Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uważajcie na płytki z Opoczna!


jaro71

Recommended Posts

Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

 

A niby inni producenci "walą" zawsze takie same. Miej pretensje do "pani/pana" ze sklepu, że takie ci sprzedał, albo do siebie. Bo różne odcienie to standard przy tych wyrobach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

 

 

Braliśmy Parmę i Sati z Opoczna.

Parma (podłoga) też ma u nas dwa odcienie :(

Szkoda, że niezauważył kafelkarz jak kładł :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Choć glazurnik mógłby być tym ostatnim punktem kontrolnym. Po ułożeniu, jak mu pokazałem różnice to stwierdził tylko: no to będzie glazura w trzech kolorach... Ani sklep nie czuje się winny, ani magazynier co wydawał płytki. Tylko klient jest sam sobie winny, bo zawsze w tym kraju wszystko musi sam dopilnować i po trzy razy sprawdzac, bo każdemu to za przeproszeniem wisi. Aby tylko sprzedać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach (...)

Czy możesz napisać jak są rozróżnione przez producenta odcienie płytek na opakowaniu.

Mimo, że uważam Opoczno za drugi gatunek płytek w Polsce, to do małej łazienki pasują nam tylko płytki od nich i w związku z tym kupimy właśnie Opoczno. Ponieważ jednak chciałbym mieć łazienkę w jednym odcieniu zależy mi na zgłębieniu tematu "interpretacja zapisów na opakowaniu płytek Opoczno".

Z góry dziekuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po położeniu płytek serii Punto (beż/mocca mat) dopiero na ścianie zauważyłem że te same kolorystycznie płytki mają rózne odcienie. Podobno są produkowane w 3 odcieniach. Nieźle się nadziałem. Teraz będę ludziom tłumaczył że to zamierzony efekt Tragedia. Nawet nie mogę zareklamować, bo podobno powinienem sprawdzić oznaczenia na pudełkach. Tylko od czego sa ludzie w magazynie od których to zamawiałem? Nigdy więcej Opoczna

 

Kolego. To nie jest wina producenta. Sam piszesz, że na paczkach było oznaczenie odcienia.

Pretensje kieruj do sprzedawcy. Niech Ci nie wmawia bezczelnie, że to Ty powinieneś sprawdzić oznaczenie. Ty zamówiłeś glazurę taką to a taką i właśnie taką a nie inną ( :wink: :p ) powinieneś otrzymać. Czy zamawiałeś glazurę w trzech odcieniach? Z pewnością nie.

Ciekawe czy także by "umyli rączki" gdyby magazynier wydał Tobie zamiast płytek 100m2 III gatunku za 12,50 m2 100m2 płytek Hiszpańskich po 300 zł m2

Przypuszczam, że wówczas była by inna rozmowa.

 

Pretensje kieruj także do Twojego wykonawcy. Fachowiec powinien spostrzec róźnicę w odcieniach. I nawet jeśli by pomyslał, że tak ma być i jest to Twój zamysł celowy to winien się zapytać w jaki sposób powinien te odcienie mieszać na ścianach.

Jego słowa

no to będzie glazura w trzech kolorach...
wskazują na jego i bezczelność i jego niekompetencje.

 

Owszem. Mogłeś sprawdzić oznaczenia na paczkach lecz nie był to Twój obowiązek. Jak brzmiało to oznaczenie? Była to cyferka czy nazwa koloru?

 

Skieruj tę sprawę do swojego gminnego rzecznika praw konsumentów. Przypuszczam, że glazurnik "był na czarno" czyli jest właściwie poza zasięgiem rzecznika lecz Ty możesz się wstrzymać z zapłatą za pracę do czasu zakończenia badania sprawy przez rzecznika w stosunku do sprzedawcy.

Zresztą glazurnik nie popisał się znajomością swojego rzemiosłą. Z ciekawości - ile sobie życzy za m2 ułożenia płytek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 zł za m2

Odcienie płytek Opoczno

S-standardowy

C-ciemniejszy od standardowego

J-jaśniejszy od standardowego

Znalazłem te wyjaśnienia przypadkiem na jakimś FAQ. Żebym to wiedział wcześniej byłbym mądrzejszy.

Sprawa z glazurnikiem jest praktycznie zamknięta (zapłacone).

Najchętniej bym nawsadzał sprzedawcy, ale jak płytki są na ścianie to nie mam pola manewru. Mogę najwyżej sobie ulżyć i pokrzyczeć :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze nic.

 

Kupiliśmy płytki.

Babka miała spisane symbole płytek tak jakiech używa producent.

 

Przyjeżdżam na budowę i co ?

Płytki nie w tym kolorze!!!

Nie przyszło by mi do głowy, że baba jst na tyle głupia, ze kliknie nie tam gdzie trzeba a płytki już na ścianie.

Popłynęliśmy...

Sprawdzam teraz wszystko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 zł za m2

Odcienie płytek Opoczno

S-standardowy

C-ciemniejszy od standardowego

J-jaśniejszy od standardowego

(

 

Obawiam się, że jest więcej odcieni. Ja spotkałem T, M, C, S i nie mam pojęcia co znaczyły te literki , ale były niestety różne. I co najgorsze nie udało mi się znaleźć do dokupienia odcienia, którego potrzebowałem.

 

Arecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sam problem co z płytkami jest z tapetami - jakby to kogoś interesowalo. Mnie instruowano, że najelpeij jest sprawdzać numer serii i wazne aby było te same numery serii. Każda cyferka. jest to związane z tym, że nawet maszynowo nie da się zawsze dobtac identycznego odcienia do kolejnych serii - ja się tak naciełam z tapetami ( bo były pierwsze jeszcze w starym mieszkaniu) ale po zrobieniu karczemnej awantury w sklepie dostałam tapetę za darmo, panowie fachowcy od tapet kładli drugi raz też po dzikiej awanturze, że ja mogę być blondynka w kwestii tapet, ale skoro ini fachowcy to powinni posprawdzać zanim mi śniany tym ozdobili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

 

Pewnie inne też. Mogę stwierdzić tak na przykładzie glazury Paradyż.

Sprzedawca był uprzejmy poinformować mnie, że partia przeze mnie zamówiona może wpadać w nieco inny odcień.

Zapytał, czy mi to odpowiada. Gdy się upewnił co do mojej akceptacji - przyjął zamówienie.(I to był, powiedzmy umownie- fachowy sprzedawca).

 

OCZYWIŚCIE,że nie zawiniło tu żadne Opoczno!!

 

Zgadzam się z przedmówcami, że całe zamieszanie wyniknęło z indolencji sprzedawcy.( Albo jego chytrości :p ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, oprocz tego , ze firma informuje klienta o odcieniach na paczkach jest jeszcze problem technologiczny, mianowicie z niektorymi glazurami / emaliami/ powtarzalnosc jest nieosiagalna.Dlatego sciagajac plytki najlepiej brac na zapas i to z jednej serii. Nastepna partia /gdyby zabraklo / moze juz byc zupelnie inna w odcieniu.Jest to takze odpowiedz na pytanie "czemu taka sama plytka z firmy markowej ma duzo wieksza cene niz jej niemal identyczna kolezanka z firmy tanszej?".Plytki ciemniejsze czesciej sie tez roznia w seriach od jasniejszych, szczegolnie te emaliowane.Ceramicy powiedza Wam np jaka cholera moze byc z emalii kobaltowej, jakie musza byc zachowane rezymy technologiczne , zeby barwa byla powtarzalna - w produkcji masowej czasem to zupelnie nierealne. To nie tylko problem Opoczna i Paradyzu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często w sklepach z płytkami wiszą informacje żeby sprawdzać numery serii. Jeśli takich informacji nie było, albo klient nie został o tym poinformowany - ja na miejscu jara skorzystałabym z ustawy o sprzedaży konsumenckiej i potraktowała te płytki jako produkt niezgodny z umową ... Składasz pisemną informację do sprzedawcy (nie do producenta) o stwierdzeniu niezgodności produktu z umową (masz na to 2 miesiące od czasu zauważenia niezgodności) i masz do wyboru - naprawę lub wymianę produktu na nowy (w tym wypadku naprawa raczej niemożliwa). Sprzedawca musi ponieść koszty demontażu i ponownego montażu płytek. Przechodziałam to z Leroy Merlin (różne odcienie płytek) - wymienili, pokryli koszty dowozu, demontażu, kleju, ponownego montażu płytek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wasze posty dają do myślenia.

My chcemy kupić TAU Ceramica a grzeczny Pan sprzedawca podszedł i w wyniku miłej rozmowy dowiedzieliśmy się żeby dobrze sobie wyliczyć potrzebną glazurę bo jak braknie to może być problem gdyż każda partia z innego wypalania może się nieznacznie różnić kolorem :o

ale przynajmniej wiemy to przed faktem a nie po :roll:

czyli nie tylko Opoczno :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

 

Też miałem podobny problem z płytkami ( nie Opoczno ).Musiałem dokupić pare metrów,sprzedawca zapewniał mnie że są z tej samej dostawy co brałem wczesniej.Sklep dowiózł do domu,fliziarz sprawdził jedną i zaczął kłaść.No i wyszło :evil: .Sklep jednak stanął na wysokosci zadania,w tydzień dowiózł nowe kafle,przeprosili.Fliziarz też sie w piers walnął !!! Wszystko sie dobrze skończyło :D jednak wiem już teraz że sprzedawce należy sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tylko opoczno ma takie rozbieznosci czy inne firmy tez???

 

Też miałem podobny problem z płytkami ( nie Opoczno ).Musiałem dokupić pare metrów,sprzedawca zapewniał mnie że są z tej samej dostawy co brałem wczesniej.Sklep dowiózł do domu,fliziarz sprawdził jedną i zaczął kłaść.No i wyszło :evil: .Sklep jednak stanął na wysokosci zadania,w tydzień dowiózł nowe kafle,przeprosili.Fliziarz też sie w piers walnął !!! Wszystko sie dobrze skończyło :D jednak wiem już teraz że sprzedawce należy sprawdzać.

 

Tylko w jaki sposób sprawdzać...

Przydałoby się wiedzieć, bo czeka mnie zakup wspomnianych płyteczek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...