Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Expander a kredyt hipoteczny


Ewci

Recommended Posts

Skoro jest to dział wymiany naszych doświadczeń to ja opisze nasze....tylko nie budowlane ale doświadczenia w zaciąganiu kredytu hipotecznego. W zwiazku z tym , że od paru lat marzyło nam się zmienić nasze 50 m2 na coś wiekszego to postanowiliśmy rok temu sprzedać mieszkanie i zacząć szukać działki, bo pierwszą naszą myślą było - to skoro mamy wydać te 400 coś tyś to niech to będzie dom. Poszliśmy na spotkanie z przemiła panią w Expanderze - bo wszyscy nasi znajomi bylio zadowoleni z usług Expandera i tam dowiedzieliśmy się, że w naszej sytuacji nie będzie problemu z kredytem i polecanym bankiem obsługującym nasz kredyt będzie BPH. Wyliczono nam raty, koszty dodatkowe kretydu, takie jak ubezpieczenie niskiego wkładu i pełni nadziei - albo totalnie naiwni zaczęliśmy szukać działki. Działki nie znaleźliśmy aż do marca tego roku - z różnych przyczyn - głownie z przyczyn ludzkich a nie terytorialnych więc postanowiliśmy jednak kolejny raz poszukać mieszkania, gdyż jak się okazało wkrótce rodzina miała nam sie powiększyć :D . I prawie od razu znaleźliśmy mieszkanie które nam się spodobało, 101 m2, cisza, lasek w koło, osiedle nowe strzeżone, zarezerwowaliśmy sobie to mieszkanko i udaliśmy się ponownie do Expandera, tam jeszcze raz "przemiła pani" wyliczyła nam wszystkie koszty, dodatkowe opłaty, ratę kredytu oraz wspomniała , iż w związku z tym, że jestem w ciąży i nie zarabiam 20% tego co zarabia mój mąż i pójdę na urlop wychowawczy to prawdopodobnie bank poprosi o to aby mój mąż założył sobie polisę na życie - kwota nie była porażająca więc ok. Pojechaliśmy do developera spisaliśmy umowę i wpisaliśm termin zapłaty na 19 kwietnia co oznaczało, że bank ma ponad 3 tyg na przelanie pieniążków na konto developera. Jak wiadomo teraz trwa WIELKA promocja w BPH gdzie decyzję kredytową otrzymuje się po 4 dniach, więc po złożeniu naszych dokumentów oczywiście w Expanderze czekaliśmy cierpliwie na telefon od "przemiłej pani", że mamy decyzję pozytywnie rozpatrzoną i teraz umawiamy się na podpisanie umowy kredytowej. Minął tydzień......cisza, mijał prawie drugi tydzień....cisza, maż bardzo zdenerwowany zadzwonił do Expandera z pytaniem co słychać w naszej sprawie okazało się , że "przemiła pani" akurat tego dnia jest na urolpie i w sumie nikt nic nie wie co w naszej sprawie słychać. Poprosiliśmy więc o numer do oddziału w którym jest załatwiany nasz kredyt - niestety nie mogliśmy go dostać, więc cierpliwie czekamy aż pani wróci z urlopu. Zbliżał się termin wpłaty pieniążków wyznaczony przez developera a my nawet nie mileiśmy decyzji kredytowej, w sumie to nic nie mogliśmy zorbic bo nawet nie wiedzieliśmy gdzie ten nasz kredyt jest załatwiany, w końcu pani z Expandera odezwała się do nas mówiąc nam, że kredyt mamy przyznany a dodatkowo mąż musi zrobić badania potrzebne do załatwienia polisy na życie. Ok wszystko fajnie tylko akurat mijał nam termin wpłaty pieniązków na konto developera. Zadzwoniliśmy do developera , bardzo wyrozumiały człowiek wcale się nie zdziwił, że bank zwleka jak tylko może i porposił o to aby "przemiła pani" z Expandera zadzwoniła do niego aby wyjaśnić mu całą sytuacje skoro nas nikt o niczym nie informuje..... oczywiście "przemiła pani" olała developera i nie zadzwoniła, więc lekko poddenerwowana zadzwoniłam do Expandera i grzecznie mówiąc zjechałam ją z góry na dół i od tego czasu coś się ruszyło. My bez ważnej umowy z developerem poszliśmy w końcu podpisać umowę kredytową, no bo tak... badania mąż zrobił, zapłaciliśmy za polisę wyliczone wcześniej 1400 zł, opłacicliśmy wszelkie opłaty związane z kredytem i otrzymaliśmy zapewnienie "przemiłej pani", że nasza polisa już jest wystawiona czeka tylko na podpisaną przez nas umowę kredytową a wówczas ubezpieczyciel odeśle oryginał polisy do banku i bank natychmiast przepłaci pieniądze. Umowę podpisaliśmy rano , do godziny 16.00 polisa nie została wystawiona. Podirytowany maż zadzwonił do Expandera aby porozmawiać z "przemiła panią"....oczywiście znowu była na urlopie więc cudem udało nam się uzyskać nr telefony do ubezpieczyciela. Maż zadzwonił odrazu i co się okazało - wogóle nie ma naszego wniosku w systemie komputerowym, badania lekarskie są owszem ale jeszcze nie przeszły przez dział ryzyka i najwcześniej cokolwiek będzie wiadomo po południu nastepnego dnia :evil: Nam już ręce opadły, bo obiecaliśmy developerovi , że pieniążki dostanie najpóżniej nastepnego dnia rano, poza tym te same słowa i zapewnienia usłyszał od "przemiłej pani" z Expandera. Następnego dnia cały dzień - cisza , zaczął się 4 tydzień załatwiania formalności :o w końcu około 17.00 przemiła pani powiedziała, że ubezpieczyciel chce aby mąż poszedł na dodatkowe badania bo suma kredytu jest wysoka :o i trzeba ocenić dokładniej stopień ryzyka . Badania te mogliśmy zrobić dopiero 2 dni później bo tak ustaliła lecznica z którą ubezpieczyciel miał podpisaną umowę na wykonywanie tych badań. A dni lecą ....a developer nas pogania i prosi o kolejny kontakt z panią z Expandera. Oczywiście nie zadzwoniła, dopiero nastepnego dnia odezwała się "przemiła pani" z informacją, że możemy pojechać do developera aby podpisać z nim aneks do umowy - zresztą to był pomysł mojego męża a nie tej nieszczęsnej kobiety. Developer naprawdę przemiły człowiek, zrobił wielkie oczy gdy opowiedzieliśmy mu całą historię i podpisał z nami aneks w którym termin wpłaty pieniązków przesunął o 1,5 tyg, ale co się dowiedzieliśmy przy okazji - o czym oczywiście "przemiła pani" nas nie poinformowała, że taki aneks musiał i tak i tak być podpisany głownie z tego powodu, że bank nie wypłaci nam pieniążków gdyż poprzednia umowa już jest nieważna i mogłoby zdarzyć się tak, że bank już po otrzymaniu polisy zadzowniłby do nas i powiedział - no chwileczkę ale umowa musi być aneksowana - a my wówczas stracilibyśmy cały dzień na to aby spisać aneks do umowy kupna - sprzedaży. Już nam się wydawało, że wszystko pójdzie gładko i sprawnie i tu niespodzianka, dziś telefon od przemiłej pani, że ubezpieczyciel zarządał sobie dopłaty do polisy 1800 zł :o ale w związku z tym, że stoimy przyparci do muru musieliśmy to zapłacić....teraz mieliśmy nadzieję, że dziś do 16.00 polisa ta trafi do banku - no ALE.....niestety o godz 13.00 nie ma już w pracy pani, która mogłaby ją podpisać a ponieważ wróci dopiero w środę czyli po długim weekendzie więc wtedy bank otrzyma polisę i może w końcu po 5 tyg od złożenia wniosku pieniążki trafią na konto developera.

 

A teraz podsumowując :

1. Expander - nierzetelna i niekompetentna obsługa klienta, po pierwsze nie jesteśmy informowani o tym co się dzieje i działo w naszej sprawie, fałszywe informacje przedstawiane zarówno w banku, developerowi a w szczególności nam, nigdy w życiu nie skorzystamyz usług Expandera i mamy nauczkę, że najlepiej załatwia się wszystko samemu nawet jak będzie nas to kosztowało pare dni urlopu i garstki nerwów. Poza tym - jak łatwo obliczyć koszt kredytu przez polisę wzrasta nam o ponad 300 zł miesięcznie a z tego co nam wiadomo, to prawdopodobnie PKOBP nie wymagałoby od nas polisy na życie bo wystarczyłaby hipoteka i inne zabezpieczenia - ale o tym sami się dowiedzieliśmy a nie od "przemiłej pani". Dodam jeszcze, że koszt raty miesięcznej w BPH z polisą na życie 1400 zł rocznie był o 150 zł niższy niż w PKOBP....a teraz, musimy zacisnąć zęby i płacić

2. Bank - najpierw myśleliśmy, że bank stanowi problem ale skoro nikt ich nie naciskał, że sprawa jest pilna to rzeczy bardziej pilne były załatwiane w pierwszej kolejności, bank oczywiście przekazał dużo wcześniej informację Expanderowi, że mamy pozytywną decyzję kredytową i wówczas "przemiła pani" powinna załatwić z ubezpieczycielem skierowanie na badania dla męża - a nie dopiero na 2 dni przed podpisaniem umowy kredytowej

3. Ubezpieczyciel...w sumie moge napisać AMPLIKO - oczywiście polecony przez Expandera, aż się włos na głowie jeży i nie chce się wierzyć, że jest to firma istniejąca w 21 wieku, tam naprawdę trudno jest porozmawiać z osobą kompetentną po godz 13.00 . Przez ich opieszałość załatwianie polisy na życie będzie trwało 2 tyg

 

Takie są nasze doświadczenia , niedawno pożegnaliśmy się z PKO BP spłacając nasze poprzednie mieszkanie i myśleliśmy, że nic nas już gorszego w żyicu nie spotka - ale spotkał na Expander :evil: i to na własne życzenie.....

 

Pozdrawiam i przepraszam, że tak się rozpisałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego sam chodzilem po bankach i szukalem kredytu. Bylem w Expanderze i openfinance. Expander zazadal 100 za podanie konkretnych ofert ktora przepadala jesli bym ich nie wybral (chory pomysl) a Open znalazl oferty (czytaj: przeczytal na stronach interentowych bankow i wkelil do excela dajac porownanie).

Sam znalazlem bank ponegocjowalem i czekam na odpowiedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego sam chodzilem po bankach i szukalem kredytu. Bylem w Expanderze i openfinance. Expander zazadal 100 za podanie konkretnych ofert ktora przepadala jesli bym ich nie wybral

 

Coś się u nich zmieniło? Ja załatwiałem kredyt przez expandera, słowem nic nie powiedzieli o żadnych opłatach.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z usług Expandera nie korzystaliśmy, ale mieliśmy przyjemność z firmą Oppenheim Enterprise. Też było zabawnie.

 

Latem ub. roku, zupełnie zieloni w tematyce finansowania prac budowlanych szukaliśmy doradcy. A że duża międzynarodowa korporacja finansowa, w której jestem ubezpieczony, i do której Funduszu Emerytalnego należę rozpoczynała tzw. "cross selling", zwróciłem się do nich. Moja Pani Agent potwierdziła, że i przez nią mógłbym zaciągnąć kredyt hipoteczny, ale ona nie zna tej problematyki i skierowała mnie do kolegi. Pierwsza rozmowa telefoniczna była dokładnie taka jakiej oczekiwałem; była prezentacją możliwości kredytów, pożyczek hipotecznych itp. A wszystko w celu, aby zapewnić sobie finansowanie całości inwestycji i nie musieć zbyt wcześnie wyprowadzać się z obecnego mieszkania. Kiedy dwa miesiące później po raz pierwszy poważnie rozważaliśmy zakup, ponownie skontaktowałem się z Panem. Niestety nie miał dla mnie czasu i polecił skorzystać z usług Oppenheim Enterprise. Tak na marginesie, to "przekierowanie" to jedyny zgrzyt w siedmioletniej współpracy z ubezpieczycielem, z której jestem bardzo zadowolony.

 

Powyższy wstęp ma podkreślić ogrom mojego późniejszego zaskoczenia, a umówiliśmy się na spotkanie w poleconej firmie - tak to rozumiałem.

Zaskoczenie pierwsze - mieszczą się w mieszkaniu zaadaptowanym na biuro. Poczuliśmy się nieswojo; to prawda, co mówią banki, że o pieniądzach należy rozmawiać w otoczniu dającym poczucie stabilności i trwałości (w dobie rozkładanych stendów w każdym centrum handlowym należałoby chyba stwierdzić, że mówiły). Zaproszono nas do małego pokoiku, w którym wciśnięte były trzy stoliki i kilka foteli. Pani, która jak się okazało miała i nas obsługiwać, przez dobre 20 minut kończyła sprawę innego klienta, a my byliśmy jej uczestnikami. Słyszeliśmy i czego dotyczy, i jaka jest kwota, i jaka procedura. To nie jest tajne, ale bardzo prywatne i osobiste - ani my nie jesteśmy zainteresowani szczegółami innych, ani nie chcielibyśmy, aby ktoś słuchał o naszych.

Zaskoczenie drugie - klientów obsługują wyłącznie młode panie wszystkie ubrane w jednakowe dość tandetne sukienki (sztuczny materiał, dekolty, skosy odsłaniające udo jednej nogi). Dziewczynka z nami rozmawiająca miała na ramieniu wytatuowaną czerwoną różę! Bardzo przepraszam, jeżeli ktoś poczuje się urażony, może mam "włochate myśli", ale całość obrazu jednoznacznie kojarzyła się z agencją towarzyską. Czyżby ktoś wpadł na pomysł, aby wykorzystać ten rodzaj działalności również w ciągu dnia?

Zaskoczenie trzecie - największe rozczarowanie. Pani z nami rozmawiająca nie wysłuchała jakie są nasze oczekiwania i od razu przeszła do wywiadu mającego określić naszą zdolność kredytową, a oczekiwaliśmy, jak podczas wspomnianej rozmowy telefonicznej, dyskusji na temat naszych planów i możliwości ich sfinansowania. Na koniec przedstawiono nam trzy anonimowe oferty z informacją, że jeżeli się na którąś zdecydujemy, to musimy uiścić opłatę manipulacyjną w wysokości 300,- PLN (tak w ogóle, to Oppenheim twierdzi, że nie pobiera żadnych opłat, bo banki dzielą się z nimi prowizją). Trwało to wszystko ok. 90 minut. Po prostu straciliśmy ten czas, ale zbytnio się nie przejmujemy. To było pouczające doświadczenie.

Wieczorem sprawdziliśmy przedstawione nam oferty z publikowanymi przez banki w Internecie. Dwie rozpoznaliśmy na 100%, jedną z dużym prawdopodobieństwem - wystarczyło trochę policzyć. Nie jest zapewne dla nikogo niespodzianką, że warunki zaproponowane przez pośrednika nie była znacząco różne od tych publikowanych. Kto już występował o kredyt ten wie, że można całkiem sporo wynegocjować już na pierwszym spotkaniu w banku. Oddając wniosek pośrednikowi sami rezygnujemy z tej możliwości. Może przedsiębiorstwa jak opisywane kierują się na mniej zorientowanych klientów, którzy sami nie policzą, nie załatwią, nie zapytają, ale zaufają młodym, uśmiechniętym dziewczętom. Skoro piramidy finansowe nadal znajdują klientów...

Ja nie polecam.

 

Od tamtego wydarzenia zaczęliśmy samodzielnie przyglądać się ofertom banków. Kolejnym doświadczeniem były prawie trzy tygodnie, przez które pozwalaliśmy zwodzić się PKO BP, ale to już temat na inną opowieść. Napiszę tylko, że niekompetencja pracowników tego banku, z którymi rozmawialiśmy jest przerażająca! Ostatecznie kredyt mamy w BPH, gdzie zostaliśmy bardzo szczegółowo poinformowani, wymagana procedura była rozsądna, a przedstawione terminy zostały dotrzymane. Aktualnie przygotowujemy się do podwyższenia sumy kredytu. Spodziewam się, że dniach 23 - 25 maja otrzymamy nowy wyższy kredyt.

 

I żeby oddać sprawiedliwość Oppenheim Enterprise, to napiszę, że w naszym oddziale BPH wszystkie sprawy załatwia się na stojąco. Można się co najwyżej oprzeć o wysoką ladę. Nie jest wygodnie, a każda sprawa trochę trwa. W Oppenheim przynajmniej siedziałem.

 

Pozdrawiam. Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w expanderze - bardziej z ciekawości niż z potrzeby załatwienia kredytu, tzn. owszem kredytu potrzebuję... Z uwagi na to, że byłem "przygotowany" do rozmowy gość z expandera stwierdził, że ok. gra w "otwarte kart" narysował tabelkę i marże i prowizje dla 4 banków, wg niego najciekawszych. W sumie był dość rzeczowy. Rzeczywiście marże są u nich niezłe natomiast po wysokości prowizji widać, że bank musi się z expanderem podzielić :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na temat prowizji jeszcze tu nie napisałam ale od początku nie podlegała negocjacji bo ponoc Expander ma duzo niższe stawki dla swoich klientów w BPH i tak od 340 tyś zapłaciliśmy 7800 zł :o + 7000 zł na ubezpieczenia i polisę na życie , a jeszcze czeka nas akt notarialny i wpis do hipoteki :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na temat prowizji jeszcze tu nie napisałam ale od początku nie podlegała negocjacji bo ponoc Expander ma duzo niższe stawki dla swoich klientów w BPH i tak od 340 tyś zapłaciliśmy 7800 zł :o + 7000 zł na ubezpieczenia i polisę na życie , a jeszcze czeka nas akt notarialny i wpis do hipoteki :evil:

 

 

Faktycznie prowizje zapłaciliście wysoką. W BPH przy takiej kwocie jest w wysokości 1% bądź mniej. A widzę, że EX wziął w okolicach 2,2% Taką prowizję nakłada BPH na kredyt poniżej 85000 PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...