Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POS bezdrenażowe


kze

Recommended Posts

Ja musiałem zrobić w gminie odbiór oczyszczalni koszt około 150zł. Pani urzędniczka sama pofatygowała się do mnie, że muszę ją zgłosić. Wszystko przebiegło bez problemu. Odbiór zrobiłem jeszcze w czasie budowy.

 

Al_ien01 mozesz napisac jak wygladal odbior?

Ja w pozwoleniu na budowe mam wpisasna POS z drenazem, ale zastanawiam sie nad eko-pol'em z odplywem do rowu. Jak sobie pomysle, ze bede musial biegac po urzedach, robic aneksy i zalatwiac mapki to mam ochote pojsc na skroty i po prostu wpiac sie do rowu. Pytanie tylko czy ktos bedzie dokladnie sprawdzal gdzie idzie rura ze zbiornika...?

 

Drugie pytanie: jak sie u Ciebie sprawuje oczyszczalnia? Czy masz jakies dane na temat RZECZYWISTEGO zuzycia pradu przez oczyszczalnie?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 364
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Al_ien01 mozesz napisac jak wygladal odbior?

Ja w pozwoleniu na budowe mam wpisasna POS z drenazem, ale zastanawiam sie nad eko-pol'em z odplywem do rowu. Jak sobie pomysle, ze bede musial biegac po urzedach, robic aneksy i zalatwiac mapki to mam ochote pojsc na skroty i po prostu wpiac sie do rowu. Pytanie tylko czy ktos bedzie dokladnie sprawdzal gdzie idzie rura ze zbiornika...?

 

Drugie pytanie: jak sie u Ciebie sprawuje oczyszczalnia? Czy masz jakies dane na temat RZECZYWISTEGO zuzycia pradu przez oczyszczalnie?

 

Pozdrawiam

 

Czyżby temat umarł??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Odbiór oczyszczalnia a odbiór domu to dwie różne sprawy. Ja nie mam jeszcze odbioru domu ale miałem kontrole z gminnego urzędu ochrony środowiska i Pani pytała się czy już użytkuje samą oczyszczalnie. Powiedziałem, że tak przyniosłem dokumenty od oczyszczalni i to wszystko. Ty widzę, że chcesz zrobić zmianę w pozwoleniu na budowę więc to od ciebie zależy czy zrobisz to legalnie czy "półlegalnie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Tak, gdyż poprzez glebę ta woda się odfiltruje dodatkowo, natomiast bezpośrednie podlewanie tą wodą warzyw może spowodować odkładanie się w tychże różnych związków niepożądanych przez człowieka, a zawartych w wodzie II klasy, których oczyszczalnia nie jest w stanie zlikwidować. Związki te mogą powodować zmianę smaku oraz zapachu. Być może w dużych stężeniach (przy długotrwałym podlewaniu) mogły by być szkodliwe, ale póki co nie ma na to dowodów. Możesz oddać tę wodę do zbadania składu i wtedy sam zadecydujesz, czy chcesz nią podlewać warzywa, czy nie ;)

Ja taką wodą podlewam tylko trawnik, w zasadzie i to też b. rzadko. Generalnie woda idzie głęboko w grunt (jakieś 2m pp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, gdyż poprzez glebę ta woda się odfiltruje dodatkowo, natomiast bezpośrednie podlewanie tą wodą warzyw może spowodować odkładanie się w tychże różnych związków niepożądanych przez człowieka, a zawartych w wodzie II klasy, których oczyszczalnia nie jest w stanie zlikwidować. Związki te mogą powodować zmianę smaku oraz zapachu. Być może w dużych stężeniach (przy długotrwałym podlewaniu) mogły by być szkodliwe, ale póki co nie ma na to dowodów.

 

Nie wiem skąd miałyby się wziąć te "związki"? Zależy co "wrzucasz" do oczyszczalni, jeśli tylko ścieki bytowe, żadnych cudaków tzn, metali ciężkich, nadmiernej chemii czy innego świństwa, to nie ma się czego obawiać. Natomiast masz rację, jeśli chce się być w 100% pewnym, warto oddać wodę do badania w sanepidzie, koszty podobno nie są jakieś oszałamiające, ja tego nie robiłem.

Natomiast wodę wykorzystuję do podlewania trawy i mycia samochodów, nie pamiętam nawet żebym kiedyś mył lub podlewał wodą wodociągową. do studzienki w której zbiera sie woda z oczyszczalni i deszczówka wrzuciłem pompkę membranową, rozprowadziłem po podwórku instalacje gardeny (mam ujęcia w dwóch miejscach) i do tych celów używam tylko wody odzyskanej. nie czuć żadnego zapachu, wizualnie woda jest też czyściutka. Może podrzucę jeszcze pomysł na sterowanie pompą - nie mam hydroforu ani włącznika ciśnieniowego, kupiłem za 35 zł gniazda elektryczne sterowane pilotem i dzięki temu nie muszę biegać do pompy aby ją włączyć/wyłączyć.

Jeśli chodzi o wodę z odzysku i nie dotyczy to tylko poś ale też oczyszczalni komunalnych, to jest problem z hormonami. Konkretnie - panie biorące np. tabletki antykoncepcyjne wydalają hormony wraz z moczem, hormonów tych nie wyłapują oczyszczalnie i zrzucane są one wraz z wodą oczyszczoną. Krążą podobno w przyrodzie przez lata, podobno zauważalny jest już ich wpływ na pogłowie mężczyzn :) Jest to dla mnie najlepszy argument by wody z mojej oczyszczalni nie pić hehe . Piszę to jako zasłyszaną ciekawostkę, nie bijcie jeśli coś pokręciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO nie warto, bo:

 

primo - deszczówka Ci zatopi to wszystko, jak solidnie poleje, a ziemia nie odbierze takiej ilości na raz,

 

secundo - duży zbiornik jest drogi i jest kwestia zapewnienia mu odpowiedniej wytrzymałości (zauważ, że należy zapewnić odpowiednie spadki, więc ostatni zbiornik jest dość głęboko pod ziemią i trzeba nad nim robić płytę żelbetową).

 

Poza tym nie widzę potrzeby rozrzedzania. Przy prawidłowo rozwiązanej konstrukcji oczyszczalni w efekcie dostajesz wodę II kategorii, która w teorii powinna być pozbawiona zapaszków i szkodliwych substancji. W praktyce woda ta lekko zalatuje (no nie ma co ukrywać tego faktu), ale to też zależy od jakości i ilości ścieków na wejściu. Generalnie taka woda nadaje się do bezpośredniego podlewania roślinek nieprzeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji. Poza tym większość tej wody i tak pewnie pójdzie do rozsączenia.

Aha, jeszcze jedno - do prawidłowej pracy POŚ-a najlepiej jest zapewnić stały i zrównoważony dopływ ścieków w ilościach określonych w DTR-ce. Wszelkie odstępstwa mogą pociągać za sobą złe parametry na wyjściu. W praktyce nie da się... Może inaczej - zapewnienie tego kryterium jest rozwiązaniem IMO zbyt kosztownym dla urządzeń w tej skali ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. To jaka POŚ jest najlepsza, bo nie doczytałem konkluzji w tym temacie ;)

A tak serio - czy można zrobić taką konstrukcję - POŚ, woda odprowadzona do zbiornika (powiedzmy 6m3), jednocześnie do tego zbiornika idzie też deszczówka z dachu. Zbiornik połączony ze studzienką chłonną. Jakie są wady takiego rozwiązania ? Oprócz kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza POŚ to ta, która jest dopasowana do Twoich potrzeb przez fachowca.

 

Konkretnego produktu Ci nikt nie poda, bo:

- każdy ma inny zasób finansowy na to przeznaczony,

- każda rodzina jest inna,

- każde warunki lokalizacyjne są inne,

- każdy ma inne preferencje co do serwisu i obsługi technicznej.

 

Za dużo niewiadomych w tym równaniu ;)

 

Co do Twojego rozwiązania, to 6m3 dla deszczówki to trochę może być przymało, chyba że masz dobrze chłonną studzienkę odbiorczą, lub często będziesz podlewał. Latem oczywiście kłopotu nie będzie, ale w pozostałe pory roku musisz się liczyć z dużym napływem (zwłaszcza na wiosnę, gdy są roztopy).

Edytowane przez Martinezio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o hybrydowej POŚ, tylko ceny są od 6 do 15 tys. i nie wiem, czy warto płacić więcej. Fachowiec to mi zaleci taką jaką sprzedaje...

Najpierw myślałem tylko o studni chłonnej, ale może racja, że nie przyjmie tyle wody. A gdyby zbiornik i studnie połączyć dołem, jakimś zaworem, który można zamykać od góry? Wtedy w lecie połączenie by było zamknięte, a jesienią stopniowo woda by się rozsączała, mając bufor 6m3 plus wielkość studni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Opiszę co już mam :) i zapytam jak to wszystko sensownie połączyć, nic na siłę :) Mam podwójną kanalizację, czyli woda z pralki, umwalki, prysznica i zmywarki leci osobno, dalej jest to łączone w jedną rurę i wpada do oczyszczalni sbr. Z oczyszczalni pompa pompuje do studni chłonnej i tam sobie to wsiąka. Nie myślałem o tym aby to puszczać do zbiornika na deszczówkę. Raczej zrobiłbym rozdział wody już przed oczyszczalnią i wodę z pralki itp. puszczałbym osobno bezpośrednio do zbiornika, ale obawiam się czy chemia nie będzie szkodzić. Zbiornik na deszczówkę już mam, przykryty płytą, 10 m3. Do zbiornika będzie też podłączona pompa ze studni która będzie sobie pompowała wodę na potrzeby podlewania. Jeśli zbiornik będzie pełny a spadnie deszcz to przeleje się do kolejnej studni chłonnej i dalej na drenaż rurowy zakopany w ziemi, wszędzie mam piaski. Czy warto robić taki podział i wykorzystywać taką wodę do podlewania czy to raczej za mocna chemia będzie ? pozdr adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Twojego rozwiązania, to 6m3 dla deszczówki to trochę może być przymało, chyba że masz dobrze chłonną studzienkę odbiorczą, lub często będziesz podlewał. Latem oczywiście kłopotu nie będzie, ale w pozostałe pory roku musisz się liczyć z dużym napływem (zwłaszcza na wiosnę, gdy są roztopy).

 

Jeszcze tylko dodam, że najwyższe opady są u mnie w lipcu - 110mm (rocznie 721mm), a najmniejsze w październiku. Czyli daje mi to ok 20m3 deszczówki w lipcu, myślę, że zbiornik 6m3 + studnia chłonna dadzą radę.

Tylko nie mogę dotrzeć do informacji ile dziennie jest max. opadów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aadamuss24: zostaw, jak jest - IMO jest ok. Wody z pralki bym nie pchał do podlewania działki. Prędzej bym ją zagospodarował w systemie wody szarej do spuszczania kiblonów ;)

 

owp: informacje o opadach dostępne są na stronie IMiGW. Jednakowoż są to dane statystyczne, uśrednione. Nikt Ci nie udzieli dokładnych informacji ile może spaść max wody, bo nikt tego nie wie. Warunki klimatyczne się zmieniają i jednego roku będzie sucho, jak pieprz, a innego zaleje Ci dom aż po strop. Trochę koloryzuję, że mam nadzieję, że Ci to co nieco uzmysłowi. Jeśli wg danych uśrednionych wychodzi Ci konkretna ilość wody, to sprawdź, czy Twój grunt przyjmie taką ilość w odpowiedniej jednostce czasu (przyjmuje się na osobnika dorosłego zużycie dzienne w granicach 150l). Znasz liczebność swojego ogniska domowego, więc łatwo policzyć ile wody Ci dziennie napłynie. Prosta matematyka ;) Oblicz, dodaj jakiś margines, uwzględnij dopływ wody deszczowej i będziesz miał informacje niezbędne do dalszego planowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...