fio 07.05.2005 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Witam,Z góry zaznaczam, że ten temat to nie żart. Teraz po krótce opiszę moją historię i dręczący mnie problem: Od długiego czasu wchodzę na różne fora internetoe, nieważne czy to forum o grach komputerowych, przyjaciółki, bravo girl, muzyczne czy też to właśnie forum(jednym słowem jeżeli usłyszę/znajdę jakieś nowe forum loguję ię i zadaję to pytanie). Moje pytanie brzmi: Jak popaść w depresję?Może Wam się to wydać dziwne, ale mam jeden problem - Martwi mnie to, że mnie nic nie martwi! Non stop tryskam optymizmem, nie wiadomo jak bym sobie do głowy wciskał, że jest źle to jakoś NIE UMIEM się tym martwić. Niby to problem żaden dla każdego człowieka, ale ja po prostu jestem ciekaw jak to jest jak ludzie się skarżą, że się zabiją, że nie mają po co żyć, smucą się czymś. Nie potrafię doznać tego uczucia! Po prostu dla mnie wystarczy, że ktoś się uśmiechnie, poda rękę, powie coś miłego i nie umiem się jakoś smucić. Zaznaczam, że też jestem po przejściach, a jakoś nigdy nie robię sobie z tego problemu.Może ktoś mi poradzić co mam zrobić, żeby popaść w depresję?Z góry dziękuję za odpowiedzi i poważne potraktowanie tematu;f Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.05.2005 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 dobrze sie czujesz? a jezeli dobrze to moze zacznij sie budowac , jak poczekasz na warunki zabudowy to popadniesz w depresje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 07.05.2005 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 fio - ciesz sie czlowieku Moze mimo wszystko malo masz klopotow na glowie? Zazdroszcze Ci - ja moze nie popadam w depresje (tez jakos odporny jestem) ale przejmuje sie sytuacja (rozna) zbyt czesto Zazdroszcze Ci gdyz chcialbym codziennie miec usmiech na twarzy i wszystko realnie gleboko gdzies Zazdroszcze Ci i juz Moze odwroce pytanie i Ty mi pomozesz? Jak sie nie przejmowac? Jak sie nie przejmowac gdy firma, ktora wisi ci kase rowna rocznym zarobkom normalnego pracownika w tym kraju ma cie gdzies i zwodzi ze juz jutro ja wyplaci - tak juz prawie 5 miesiecy Jak nie przejmowac sie gdy w portfelu nagle pozostaje 1 zlotowka a klientow ani widu ani slychu? Jak nie przejmowac sie gdy dowiadujesz sie ze wlasnie ktos z dalszej rodziny zawisl na pasku od spodni? Jak nie przejmowac sie tym wszystkim??!!! Fio - jak sie tym nie przejmmowac - powiedz prosze i podobnie jak ty jaj sobie teraz nie robie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fio 07.05.2005 21:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 rrmi -> czuję się jak najlepiej, tylko strasznie mnie ciekawi co to za uczucie, skoro nie możesz mi pomóc, to może chociaż je opisz, spróbuję się "wczuć" jareko -> też nie mam za dużo pieniędzy, ale ten brak mnie nie martwi. już taki zostałem stworzony, że niczym się nie martwię, cały czas tylko cieszę się tym, że żyję. wychodzę na świeże powietrze, spacer do lasu i po prostu zachwycam się jakie to wszystko jest piękne, nie umiem nawet zachować powagi kiedy trzeba, zawsze się cieszę, znajduję jakiś powód do żartu itp. mam najlepszą drugą połowę jaką mogłem znaleźć, to mnie cieszy jeszcze bardziej, nie pamiętam żebym czymkolwiek się w życiu smucił. nie umiem opisać jak ja to robię, bo dla mnie to normalne, jakbym miał to zapisane w genach ;] po prostu nie zwracaj uwagę na takie materialne rzeczy(wiem wiem, gadam od rzeczy), ale ciesz się tym, że żyjesz i że w porównaniu do innych nie masz czym się smucić. powinieneś np spróbować czegoś nowego, jakoś odmienić coś w życiu, ja przynajmniej wyznaję zasadę, że w życiu trzeba próbować wszystkiego i każde nowe doznanie daje mi jeszcze więcej powodów do radości. nie umiem tego Ci wyjaśnić, bo wykształcenie mam nieduże, zawsze jakoś olewałem te zachęty matki do nauki w stylu "świat jest mały, ale należy do wielkich", bo uważałem, że zawsze znajdzie się szerszy co wielkość wielkich pieprzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 07.05.2005 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 depresji jako takiej nigdy nie mialem. Slyszalem tylko, ze wtedy mysli hmmm.... wokol konca kraza. Ale ile w tym prawdy - nie wiemWiem, ze sa chwile, gdy nic mnie nie cieszy, gdy brak mi usmiechu na gebie, gdy wszystko dookola mnie wkurza - zle slowo - bardziej wulgarne oddaloby lepiej nastroj takiej chwili - wkur.....a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 07.05.2005 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 jareko nie będę Cię pocieszał, mocny jesteś w depresję nie wpadniesz. znam takich jak Ty z autopsji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 07.05.2005 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 1950 - dziekuje za takie zdanie o mojej osobie Fakt - az takich mysli by ze soba skonczyc nie miewam a w moim mniemaniu to jest objaw depresji (moge sie mylic - wszak psychologiem nie jestem) ale dni gdy swiat widze czarno miewam - nie przecze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fio 07.05.2005 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 no proszę, najlepszy doradca forum pytał mnie o rozwiązanie problemu - kolejny powód do radości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.05.2005 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Mysle , ze zwyczajnie koty cie mecza.Oj szczesliwiec z ciebie. Ja szczerze to w depresji nie jestem , bo sie jeszcze nie buduje , zreszta to powod do radosci , ze sie jakis etap w zyciu zaczyna , ale mam wiele problemow , czasem glowa za mala, zeby to okielznac. zycze Ci powodzenia z depresja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fio 07.05.2005 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 wpadnięcie w depresję jest mi bardzo potrzebne, bo chcę z życia wynieść jak najwięcej doświadczeń, ale z tym mi jakoś nie idzie jak na złość nie może mnie to dopaść takie już ze mnie śmieszne stworzenie ;] a za powodzenia dziękuję ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 07.05.2005 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 wpadnięcie w depresję jest mi bardzo potrzebne, bo chcę z życia wynieść jak najwięcej doświadczeń, ale z tym mi jakoś nie idzie jak na złość nie może mnie to dopaść takie już ze mnie śmieszne stworzenie ;] a za powodzenia dziękuję ;] Jedź do Holandii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.05.2005 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 a tak tylko z ciekawosci thalex to dlaczego do holandii?mozesz to jakos uzasadnic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 1950 07.05.2005 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 bo prawie cała Holandia, to depresja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 07.05.2005 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 wpadnięcie w depresję jest mi bardzo potrzebne, bo chcę z życia wynieść jak najwięcej doświadczeń, ale z tym mi jakoś nie idzie jak na złość nie może mnie to dopaść takie już ze mnie śmieszne stworzenie ;] a za powodzenia dziękuję ;] Bo tam jest dużo depresji a napisał, że chce wpaść ewentualnie niech jedzie na Żuławy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 07.05.2005 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 glowka juz mi nie robi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 07.05.2005 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 wpadnięcie w depresję jest mi bardzo potrzebne, bo chcę z życia wynieść jak najwięcej doświadczeń, ale z tym mi jakoś nie idzie kolejny temat z gatunku : to wszystko z nudów, wyskoki sądzie po pierwsze fio(łku ?) : błąd w założeniu, że depresja to martwienie się i smucenie - latasz po necie to sobie sprawdż definicję i objawy - będziesz na dobrej drodze do wczucia po drugie kolekcjonerze doświadczeń : oprócz podstawowych uczuć do których należy radość i smutek, są jeszcze gniew ( złość, furia, frustracja, wsciekłość, nienawiść, niechęc, pogarda...), strach ( panika, obawa, lęk, zazdrość, nieufność, niepokój, przerażenie, ostrozność...) i wstyd ( upokorzenie, poczucie niższości, poczucie winy, zakłopotanie, zażenowanie, zmieszanie...) - zalecam trening i zbieranie doswiadczeń - jest w czym wybierać po trzecie : przemyśl tę Holandię - na pewno taki master of fun się tam przyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 08.05.2005 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 http://www.polbox.com/d/depresja/w1depr.htm Hmmmmm..........przeczytalem i hmmmmmm...... moze czas do lekarza ? http://www.polbox.com/d/depresja/psycho.html Po tescie wiem ze juz ze musze pojsc do lekarza Ciekawe jakie wyniki wam wyjda - oby nie okazalo sie, ze wszyscy do psychola powinnismy pojsc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Scarab 08.05.2005 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 pierd..sz fio... ile razy byles na pogrzebie swojego dziecka, meza, zony, mamy taty, brata lub siostry? ile razy miales amputowana noge, reke, dlon lub stope? ile razy dowiadywales sie ze ty, lub kochana przez ciebie osoba jest chora na raka? ile razy odchodzila (czyt. rzucala) od ciebie 'prawdziwa milosc' ile razy ukradziono ci nie ubezpieczony samochod ile razy spalil sie twoj dom ile razy twoje dziecko bylo w stanie krytycznym w czasie choroby .... co ty pierdz... o spacerku do lasku, o spiewajacych ptaszkach - wiekszosc ludzi to cieszy, ale czy ZAWSZE? chcesz popasc w depresje - faktycznie jedyna mozliwosc to jechac na zulawy, do holandii i setki innych miejsc. jezeli chcesz przezyc depresje to chodz i zycz najblizszym (ukochanym) samego nieszczescia - to powinno zalatwic wiekszosc sprawy. pozdrawiam i nie zycze depresji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fio 08.05.2005 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 sora za pomylenie pojęcia po prostu chodzi mi o smutek itp. do Holandii właśnie mam zamiar się wybrać w sierpniu, więc zobaczę jak tam jest ale zawsze myślalem, że fajnie amputowany to mam cały palec, ale to akurat jest nic dowiedziałem się kiedyś że ktoś bardzo mi bliski w sercu ma bulimię, ale do się wyleczyć itp. normalnie jesteście jacyś nietolerancyjni dla optymizmu, ale pewnie znowu pier..lę ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Scarab 08.05.2005 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2005 jestesmy (jestem) tolerancyjny dla optymizmu. wrecz czasami TESKNIE za nim.nie szukam jednak smutku - on dopada cie sam, chociaz nogarmi i rekoma bys sie bronil. ciesz sie ze cie nie dopada - ja za ciebie cieszyc sie nie bede.przypadki o ktorych piszesz - sam je skomentowalesw holandii bylem - i tyle, nic wiecej nie mam tu do powiedzenia. jakos w leczeniu moich 'depresji', smutkow i zali mi to nie pomaga. cieszylem sie tylko chwila obecna (wtedy) a akurat nie mialem wiekszych zmartwien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.