to juz temat na kolejny wątek (zapraszam!) Jesli ktoś chciałby napisac pozytywną, budującą opinię - bardzo proszę Pozdrawiam! Niech żyje Forum Muratora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 26.04.2005 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Bardzo się cieszę że mogłem pomóc!! Gratukuję decyzji! Ja tez zaufałem człowiekowi, który ściągnął mi moje drugie autko - i nie żałuję Mnie do gazu nie trzeba przekonywać! Prosta kalkulacja - około 50 % tańsza eksploatacja. Oczywiście to po jakim okresie zwróci się koszt instalacji (pewnie w waszym przypadku jakieś 1400 zł - bo domyślam się że instalacja z wtryskiem ciągłym) zależy od waszych rocznych przebiegów. Ale wcześniej czy później się zwróci. NIektórzy zastanawiają się czy warto montować gaz w silnikach z dużymi przebiegami. Ja wsadziłęm instalację do silnika z przebiegiem 200 tys km. I jestem bardzo zadowlony. Wasz silniczek jest 4 cyl., czyli podana instalacja będzie wystarczająco dobra. Na mocy trochę stracicie (około 5-10%), ale przy waszych 132 KM to niewielki ubytek. Być może poczujecie troszkę różnicy przy włączonej klimie i z pełnym ładunkiem. W innych przypadkach będziecie zadowoleni z osiągów. Pamiętajcie o dodatkowych kosztach - akcyza (im mniejsza kwota na fakturze niemieckiej - tym niższe opłaty dokładnie 65 % kwoty z faktury) + około 700 zł opłat rejestracyjnych + przegląd - 160 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 26.04.2005 16:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Ha - czyli widzę, że jednak gaz, zaczynam się przekonywać.. Jeśli chodzi o opłaty, o których piszesz - nasz pośrednik (fuj! brzydkie słowo) to załatwia - tą kwotę na fakturkę odpowiednio też Napiszę jak już zamkniemy sprawę - podzielę się wrażeniami Acha - mowa była o gazie sekwencyjnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 26.04.2005 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Ale się rozpisałem Fzyku, zgadzam się. Najgorszy kierowca to facet w kapeluszu Prawda Tomku? - Sprawdza się w 95% przypadków. Nie fizyku, tu się nie zgadzam 110% to minimum Tomku - nie targujmy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.04.2005 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Zgoda Fizyku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 26.04.2005 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Ha - czyli widzę, że jednak gaz, zaczynam się przekonywać.. Jeśli chodzi o opłaty, o których piszesz - nasz pośrednik (fuj! brzydkie słowo) to załatwia - tą kwotę na fakturkę odpowiednio też Napiszę jak już zamkniemy sprawę - podzielę się wrażeniami Acha - mowa była o gazie sekwencyjnym. Gaz sekwencyjny to wydatek okolo 4 000 zł. NIe wiem czy warto. NA pewno jest lepszy - ale czy konieczny? Nie pamiętam jaki jest kolektor dolotowy w twoim samochodzie - ale wierzę, że wasz znajomy wie co robi. (ma topewne znaczenie) Przy wielopunktowym wtrysku warto założyć sekwencję, ale dobry gazownik da sobie radę montując instalację z wtryskiem ciągłym. Auto wartości 13 000 + 4 000 gaz - jakoś nie bardzo pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 26.04.2005 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Acha. ...mówisz....... Zagadnę o to naszego fachowca - niech się wypowie. ..Nie mamy jeszcze naszej Previi a ja jej już gaz zakładam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 26.04.2005 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Powiem tak. Mój pierwszy samochód w automacie, to Honda Accord z 1994roku, silnik 2.0 Jeździłam nią 7 latem nie tylko po mieście, ale i na wakacje 1800km w jedną stronę po prawdziwych autostradach. Super. W mieście chcąc efektownie ruszyć z miejsca wystarczyło wcisnąć przycisk "sport"i nie było mocnych. Sprzedałam ją koledze, jeździ do dziś, ma ciężką nogę, a skrzynia nigdy nie była w naprawie.Ponownie kupiłam Accorda, w automacie, z przełożeniem na manual - nie korzystam.Mąż ma 5 w życiu Toyotę, tym razem Picnic, i z tej marki samochodu już nie zrezygnuje, skrzynia manualna. Kiedy jedzie moją Hondą po mieście, chwali automat, w trasie przekłada na manual, zwłaszcza przy wyprzedzaniu. Ja przyzwyczaiłam się do automatu, z niezłym silnikiem i nie chciałabym jeździć manualem, choć czasem muszę prowadzić samochód męża. Myślę, że siła przyzwyczajenia jest wielka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 27.04.2005 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Do niedawna chcialam samochod z automatyczna skrzynia biegow, dopoki nie dostalam takiego z wypozyczalnia na wakacjach w Jordanii. Na plaskim jezdzilo sie w miare ok, z ruszaniem pod gore jest prosciej, ale juz przy wyprzedzaniu zdecydowanie wole manualna skrzynie. Koszmar sie zaczal przy jezdzie w gorach - samochod kiepsko ciagnal zmienial biegi nie wtedy kiedy trzeba, a blokowanie i odblokowywanie biegow jest znacznie bardziej skomplikowane niz zwykle zmienianie przy manualnej skrzyni. Jak dla mnie wygodniejsza jest manualna i zdania raczej juz nie zmienie.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 05.05.2005 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 Dołączę też moje "trzy grosze" do wymiany zdań na temat automatu. Od 1,5 roku jeżdżę autem z automatem. Jestem bardzo zadowolona. Zwłaszcza , że moje auto ma super przyspieszenie, kiedy wymaga tego sytuacja np. przy wyprzedzaniu naciskam zdecydownie i mocno pedał gazu i ... już wymijam autko z prawej. Gorzej jest niestety z zawartością "tego" co w benzynie, czasem auto jest "mulaste". Polecam automat i dobrą benzynę. Pozdrawiam, mama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.