andrzejka 28.04.2005 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2005 Czy ktos z was mial doczynienia z dzieckiem z ADHD czyli inaczej nadpobudliwością psychoruchową? Niekoniecznie z wlasnym ale może zawodowo np jako nauczyciel czy psycholog itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Poznanianka 29.04.2005 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 a co cię Andrzejko konkretnie interesuje w ADHD ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 29.04.2005 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Osobiście nie miałam kontaktu z tym problemem ale jest mi trochę znany. W szkole mojego dziecka jest chłopczyk u którego zdiagnozowano ADHD.Przez Internet znalazłam, że pomocny może być preparat Efalex . http://www.efamol.com Podobno polepsza koncentracje i trochę uspokaja. Jest to olej z tuńczyka, olej z pierwiosnka i chyba tymianek. Sama natura.Nie wiem czy można dostać w naszych aptekach. Jest tez książka http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka/4016.htmlzerknij tutaj http://www.polska.pl/aktualnosci/specdlapolski/article.htm?id=132315 http://www.vulcan.edu.pl/kurierpedagogiczny/archiwum/2004/03/co_to.html http://www.rodzice.q.rzeszow.pl/sites/adhd.html Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 29.04.2005 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2005 Andrzejka co chcesz wiedzieć? Pytaj może przydadzą się moje nauczycielskie spostrzeżenia. Dzieci z ADHD mają problemy z koncentracją, są bardzo żywe. Wymagają dużo cierpliwośći i zrozumienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 30.04.2005 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 kiedyś nazywano je "urwis" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 30.04.2005 12:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 W zasadzie interesuje mnie wszystko.U mego syna nikt jak na razie nie zdiagnozowal ADHD ale ja widzę u niego bardzo wiele cech wskazujących na to.Od malego jest dzieckiem bardzo ruchliwym, jak byl maly w domu to uważalam że jest "kręcony" i to wszystko, chociaż nie powiem bywalo ciężko i oczy musialam mieć dookola glowy. Potem bylo przedszkole. I tu narazie nie bylo źle, bo Panie nie mialy zastrzeżeń- czasami byl niegrzeczny i to wszystko. Pierwsze problemy zaczęly się w zerówce. Pani nie radzila sobie z nim. Nie potrafil usiedzieć w miejscu, zaczepial kolegów, wyrywal się ze wszystkim do odpowiedzi. Kary byly różne. I to w zerówce Pani poradzila żeby pójść do poradni psychologiczno pedagogicznej z dzieckiem. Badanie się odbyly jak syn byl już w pierwszej klasie. Nikt nie stwierdzil że ma ADHD bo psycholog tego nie stwierdzi- tak mi mówiono. Napisano w opinii , że dziecko jest nadpobudliwe psychoruchowo (niby to samo a jednak nie). Syn nie ma problemów z nauką. Uczy się bardzo dobrze, czyta bardzo dużo książek, umie się wypowiadać na różne tematy i to nauczyciele podkreślają, ma natomiast ogromne problemy z zachowaniem. Wszystko jest ok jak jest spokój ale wystarczy jakiś impuls i traci kontrolę nad sobą. Nie panuje nad swoimi emocjami. Potrafi bardzo brzydko odnosić się do nauczycieli i doroslych. Nieraz swoje emocje wyladowuje krzykiem i to tak przerażającym, czasami sciska w rękach dlugopis z tak ogromnym natężeniem nerwów. Wystarczy czasami że jakieś dziecko go trąci i już jest bójka. Chociaż mam wrażenie, że dzieciaki w klasie widzą co się dzieje i zaczepiają go celowo. Jeżeli zdarzy się, że ktoś inny narozrabia a nie ma Pani w tej chwili to zwalają wszystko na niego. I on jest karany. Kilka razy to się zdarzylo bo potem w rozmowie mojej indywidualnej z dzieckiem które bylo w klasie dziecko mówi co innego niż przed Panią. Jestem w kontakcie z Paniami i ze szkolnym pedagogiem. Obecnie syn znowu mial badania psychologiczno pedagogiczne. Opinii jeszcze nie mam ale sądzę że będzie podobna do poprzedniej. Jest ciężko. Czasmi nie wiem już sama jak mam postępowac żeby bylo dobrze i żeby mu pomóc. Obecnie za radą Pani psycholog umówilam syna na badanie do psyhatry dziecięcego. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie ale widzę już że sama sobie nie poradzę. Może gdybym mogla być z nim caly czas to byloby inaczej ale przecież pracuję , czasami wracam dość późno, czasami w domu z dziećmi jest niania, męża nie ma bo wyjeżdza na dlużej. Nie twierdzę, że zawsze jest źle i bo jest również i bardzo dobrze.Dziękuję wam wszystkim za wypowiedzi. Jeżeli możecie coś jeszcze na ten temat mi podpowiedzieć to proszę.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 30.04.2005 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 Andrzejka, jest masa stron na ten temat - zerknij tutaj. A tutaj masz [wyszczególnione z powyższych] strony z informacjami, jak pomóc dziecku nadpobudliwemu. Oczywiście zwykle te wymienione z początku są jednymi z lepszych, ale warto przejrzeć ten wykaz choćby do połowy. Nie przerażaj się ilością stron, np. w drugim temacie jest to niecałe 540 linków. Jest też spore forum w gazeta.pl na temat ADHD.A tutaj temat poboczny, nie ujęty w tamtym dziale. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 30.04.2005 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 Dzięki. Niektóre z nich już przeglądalam, mam trochę podrukowanych ale nie trafilam jakoś na stronę z forum. Przyda mi się choć taki kontakt z innymi który mają z tym problemem cos wspólnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 30.04.2005 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 Dziecko jest spokojniejsze jak matka jest w domu, ja osobiście uważam że byłam poszkodowana jako dziecko, pamiętam jak bardzo potrzebowałam mamy, a ona była w pracy większość czasu siedziałam przy oknie i patrzyłam kiedy będzie szła do domu. A pracowała tylko 8 godz. dziennie. Dlatego zawsze chciałam byc w domu z dziećmi, ale niestety finansowo jest to nierealne, no i sytuacja się powtarza. Tylko moje dzieci chodziły do przedszkola a ja byłam z babcią. Jak siedzę w domu na urlopie mam lepszy kontakt z dzieckiem i widzę, że dziecko jest grzeczniejsze, jak się widzimy tylko popołudniami tracę kontrolę nad synem bo nie mam czasu z nim rozmawiać, przytulać go, bawić się.Uważam, że dziecko andrzejki po prostu wymaga więcej miłości niz tylko wieczorami jak mama wróci z pracy i tu najlepszą terapią byłoby bycie z dzieckiem , poświęcenie mu całej uwagi, ale pewnie jest to nierealne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 30.04.2005 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2005 Czytam to i jestem przerażona bo mój synek jest taki żywy "urwis"- ma 2 lata 8 m-cy, jeszcze nie mówiNie jest w stanie wytrzymać na miejscu, biega, chodzi, tańczy, trzeba mieć oczy dookoła głowydo tego od zawsze jest agresywny jeśli coś idzie nie po jego myśli, portafi rzucić się na podłogę w sklepie i wierzgać nogami. Jeśli chcę go z jakiegoś miejca zabrać muszę go brać pod pachę z głową jak najdalej ode mnie (gryzie) i nogami w bezpiecznej odległości kopaniaNie jest to efekt zaniedbań, on taki po prostu od zawsze jest, nie znosi odmowy.I to jest właśnie to o czym pisze andrzejka - on nie panuje nad emocjami, co mnie przeraziło, bo zawsze byłam przekonana że po prostu urośnie, ale teraz dowiaduję się że może tak nie być. Druga sprawa że ja nie mam dla niego tyle czasu, ile miałam dla córki - teraz pracuję bardzo dużo, w sumie najwięcej czasu syn spędza z opiekunką. Nie mam czasu żeby z nim po prostu spokojnie pobyć, co mnie bardzo boli. Kiedy można najwcześniej to zdiagnozować? I czy łączy się to z jakimiś innymi problemami zdrowotnymi, czy stanowi jakieś zagrożenie?Pozdrawiam, zabieram się za czytanie tych linków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nnatasza 01.05.2005 00:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2005 BK - nie denerwuj się, proszę! Gdy piszesz o swoim synku mam przed oczami syna mojej siostry. Nie mówił do 3 roku życia, zawsze szalenie roztrzepany a chwilami nawet agresywny. Zawsze go było pełno -WSZĘDZIE! ... Jak skończył 3 lata zaczął mówić (mimo histerycznych obaw "specjalistów") pełnymi zdaniami. Dzisiaj ma 10 lat (kończy 5 maja) i jest jednym z lepszych uczniów w klasie. Do dziś jest go wszędzie pełno - ale przełożyło się to bardziej na wszechstronne zainteresowania. Historię, geografię, komputery, gry .... dziewczyny . Jedno trzeba przyznać - jest strasznie wrażliwy i potrzebuje wiele uwagi, rozmowy. Ale dialog z nim to przyjemność (chociaż parę lat temu, gdy jeszcze sama nie byłam mamą, myślałam, że to najnieznośniejsze dziecko świata)!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budulec 01.05.2005 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2005 nie znam się na tym zupełnie, ale może pomogłoby uprawianie jakiegoś sportu ? (myślę jednak o trochę innym niż szachy)pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 01.05.2005 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2005 Mysle, ze bardzo pomocne bylo by tez poszukanie sobie kogos kto ma te same problemy. Wpisz do wyszukiwarki - stowarzyszenie ADHD - znajdzies wiele adresow. Moze w Twoim miescie jest tez cos takiego. Doswiadczenie innych majacych ten sam problem, lubo po prostu podzielenie sie z kims kto wie o czym mowisz swoimi problemamy, moze na prawde Ci pomoc.Zycze sukcesow i nie poddawaj sie. Na pewno bedzie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.05.2005 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2005 Andrzejko, mój syn uczył się w szkole podstawowej w klasie integracyjnej.W klasie 16-sto osobowej było czworo dzieci z problemami zdrowotnymi.Dwoje dzieci na wózkach, chłopczyk z niedowładem prawej strony i chłopiec z nadpobudliwością psychoruchową. W pierwszej klasie to on właśnie sprawiał całą masę kłopotów nauczycielkom i dzieciom. Nauka w klasie integracyjnej bardzo zmieniła tego chłopca. Nauczycielki umiały z nim postępować i świetnie go prowadziły przez 6 lat nauki. Zwłaszcza intensywna, fachowa praca w klasach 1-3 przyniosła widoczne rezultaty. Pamiętam, jak matka chłopca, co roku odbierając świadectwo syna, miała łzy w oczach, dziękując paniom, za ich wkład pracy nad swoim dzieckiem. Ja, jako matka zdrowego syna również jestem bardzo zadowolona z tego, że uczęszczał do takiej klasy. Ma w tej chwili 14 lat, wiek dojrzewania i "odpukać" nie mam z nim żadnych problemów. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 02.05.2005 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2005 No tak Tolu tylko, że tu bardzo wiele zależy od nauczycielek. Mój syn też jest w klasie integracyjnej co prawda nie 16 a 22 osobowej. Też są dwie Panie ale nie ma w niej dzieci wymagających szczególnej troski. Wręcz przeciwnie rodzice że tak powiem zdolnych dzieci zabiegaly o przyjęcie do tej klasy. Ja również staralam się o przyjęcie syna do niej bo wiedzialam, że może być z nim różnie; myślalam sobie dwie Panie, lepiej przygotowane do pracy z różnymi dzieciakami ale teraz nie wiem czy to dobrze mu wyszlo. Panie czasami mają różne zdanie i syn to szybko wylapuje. Ostatni powiedzial, że w czasie gdy ktoś glośno czytal w klasie lekturę przez kilka lekcji zacząl rysować w brudnopisie mozajki i jedna z Pań powiedziala, że może druga zaś , że nie. Mu po prostu trudno bylo wytrzymać tyle czasu tylko sluchając. No i problem której Pani ma sluchać??? Zresztą ostatnio Pani pedagog powiedziala mi że w naszej szkole nuczyciele nie potrafią postępowac z takimi dziećmi I co o tym myśleć? Obecnie mam zamiar spokojnie( na ile spokojnie to będzie możliwe) poczekać na diagnozę lekarza specjalisty i zobaczymy wtedy co dalej. Znalazlam ostatnio informację na temat grupy wsparcia dla dzieci i rodziców z tym problemem w naszym wojewódzkim mieście- dzięki linkowi który w swoim poście zamieścil Ponury63 - wielkie dzięki . Wierzę, ze sobie poradzimy i będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 02.05.2005 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2005 Co do nauczycielek, to zupełna pomyłka i totalna niekompetencja, jedna podważa zdanie drugiej... Znalazłem jeszcze [pewnie tam były, ale niech będą i tutaj] takie linki: ADHD.org.pl oraz Forum tego portalu. i dział innego Forum. Powodzenia, Andrzejka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Poznanianka 04.05.2005 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Andrzejko, wprawdzie do Poznania masz daleko, ale zawsze możesz zadzwonić lub napisać do Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Z ADHD, Poznań, ul. Bosa 9, II piętro (dyżury czwartki 17.30-19.30), telefon 0 697 691 713, http://www.adhd.radula.net e-mail [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 04.05.2005 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Ja też dziękuję,poczytałam trochę, ale nie wiem czy u 3 latka można to stwierdzić, czy on jest po prostu żywym dzieckiem. Znajomi mówią że może mieć ADHD, ale oni mają miłe i spokojne dziewczynki, a mój to mały diabełek, przemieszczający się zmiejsca na miejsce z prędkością światła.Gorzej że zaczynam widzieć niektóre z tych cech u córki, ale ona świetnie radzi sobie w zerówce, nie ma problemów z koncentracją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 04.05.2005 09:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Dziękuję Poznanianko BK nie wiem ale wydaje mi się , że zaczekaj z diagnozowaniem tego u synka choć z drugiej strony czytalam, że im wcześniej się podejmie pracę z takim dzieckiem tym lepsze efekty Może jak pójdzie do zerówki to mozna będzie ocenić lepiej to jego funkcjonowanie w grupie, ale oczywiście to twoja decyzja Mówisz, że zaczynasz widzieć niektóre z tych cech u córki Zalezy jakie cechy masz na myśli. Mój syn też doskonale radzi sobie z nauką mimo tego, że nie zawsze się do końca skupia nad tym co robi ale są problemy innego typu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 04.05.2005 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 U córki widzę problemy ze skoncentrowaniem się nad jedną rzeczą, nie potrafi skoncentrować się np. nad ubieraniem, po drodze widzi tysiąc problemów i pytań, dziecko 7 letnie powinno już umieć poprowadzić jedną rzecz od początku do końca, a jej trzeba pomagać, przypominać, prosić, nakierowywać na to za co się zabrała. i synek i córka dość często zamyślają się, potem tak jakby się budzili Córka w grupie radzi sobie świetnie, jest lubiana, najgorsze to że niektóre z tych cech widzę u siebie np. niemożność dostrzeżenia konsekwencji tego co się robi (właśnie poprztykałam się z jedną babą z pracy, i wiem że trochę mnie to może kosztować) a może to po prostu niewyparzona gęba albo częste zwroty kariery - raz chcem robić coś a potem mi się nudzi i zabieram się za coś innego, tak co parę lat czy ja mam ADHD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.