Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rumunia z dwulatkiem


abromba

Recommended Posts

Tez dołączę sie do forumowej giełdy turystycznej. Myślę w tym roku o Rumunii - może z zahaczeniem o Mołdawię. Samochodem, z 2,5 letnim Krzychem. W lecie niestety - będzie gorąco. Pod kątem dzieciaka co byście polecali (ma to byc nasz pierwszy bardziej turystyczny wyjazd, odkąd młody u nas zagościł)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu jechaliśmy do Bułgari przez Słowację, Węgry, Rumunie właściwie to z 3 letnim synkiem i 7 letnią córeczką. Nocleg w Hajduszoboszlo na Węgrzech. Drogi od strony Węgier są bardzo dobre, wyglądają jak zrobione dla Włochów, a zresztą dużo ich widać na trasie. Policyjne patrole co jakiś czas, ale dają znać inni kierowcy. Więc OK. Stawaliśmy po drodze na parkingach, do tankowania - pełny luz.

W tym roku myślałem kątem oka o Rumunii, ale no cóż, mamy już inne plany, umówiłem się z betniorką i łopatą na wsólne imprezowanie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Właśnie wróciliśmy z dwuletnią córeczką z Egiptu.

Przestrzegaliśmy dwóch zasad:

-higiena (na ile to możliwe u dziecka)

-pewna ostrożność z jedzeniem (np.owoce tylko bez skórki )

Ale bez przesady.Zero problemów.

Na wszelki wypadek weź podstawowe leki (Panadol dl dzieci,Nifuroksazyd,może jakąś homeopatię) i trochę jedzenia w słoiczkach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy lata temu chcieliśmy jechać z naszym synkiem (dwulatkiem) do Grecji. Zależało nam na niskich kosztach przejazdu więc droga przez Jugosławię odpadała z uwagi na drogie wizy tranzytowe. Pozostawała droga przez Rumunię i Bułgarię. Bylismy już prawie zdecydowani gdy natrafiłem w Internecie na "Dziennik podróży" gościa, który ze znajomymi jechał tą trasą rok wcześniej. Po przeczytaniu zdecydowanie zmienilismy plany. Nie wiem jak teraz ale cztery lata temu te kraje to dzicz, bezprawie itp. Sporo kasy musieli przeznaczyć na łapówki dla milicji i celników, a do tego masa nerwów i to z małym dzieckiem na tylnym siedzeniu. Gdy wreszcie przekroczyli granicę grecką wydawało mi się, że są w niebie.

A my w końcu pojechaliśmy przez cywilizowanę Europę do Włoch do Wenecji - dla malucha raj - podróż trwała 11godz. (Bielsko - Wenecja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...