Wylewka przed czy po otworach??

[Senser]

No właśnie...mam do wstawienia okna pcv, bramę garażową oraz dwie szt. drzwi drewnianych...Sądze, że lepiej by było aby wylewka była zrobiona przed montażem tychże otworów...byłyby odrazu jak potrzeba obsadzone....jest jeszcze jeden aspekt...chodzi o te dwie sztuki drzwi drewnianych, boję się że wilgoć uwalniana z wylewki nie będzie miała raczej dobrego na nie wpływu...ew. jak je można by było zabezpieczyć przed tym zjawiskiem...

 

A tak przy okazji...jak będą szły warstwy podłogi pod drzwiami i oknami tarasowo/balkonowymi, tak samo jak po podłodze??

[ubek]

Też mnie ten problem interesuje. Z tego co kiedyś widziałem to wylewki są zdylatowane pod otworami, nie łączą się. Ale jak to dokładnie zrobić - who know?

[rafałek]

My wszystko (drzwi i okna i brmę garażową) bedziemy montować po tynkach i wylewkach. Zadowoleni z tego są i ekipa, i producent okien i drzwi i my bo bedziemy spokojniejsi. Monterzy od bramy też woli robić pomiar i montować bramę po wszystkim.

[Dr.opsik]

Rafałek powiedz mi jak rozwiązałeś tynkowanie ościeży w oknach, kiedy ich jeszcze nie było?

Narożników jeszcze nie obsadziłeś (prawdopodobnie) i będzie trzeba rozkuć trochę tynku żeby je osadzić po oknach, prawda czy nie?

Uważam że tynki powinny być po oknach i parapetach, ładnie za jednym razem obrobione. Tylko trzeba dobrze osadzić drzwi (tarasowe i wejściowe) i bramę garaż., żeby nie było za wysoko i za nisko .

A na końcu wylewka .

Takie moje zdanie

[rafałek]

Tynkarze wyrabiają otwory tynkiem do linii wełny (mam ścianę 3W). Onna (jeszcze ich nie mam). Będą na kotwach do których będzie ten tynk lekko podkuty. Po obsadzeniu tynkarze dokłądnie dorobią uszkodzenia i położą na to filcówkę. Dzięki temu mam wyrobione narożniki. Jak będzie po wszystkim to opiszę całość i dodam fotki. Skoro i jedni i drudzy (od okien i tynków) są za i mówią, że wiedzą jak to przeprowadzić to wierzę, że będzie dobrze.

[Dr.opsik]

To prawda Rafałku, może sie to udać,ale:

Jak ja tynkuję, to zawsze do krawędzi okna i w związku z tym u Ciebie narożniki muszą być idealnie tak szeroko i wysoko jak wymiar okna, żeby było po wstawieniu widać tyle samo profila z boku i z góry, a ościeże było prostokątne! Jest to dosyć trudne do zrobienia jak się nie ma pkt.odniesienia w postaci okna OSADZONEGO. mam nadzieję, że zrozumiale Ci to wytłumaczyłem.

Poza tym zawsze widać trochę miejsce łączenia i zacierania późniejszego pod farbą (po wykuciu na parapet), chyba że będziesz dawał gładź.

P.S. Ile płaciłeś za tynki?

[rafałek]

Po założeniu okna będą dorabiać do samego okna, liczymy się z tym. Tynki mamy filcowane, a okna będą dodatkowo dofilcowywane po obsadzeniu - to wyeliminuje problem dotynkowywania i dorabiania. Wiem, że w tym ukłądzie też są możliwe uszkodzenia, ale są one dużo mniej prawdopodobne niż przy tynkowaniu pełnym.

Jaki koszt... 16 zł za m2 . Ale po tym co widzę nie są to pieniądze wyrzucone w błoto. Będę tego pewny na końcu i mam nadzieję, że się mie pomylę.

[Dr.opsik]

Rafałek, dofilcowywanie to pikuś. Problem w tym, żeby narożniki były osadzone tak , jak kiedyś bedzie okno. Ponieważ jak osadzą narożniki szerzej niż okno, to albo będą ościeża rozwarte (fuj)albo będą wyrywać je i korygować ich ustawienie do okien.

Ale sądząc po cenie, to raczej masz fachowców solidnych.

[rafałek]

Znają wymiar okien, biorą takie pieniądze, że to ich problem... Jak im nie wyjdzie to będą poprawiać do chwili, aż będzie OK. Jak coś uszkodzą to pokrywają z włąsnej kieszeni. To by okna osadzać po tynkach to też ich inicjatywa - tu wszyscy jesteśmy zgodni...

Jakość tynkó przed filcówką jest taka, że nie chcę nic mówić by nie zapeszyć. Jak będą tak dalej pracować to mają u nas tynki zewnętrzne i poddasze, ale kiedy to będzie? No chyba, że wygram w totka

[Dr.opsik]

Powodzenia życzę