PIRAMIDKA 23.01.2002 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2002 Moge się pochwalić. Kupiłam drewno na więźbę tanio, drewno sprawdzone, impregnowane. Zrobiłam dach we wrześniu i jest O.K. Ciekawa jestem jaką cene zapłaciliście za swoją więźbę (oczywiście za m3)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 24.01.2002 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2002 Piramidka - a gdzie kupowałaś więźbę - może niedaleko i możesz mi polecić tartak?Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 24.01.2002 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2002 480 bez rachunku. W skladach sa po okolo 550-650 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 24.01.2002 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2002 za m3???????/ A w jakiej części Polski?Ja też chcę taką tanią więźbę - podaj namiary pitbull!!!Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 24.01.2002 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2002 Też chcę wiedzieć gdzie tak tanio sprzedają drzewo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.01.2002 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2002 Generalnie w całej Polsce B czyli na wschód od Wisły, nawet po 450 - 460 zł/m3 (od "chłopa" lub tartaku bez rachunku, składy drożej). Agnicha, polecam impregnat Boramon 170 (altax.com.pl), preparat solny, nieco droższy od innych (105 zł/5l koncentratu = 50l roztworu gotowego do użycia), podobno niewymywalny - łączy się na zasadzie wymiany jonowej z drzewem. Nie zabezpiecza on jednak przed ogniem. Ale zabezpieczenie przed ogniem to mżonka. Niech się komuś nie wydaje że jak posmaruje raz (często u nas praktykowane) drzewo Ogniochronem to ono się nie zapali. Trzeba zużyć odpowiednią ilość impregnatów ogniochronnych na określoną ilość drzewa. To oznacza że np. Ogniochronem drzewo należy malować co najmniej 8 razy a moczyć 24 godz. Ja uznałem że wystarczy zabezpieczenie przed robalami, grzybami pleśniowymi i domowymi oraz sinizną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 28.01.2002 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2002 Malowanie ogniochronne, jak i inne zabezpieczania p-poż w budownictwie, mają na celu jedynie opóźnić spalenie konstrukcji, aby ludzie zdążyli uciec. Jak powiedział stary góral "to co się mo spolić, to się i tak spoli" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.01.2002 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2002 Oczywiście, uważam że wystarczy sama płyta g-k 12,5 mm - to odporność ogniowa 30 min, jak komuś mało niech dołoży drugą. Jak teraz nie ucieknie to znaczy że zaczadział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzych B. 29.01.2002 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2002 tO i ja coś dodam ! Znajdź najpierw dobrego fachowca do więźby!!! Są tacy uwierz mi! Jeden z drugim spojrzy tylko na plan dachu i już wie co i jak z nim zrobić, a w dodatku dużo powie Ci na temat drewna! Ja zastosowałem metodę następującą; Zadzwoniłem do pobliskiego tartaku (dobrze wszystkim znanego w naszej okolicy) i po kilku zamówieniach desek na np. szalunki itp. rozpocząłem temat więźby. Zastrzegłem przy tym, że o ile na tamte dechy nie narzekałem, to na całość elementów na więźbę będę potrzebował świadectwa jakości sprzedanego drewna. Usłyszałem, że o takich papierkach nie słyszeli, ale zapewniali, że drewno będzie w klasie. Po otrzymaniu towaru przyszedł mój fachura od dachu i stwierdził CO TY masz za układy w tym tartaku, że Ci takie drewno sprzedali (niektóre elemnety miały o 12 m i przekroje 14x14 i 20x20) w takiej cenie (średnio 550/m3) Co do wilgotności to spróbuj wbić gwoździa w suchy element o takich przekrojach - ten kto będzie to robił będzie klął jak cholera, a jeśli więźba zostanie dobrze zrobiona i odpowiednio zabezpieczona (praktykowałem FOBOS) to nie ma prawa się z nią nic dziać (oczywiście przypadki chodzą po ludziach, a dachy fruwają na sąsiednie działki) POZDRAWIAM!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzych 30.01.2002 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Ja kupiłem drzewo(krokwy, łaty etc.) zaraz po ścięciu (na wiosnę), leżało u mnie na placu około 2 miesięcy. Dach wyszedł prosto ( przynajmniej "na oko" nie widać żeby konstrukcja była nierówna). Płyty gipsowo-kartonowe planuję mocować do metalowych szyn, które będą mocowane do krokiew za pomocą takich dystansujących pasków blachy(nie wiem jak się to fachowo nazywa)i ewentualne wypaczenia krokiew będą korygowane na tych blaszkach. Bardzo istotne jest to z jakiego drzewa będzie robiona więźba - ja kupiłem jodłę (cena była taka sama jak sosny)- podobno drewno jodłowe niezbyt smakuje kornikom i innym szkodnikom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 30.01.2002 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Cena ktora podalem funkcjonuje na Spiszu, Orawie. W tym roku mozna kupic za 530 (bez rachunku) z okolicy Myslenic, deski po 400-450, laty 1,50 PLN W cuda nie wierze jak kornik glodny to jodle tez zezre. Najwazniejsze zeby drzewo z tartaku nie bylo zarobaczone. Sprawdzaliscie na czym polega ogniochronnosc preparatow do drzewa. Ja sprawdzilem. Polecam zainteresowanym testowy podpal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 30.01.2002 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Agnieszko, nam więźbę robili górale, byliśmy bardzo zadowoleni, ale... no właśnie jako specjaliści stwierdzili, że nie potrzeba takich grubych krokwi /w planach było 21 cm/ - zrobili 18cm i teraz nie mieści się wełna 20 cm. Specjalistom ufaj nie do końca.Pozdr. Majka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.01.2002 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Ludzie !!! Przykro to stwierdzić , ale Pan Nitka próbuje wcisnąć nam ciemnotę. Stwierdzenie, że preparat solny penetruje drewno tym głębiej im jest ono bardziej wilgotne to totalna bzdura. Preparat solny rozpuszcza się w wodzie, która jest dla niego tylko medium, które ma go przetransportować wgłąb drewna. Jeżeli drewno jest bardzo mokre, czyli jest już w nim dużo wody to nie przyjmie ono jeż nowych partii wody z solą. Jeżeli drewno jest suche to może przyjąć wodę z solą. Woda odparuje, sól zostanie. I taki niestety jest mechanizm w największym skrócie i przedstawiony "łopatologicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Klik 30.01.2002 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 To co pisze poprzednik wydaje się jak najbardziej logiczne.Jeśli chodzi o imprgnację drewna budowlanego to jestem jej przeciwnikiem. Spotkałem się swego czasu z opinią, że stosowanie środków solnych jest bardzo mało efektywne a przy tym pracochłonne, metody ciśnieniowe są bardzo drogie i środki w nich stosowane ze wzgkędu na koszty są "mało przyjazne" dla człowieka. Najtańszą metodą zabezpieczenia drewna w budownictwie jednorodzinnym jest:1. stosowanie drewna sezonowanego (wilgotność ok. 30%)2. Dokładne obejrzenie każdej sztuki pod kątem obecności wszelkich szkodników drewna 4. Wyeliminowanie choćby najmniejszej obecności kory drzewnej, ale także łyka drzewnego5. Na koniec PRZESTRUGANIE wszystkich powierzchni. Ostatni punkt - co może wydać się dziwne - jest zabezpieczeniem przeciwogniowym i skutecznie opóźnia proces palenia się drewna.Dla tych którzy wierzą w Amerykę powiem tylko, że oni tak robią bo mają hopla na punkcie ekologii i zdrowia, inie widzą potrzeby wprowadzania do swoich domów zbędnej chemii. Mieli w swoim czasie fatalne doświadczeni z preparatem o nazwie LINDAN i od tej pory wystrzegają się niepotrzebnej chemii pod własnym dachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 30.01.2002 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2002 Majka - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - teraz musisz dać dodatkowych ruszt i w ten sposób przynajmniej ocieplisz trochę krokwie, które jakby nie było mają większe k niż wełna. Trochę więcej zachodu, ale cóż - "taka to jest z budową" (parafraza "takie jest życie") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 31.01.2002 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2002 Dziękuję za rady. Maja - będę pamiętać o tym co napisałaś - masz całkowitą rację - nie należy ślepo ufać fachowcom bo mogą się okazać "fachowcami" i co wtedy? Anonimowy - przykro mi, ale w ogóle nie biorę Twoich słów pod uwagę . A to dlatego, że występujesz jako Anonim więc nie mam podstaw żeby sądzić, że nie chcesz mi zaszkodzić. Poza tym dla mnie Pan Wojciech Nitka jest autorytetem większym niż jakiś Anonim. Wiem czym się zajmuje i mam powody sądzić, że jest dobrym fachowcem (głównie dzięki jego wypowiedziom na forum, które w przeciwieństwie do Twoich mogę prześledzić) Anonimowy - bez urazy, ale jeśli chcesz podważać opinie fachowca to najpierw się zarejestruj Serdecznie dziękuję wszystkim za wypowiedzi i pomoc pozdrowienia Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 31.01.2002 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2002 Majka co ty masz za chalupy ze Ci zaprojektowali takie krokwie. Uwazam ze z ociepleniem bedziesz miala lepiej. Tak ze tutaj powinnac miec powod do zadowolenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.01.2002 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2002 Nasz dom jest budowany na pokolenia /jak dawniej zamki - tylko fosy i baszt brakuje/ i kosztuje majątek. Ale nie będe się nad tym rozwodzić w nieskończoność, przyjedźcie do Krakowa to zobaczycie. Pozdr. Majka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 31.01.2002 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2002 Agnicha Niestety ale Anonimowy ma w tym wypadku rację .Sól potrzebuje wodu żeby się w niej rozpuścić ale z umiarem. Nie wyobrażam sobie żeby preparat solny lepiej zaimpregnował drewno o wilgotności np 30% od 22%. sformułowanie jest prawdziwe tylko do określonego momentu (że czym drewno bardziej mokre tym lepiej się zaimpregnuje). Swoją drogą ciekaw jestem czy udało się komuś zaimpregnować domowym sposobem drewno o wilgotności powyżej 30% ,gdzie pojawiają sie podobno trudności nawet przy impregnacji dyfuzyjnej. POzdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AleksanderW 31.01.2002 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2002 Droga Agnicho.To ja jestem Anonimem, do którego nie masz zaufania. Jestem okazjonalnym "czytaczem" niniejszego forum, bardzo rzadko zabieram głos, więc się nie rejestrowałem. Teraz to uczyniłem tylko i wyłącznie dla Ciebie. Możesz mi wierzyć lub nie, ale naprawdę nie chcę Ci zaszkodzić - bo i po co. Zrobisz ze swoją więźbą to co uznasz za stosowne i nikt nie może Ci tego zabronić. Ja ze swej strony chciałem podzielić się wiedzą jaką zdobyłem w czasie studiów, a która nie bardzo pasuje do tego co na łamach forum przedstawił Pan Nitka. A tak się składa, że studiowałem technologię drewna i miałem m.in. zajęcia pt. "Ochrona i konserwacja drewna", w ramach których wykonywałem mnóstwo laboratoryjnych badań dotyczących środków konserwacji drewna jak i metod zabezpieczania drewna. Być może nie upoważnia mnie to do podważania zdania Pana Nitki, jednakże pozwala na zajęcie swojego stanowiska, którego będę bronił.Serdecznie pozdrawiamAleksander Wojciechowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.