[b]Dom 100m2[/b]

[Andrzej_c]

witam !

Tak jak w temacie. Ile trzeba mieć pieniędzy, aby wybudować taki domek bez działki ( działkę już mamy). Ile wyszedł by fundament, parter poddasze?

 

Pozdrawiam, Andrzej

[mdzalewscy]

trzeba mieć minimum z 200tyś zł

[Gosia Łódź]

Przynajmniej 200 000zł.

[Gość]

jesli masz dwie prawe rece to 100 000

to na poczatek wystarczy

a pozniej samo sie znajdzie

najwazniejsze zaczac

[mdzalewscy]

Leona nie słuchaj on nawet nie zaczoł budować

[Gość]

wlasnie mnie nie sluchaj

 

znajomy zaczal jak mial 30 tys

zarabia przecietnie i po 4 latach ma swoj dom (rodzina troche pomogla itd)

 

kazdy ci powie ze jak zaczniesz to kasa plynie z wszystkich stron

a jak bedziesz skromny to 100 ci wystarczy na stan do zamieszkania

 

nie zniechecaj sie tekstami ze musisz miec 200 000 bo nigdy nie wybudujesz

 

ja mam 200 000 ale buduje nie 100 m2 tylko prawie 200 i to pelny wypas

[rafslusarczyk]

witam

 

Po raz pierwszy się chyba stanę w ramię z Leonem

 

działka i 100 tyś

 

a reszta będziemy kombinować i czekać (dużo Pracy własnej)

 

jak bym wiedział dokładnie ile to Pewnie bym się nie zdecydował

[AxLe]

Ja mam podobny projekt ,działkę i 130 tyś zł.ale nie mam odwagi żeby zaczynać już budowę.

[kze]

Marzenia fajna rzecz, ale gorzej jak w połowie budowy zabraknie kasy i wszystkie źródełka wyschną...

Generalnie koszt 1mkw domu to koszt od 1500-2500pln. A myslę, ze 200tyś jest średnią kwotą i to tez zalezy ile bedzie pracy własnej, jaka część Polski (działka), jaki standard wykończenia... Dużo niewiadomych.. Niemniej jesli jest troszkę gotówki i wydaje się, że będą źródła fnansowania to bym radził budować. W końcu jesteśmy na forum budowlanym..

[rafslusarczyk]

ok

 

w naszym przypadku mamy gdzie mieszkać

 

stała praca mojej Pani - możliwość kredytu

 

z mojej strony branża budowlna dobre ceny i własne wykonastwo (rodzina koledzy rewanż za budowy u nich)

 

dom bez wypasów architektonicznych

 

a koszty będą zliczane w kajecie - ile - wole nie myśleć

[marekf]

witaj

Właśnie kończe budowę 100m2 domu .Jestem na etapie malowania.

Dom Krab Wiekszosć prac wykonałem sam i nie przekroczyłem 100.000

zł.Warunek jest taki że u mnie nie będzie żadnych bajerów które własnie są modne lub sąsiad takie ma.

Powodzenia

Marek

[Mały]

witaj

Właśnie kończe budowę 100m2 domu .Jestem na etapie malowania.

Dom Krab Wiekszosć prac wykonałem sam i nie przekroczyłem 100.000

zł.Warunek jest taki że u mnie nie będzie żadnych bajerów które własnie są modne lub sąsiad takie ma.

Powodzenia

Marek

Marekf-jesli wziąłbyś ekipę to mogłoby wyjść niewiele drożej (vat 7%),problem tylko z DOBRĄ ekipą.

Ale za 150 tys spokojnie mozna zrobic domek pod klucz-tylko jak wspomniałeś bez zbędnych bajerów typu super dachówka na "kukułkowaty"dach,kolorowe wypasione okna,pompa ciepła z bajerami i solarami, dużo by pisać ,ale trzeba okreslić co chcesz wybudować.

[marekf]

witam

Materiały kupowałem jeszcze z vat 7% .Wynajęty murarz -rencista budował mury parteru ja byłem jego pomocnikiem. Strop Teriwa połozyliśmy z żoną sami a betonowała wynajęta pompa .Sciany działowe ta juz moja robota- podpatrzyłem murarza.Dach to robota ciesli ale gont

bitumiczny to znowu ja . Ogrzewanie i woda zaprzyjazniona firma Tynki to robota kolegi[ za zapłatą ] Reszta roboty to już pestka

Swiat należy do odważnych.

Sąsiad z mojej ulicy też buduje sam [ około120m2] .Zaczynał wiosną ubiegłego roku

a w grudniu przybił ostatni kawałek papy na dachu

marek

[jareko]

zaczynalem majac 100 USD (sto by ktos nie pomyslal ze o zerze zapomnialem) Fakt - to byl 1987 rok i za te stowe prawie caly wykop i fundamenty zrobilem.

Zaczynac i najwzej podzielic budowe na etapy - czasem czekanie na pelna kase konczy sie tym ze nic nie pobudujesz gdyz jej w calosci nie uzbierasz.

[rafslusarczyk]

Tak więc DAMY RADĘ

[deha]

Damy radę!!!

Jak się zacznie to kasa zawsze się znajdzie (jak to już wiele osób pisało wcześniej ). Jak nie zaczniesz to zawsze biedzie można myśleć : a tam mogę jeszcze to (lub tamto) kupić. A jak zaczniesz to już wtedy nie funkcjonuje takie myślenie, juz wtedy przwlicza się na inne materiały.

W naszym przypadku W do 1998 roku udało się odłożyć troche kasy kupić działkę, a w 99 postawić stan surowy otwarty. Potem to już ciułanie każdego grosza i po koleji, sukcesywnie kolejne etapy: dach, okna, instalacje, tynki, posadzki. W 2003 sprzedaż mieszkania (dopiero wtedy gdy już wszyskto zaplanowałem i skalkulowałem) z 11-to miesięcznym terminem wyprowadzki (ok 70% kasy z góry, po przeprowadzce reszta- układ uważam doskonały) i w 2004 w lipcu przeprowadzka. Oczywiście naszym atutem było mieszkanie ( dzięki temu zero kredytów ), a minusem długi czas realizacji. Odbiegłem trochę od głównego tematu, ale to dlatego, że jest to jedna z wielu metod reazlizacji marzeń i każdy musi sam wybrać tą swoją jedyną i właściwą.