mysia 23.04.2005 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 ciekawa jestem jak długo budujecie, lub budowaliście wasz domek. My dopiero zaczynamy, ale zamarzyło nam się żeby był gotowy już na Boże Narodzenie. Mam na myśli taki stan ktory gwarantuje możliwość normalnego mieszkania, z podłogami, wykończoną łazienką i kuchnią. Jak myślicie czy to jest w ogóle możliwe??? pozdrawiam!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 23.04.2005 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 To zalezy jak duzy budujesz dom oraz ile masz funduszy My zaczelismy stan surowy pod koniec czerwca 2004, stan surowy zamkniety byl w pazdzierniku, tynki wew w grudniu 2004, wylewki w styczniu 2005. Z pracami wykonczeniowymi ruszylismy w kwietniu tego roku a chcemy sie wprowadzic w sierpniu. Dom ma powierzchnie 340m2. Takie tempo, szczegolnie na etapie wykonczenia, jest zabojcze! Jestemy bardzo zmeczeni, jest to kosztowne, bo mamy dwie ekipy na raz (glazurnicy i ekipa robiaca inne prace wykonczeniowe). Ale nie mamy innego wyjscia, bo w czerwcu konczy nam sie umowa o wynajem naszego obecnego mieszkania. Zycze tobie duzo wytrwalosci i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dryblasy 23.04.2005 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Witam, życzę powodzenia my walczymy już 3 sezon, wykop i fundamenty maj czerwiec 2003, stan sur otw czerwiec lipiec 2004. A niedługo jak dostaniemy kredyt to na wigilię we własnym DOMKU Dotychczas budowaliśmy systemem gospodarczym z własnych środków. BDM-51 Agrobisp 160m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 23.04.2005 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 My zaczęliśmy dokładnie 3 tygodnie temu. Teraz mamy wszystkie ściany, zewnętrzne i działówki, kończy się robić komin. Teraz będzie chwila przerwy w grubszych pracach a na początku maja zrobi się dach Dom parterowy 190m, z betonu komórkowego na klej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 23.04.2005 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Wszystko zależy od organizacji pracy, pieniędzy i stanu jaki uznamy za "skończony". U nas do południa 5 października 2002 na działce było cichutko i rosła tylko trawa. 9 dni później znowu była cisza i spokój, tylko zamiast trawy była posadzka na gruncie (czyli roboty ziemne i fundament zakończone). Potem nic sie nie działo, aż do 26 lutego 2003, kiedy HDS przywiózł bloczki na ściany parteru. Dalej poszło migiem i na koniec maja gotowy był stan surowy zamknięty. W czerwcu zrobiliśmy instalacje, tynki i posadzki. 30 czerwca zakończyliśmy budowę. W sumie zajęło to niecałe 100 dni (po odjęciu przerw). Wykończenie to już inna bajka - na początku gotowy był tylko parter. Tzw.: otoczenie (ogród, ogrodzenie, podjazd, etc...) powstało w zeszłym roku. Poddasze oddaliśmy do użytku dopiero niedawno. W tym roku zostało nam jeszcze parę rzeczy do zrobienia, a całkowity koniec będzie za 2-3 lata (głownie z powodu ogrodu - drzewa i krzewy za nic sobie mają nasze pryncypia). W sumie bez problemu można przeprowadzić sie w jeden sezon budowlany (nam sie to udało). Sprawy mocno przyspieszają pieniądze (lub spowalnia ich brak). Mając pełny trzos można wszystko zrobić w parę m-cy (trawa z rolki, drzewa 10 letnie, a w środku 5 ekip równocześnie). Normalnie dom jest "fertig" mniej więcej 3-5 lat po rozpoczeciu budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martka 23.04.2005 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Ja zaczęłam 06 kwietnia. Wówczas na działce była trawa i trawą też byłą droga dojazdowa. Dziś, po 17 dniach zalany został strop. do połowy maja będzie przykryty dachem. Spieszę się, żeby przestać płacić za wynajem ,ale nie przyjmuję do wiadomości faktu, ze mogłabym sięprzenieść później niż w październiku. Uda się. Wam i mnie. Zobaczysz Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aśka S 23.04.2005 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Dom tyczyłam 1 kwietnia 2004 20 lutego 2005 byłam "przeprowadzona" do całkowicie wykończonego domu - otynkowanego z zewnątrz , z ogrodzeniem , trawnikiem i zalążkami ogrodu. A mogłam nawet szybciej , gdyby nie moje fanaberie co do wykończenia wnętrz ( np. parkiety z egzotyka układane z różnych elementów i dużą ilością łączeń ) Zaznaczam , że do każdej pracy miałam inną ekipę - grunt to koordynacja i planowanie . Jestem zbyt niecierpliwa na długie budowanie - nie wytrzymałabym 3 lub więcej sezonów ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 23.04.2005 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Moim zdaniem bardzo ciężko i niebezpiecznie.Nie będzie czasu na odprowadzenie wody technologicznej z budynku/Moi zanajomi zbudowali w rok. Teraz po 3 latach wymieniają drzwi i mają poważny problem z podłogami. Z wodą nie ma żartów, jej działanie wychodzi nawet po kilku latach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martka 23.04.2005 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 nurni - łatwo doradzac czekanie Czy czekałbyś również płacąc za wynajem mieszkania fortune i drugą ciutek większą jako ratę kredytu, czy jednak starałbyś sie przeprowadzić mając nadzieję, ze wszystko będzie dobrze? Nie odbieraj tego jako przyganę proszę, ale hm... szybkie budowanie do dla bardzo wielu forumowiczów po prostu konieczność. PS a co z wielkimi osiedlami rosnącymi jak grzyby po deszczu w tempie wielokrotnie przekraczającym nasze ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 23.04.2005 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Moim zdaniem bardzo ciężko i niebezpiecznie. Nie będzie czasu na odprowadzenie wody technologicznej z budynku/ Moi zanajomi zbudowali w rok. Teraz po 3 latach wymieniają drzwi i mają poważny problem z podłogami. Z wodą nie ma żartów, jej działanie wychodzi nawet po kilku latach. Wszystko zależy od technologii. Jeśli ściany na klej (a nie na grubą spoinę), jeśli strop prefabrykowany, a nie monolityczny (lany), jeśli posadzki z miksokreta (a nie zupa z rury), jeśli tynki cienkie np.: gipsowe maszynowe, jeśli wszystkie mokre prace ukończysz wiosną (a więc całe lato na wykończeniówke i schnięcie) to nie bedzie problemu z wilgocią. Oczywiście kładzenie podłogi drewnianej w roku robienia posadzek w żadnym wypadku nie jest wskazane. W każdym razie jeśli dobierze sie czas, technologie i materiały to można i w rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 23.04.2005 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 A ja dalej się upieram, że jest to nie lada wyzwanie, obarczone dużym ryzykiem.Moje wylewki mają już 2 miesiące i nie nadają się do kładzenia parkietu.20% wilgotności a powinno być ok. 5%. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysia 23.04.2005 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 dziękuję wszystkim za odpowiedzi! my na razie jesteśmy bardzo zdeterminowani i święcie wierzymy, że nam się uda wprowadzić pod koniec roku. domek nie jest ogromny (150m), wiec myślę że mamy szanse spełnić nasze marzenia...czego i wam życzę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ankalenka 23.04.2005 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 a dla mnie to tempo o którym piszecie jest dziwne. Mój wujek jest u mnie kierownikiem budowy. Prace ziemne trwały miesiąc (co prawda późno jesienny kiedy dni krótkie ale zawsze). Dwie warstwy visbitu - przerwa technologiczna zalecana przez producenta między warstwami to doba. nie można kłaść na świeżo wymurowane bloczki - dodatkowe 2 dni, klejenie styropianu po kolejnej dobie. siatkowanie, obrzutka zasypywanie i zagęszczanie to już 6 dni pracy. bez wymurowania bloczków fundamentowych! wykop pod fundamenty 1 dzień. zazbrojenie kolejny. dzień co najmniej przerwy po laniu ław na murowanie (zaledwie mamy wtedy 10% wytrzymałości betonu, ale parę warstw można zaryzykować) ściany pod strop powiedzmy tydzień, ale przygotowanie stropu do zalania (zwykła terriva) to z szalowaniem 4 dni! nie wiem jak Wy to robicie, ale obawiam się że tak szybkie budowanie - miesiąc od pola do stropu jest wbrew sztuce budowlanej. To się musi zemścić. Czego Wam nie życzę. Ciekawe w jakim tempie budują swoje własne domy inspektorzy nadzoru tudzież kierownicy Waszych budów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 23.04.2005 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 budujemy od 3 sierpnia 2004 -wprowadzamy sie w czerwcu br... czyli 10 miesiecy !!!! Tempo szybkie , mnostwo pracy , ogrom decyzji , ale najważniejsze to zgranie ekip.... Teraz w domu jest 30% wilgotności !!!!! a jeszcze miesiac temu było 60% !!! mam nadzieje na parkiet w czerwcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 23.04.2005 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 budujemy od 3 sierpnia 2004 -wprowadzamy sie w czerwcu br... czyli 10 miesiecy !!!! Tempo szybkie , mnostwo pracy , ogrom decyzji , ale najważniejsze to zgranie ekip.... Teraz w domu jest 30% wilgotności !!!!! a jeszcze miesiac temu było 60% !!! mam nadzieje na parkiet w czerwcu Czyli 12 miesięcy. Ewciu te 4 miesiące sabardzo istotne. jak sama piszesz misiąc dał Ci spadek wilgotności o 30%. A co by było jak byś musiała się wprowadzać właśnie w 8 miesiącu - moim zdaniem masakra Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joanna i Janusz 23.04.2005 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Jeszcze nie zaczęliśmy, ale nie chcielibyśmy przedłużac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ez 23.04.2005 23:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 no my jakoś wynajmowaliśmy też, ale ostrożnie podchodziliśmy do szybkiego budowania zaczęliśmy czerwiec 2004, grudzień 2005 już na własnym a i tak mamy pęknięcia na suficie jeszcze fundamenty pracują.Też popędzaliśmy bo wynajmowane, ale gdybym miałam wybór to 2 lata tak na spokojnie budowałabym się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Scarab 24.04.2005 04:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 a dla mnie to tempo o którym piszecie jest dziwne. Mój wujek jest u mnie kierownikiem budowy. Prace ziemne trwały miesiąc (co prawda późno jesienny kiedy dni krótkie ale zawsze). a u mnie 3 tygodnie wiosna tego roku. tez denerwuje sie, ze to tak dlugo trwa.... ale wiem ze sa tego plusy. co do planowanego zakonczenia - rowniez planuje przeprowadzke przed Bozym Narodzeniem 2005. Nie bede jednak robil elewacji zewnetrznych - zostana 'gole' do lata 2006. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aśka S 24.04.2005 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 Jeden z forumowiczów zadał pytanie ( podejrzewam ,że retoryczne) ile budują swoje domy inspektorzy kierownicy budów - ODPOWIADAM: Jestem udowlańcem- architektem - na swojej budowie także kierownikiem budowy - i jak już pisałam budowałam 10-11 miesięcy. Bardzo słusznie inni zauważali , że bardzo ważna jest technologia , zarówno budowy scian , stropów jak i wykończeniówki. Ja tynki gipsowe i półsuche wylewki z agregatu robiłam bez stolarki okiennej - schło aż miło , wręcz nie nadązałam z polewaniem wodą. A w styczniu do układania parkietu musiałam pomieszczenia nawilżać - było za sucho! Jasne , jak ktoś ma gdzie mieszkać , odsetki nie walą na konto to może budować jak mówi dawna tradycja - na pewno na tym żle nie wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 24.04.2005 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2005 A ja dalej się upieram, że jest to nie lada wyzwanie, obarczone dużym ryzykiem. Moje wylewki mają już 2 miesiące i nie nadają się do kładzenia parkietu. 20% wilgotności a powinno być ok. 5%. Bo drewna na niewysezonowane posadzki się nie kładzie. Spokojnie kup sobie wykładzinkę remontową (5,- zł/m2) i poczekaj do przyszłego roku (ja tak zrobiłem), a unikniesz klawiszowania, skrzypienia itp... niespodzianek. Jak wcześniej pisałem wszystko zależy od organizacji pracy i przyjętej technologii. Jeśli ekipa ma wystarczające moce przerobowe, a materiały zajeżdżają JIT (Just In Time) to 6-9 m-cy wystarcza az nadto. A przy suchych technologiach (np.: szkielet, albo prefabrykaty) mozna i w 3 m-ce. I nie chodzi tu o bicie rekordów, tylko zwyczajnie tyle to trwa jeśli nie ma przestojów i wszyscy pracują w przyzwoitym tempie. Amerykanie mawiają: kto idzie naprzód ten stoi w miejscu, żeby iść naprzód trzeba biec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.