Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

 

pozwólcie, że i ja poszukam tutaj rady ws parkietu dębowego. Otóż zamówiłam w firmie zrzeszonej w OSP parkiet dębowy w najwyższej selekcji z położeniem, lakierowaniem w połysku lakierem poliuretanowym dwuskładnikowym (podkład+2 warstwy lakieru).

Wszystko szło super do momentu wykonania lakierowania. Za pierwszym razem po zakończeniu prac i wyschnięciu lakieru pojawiły się kuliste zarysowania, niewyczuwalne pod palcami ale widoczne w świetle żarówek.

 

Przyjechał właściciel firmy i sam stwierdził, że to jest do poprawki i to kwestia wykonania polerowania drobniejszym papierem. Ściągnęli więc wszystkie warstwy do gołego drewna i położyli raz jeszcze, tym razem polerując papierem 100. Dziś byliśmy na oględzinach i cóż: rysy choć mniejsze to znów są.

 

Jestem załamana, ponieważ w ten weekend musimy się przeprowadzić i wygląda na to, że najbliższy tydzień spędzimy u moich rodziców.... Próbowałam telefonować dziś do Pana Jarosława z firmy Parpo (znalazłam jego porady z innych wątków), ale niestety miał wyłączony telefon.

 

Właściciel firmy, która robi(ła) nam parkiet już został poinformowany o tym, co zastaliśmy - zresztą sam kontaktował się z mężem w ciągu dnia. Jutro mamy się spotkać, ocenić parkiet w świetle dziennym i ustalić co dalej. Stąd moja prośba: co może być przyczyną tych rys i co zrobić tym razem???? Może odpuścić matowienie pierwszej warstwy lakieru? Czy może nacisk maszyny był zbyt duży???

 

Efekt jest taki, że lakier wygląda jakby leżał już od 2 lat. W moim rodzinnym domu parkiet kładł mój Tato i po 10 latach odnawiał on parkiet w jednym z pokojów, cyklinował i kładł lakier błyszczący (grunt+3 warstwy) i tam była to jedna piękna tafla. U nas jest porysowana tafla :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam pytanie odnośnie tematu, być może być może wynika ono z nie dobrego zapamiętania tego co przeczytałem ale temat jest tak szeroki, że ciężko go spamiętać. W każdym razie planuję podłogę olejowaną. Czytałem posty o pielęgnacji takich podłóg i są w temacie różne preparaty do pielęgnacji takich podłóg w przyszłości. Nie jestem pewien ale jarekkur odradzał stosowanie olejowosków lub olejów i wosku (nie mogę odnaleźć tego posta),w każdym razie jak to się ma do tego co stosują producenci gotowych desek które przyjeżdżają już potraktowane kilkoma warstwami olejowosku na przykład, czy po czasie można traktować te deski preparatami polecanymi na forum?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Jarekkur stosuje bardzo zaawansowaną metodykę pomiaru i oceny wilgotności podkładów na bazie cementu czy anhydrytu.

Można się z nią zgadzać lub nie, ale nie wypada się z niej wyśmiewać. Pozdrawiam.

 

Nawet nie probuje. To mnie wysmiewano, jak wspominalem o tym parkieciarzom i posadzkarzom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

U nas Loba, mam wrażenie że podłoga delikatnie zjaśniała przez ostatnich kilka miesięcy. Olejowana w maju. Zdjęcia tutaj są aktualne:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?35424-Parkiet-olejowany-lakierowany-pytania-problemy-itd&p=6657804&viewfull=1#post6657804

 

a to zdjęcie niedługo po olejowaniu:

IMG_5033.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bylo odkuwane w kilku pomieszczeniach. Pomimo szczerych checi nie znalazlem ekipy (ani parkieciarskiej, ani posadzkarskiej), ktora dalaby mi protokoly wspominane w tym watku. Jesli chodzi o wilgotnosc resztkowa, czy jakos tak, to znany na forum Jan Zaremba wysmial mnie, mimo ze wzial 2x cene rynkowa.

 

Wezwe parkieciarza na poprawienie tego, co jeszcze znalazlem, bo poki nie ma drzwi, jest latwo zrobic miejsca w przejsciach, a potem zobaczymy latem.

 

Pan Jan Zaremba jako układający podkłady podłogowe również jak mi wiadomo w Niemczech, doskonale wie, że od roku jest zapis w normie DIN 18560 mówiący o obowiązku wykonania pomiaru wilgotności wykonanego przez posadzkarza podkładu podłogowego i wydanie decyzji o możliwości lub jej braku na ukladanie np. parkietu. Obowiązek ten wynika z podstawowego zadania jaki ma spełnić, wykonany przez posadzkarza podkład podłogowy. Oczywiście dochodzi w tym zakresie do pomiarów wilgotności przez posadzkarzy ale nie chcą wydawać decyzji czy ich produkt jest gotowy do ukladania na nim parkietu. Niestety w ten sposób próbują zrzucić odpowiedzialność na tych, którzy przyjdą po nich. Również jako producent/wykonawca podkladu podłogowego, powinien podać wszystkie istotne dla dalszej jego eksploatacji dane techniczne, w tym jego wilgotność resztkową/bezpieczną (wilgotność równoważną dla 20C i 55%rH otoczenia) dla okładziny drewnianej. Przecież to Pan Zaremba wie jaką wykonał "wylewkę" z jakiego cementu i ile z jakiego kruszywa i ile i z jaką ilością wody. To on wie jakie dodał dodatki i ile. To wszystko razem wymieszane, osiąga w podanych wyżej warunkach klimatycznych

wilgotność, która nie zaszkodzi drewnu czy innej okładzinie np. pcv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne pan Jan to wszystko wie i zapewne na forum sie o tym rozpisuje chetnie, ale rzeczywistosc kwiczy i skrzeczy, a do tego za dwukrotna cene rynkowa. Pan Jan zapewnil mnie slownie, ze posadzka jest super i parkiet wytrzyma, a na dowod zrobil "test gwozdzia". Jako dokumenty dal mi jakies normy, czy certyfikaty (juz nie pamietam, bo to bylo ze dwa lata temu, musialbym poszukac), ale ani slowa w nich o tym, o czym piszesz. Nota bene dylatacje zrobione zostaly na odwal (ledwo zarysowane szpachelka - pekniecia w czesci i tak poszly obok), a posadzka (i to juz po polozeniu parkietu) przynajmniej w dwoch miejscach (tyle zauwazylem w szczelinach dylatacyjnych parkietu przy scianach) mi pekla, bynajmniej nie na dylatacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponowie pytanie czy potraktowane przez producenta tzw gotowe deski lub parkiet warstwami olejowosku mozna w eksploatacji traktować olejami czy pozostaje olejowosk. Konkretnie chodzi o fertig deskę, według producenta jast ona zaopatrzona 3 warstwami olejowosku.

Obecnie na rynku znajduje się wiele kombinacji olejów, wosków i krzemianów.

Niektóre z tych kombinacji nie pozwalają na nałożenie kolejnej warstwy i to z dwóch powodów:

1. Kolejna warstwa może być słabsza od oryginalnej i w efekcie pogorszymy właściwości użytkowe.

2. Kolejna warstwa nie trzyma się warstwy fabrycznej i najnormalniej łuszczy się. Tu "metodą monety" można sprawdzić przyczepność warstw.

 

Podstawowa uwagi:

1. Ważne jest czym pokryjemy drewno podłóg czy schodów, przy czym lakiery poliuretanowe chemiczne daleko wyprzedzają wszystkie inne rodzaje pokryć.

2. Równie ważne jest co pokrywamy, tu rodzaj drewna ma istotne znaczenie. Gęste drewno typu jatoba wystarczy raz zaolejować, natomiast chłonna sosna przyjmie nawet trzykrotne pokrywanie.

3. Jeszcze ważniejsze jest przygotowanie powierzchni. To samo drewno w zależności od przygotowania jego powierzchni, może przyjąć dwukrotnie różną ilość oleju czy olejowosku.

 

Pamiętajmy że"

- olej to pokrycie strukturalne powierzchni drewna,

- lakier to pokrycie powierzchniowe,

- olejowosk to pokrycie strukturalno - powierzchniowe, ze zdecydowanym wskazaniem na strukturalne.

 

Olejowosk twardy jest twardy bardziej z nazwy niż z rzeczywistości.

Przy cienkiej warstwie bardzo dobrze spaja się ze strukturą drewna, tworząc wspólnie dosyć trwałą powłokę. Grubsza warstwa to już sam olejowosk i odporność na zarysowanie znacznie mniejsza.

Można zrobić prosty test, pokryć drewno dwoma cienkimi warstwami, a w innym miejscu pokryć trzema grubymi.

Po kilku dniach "porysować" powierzchnię i ocenić sens grubego nakładania tego typu produktu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, bo jestem po pierwszej konserwacji w paru pomieszczeniach. Podloge mam zrobiona Bona 90 i teraz tak. W lazience w niewielkim stopniu widac bylo zuzycie, to zrobilem 25 konserwacje i jest super 0 woda sie ladnie perli. W salonie bylo gorzej, ale sprobowalem 25tka i niestety - tam gdzie wytarcie bylo praktycznie do szarego, nic to nie pomoglo. Zona, jak bylem w pracy, zrobila to 90tka i jest ok, a w kuchni nawet nie czekala na moja decyzje - od razu zrobila 90tka i bylo ok, ale po 2 tygodniach znow przy plycie i zlewie zaczyna sie wycierac. Moze jednak 25tka robic do oporu, poki sie dobrze nie nasaczy?

 

I pytanie poboczne - teoretycznie oba oleje sa o niskiej zawartosci rozpuszczalnikow. O ile jeszcze w przypadku 90tki jestem w stanie po czesci uwierzyc, to 25tka wali jakas terpentyna na odleglosc, a po odpaleniu gazu na gazowce czuc nafte - czyli ftalanow tam jest od groma. Jest to w ogole bezpieczne olejowac, jak sie mieszka? No nie bardzo mam jak sie wyprowadzic na pare dni, ani wietrzyc 24h przy temperaturze zewnetrznej w okolicach 0 i ponizej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...