Gość 27.04.2005 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 moja Pysia nosiła 4 lata aparat ruchomy,tj zdejmowany na noc. Teraz mieliśmy do wyboru - wyrwać 4 ząbki i założyć aparat stały lub zdecydować się na dłuższą,trudniejszą drogę - 4 miesiące aparatu z maską dla rozciągniecia części kostnej szczęki,potem następny aparat - stały. mam pytanie - czy ktoś spotkał się z takim sposobem leczenia? Czy 10 letnia dziewczynka wytrzyma noszenie maski z aparatem przez minimum 100 godzin tygodniowo?Jesteśmy zdecydowane,ale jak to wyjdzie w praktyce,troszkę się obawiam Koszty leczenia są ogromne,ale nie o to chodzi,lecz o czas. Czy nie lepiej wyrwać ząbki które się nie mieszczą i założyć od razu aparat stały? Mało jest na ten temat informacji w necie.Ortodonci mają różne podejście. Wg najnowszych metod nie wyrywa się podobno zębów,by nie burzyć naturalnego,anatomicznego układu. Może spotkaliście się z taką maską u kogoś w rodzinie czy u znajomych? Chętnie przeczytam,jak to dzieciaki znosiły Pozdrawiam - mimi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 27.04.2005 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 mimi Aż tak bardzo zależy Wam na "Holiłudzkim"usmiechu Waszej córki żeby skazywac ją na takie niewygody? Moja córka też ma 10 lat i problemy ze zgryzem, za mała szczęka za duże zęby. Nawet do głowy mi nie przyszło ze można wyrywać dziecku zęby po to żeby miało ładny uśmiech, mojemu ortodoncie zresztą też. Sam powiedział że zęby można korygować dopiero gdy one wyjdą co najmniej do 4 - ek. A to gdzieś około 12, 13 lat. Wtedy sie prostuje zgryz. Chyba że są jakieś wskazania medyczne , które spowodują zniekształcenie twarzy, ale w to wątpie. Moze lepiej to skonsultowac z innym ortodontą. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.04.2005 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Paty Zły zgryz to konsekwencje przez całe życie,niestety .Nie dla urody,ale zdrowia - problemy z paradontozą,próchnicą,zaburzenia w układzie kostno-szczękowym itp.Albo się koryguje aparatami,albo niestety wyrywa - od drugiego rozwiązania podobno odchodzi się już od dawna na całym świecie. Chodzimy obie do różnych ortodontów - najlepszych,po długiej praktyce w Stanach i Kanadzie.Moja robi właśnie doktorat.Obie uważają tak samo - nie wyrywa się zębów, a każdą nieprawidłowość można już dzisiaj skorygować,przy takim poziomie wiedzy i aparatów,jakie są na dzień dzisiejszy . Problem w tym,że ortodonta Pysi własnie wyjeżdża do Stanów i musiałyśmy się szybko zdecydować,a ja,choć wiem,że z tą maską da się spać,chciała bym po prostu usłyszeć doświadczenia rodziców,którzy mają to za sobą . Wiem Paty,że to jest temat rzadko spotykany.Ale wiem też,z czego to wynika - to są po prostu bardzo duże koszty,a u nas nie ma prawie ortodontów z refundacją kasy chorych. Jeśli są,czeka się pół roku i nie ma i tak szans na dobry aparat. Zresztą o czym tu wogóle marzyć,skoro wiele dzieci nie mam nawet podstawowego leczenia,co dopiero ortodoncja z wykorzystaniem aparatów za min. 3000 zł- przy czym trzeba ich czasem kilka w procesie leczenia. Do tego koszty wizyt kontrolnych.To jest niestety niedostępne dla wielu,wielu dzieci i serce mi się kraja,jak wiem,że koleżanka córki marzy o aparacie,ale nie może go mieć,bo nie starcza im na życie. A czekanie jak dziecko będzie starsze - wiem po sobie,jaka to bzdura. U naszych ortodontów są całkiem małe dzieci,nawet przedszkolaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 27.04.2005 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 moja Pysia nosiła 4 lata aparat ruchomy,tj zdejmowany na noc. Teraz mieliśmy do wyboru - wyrwać 4 ząbki i założyć aparat stały lub zdecydować się na dłuższą,trudniejszą drogę - 4 miesiące aparatu z maską dla rozciągniecia części kostnej szczęki,potem następny aparat - stały. mam pytanie - czy ktoś spotkał się z takim sposobem leczenia? Czy 10 letnia dziewczynka wytrzyma noszenie maski z aparatem przez minimum 100 godzin tygodniowo?Jesteśmy zdecydowane,ale jak to wyjdzie w praktyce,troszkę się obawiam Koszty leczenia są ogromne,ale nie o to chodzi,lecz o czas. Czy nie lepiej wyrwać ząbki które się nie mieszczą i założyć od razu aparat stały? Mało jest na ten temat informacji w necie.Ortodonci mają różne podejście. Wg najnowszych metod nie wyrywa się podobno zębów,by nie burzyć naturalnego,anatomicznego układu. Może spotkaliście się z taką maską u kogoś w rodzinie czy u znajomych? Chętnie przeczytam,jak to dzieciaki znosiły Pozdrawiam - mimi Moja siostra cioteczna ma 10 lat i takze nosi taka maske.Wiadomo nie jest to ani mile ani przyjemne,ale efekty widac.Znosi to dobrze bo sama chce miec ladny zgryz. Za moich czasow te aparaty byly inne{sama mialam taki co sie na noc zakladalo}. PATY,nie moge sie z Toba zgodzic,ze dziecko w pozniejszym wiekupowinno nosic aparat .Czym wczesniej tym lepiej,bo wada zgryzu szybciej sie cofnie i a przez to dziecko bedzie nosic krocej aparat. Mysle,ze chyba kazdej matce zalezy na tym aby dziecko mialo proste zeby wiec nie wiem czemu jestes taka zdziwiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 27.04.2005 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Nie jestem zdziwona bo sama chodzę ze swoją córką do ortodonty bo ma wadę zgryzu. Miała piłowne zęby mleczne konkretnie 3 - ki bo przeszkadzały w pawidłwym zgryzie, jest cały czas pod kontrolą i trudno korygować zgryz gdzie zęby stałe są dopiero 4 na górze i 4 na dole.Jeżeli są to wady naprawdę ciężkie które deformują twarz , przeszkadzają w jedzeniu itp. wtedy rozumiem. Ale jeżeli moje dziecko miałoby cierpieć tylko dlatego żeby jego ząbki stały w równym rządku a wymagałoby to innego aparatu niz tradycyjne "gumki" to mu tego zaoszczędzę. Chyba że tak jak pisałam wcześniej wada w jakikolwiek sposób deformowała by twarz ( np. szczęka dolna wysunięta bardziej niż górna) . Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.04.2005 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Mimi, jesli corka jest chetna to rob co w Twojej mocy. Mi w wieku 13 lat powiedziala ortodontka, ze juz za pozno na korygowanie zgryzu,na jakies zmiany (teraz wiem ze to bzdura ale wtedy nikt sie nie zastanawial - powiedzial to w koncu 'fachowiec', nikt nie smial watpic). Za wczesnie mi wszystkie zeby wyrosly i sie nie miescily, potem bylo wyrywanie zebow zeby jakos wygladac, do teraz mam problemy, ale z wiekiem liczebnosc zebow sie zmniejszyla i jest luzniej Osemki wyrosly mi w szostej klasie, dentystka nie mogla sie doliczyc zebow i ogladali mnie potem chyba w 10 lekarzy na konsylium na PAMie. Dopiero od kilku lat dentysta robi co moze, zeby mi ulzyc w szczece. Nie zycze tego nikomu. Jesli Cie stac i corka nie boi sie bolu i niewygody to do dziela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.04.2005 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Agniesia nigdy nie jest za późno -ja też mam aparat a Pysia już nosi od 6 roku życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia 27.04.2005 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Tak Mimi, teraz to wszyscy wiedza, lekarze, pacjenci, aparaty stale nosza 40-latki. Tylko teraz juz nie potrzebuje nie wiem czy sie czy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 27.04.2005 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Cudownie mnie załamałyście!Nam nie udało się zwalczyć nałogu ssania kciuka u Krzyśka - wszystkiego próbowałam i wiem, ze grozi nam ortodonta - juz ma wyciągnięte do przodu "zajęcze" górne jedynki.Nieźle sie zapowiada.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.04.2005 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2005 abromba nie załamałyśmy,tylko śmigaj do dobrego specjalisty - jeśli nie wiesz gdzie,podam Ci namiary od swojej lekarki,bo ona współpracuje z najlepszymi lekarzami ze stolicy - posyła tam np. pacjentów na operacje chirurgii szczekowej,bo sama się tym nie zajmuje,raczej stomatologią estetyczną i ortodoncją. aha 26 -dziękuję bardzo,pocieszyłaś mnie i zachęciłaś Pysia już czeka na tę maskę Paty naprawde radzę Ci życzliwie - noszę teraz aparat,bo też dali mi gumki i kazali czekać rodzicom,aż wyrosnę. Na szczęście mam malutki kłopot w porównaniu z tym,co ma a raczej miała Pysia - aparat noszony przez 4 lata bardzo pomógł,teraz kolejne etapy - i wcale nie było deformacji wyrazu twarzy czy coś takiego."Tylko" ząbki z przodu się nie mieściły i wyrastały jeden nad drugim. Nie martwcie się o nic - dobry ortodonta zniweluje wszelkie kłopoty bardzo szybko,tylko trzeba systematycznie leczyć. Wg mojej lekarki nie ma teraz już problemu,z którym ortodoncjan na śwyatowym poziomie ni eporadziła by sobie. Tylko te koszty Ale to dla zdrowia,nie liczy się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.