długi 27.06.2005 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Peterek jak śliweczka dojrzała to nie dodajemy niczego. Na śliwkach jest naturalny dróżdż który to wszystko przefermentuje. No może trochę wody ale to już na wyczucie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
engi 27.06.2005 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Ja polecam koniaczek domowy tj pół litra wódki (35% -40%) przelać do słoika, wrzucić 4 sliwki suszone (3 duże), zakręcic słoik i zapomniec na miesiąc że cos takiego mamy. Po miesiącu zlać wódeczkę do karafki lub butelki, z śliwkami zrobić co kto chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 27.06.2005 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2005 Długi, ale te drożdże naturalne podobno mają mniejszą siłę sprawczą . Winiarskie znaczy sie więcej % wyciągną. No jak to robić, jak wino? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
długi 28.06.2005 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Faktycznie drożdze winiarskie mają 'WIEKSZĄ SIŁĘ SPRAWCZA' pod warunkiem ,że pochodzą z pewnego źródla. Najpewniejsze sa drożdze gorzelniane np. WISŁA 4 . Czyste kultury tych drożdży dostępne są w laboraoriach mikrobiologicznych. Chodzi tu głownie o ich wytrzymałość na stężenie etanolu w zacierze. Powszechnie dostępne drożdże winiarskie to najczęściej drożdże wystepujące na owocach winogron i jeżeli nie przeprowadzisz procesu namnażania w brzeczce cukrowej to nic ci nie pomoga. Śliwa szczególnie ta przejrzała ma na swojęj powierzchni wspaniałe kolonie drożdży (pod warunkiem ,że nie była w późnym okresie pryskana) które spokojnie dokonają fermentacjii alkoholowej . Ważne jest żeby beczkę zasypać jednorazowo i postawić w ciepłym miejscu. Im szybciej nastąpi fermentacja alkocholowa tym mniejsze są szanse rozwoju mikroorganizmów powodujących fermentację octową czy pleśni. jednym slowem pozbieraj spady wrzuć do beczki wlej ze 2-3 wiadra wody i poczekaj az przestanie sieę burzyć i stenie się wyrażnie mniej słodki. Przy gotowaniu uważaj na temperature żeby nie zarzucilo bo będzie śmierdzieć drożdżem.Pozdrowienia i smacznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 28.06.2005 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Faktycznie drożdze winiarskie mają 'WIEKSZĄ SIŁĘ SPRAWCZA' pod warunkiem ,że pochodzą z pewnego źródla. Najpewniejsze sa drożdze gorzelniane np. WISŁA 4 . Czyste kultury tych drożdży dostępne są w laboraoriach mikrobiologicznych. Chodzi tu głownie o ich wytrzymałość na stężenie etanolu w zacierze. Powszechnie dostępne drożdże winiarskie to najczęściej drożdże wystepujące na owocach winogron i jeżeli nie przeprowadzisz procesu namnażania w brzeczce cukrowej to nic ci nie pomoga. Śliwa szczególnie ta przejrzała ma na swojęj powierzchni wspaniałe kolonie drożdży (pod warunkiem ,że nie była w późnym okresie pryskana) które spokojnie dokonają fermentacjii alkoholowej . Ważne jest żeby beczkę zasypać jednorazowo i postawić w ciepłym miejscu. Im szybciej nastąpi fermentacja alkocholowa tym mniejsze są szanse rozwoju mikroorganizmów powodujących fermentację octową czy pleśni. jednym slowem pozbieraj spady wrzuć do beczki wlej ze 2-3 wiadra wody i poczekaj az przestanie sieę burzyć i stenie się wyrażnie mniej słodki. Przy gotowaniu uważaj na temperature żeby nie zarzucilo bo będzie śmierdzieć drożdżem. Pozdrowienia i smacznego. Super!!!! Pewnie wkrótce przedstawimy Ciebie długi Redakcji jako kandydata na NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM Gratuluję wiedzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 28.06.2005 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 A żebyś thalex wiedział, wiedza to potęga . I o takie rady mi chodzi. Wielkie dzięki. Pozdrawiam ps. Zarzuciło to znaczy, by za bardzo nie podgrzać ma się rozumieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
długi 28.06.2005 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2005 Żeby za bardzo nie podgrzać bo jak się zagotuje to potrafi rzygnąć zacierem do gotowego już produktu.Zapach i smak nie do usunięcia. Tak samo jak za długo lezy w beczce. Obumierające drożdże rozkladaja się i to w atmosferze beztlenowej i zacier również przechodzi zapachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 15.09.2005 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2005 Od niedawna mam sporo drzewek śliwkowych (węgierka), jak winko zrobić w teorii już wiem, ale chciałbym jeszcze zrobić taki bimberek oczywiście ze śliwek . Może ktoś ma przepis stosowany , taki pewniaczek coby zacieru nie wylewać bo "be" wyszło. W marketach można cały sprzęt kupić, spróbować strasznie korci. Pozdrawiam No i kicha z wina, śliwek prawie nic, a to co wisi na drzewkach to osy kończą szamać . A tak mi się winka chciało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 20.09.2005 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2005 Mój kolo góral robi co roku mniej - więcej w tym czasie rewelacyjną nalewkę ze śliwek. Dojrzałe śliwki (ponoć najlepsze z pierwszych przymrozków) łuskamy z pestek i wrzucamy do słoika. Do tego cukier w stosunku masowym 1:1 i jedna pestka. Przykrywamy szmatką i czekamy parę dni aż sliwki puszczą sok. Kiedy wszystkie śliwki podpłyną do góry, zlewamy syrop i mieszamy go w stosunku objętościowym 1:1 ze spirytusem. Ten ostatni stosunek można dowolnie zmieniać tylko raczej nie radzę żałować spirytusu, bo wychodzi za słodkie. Mieszaninę ostrożnie odstawić do przysłowiowego przegryzienia na parę dni/tygodni/miesięcy/na długie zimowe wieczory... Jest też wersja dla niecierpliwych, stosowana przeze mnie i sprawdzona podczas studiów - kupujemy sok wiśniowy/ śliwkowy np.tymbarka, mieszamy ze spirytem (1:1) i czekamy najlepiej tydzień - mniami!!! Już się nie mogę doczekać piwniczki w swoim przyszłym domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 01.11.2005 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2005 ... właśnie jestem w trakcie "produkcji" nalewki z pigwy, ...... zapraszam: http://www.chefpaul.5gigs.com/pigwowka01.html Pigwówka ChefaSkładniki:2 kg owoców pigwowca (dojrzałych i bardzo aromatycznych)1 kg cukru1/2 l czystej wódki3/4 l spirytusu (97%)Przygotowanie:Owoce dokładnie myjemy pod bieżącą gorącą wodą.Małe owoce kroimy na ćwiartki a duże na ósemki, (pestek nie wyrzucamy). Do dużych słoików wsypujemy warstwami pokrajane owoce (wraz z pestkami) i przesypujemy cukrem.Zamykamy słoje i stawiamy w ciepłym słonecznym miejscu na tydzień, aż puszczą piękny pachnący soczek.Część owoców zalać "brendy" (bez cukru), ... (użyłem w tym przypadku, niewyszukanego gatunku "napol Leon").Po tygodniu wygrzewania owoców na słoneczku (i wstrząsania rano i wieczorem) , owoce nieco się kurczą i zostają przykryte pachnącym soczkiem.Część słodkich owoców wkładamy do słoika z "brendy".Mieszamy połowę spirytusu z połową wódki i wlewamy w równych częściach do soku wraz z owocami.Odstawiamy na następny tydzień (nie zapominając o wstrząsaniu dwa razy dziennie).Po tygodniu przecedzamy przez bardzo gęste sitko nalew. Z owoców usuwamy gniazda nasienne i pestki. Wkładamy owoce do słoja, przesypując cukrem. Kiedy owoce puszczą sok, usmażymy z nich wspaniałe konfitury.Nalew z brendy filtrujemy (jako filtra używam medycznej gazy opatrunkowej - 3 opatrunki do lejka), do osobnej butelki.Uzyskaliśmy: owoce na konfitury, nalew z brendy i nalew z czystą wódką i spirytusem.Nalew z wódką uzupełniamy spirytusem do wymaganej zawartości alkoholu. Odstawiamy na tydzień w chłodne miejsce do "zmacerowania". Nalew z brendy odstawiamy w chłodne miejsce (po tygodniu dodamy go do nalewu z wódką. http://www.chefpaul.5gigs.com/nalewki/pigwa08.jpg Pozostaje: mieszanie, filtrowanie i rozlanie do butelek Inne nalewki znajdziecie tutaj: http://www.chefpaul.5gigs.com/nalewki.html pozdrawiam niezmiernie serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 22.01.2006 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 Grzaniec z wina i Becherovki ... żółtko rozetrzeć z dwoma łyżeczkami cukru, odrobiną cynamonu, imbiru i kardamonu (przyprawy do smaku jak kto lubi), wino bardzo mocno zagrzane z jednym goździkiem i kawałkiem cytryny powoli wlewać na roztarte żółtko, ciągle mieszając, ... na koniec wlać kieliszek Becherovki (proporcja na jeden kubek) smacznego grzanka wg Macieja Kuronia Na Mazowszu popularna jest "grzanka": 1/2 (pół)litra wódki 50 g gorzkiej czekolady łyżka lub dwie miodu 70 g cukru ew. kilka łyżek mleka skondensowango ( nie słodzonego) Cukier podgrzewamy w rondelku "na sucho", aż zrobi się karmel, dodajemy 1/3 szklanki wody, miód i czekoladę. Podgrzewamy cały czas mieszając, aż wszystko się rozpuści, wtedy zdejmujemy garnek z fajerki, dolewamy wódkę i podpalamy! Natychmiast przykrywamy garnek pokrywką i rozlewamy "grzankę" do filiżanek. Do słodszej wersji dodajemy mleczną czekoladę i mleko skondensowane. Pijemy tak, żeby się nie poparzyć i nie prowadzimy potem samochodu pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 19.03.2006 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2006 No to moja PAULINKA 0,25L SPIRYTUSU0,25L RUMU0,25L MIODU(prawdziwego, płynnego)0,25L SOKU Z CYTRYN (ok. 6 cytryn)0,25l WÓDKI Wszystko wymieszać i odstawić do przegryzienia. Miłej imprezki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolf 19.04.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2006 Dla zainteresowanych tematami polecam: http://www.wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=9&page=2 http://f.kuchnia.o2.pl/temat.php?id_p=19133&start=210 Pozdrawiam Karol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcinpszczyna 24.05.2006 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2006 zajrzyjcie na tę stronę:ALKOHOLE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcinpszczyna 24.05.2006 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2006 polecam taki alkohol: Nalewka Cytrynowo-Mleczna 1 kg cytryn, 1 kg cukru, 1 l mleka, 1 l spirytusu Cytryny umyć, obrać z żółtej skórki oraz albedo (cienko skrojoną skórkę z 1 cytryny ostawić), pokroić w plasterki, oczyścić z pestek, włożyć do gąsiorka, dodać cukier, mleko, spirytus i skórkę z 1 cytryny. Gąsiorek zamknąć i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 1 miesiąc (wstrząsać gąsiorkiem co kilka dni). Natępnie przefiltrować nalewkę do butelek przez bibułę filtracyjną (przesączać bardzo wolno, kroplami). Właściwie przefiltrowana nalewka jest krystalicznie czysta, ma żółtawy kolor i bardzo delikatny smak. Naprawdę jest świetne tylko trzeba to dobrze przefiltrować. Wbrew pozorom po przefiltrowaniu wychodzi biały przeźroczysty wyrób. Acha i nie radzę mieszać w proporcjach. Wadą jest to że trzeba długo czekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 03.06.2006 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Od niedawna mam sporo drzewek śliwkowych (węgierka), jak winko zrobić w teorii już wiem, ale chciałbym jeszcze zrobić taki bimberek oczywiście ze śliwek . Może ktoś ma przepis stosowany , taki pewniaczek coby zacieru nie wylewać bo "be" wyszło. W marketach można cały sprzęt kupić, spróbować strasznie korci. Pozdrawiam No i kicha z wina, śliwek prawie nic, a to co wisi na drzewkach to osy kończą szamać . A tak mi się winka chciało Rok temu była przysłowiowa kicha, a teraz dbam o śliweczki, że hej . Przez rok cały przemyśleń dużo było i tak sobie wymyśliłem, by te moje węgierki przez sokowirówkę przepuścić i dzięki temu uzyskać jedynie sok z którego, jak mi się wydaje, lepsze winko będzie. Może ktoś już tak robił?[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 03.06.2006 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2006 Wino ze śliwek bardzo ciężko się klaruje. Praktycznie wcale. Jeśli potrafisz, w co niewątpię, by uzyskać krystalicznie czysty i przejrzysty kolor, trzeba przedestylować. Wzmacnia serce krasi lica nasza łońska ŚLIWOWICA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Peterek 04.06.2006 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Hehe, śliwowicę też mam chęć zrobić, ale winko też . Może jak w sokowirówce sok uzyskam to będzie klarowne? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 02.08.2008 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2008 Robiliśmy śliwowicę. Miała ok. 70%. Zebrane śliwki węgierki wypestkowaliśmy. Zasypane cukerem stały tak jak nastawia się wino. Dodalismy śline drożdże winiarskie bo śliwki "ciężko chodzą". Jak już przestały chodzi i swoje odstały to odlaliśmy płyn od owoców. Płyn wydestylowany został w aparaturze do bimbru które są w co 2 domu na każdej wsi. Wyszedł mózgojeb Resztki odsączonych owoców zasypalismy ponownie cukrem i jeszcze trochę pochodziły. Wyszło trochę winka śliwkowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 02.08.2008 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2008 Acha, winko było klarowne jak stał butelka długo. Na dole za to było z centymetr osadu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.