Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Rozpatruję taką sytuację:

Na działce będącej własnością osobistą p. Nowaka stoi domek, 5x7 na dziko.

Ponadto na działce są inne legalne budynki, w tym współwłasność małżeńska p.Nowaka

W rzeczonym domeczku (raczej chlewku) mieszka na lewo poprzedni właściciel terenu i dzikiego domku (obcy dla właściciela terenu i współwłaścicieli pozostałych budynków).

Już się zgubiłem, ale brnę dalej.

Otóż na chlewiku można by wybudować budynek, nawet o większej powierzchni, bo chlewik jest w skarpie.

Przy okazji zostałby zalegalizowany chlewik, a po odejściu jego lokatora byłby to piękny garaż. (Jeden Bóg wie, kiedy to będzie).

Obaj z p. Nowakiem zgodnie rozważamy budowę tego domu za moje pieniądze, w którym to mógłbym mieszkać póki żyję.

Pan Nowak nie sprzeda mi ani gruntu pod dom ani chlewka.

Pan Nowak nie życzy sobie, bym domek (który raczej nie będzie moją własnością) zapisał w spadku mojej rodzinie lub osobom trzecim.

Po śmierci p. Nowaka może być ze mną różnie z punktu widzenia jego spadkobierców.

Może wystawię sobie dziwne świadectwo, ale taka koncepcja mi odpowiada.

Sprawy formalne związane z budową są nieistotne na tym etapie rozważań, zaś nazwisko p. Nowaka użyłem przykładowo.

W żadnym wypadku nie chciałbym dopuścić, żeby naruszone zostały prawa lub dobra p. Nowaka, jego rodziny i dzikiego lokatora.

Jakiego rodzaju umowy i uregulowania zabezpieczyłyby również moje interesy?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o

dlaczego chcesz wejść w to bagno :o

 

za swoje pieniądze wybudujesz, pan Nowak dostanie wylewu, a Ty za 2 lata - wynocha.

 

Boje sie ze jak Ci @kuz zdradzi te tajemnicę to bedzie musiał Cie zabić.

Napisał ze mu odpowiada taki układ i nie rozpisywał sie o przyczynach wiec może nie nie chce dzielic sie swoimi motywami

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-626645
Udostępnij na innych stronach

[quote name="smartcat"

Boje sie ze jak Ci @kuz zdradzi te tajemnicę to bedzie musiał Cie zabić.

Napisał ze mu odpowiada taki układ i nie rozpisywał sie o przyczynach wiec może nie nie chce dzielic sie swoimi motywami

 

masz rację, nie doczytałam :oops:

chyba nic nie może zabezpieczyć jego interesow. Moze oczywiście pan Nowak go zameldować na stałe, :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-626658
Udostępnij na innych stronach

Rozpatruję taką sytuację:

Na działce będącej własnością osobistą p. Nowaka stoi domek, 5x7 na dziko.

Ponadto na działce są inne legalne budynki, w tym współwłasność małżeńska p.Nowaka

W rzeczonym domeczku (raczej chlewku) mieszka na lewo poprzedni właściciel terenu i dzikiego domku (obcy dla właściciela terenu i współwłaścicieli pozostałych budynków).

Już się zgubiłem, ale brnę dalej.

Otóż na chlewiku można by wybudować budynek, nawet o większej powierzchni, bo chlewik jest w skarpie.

Przy okazji zostałby zalegalizowany chlewik, a po odejściu jego lokatora byłby to piękny garaż. (Jeden Bóg wie, kiedy to będzie).

Obaj z p. Nowakiem zgodnie rozważamy budowę tego domu za moje pieniądze, w którym to mógłbym mieszkać póki żyję.

Pan Nowak nie sprzeda mi ani gruntu pod dom ani chlewka.

Pan Nowak nie życzy sobie, bym domek (który raczej nie będzie moją własnością) zapisał w spadku mojej rodzinie lub osobom trzecim.

Po śmierci p. Nowaka może być ze mną różnie z punktu widzenia jego spadkobierców.

Może wystawię sobie dziwne świadectwo, ale taka koncepcja mi odpowiada.

Sprawy formalne związane z budową są nieistotne na tym etapie rozważań, zaś nazwisko p. Nowaka użyłem przykładowo.

W żadnym wypadku nie chciałbym dopuścić, żeby naruszone zostały prawa lub dobra p. Nowaka, jego rodziny i dzikiego lokatora.

Jakiego rodzaju umowy i uregulowania zabezpieczyłyby również moje interesy?

Powiem Ci czlowieku ,ze nie moge sie nadziwic,ze chcesz sie w cos takiego wpakowac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-626832
Udostępnij na innych stronach

Moze oczywiście pan Nowak go zameldować na stałe, :roll:

 

... i oczywiście zaraz potem wymeldować :wink:

 

@kuz - chłopie, niedobrze kombinujesz!

wymeldowac to pan Novak go ot tak sobie niemoze,wymeldowac musi sie sam.chyba ze niemieszka tam dluzej niz pol roku to novak niebedzie mial problemu z wymeldowaniem

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-627055
Udostępnij na innych stronach

ale sajgon! bałagan na całej linii, na maxa

i ty @kuz w to brniesz :o

 

brzmi to trochę jak opis do zagadki z pytaniem" jaki jest współczynnik przenikalnosci cieplnej ściany południowej chlewka, i czy Nowak prawidłowo osadził w nim okna, zakładając, że współczynnik k dla szyb wynosi 1.1 ?!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-627062
Udostępnij na innych stronach

Znam taką sytuację, że przykładowo na działce Pana Nowaka stoi stary sklep(jego własność) . Pan X dogadał się z Panem Nowakiem, że wyremontuje go i będzie tam mieszkał dożywotnio. Sprzedał mieszkanie i wpakował cały dorobek życia w stary sklep, z którego zrobił fajne mieszkanko. Podpisał z Panem Nowakiem umowę najmu dożywotnio (u notariusza). Płaci mu co miesiąc 100zł. Ma dom i ogród i jest bardzo zadowolony.

Ale taki układ zdarza się chiba rzadko :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-627201
Udostępnij na innych stronach

Dla ścisłości - meldunek potwierdza tylko ewidencyjnie ruch ludności i nie daje żadnego tytułu prawnego. I tyle od dawna wiemy.

Dożywocie - (o którym wspomniała Majka) nakłada na p. Nowaka obowiązek pochowania mnie zgodnie z miejscowymi zwyczajami. Ponadto nie mam zamiaru zabezpieczać w tym względzie mojej rodziny.

Nie jest to dla nas obu interesujące.

Ale Betka już jest blisko, zna sytuację w której p. X dogadał się z Panem Nowakiem. Ciekawe, jak uregulowali sprawę wypowiedzenia takiej umowy i kto w nią wchodzi w przypadku śmierci którejkolwiek ze stron.

Ca3rlos - patrz, idę narazie ostrożnie jak żuraw, pomijam technologię budownictwa, ona mnie w tej chwili absolutnie nie obchodzi.

Wyłącznie doświadczenia i paragrafy na tym etapie się liczą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-627260
Udostępnij na innych stronach

Nie ładuj się. Mój sąsiad coś podobnego zrobił i jest na bruku. Stracił całe pieniądze. Teraz to 70-letni emeryt i zyje ze zbierania złomu a mieszka w komórce, która była kiedyś garażem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-627778
Udostępnij na innych stronach

Jutro jadę do p. Nowaka, no i co ja mu powiem?

Obiecałem, że podzielę się z Wysokim Forum moimi rozterkami a ono coś wymyśli.

Mamy czas, wątek jeszcze może powisieć, po weekendzie z ciekawością zajrzę ponownie, czy przewagę mają przestrogi przed szambem i gnojem (fakt, może być niezły kocioł!), czy może znajdą się sprawdzone w życiu rozwiązania prawne.

Więc deszczu działkowiczom, suchego asfaltu kierowcom, wiatru żeglarzom i powiewu baloniarzom (w Krakowie) na ten weekend życzę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-628483
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje umowa użyczenia (czy pozostajesz w związku rodzinnym z panem Nowakiem?)

Umowa ta powoduje, że stajesz się legalnym inwestorem. Inwestycja będzie prowadzona pod Twoim nazwiskiem a jednoczesnie zgodnie z zasada prawną "czyja ziemia tego budynek" to pan Nowak będzie właścicielem budynku. Ty mając dowody poniesionych wydatków (faktury) będziesz mógł w sytuacji tego wymagającej (sprawa sądowa) domagać się od pana Nowaka lub jego spadkobierców zwrotu poniesionych kosztów w zamian za oddanie budynku.

 

A tak swoją drogą - pchasz się w niezłe szambo... chyba, że nie opisałeś kilku istotnych dla sprawy faktów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-628718
Udostępnij na innych stronach

Moge powiedziec , ze rozumiem o co ci chodzi . Wiem , ze kazdemu sie chce , a nie zawsze sytuacja pozwala, ale nie pchaj sie w to . Odkujesz sie za jakis czas , poradzisz sobie inaczej . Unikniesz dzieki temu wielu problemow . Mial racje ten kto pisal o uzyczeniu (pewnie WOWKA), ale ja bym tu nie ryzykowala ze wzgledu na spadkobiercow Nowaka , chyba , ze jestes pewny , ze Nowak ich nie ma , ale musialbys go dobrze znac , ze by byc tego pewnym. A poza tym to prawie zawsze sie ktos przyplacze. Co z tego , ze bedac na prawie tzw. oczywiscie , mialby srachunki z prowadzonej inwestycji . moze sie tym nie sugeruj co pisze , ale ja zwyczajnie w te sadowa sprawiedliwosc nie wierze . Pamietaj , kazdy sie wczesniej czy pozniej odkuje . Ty tez. Bardzo serdecznie zycze ci madrego wyboru
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/32532-trudny/#findComment-631555
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...