Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jestem chyba złotym klientem dla parkieciarzy bo swoją podłogę nie dość że sosnową w klasie rustykalnej z sękami i przebarwieniami to jeszcze szczotkowałem ręcznie aby dodać jej 200 lat użytkowania. Dla mnie efekt szczotkowania jest super. Dom jest drewniany z bala, w łazience i na ganku kamień polny stąd taki wygląd deski.

 

teraz kupiłem olej Maximus Lios kolor noce clasic czyli orzech. Sprzedawca polecił mi wykończyć ten olej Fissativo ale ten olej wykańczający chyba nie ma w składzie wosku.

Czy doświadczeni parkieciarze mogą mi powiedzieć czy takie zabezpieczenie będzie wystarczające czy może jednak dokupić wosk maximus lios cera i go położyć tylko jak, na fissativo ???

Kupiłem też floterkę hoovera z białym padem i szczotkami do wcierania wosku. Z braku kasy wszystkie prace będę robił sam w sobotę :)

 

ps. Floterka wygląda tak:

http://www.electro.pl/Froterka_HOOVER_F_38PQ-sE033713.html?gclid=Cj0KEQjw6tepBRDLqLnxouaY_pkBEiQAPIOiBuRjJ2z7drKpWBFMYJ6wFtl7k05tZWqBP7mzx-B9dVkaAnjf8P8HAQ&gclsrc=aw.ds

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam

 

Kladziemy w salonie deske barlinecka olejowana dab biscuits. Schody sa debowe surowe poki co bo szukam oleju ktory nie przyciemnilby tego drewna a rozjasnil maksymalnie ewentualnie zakonserwowal naturalny kolor debu dosc jasny na razie. Mozecie mi cos polecic??

 

własciwie tylko bona naturale base i 2k zostawia naturalny kolor debu..kazdy olej przyciemni mocno cos tam osmo kombinuje ale nie wiem czy to juz jest na rynku i ewentualnie jak sie nazywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Mam dosyc nietypowa podloge, ktora chce zaolejowac i bardzo potrzebuje porady fachowcow.... Moze ktos bedzie mial troche cierpliwosci, aby mi pomoc - z gory dziekuje!

Mam polozone na legarach stare (przedwojenne, rozbiorkowe tzw. deski m sosnowe deski. Powierzchnia desek jest spatynowana, o nierownej fakturze, miedzy deskami jest troche szpar, poniewaz byly krzywe i skrecone/wylodkowane (sa bardzo dlugie, niektore powyzej 5m).

 

Chce je zaolejowac (bede robic to sama, a wiec recznie). Zalezy mi na zachowaniu koloru jak najbardziej zblizonego do obecnego. Chyba nei zastosuje oleju bezbarwnego, bo zmieni odcien drewna na bardziej zolty, a tego zdecydowanie nie chce osiagnac.

Czy powinnam zastosowac olej bialy? szary? Czy moze lugowanie i olej naturalny?

Czy jest jakis system (zaznaczam, ze chodzi mi o olej), ktory zachowa odcien jak najbardziej zblizony do obecnego?

Ponizej zdjecia:

 

 

IMG_0190a.jpg

 

IMG_0200 (1).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Ojej, chyba forum zamarlo... Albo tak zrazilam wszystkich moim postem? ;)

Nadal nie zdecydowalam co zrobic z moimi pieknymi deskami...

Zamowilam probki Loba Impact w kolorze bialym i szarym, ale nie podoba mi sie efekt, jest malo subtelny... Sprzedawca desek polecal mi Osmo, tyle ze ja nie chce olejowosku.

Osmo ma taki produkt "Wosk Twardy Olejny Effekt: Surowe Drewno" - w opisie:

"opracowany z myślą o jasnych gatunkach drewna, trwale zachowuje subtelne, naturalne piękno podłóg. Starannie dobrane, ilości jasnych pigmentów,

sprawiają, że powłoka jest niemal niewidoczna, podczas gdy zawarte w niej naturalne oleje i woski chronią drewno zabezpieczając powierzchnię przed wilgocią, brudem i ścieraniem. Jako wykończenie powierzchni zalecamy położenie warstwy Wosku Twardego Olejnego Original."

 

Szukam produktu, ktory tez barwilby bardzo delikatnie, ale nie bylby woskiem.

 

Zastanawiam sie jeszcze nad lugowaniem i pozniejszym olejowaniem.

 

Poczytalam jeszcze, ze w Skandynawii popularne jest zabezpieczanie podlog drewnianych roztworem naturalnego roslinnego mydla z woda. To daje efekt bardzo matowego oraz wybielonego drewna, co mi sie bardzo podoba. Zastanawiam sie jednak nad roznicami tej metody w porownaniu z olejem. Podobno jest jednak mniej odporne na brud i plamy i trzeba czesciej "namydlac" podloge ;)

Inna sprawa - czy olej nie zamyka porow drewna, a mydlo chyba juz tak, prawda? Jaki to ma wplyw na prace drewna? Pozytywny, negatywny? Mniej pracuje w zaleznosci od wilgotnosci powietrza?

 

Czy ktos ma moze opinie na ten temat albo potrafi cos mi doradzic? :confused:

 

W opisie produktow Flugger znalazlam taki opis:

"Samo ługowanie nie stanowi zabezpieczenia drewna, dlatego powierzchnię należy pokryć Flügger mydłem do podłóg lub Flügger olejem do podłóg. Oba produkty uszczelniają wyługowaną powierzchnię drewna, co powoduje, że łatwiej utrzymać czystość. Zabezpieczenie olejem tworzy mocniejszą, trwalszą powierzchnię."

Edytowane przez agnei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, za radą agatah (dziękuję Ci!!), poprosiłam fachowców, aby starli papierem swoją robotę i samodzielnie zaolejowałam podłogę i schody olejowoskiem Osmo, matowym. Jestem bardzo, bardzo zadowolona. Podłoga sosnowa wygląda rewelacyjnie, dębowe schody również :) Użytkuję ponad 2 m-ce i do tej pory wyłącznie je odkurzałam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie jeszcze nad lugowaniem i pozniejszym olejowaniem.

 

Poczytalam jeszcze, ze w Skandynawii popularne jest zabezpieczanie podlog drewnianych roztworem naturalnego roslinnego mydla z woda. To daje efekt bardzo matowego oraz wybielonego drewna, co mi sie bardzo podoba. Zastanawiam sie jednak nad roznicami tej metody w porownaniu z olejem. Podobno jest jednak mniej odporne na brud i plamy i trzeba czesciej "namydlac" podloge ;)

Inna sprawa - czy olej nie zamyka porow drewna, a mydlo chyba juz tak, prawda? Jaki to ma wplyw na prace drewna? Pozytywny, negatywny? Mniej pracuje w zaleznosci od wilgotnosci powietrza?

 

Czy ktos ma moze opinie na ten temat albo potrafi cos mi doradzic? :confused:

 

W opisie produktow Flugger znalazlam taki opis:

"Samo ługowanie nie stanowi zabezpieczenia drewna, dlatego powierzchnię należy pokryć Flügger mydłem do podłóg lub Flügger olejem do podłóg. Oba produkty uszczelniają wyługowaną powierzchnię drewna, co powoduje, że łatwiej utrzymać czystość. Zabezpieczenie olejem tworzy mocniejszą, trwalszą powierzchnię."

 

Sprawdzilam, ze sklad lugu to woda, wodorotlenek sodu, mydło roślinne, mydło wapienne.

Czyli jego skladnikiem jest mydlo. Tyle ze sam lug nie konserwuje drewna, a roztwor mydla z woda juz tak...

Szalenie ciekawy temat. Szkoda, ze nie moge znalezc zadnych zrodel na ten temat w jezyku polskim a i po angielsku niewiele... Moze gdybym znala szwedzki czy dunski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa mozesz mi powiedziec ktory konkretnie olejowosk uzywalas? Nie przyciemnil ci tych debowych schodow???

 

Zastosowałam Wosk Twardy Olejny nr 3062. Dąb nabrał pięknej barwy, wosk nieznacznie go przyciemnił, ale o taki efekt mi chodziło - naturalnego dębu. Deski sosnowe na podłodze zachowały swoją naturalną słomkową barwę. Drewno po tym preparacie ma satynową powłokę, która dodatkowo dodaje uroku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Zastanawiam się nad wykończeniem starego, około stuletniego parkietu dębowego. Po szlifowaniu ma oczywiście mocny żółtawy odcień. Chciałaby uzyskać efekt jak bielonego, jak najbardziej jasnego drewna. Jedną z opcji jest bejca biała zar oraz lakier bona nova, druga opcja to bona nordic tone, bona craft szron oraz bona hard wax. Jaka będzie różnica, poza podnoszoną już kwestią większej wytrzymałości lakieru i wiekszej wymaganej dbałości o podłogę olejowaną?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z opcji jest bejca biała zar oraz lakier bona nova, druga opcja to bona nordic tone, bona craft szron oraz bona hard wax. Jaka będzie różnica, poza podnoszoną już kwestią większej wytrzymałości lakieru i wiekszej wymaganej dbałości o podłogę olejowaną?

 

 

 

Dwa lata temu malowałam swój stary, dębowy parkiet w bloku trzykrotnie Boną na wysoki połysk. Pomijając już fakt, że żadnym lakierem nie da się uzyskać tej trwałości i połysku co lakierami dwuskładnikowymi sprzed wejścia Polski do UE, to ta szmatława, owszem, szybkoschnąca i bezwonna bona, wytarła się do gołej deski po dwóch latach chodzenia !! Jest jednym z najdroższych lakierów w Polsce i niestety najgorszych.Obecnie od dwóch tygodni mam w domku rodzinnym położony nowy parkiet dębowy i już zapowiedziałam wykonawcy, żeby się z Boną u mnie nie pokazywał. Jednak teraz wszyscy producenci dają 2 lata gwarancji na lakier i tu jest pies pogrzebany :(. Wykonawca a zarazem producent parkietu odradzał mi też eksperymenty z kolorowaniem parkietu argumentując, że położony kolor po jakimś czasie (powiedzmy po roku na wytartym kawałku parkietu zawsze będzie się różnił od pozostałego koloru wyjściowego i niestety w takim wypadku cały parkiet należy cyklinować i lakierować ponownie, co nie tylko stwarza koszty ale i skraca trwałość parkietu. Nie wiem ile razy Twój parkiet był cyklinowany w ciągu swojego istnienia, ale pióro i wpust mają określoną grubość w milimetrach.Zniwelowanie tej grubości do zera drogą cyklinowania spowoduje, że parkiet po prostu się rozleci. Tak więc osobiście radzę nie wydziwiać, tylko zostawić naturalny kolor dębu (który przecież jest piękny) i zaolejować go bądź - jeśli lubisz wysoki połysk - polakierować lakierem bezbarwnym. A że dąb jest żółty, no cóż, taka jego uroda. To tylko na fotografiach w tzw. "inspiracjach" pokój pomalowany na biało zawsze lśni nieskazitelną bielą, a bejcowany parkiet latami pozostaje bez zarzutu. Niestety, rzeczywistość skrzeczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie fachowcy użyli języka, który sami dobrze rozumieją. Położyć oznacza wetrzeć jedną warstwę oleju. Wyście położyli i czekali aż wyschnie (się utwardzi). Spróbujcie szmatami wcierać i ścierać, może coś pomoże. Inaczej wołać tych panów aby wam odpłatnie to zrobili.

 

 

 

No bez przesady. Identyczny problem miałam z "zaolejowanymi" przez wykonawcę blatami dębowymi w kuchni. Kropla wody zostawiała białą plamę.Blaty z dziurami wzięli do wymiany i tym razem zaolejowali porządnie, na pozostałe przywieźli puszkę z resztą lakieru i tak samo jak piki 81 zaolejowałam je z użyciem szmatki.Jasne, że nierówno, bo ja to nie maszyna z automatycznym dozownikiem. Niby na puszkach jest napis, że to schnie po 2-24 godzinach ale radziłabym odczekać spokojnie tydzień, nawet dwa. Olej wchłonie się sam. Z tego, co wiem od mojego wykonawcy, parkiet należy olejować 3x a nie raz. Zresztą na puszkach często jest napis o dwukrotnym olejowaniu. Jak "piki położyli 1x, nic dziwnego, że wyblaknął i nie świecił się. Dla nich duża oszczędność materiału a na dodatek klient zadowolony! Komfortowa sytuacja :) To, że po roku się rozeschnął należy reklamować zamiast szukać usprawiedliwienia dla paproków. Jest 2 lata gwarancji na położenie i to oni mają udowodnić, że położyli go zgodnie ze sztuką rzemieślniczą a nie inwestor tłumaczyć się, że mieszkał w temperaturze dogodniej dla niego. Na olejowanie jest chyba pół roku gwarancji, więc tu inwestor nic nie ugra. A to, co panowie wykonawcy "powiedzieli" jest w świetle prawa tak samo ważne jak śluby kochanków na prześcieradle ;). Natomiast można spróbować negocjacji - albo naprawiają źle położony parkiet, albo ponowne olejowanie NIEODPŁATNE. Trzecia opcja to negocjacje sądowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dobry wieczór,W pierwszych słowach chciałem się przywitać.

Mam problem z parkietem, otóż rodzice posiadają położony parkiet dębowy i czereśniowy zaolejowany olejem Bona Carl's 45 trzy lata temu. Do tej pory parkiet jedynie wyblakł, w odsłoniętych miejscach (reszt przykryta dywanami). Nie jest zniszczony oraz porysowany. Chciałbym poolejować ten parkiet samodzielnie (powierzchnia około 15m2). Czy prawidłową (jak na ręczne olejowanie o ile można o takim mówić) jest nałożenie pacą metalową oleju, następnie jego wcieranie równomiernymi ruchami, a na końcu polerowanie? Proszę o rady i sugestie (zapewne pojawia się głosy - "daj zarobić fachowcom" tudzież "fachowiec zrobi to lepiej"). Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Cześć, nie wiem, czy piszę we właściwym miejscu? Założyłam swój wątek, ale nikt mi nie odpowiada (może właśnie w złym miejscu).

 

Mam do odnowienia starą sosnową podłogę w kamienicy. Częściowo jest ona lakierowana na wysoki połysk, częściowo pokryta farbą olejną. Chciałabym ją oczyścić i odnowić - nie podoba mi się jednak efekt "nowiutkiej" sosnowej podłogi w kolorze pomarańczowym. Jeśli cykliniarz zedrze całą wierzchnią część rozumiem, że coś takiego otrzymam, a chciałabym, żeby widoczne były nierówności, ślady po gwoździach. Chcę podkreślić rzeczywisty wiek podłogi i zneutralizować kolor pomarańczowy (podłoga bielona nie wchodzi w grę). Nie chcę też, żeby podłoga zbytnio błyszczała, wobec czego lakiery chyba odpadają.

Dodam jeszcze, że w jednym pomieszczeniu będzie nowa podłoga z litej deski sosnowej (stara miała zbyt wiele łat), chciałabym żeby miała wygląd mozliwe zbliżony do starej.

 

Jak uzyskać efekt podobny do tego na zdjęciach? Będę wdzięczna za wszelkie porady

 

antique pine flooring.jpg

cb7d9a1a9e73948bc433e2097716d349.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...