Majka 01.06.2005 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 to pewnie ja jestem terrorystką. Każdy z nas ma jakąś rolę, dzieci mają być dziećmi, a nie za wczesnie na siłę dojrzewać. Zrobią się takie "stare-maleńkie". Rodzice mają swoje sprawy, które nie poruszają przy dzieciach. I dzieci muszą tą zasadę znać. My nie przeszkadzamy dzieciom, to samo dotyczy się naszych pociech. Oczywiście dzieci pomału dorastają, więc dostepują "zaszczytu" dłuższego przebywania wieczorem razem z dorosłymi, dyskusji o polityce i sąsiadach, od czasu obejrzą coś w tv po wiadomosciach. Nie sądzę, że mogą odczuwac z tego powodu jakiejolwiek upokorzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 01.06.2005 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 jakież popularne stało się pojęcie "bezstresowe wychowywanie". Ja to już mam alergię na te 2 słowa (gdy występują obok siebie). Pozwól dziecku siedzieć przy stole, to Cię do niesteresujących zaliczą Aż strach normalnie z dzieckiem się pokazywać. Umiar we wszystkim moi drodzy i powinno być dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 01.06.2005 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 jakież popularne stało się pojęcie "bezstresowe wychowywanie". Ja to już mam alergię na te 2 słowa (gdy występują obok siebie). Pozwól dziecku siedzieć przy stole, to Cię do niesteresujących zaliczą Aż strach normalnie z dzieckiem się pokazywać. Umiar we wszystkim moi drodzy i powinno być dobrze No wlasnie umiar we wszystkim... Rowniez w kwestii ustepowania dzieciom i wprowadzania ich do doroslego spoleczenstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 01.06.2005 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 JoShi, oczywiście, we wszystkim. W zakazach, nakazach, ustępowaniu. Tylko miłości bez umiaru (kult dziecka propaguję, wiem, wiem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 01.06.2005 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Ludzie wychowani w tradycji tresury i karności mylą pojęcie "bezstresowe wychowanie" z pojęciem poszanowania praw dziecka i taktu. Ja nie rozumiem że nikt z moich oponentów nie dostrzega, że tylko o to apeluję. Ja sam stawiam dziecko do kąta i karam niedawaniem slodyczy i szlabanem na TV, oraz czasem ostentacyjnie ignoruję ("Nie slucham Ciebie, bo Ty mnie nie słuchałaś"), aż dziecko przemysli i przeprosi.Ale to są oczywiste sytuacje wojenne, kiedy zawiniło, cos przeskrobało, było nieposłuszne. Po przeprosinach noszę je na rękach. Nie wyobrażam sobie sytuacji "pokojowych" w których mialbym je ustawiać do pionu, izolować, karcić lub upokarzać. To zasadnicza różnica między wychowaniem bezstresowym (które faktycznie zmierza donikąd), a bezstresowym wskazywaniem wzorców. A przynajmniej staram sie je wskazywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 02.06.2005 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 To zasadnicza różnica między wychowaniem bezstresowym (które faktycznie zmierza donikąd), a bezstresowym wskazywaniem wzorców. A przynajmniej staram sie je wskazywać. OK wiec ja uwazam, ze nalezy bezstresowo przekazac dziecku wzorzec spoleczenstwa w ktorym dorosli maja swoje dorosle sprawy o ktorych dzieci nie musza wiedziec (na przyklad rozmowy miedzy doroslymi o nauczycielach) a dzieci maja swoje dzieciece sprawy o ktorych jesli chca to opowiedza doroslym. Mozna to zrobic bezstresowo nawet jesli Ty tego nie zaznales i uwazasz, ze sie nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 02.06.2005 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 JoShi - kurna, klawa babka z Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 02.06.2005 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 JoShi - kurna, klawa babka z Ciebie No widzisz Czasem jednak sie zgadzamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 02.06.2005 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 Ludzie wychowani w tradycji tresury i karności mylą pojęcie "bezstresowe wychowanie" z pojęciem poszanowania praw dziecka zgadzam się całkowicie na bezstresowe wychowanie mam alergię, na karanie też moje dzieci podejmują decyzje i ponoszą ich konsekwencje a poza tym są wychowywane na ludzi myślących krytycznie odejść od stołu na gest lub spojrzenie może mój pies, ale dzieci.......? byłabym wściekła, że nie dociekają przyczyn Co do kultu dziecka - z przeczytanych postów wyłania się raczej kult dorosłych, jako osób, które posiadają jakąś tajemną wiedzę, zarezerwowaną tylko dla nich. Jak wy to sobie ludzie wyobrażacie? przez 18 lat macie dzieci, które nagle stają się dorosłymi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rytunia 02.06.2005 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 dorosli maja swoje dorosle sprawy o ktorych dzieci nie musza wiedziec (na przyklad rozmowy miedzy doroslymi o nauczycielach) z całym szacunkiem, a niby dlaczego nie rozmawiać przy dzieciach o ich nauczycielach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 03.06.2005 05:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Za moich szkolnych czasów, mówiło się "aby nie podważac autorytetu nauczyciela w oczach dziecka." Teraz chyba rodzice już nie uważają za słuszne tak robić a skutki tego są widoczne w szkołach.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 03.06.2005 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 moje dzieci podejmują decyzje i ponoszą ich konsekwencje Twoje dziecko podjęło decyzję coby wytłuc Twoją ulubioną porcelanę a do tego pomalować sobie kilka ścian... Jakie będą konsekwencje tego działania ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 03.06.2005 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 moje dzieci podejmują decyzje i ponoszą ich konsekwencje Twoje dziecko podjęło decyzję coby wytłuc Twoją ulubioną porcelanę a do tego pomalować sobie kilka ścian... Jakie będą konsekwencje tego działania ? Mariuszu, to nie do mnie, ale napiszę te dzieci prawdopodobnie nie podejmą takiej decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 03.06.2005 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 z dużym naciskiem na "prawdopodobnie" Wiem co robiłem z kolegami więc nie dałbym głowy, że moje dzieci nie będą się zachowywały podobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 03.06.2005 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Mariusz - naturalną konsekwencjęą takiej decyzji jest.... samodzielnie mycie lub malowanie ściany przez sprawcę, a co do porcelany - odkladanie ze skarbonki małego dziecka na odkupienie tej porcelany.... bez bicia i awantury.... Mój mały ostatnio zbił moją ulubioną filiżankę (i trudno to było nazwać przypadkiem) i teraz jego kieszonkowe idzie na "odkupienie" filiżanki; jak kiedyś odkrył w sobie zdolności artystyczne i wypróbował je na ścianie i na drzwiach, to potem sam ze szczotką i płynem je zmywał.... Zaznaczam - to nie są kary, to są naturalne konsekwecje ich decyzji.... zapewne długo je będą pamiętać.... do czasu gdy znów zapomną.... Pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 03.06.2005 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Za moich szkolnych czasów, mówiło się "aby nie podważac autorytetu nauczyciela w oczach dziecka." Teraz chyba rodzice już nie uważają za słuszne tak robić a skutki tego są widoczne w szkołach.. Myślę, że moje szkolne czasy to gdzieś w tych samych okolicach (czasowych oczywiście, choć jeśli wtedy to też był Radom, to odległość też niewielka). Ludzi szanuje się za to, jacy są, nie za to, kim są. Nauczyciel nie zasługuje na szacunek tylko dlatego, że jest nauczycielem, lecz dlatego, że ... (tu można wstawić cechy, które sprawiają, że kogoś szanujemy). Rozmowy przy dziecku o nauczycielu/pani sprzedawczyni w sklepie spożywczym/lekarzu (nie widzę różnicy pomiędzy wymienionymi) to nic złego, pod warunkiem że oczywiście poziom rozmowy (dobór słów itd.) jest odpowiedni (tak jak z rozmową na każdy inny temat zresztą). Nie mówię tu oczywiście o rozmowach na tematy dziwne (typu Pani Kasia przespała się z nauczycielem w-f)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 03.06.2005 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 z dużym naciskiem na "prawdopodobnie" Wiem co robiłem z kolegami więc nie dałbym głowy, że moje dzieci nie będą się zachowywały podobnie No ale Ty wychowywany byłeś inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 03.06.2005 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 marto - ano, nie raz i nie dwa się oberwało - żalu do rodziców i urazu psychicznego nie mam gaga2 - dobra porcelana idzie w tysiące, dziesiątki tysięcy zł - chyba jeszcze z kasy zebranej na ślubie dziecka byś musiała coś zabrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 03.06.2005 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Mariusz - ja nie mam takiej porcelany, a gdybym miała..... no cóż, pewnie wtedy i kieszonkowe dzieci byłoby wyższe.... Na dzień dzisiejszy moja stłuczona filiżanka za 120 zł wystarczy.... też z rok będzie się na to zbierało kieszonkowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.06.2005 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Za moich szkolnych czasów, mówiło się "aby nie podważac autorytetu nauczyciela w oczach dziecka." Teraz chyba rodzice już nie uważają za słuszne tak robić a skutki tego są widoczne w szkołach.. Kiedy dziecko wazy sie zalozyc nauczycielowi kubel od smieci na glowe... Bez komentarza. Mariusz znow sie zgadzamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.