mordka 24.10.2002 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 No ja mam mieszkanie do sprzedania, ale na razie w nim mieszkam. Co do spadku to owszem, jest w planach, nawet dwa Ale to rzecz nieprzewidywalna, kiedy będą one dostępne. Zresztą wolałabym na nich nie opierać swoich życiowych planów, sami rozumiecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 24.10.2002 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2002 U mnie też "ona" napędza budowę, sam bym pewnie dał sobie spokój. 120% domu na kredyt.. Ale ona jest tak zdeterminowana, że jak założyła że jesienią 2003 będziemy mieszkać, to będziemy. A dziś nie mamy nawet działki. Kombinujemy na nią kredyt. A nawet dwa kredyty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordka 25.10.2002 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Kochani, jest postęp! Wczoraj zarządziłam poważną rozmowę z moim mężem. Powiedziałam mu, że na razie chcę tylko jednego: żeby nie patrzył na mnie, jak na czubka, kiedy przeglądam projekty, kiedy szukam w internecie albo w gazecie działek, kiedy chcę się z nim podzielić swoimi odkryciami, spostrzeżeniami. Przekonywałam go, że ludzie, którzy obecnie budują swoje domy (czyli WY) przygotowywali się do tego latami, aby nie popełnić błędu i mieć dom taki, jaki sobie wymarzyli. Że trzeba pojeździć po okolicy i poglądać działki, żeby wiedzieć, gdzie chcemy mieszkać. I tak dalej i tak dalej. Mąż nawet zapytał mnie, czy widzę jakieś możliwości sfinansowania tego pomysłu w czasie krótszym, niż pięć lat. Ja na to, że jasne, że mam. Ale nic na siłę, wszystko w swoim czasie. najważniejsze, że złapaliśmy kontakt w tej sprawie. Będzie dobrze!PozdrawiamMordka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 25.10.2002 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2002 Powiem szczerze,aby sie budować w ogóle trzeba być ryzykantem.Ja na ten przykład postawiłam wszystko na jedną kartę.Wprawdzie dysponowałam gotówką ale to za sprawa sprzedazy nieruchomości w której dotychczas mieszkałam.Musiałam się wyprowadzić do mieszkania w bloku na czas budowy ,płacić za wynajem (choć moi rodzice mają duży dom i mieszkają sami - ja nie chciałam z nimi mieszkać ,wolałam się przemęczyć w bloku na walizkach) Z tymże od razu załozyłam iż budowa ma trwac nie dłużej niz rok ,miałam na to gotówkę i mogłam sobie pozwolić na takie decyzje,ale rzeczywistość koryguje nasze postrzeganie ,zakładany wcześniej koszt budowy jest faktycznie o dużo wyższy i tej gotówki nie starczyło .Trudno zmuszona jestem choć na same ostateczne sprawy zaciagnąć kredyt.Ale jestem zadowolona z podjętej przeze mnie decyzji /bo to ja nadałam bieg całej tej sprwie,mąż jest głównie wykonawcą a ja pomysłodawcą -po prostu mam duszę ryzykanta i jestem w gorącej wodzie kapana/Ale nie chcę tu zanudzać o sobie,te sytuację przedstawiłam dlatego ,że ryzyko jednak popłaca,optymizm również ,wiadomo bywaja b. ciężkie chwile związane z budową ale wszystko jest do przeskoczenia/każdy kij ma dwa końce/ więc Ci,którzy mają jakiekolwiek wątpliwości,niech je porzucą i zaczną się budować bez przeciagania w czasie bo nie wiadomo jakie warunki będą po wejściu do Unii ,to wg mnie są ostatnie chwile na podjecie tak ważnej decyzji i nieważne czy to ma być inwestycja finansowana ze 100 % kredytu czy nie.Potem może byc za późno a żal pozostanie z nami do końca życia.Taka jes moja refleksja.Tylko determinacją,uporem i konsekwencja można budowę doprowadzić do końca.Fakt kto tych cech nie posiada może mu byc trudno...:smile:Życzę więc powodzenia niezdecydowanym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agucha 26.10.2002 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2002 Czy uwierzycie, że moja działka, 1000 m kw (tysiąc metrów) kosztowała mnie 5 tys zł (pięć tysięcy), kupowana w grudniu 2001 roku, ze wszystkimi mediami przy działeczce (woda, gaz prąd). W dodatku piękny widok na dolinę a dalej pasmo gór i Śnieżka. To jak znak z nieba Czasami mieszkanie daleko od stolicy ma swoje zalety. [ Ta wiadomość była edytowana przez: Agucha dnia 2002-10-26 15:51 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 28.10.2002 00:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2002 Uwaga będzie dołująco ... w razie czego nie czytać dalej ... Nie radzę podejmować ryzyka mając na głowie rodzinę z dwojgiem dzieci. Fortuna kołem się toczy, dziś jest dobrze, jutro może być źle, albo odwrotnie. Na ryzyko można sobie pozwolić jeśli nie jest się odpowiedzialnym za innych. Trzeba wziąć pod uwagę wydarzenia nieprzewidywalne. Z własnego doświadczenia dam przykład. Na początku lat dziewięćdziesiątych interesy szły tak dobrze, że w ciągu jednego roku kupiłem mieszkanie i niezły samochód. Nie wiedziałem co robić z pieniędzmi. W roku następnym włamali mi się do mieszkania, a dwa tygodnie później ukradli samochód. Wyskrobałem ostatnie zaskórniaki i kupiłem następny. Firma jest sezonowa, więc przez jakieś cztery miesiące żyłem "za stawkę dzienną" czyli wszystkie pieniądze które miałem podzieliłem na przewidywaną ilość dni. Kostka masła wystarczała mi chyba na miesiąc. Byłem sam więc nie było problemu. Dzisiaj mając rodzinę za nic nie pozwolił bym sobie na takie ryzyko. Proponuję takie rozwiązanie. Po pierwsze: nigdy nie sprzedawał bym mieszkania przed przeprowadzką do nowego domu. Nigdy bym go nie zastawiał aby uzyskać kredyt. Mieszkanie i praca to podstawa bytu rodziny. To daje spokój, to daje pewność, że gdy wszystko zawali ci się na głowę, będzie gdzie mieszkać i za co dzieciom dać jeść. Po drugie: masz czas ... spróbuj załatwić kredyt, nie musisz go brać, znajdź banki gdzie nie biorą opłat za rozpatrzenie wniosków. Niech to będzie nie jeden bank, ale kilka. Zobaczysz sama jak to jest ... W międzyczasie zacznij oszczędzać, sprawdź jaką kwotę jesteś w stanie odłożyć miesięcznie. Nie jeden miesiąc, bo to by było zbyt łatwo. Mnie też się wydaje ze dużo zarabiam, tylko ze jakoś tych pieniędzy nie widać. I jeszcze jedno - czy kiedykolwiek poznałaś co to stres - ten prawdziwy który dopada człowieka i pomimo że jesteś luzak, że wszystko idzie idealnie, on jest i bez prochów nie możesz sobie dać z nim rady. Czy budziłaś się kiedyś rano i nagle bez powodu tętno skacze ci do 150 i tak przez cały dzień ? Irracjonalny niekontrolowany strach, Świadomość mówi: co się dzieje ? przecież wszystko jest ok, a organizm się buntuje, bo podświadomość wie, że za dużo wzięłaś sobie na barki ? Pomyśl o tym. Koniec dołowania, czasem trzeba trochę postraszyć, żeby coś uświadomić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.10.2002 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2002 Ged - myślę tak samo, choć póki co na szczęście nie przeżyłem tego co Ty, ale moje 7 chudych lat chyba obecnie trwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
loniu 28.10.2002 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2002 Według mnie branie tak dużego kredytu posiadając rodzinę jest mało rozsądne. Przyznam szczerze, że mnie również kusi, żeby zaciągnąć kredyt na 100 000 i wykończyć sobie wszystko na cacy. Ale szczególnie w obecnej sytuacji gospodarczej nie odważę się tego zrobić. Co z tego, że w tej chwili stać mnie na spłacanie nawet kredytu 200 000 jak za chwilę mogę stracić pracę a dostać nową jest trudno. Zrobiłem ostatnio test i zacząłem rozglądać się za pracą - efekt był opłakany ewentualne propozycje opiewały na (+/-) 4000 brutto. Z tego może da się żyć (przeżyć), ale nie płacić kredyty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.10.2002 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2002 loniu - to i tak masz komfort. W moim rejonie może udałoby mi się znaleźć coś za 2kPLN. Ja też się rozglądam, ale obecnie znacznie dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odważny Kielce 03.11.2002 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2002 Uwazam że ludzie przesadzają z cena za budowe domu. W moim przypadku będzie to około 130 tys. Bez działki. Za te pieniądze mozna postawic dom czesciowo wykonczony tzn.parter 75 m2, (i tak wiecej niz mieszkanie 45. A reszta później. Oczywiscie ceny kieleckie, wiec troche nizsze za wykonawnie niz w Warszawie.Służe pomocą.Właśnie skończyłem stan surowy otwarty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Wrocław 03.11.2002 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2002 Witam wszystkich serdecznie !!No to fajnie. Niektórzy z was mnie podłamali, a niektórzy dodali otuchy. Na razie nie wiem, czy jestem ,,szaleńcem,,, ale może wy mi powiecie. Nie mam żadnych oszczędności.Zona nie ma pracy. Ale samo wyprowadzenie się z mieszkania da mi oszczędność 600 zl miesięcznie (czynsz). Za sprzedaz mieszkania we Wrocławiu będę miał 80000 zł. I za te pieniądze chcę się wybudować i kupić działkę !!!Wybrałem projekt budowy etapowej. Docelowo 156 m. a na początek 40 m, ewentualnie 60 m. Te 40 metrów to niepodpiwniczony budyneczek bez użytkowego poddasza.Wstępne wyliczenia:fundamenty 7000 ( min.5000) ściany 7000 (Thermomur własna robota 5000)dach 6000 (min 4000) papanadzor 2000 (min 1000) instalacje 3000 (może 1500)szambo 5000 (min 2000 )podłączenia 4000 (min 2000) okna. drzwi 2000 (z montażem, używane)SUMA 29000 22500 Zostaje powiedzmy 50000 Działka, powiedzmy 800 m X 30zł = 24000Może będzie tańsza siedliskowa, ale to inny temat. Zostaje 26000 na inne rzeczy, takie, jak kominek itp.I zamieszkam w niewykończonych( a może i wykończonych) 40 m !!Podstawowe urządzenia (zlewozmywak itp.) kupię nawet używane, a ściany i inne wykończenia będę robił sam już mieszkając.Ewentualnie biorę pod uwagę kredyt hipoteczny. W optymistycznej wersji te koszty będa niższe. Poszukam znajomych znajomych, którzy są tańsi. Poza tym planuję namówić znajomych, do podobnego działania, co również obniży koszty, jeśli jedna ekipa będzie robić np. 2, albo 3 fundamenty.Po wyprowadzeniu się zaoszczędze na opłatach, a przynajmniej będę je mógł regulować. W bloku nie mam takiej możliwości.Co wy na to ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 04.11.2002 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 Przemeka gdzie sa koszty:- projektu budowlanego, - dokumentacji i zezwoleń, - narzędzi budowlanych (jeżeli planujesz sam budowac), itp..Oczywiscie nie oznacza to, że próbuję Cię zniechecić, czy podwazyc Twoje kalkulacje. Wiem po sobie, że szczegółowe plany na papierze biora w łeb w rzeczywistości. Ja wyjatkowo źle zaplanowałem fundamenty (zero doświadczeń budowlanych wczesniej) - no i wyszły 100% więcej niz zakładałem. POzostałe etapy planuję już z górką a i tak koszty mam wyższe jakieś 10%. Trzeba mieć rezerwę i trzeba ją kalkulować w budżecie budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 04.11.2002 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 Ja z kolei przeliczyłem się na plus. I to też jest źle! Bo pewnych rzeczy nie zrobiłem na samym początku myśląc, że jak je zrobię to już nie starczy na papę na dachu... Starczyło, a to czego nie zrobiem na początku robiłem za 3 razy więcej kasy i 5 razy więcej roboty (chodzi mi p.w. o usuwanie humusu jak stoją mury). Dokładne zaplanowanie wydatków pozwala na pewno na oszczędności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Wrocław 04.11.2002 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 Dzięki am !Na pomysł domu wpadłem dopiero jakieś dwa tygodnie temu.To są oczywiście wyliczenia orientacyjne. Np. dzisiaj znalazłem znajomego, który mi zrobi fundament o jakies 1500 - 2000 zł taniej. Nad narzędziami faktycznie jeszcze poważnie się nie zastanawiałem. Również liczę na znajomych. No może oprócz betoniarki.Projekt 1600 złDokumentacja, zezwolenia - konkretnie nie wiem.Jeżeli mógłbyś mi pomóc i podać przybliżone kwoty, to byłbym bardzo wdzięczny.Jeżeli coś waznego opuściłem, to jeśli możesz również napisz.Z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 04.11.2002 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 PrzemekObawiam się, że nie jestem w stanie podać kompletnej listy niezbędnych wydatków przy budowie. Być może jakiś wprawny kosztorysant jest w stanie to przekalkulować - ale to dodatkowy wydatek. Zwracam uwagę na drobiazgi typu:gwoździe, śruby, itp - zwykle się tego nie kalkuluje, a każdy zakup kosztuje. Ja sobie wymyśliłem cegłę klinkierową na komin - ale o fudze już nie pomyślałem itd.Trochę nie pasują mi proporcje w Twoim kosztorysie tj. szambo 5000PLN a intaslacje tylko 1500PLN - trochę dziwne. Nie znam Twojego projektu, ale sam materiał na hydraulikę i elektrykę pewnie będzie kosztował więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Wrocław 04.11.2002 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 W każdym razie dzięki za dobre rady. Na pewno masz rację.Muszę sporządzić z kimś porządny kosztorys. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Wrocław 04.11.2002 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2002 Mam jescze jedno pytanie. Mój projekt (którego jescze nie kupiłem ) wymaga działki o szerokości 25 metrów. Czy mogę mieć jakiś problem ze znalezieniem takiej działki, czy w tym temacie nie ma reguł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odważny Kielce 05.11.2002 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2002 Do Przemek Popieram Narzędzi nie trzeba az tak dużo.miałem ekipe której kupiłem narzedzia tzw.jednorazowe i postawili bez trudu. Co do szamba - ponizej 2000 zl (wykopany dól, ściany z bloczka) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odważny Kielce 05.11.2002 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2002 Do AMProjekt 1000-1500uzgodnienia 1000zezwolenie???????????????10 zł za dziennik budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odważny Kielce 05.11.2002 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2002 Do AGATKABudowa domu nie jest tak straszna jak sie wydaje, tylko trzeba trafic na dobrych fachowców.Jak chcesz to ci dam kontakty. Jak chcesz to napisz na maila to pomoge (oczywiscie inni tez moga) (nie chcę tak na ogólnym o wszytkim) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.