Senser 10.05.2005 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Mamy zamiar po przeprowadzce, zaprosić ich na przysłowiową "kawkę". Będziemy mieszkać na wsi....nie jest to jeszcze osiedle...więc myślimy o tych w zasięgu wzroku...Czy wy to robiliście?? Ja odrazu się "pochwalę" że generalnie bardzo chętnie bym coś takiego zorganizował.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jan badura2 10.05.2005 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Woda psuje wino, wóz drogę, a kobieta sąsiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg 10.05.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Mnie możesz zaprosić. A tak naprawdę to powinieneś zaprosić siostrzyczki dominikanki na tę herbatkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ALF 10.05.2005 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 To zależy jakich masz sasiadów bo ja ma jednych starszych dziadziusiów i nie wyobrażam sobie rozmowy z nimi ( brak tematu), natomiast drudzy sasiedzi to co innego, ludzie w moim wieku i już teraz widać że będzie z nimi fajnie sie gadać a z trzecimi sąsiadami to nie gadam bo im podkupiłem działkę i są bardzo obrażeni pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ALF 10.05.2005 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 A a czwartych sąsiadów narazie nie mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 10.05.2005 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 A po co sie bratac? Ja wybralem uprzejme współistnienie na dystans. Obok jest strzeżone osiedle, które generalnie uważa się za oazę lepszą, odgrodzoną wysokim parkanem od plebsu i strzeżoną. Jest też samotny dom - sąsiad jest hałaśliwy. Nieraz chcialem mu nastukać. Ale się uprzejmie kłaniam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ALF 10.05.2005 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Przekorek, no własnie to zależy od tego jakimi ludżmi sa ci nasi sąsiedzi. Przecież takiego hałaśliwca o którym napisałeś to tylko lać a nie na herbatkę zapraszać.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 10.05.2005 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Myślę, że to dobry pomysł. Przedstawić się, zapoznać. I dzieci zyskają nowych znajomych. Nie wiem kiedy nasi sąsiedzi sie sprowadzą, na razie mamy jednych przez drogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Petroniusz 10.05.2005 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 A moim zdaniem , właśnie zachowanie dystansu ma sens. Jak za mocno będziesz się kumał z sąsiadem , to w pewnym momencie stwierdzisz że masz go zbyt wiele wokół swoich spraw, a wtedy pozbycie się takiego natręta grozi śmiertelnym " obrażeniem " się . Lepiej pozostać na etapie " dzień dobry , ładną mamy pogodę prawda ?? " i to wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.05.2005 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 A moim zdaniem , właśnie zachowanie dystansu ma sens. Jak za mocno będziesz się kumał z sąsiadem , to w pewnym momencie stwierdzisz że masz go zbyt wiele wokół swoich spraw, a wtedy pozbycie się takiego natręta grozi śmiertelnym " obrażeniem " się . Lepiej pozostać na etapie " dzień dobry , ładną mamy pogodę prawda ?? " i to wystarczy No tez jestem tego samego zdania, choc mam fajna sasiadke ktora czasem karmi mojego psa, jak wyjezdzam i czasem jak do niej ide z jakims interesem to mnie zaprasza na kawe, ale jakos specjalnie to nie staram sie z nia zaprzyjaznic, zeby sie tak intensywnie odwiedzac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 10.05.2005 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Ładna chociaz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.05.2005 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Wiesz dla mnie to bez znaczenia. Ona jest sporo starsza i ma meza. Ja tez mam meza... No ale mila jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sp5es 10.05.2005 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Flaszeczka czyni cuda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 10.05.2005 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Mamy zamiar po przeprowadzce, zaprosić ich na przysłowiową "kawkę". Będziemy mieszkać na wsi....nie jest to jeszcze osiedle...więc myślimy o tych w zasięgu wzroku... Czy wy to robiliście?? Ja odrazu się "pochwalę" że generalnie bardzo chętnie bym coś takiego zorganizował.... Radziłbym aby ta kawka był z dystansem, taka badawcza, skromna i krótka pisane tutaj też było o zbyt natarczywych sąsiadach w następstwie właśnie takich kawek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_l 10.05.2005 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Dobry sąsiad nie jest zły. Tym bardzej że moi to:- kolega (dawniej z pracy) i przyjaciel od 13 lat- znajomy z okresu studiów (przypadek)- kolega ze studiów dobrego kolegi (przypadek)- czwarty (przyszły) to szwagier trzeciego Wszyscy w tym samym wieku. Zapowiada się nieźle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Enter 10.05.2005 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 ja uwazam, ze zaproszenie ich na kawe to dobry pomysl. Wies rzadzi sie swoimi prawami szczegolnie kiedy ktos nowy sie w niej pojawia. Lepiej miec tam przyjaciol niz wrogow, a czesto na wsi jest tak skoro nie chcesz mnie poznac to jestes do mnie nastawiony anty, szczegolnie dotyka to przybylych z miasta. Dystans jesli sie zachowuje ( tak jak mowia tutaj niektorzy ) nie sluzy, miejscowi odbieraja to jako poczucie wyzszosci nad nimi. Czuja, ze nie moga sie z Toba rownac bo jestes z miast (chociaz juz mieszkasz na wsi). A jak wypijesz z nimi nie tylko kawke ale cos mocniejszego to jestes swoj gosc, mozesz liczyc na pomoc, a ta czesto sie przyjadaje. Zobacza co sie u Ciebie za plotem dzieje kiedy Ciebie nie bedzie a przede wszystkim bedzie Ci sie milo zylo bo wszyscy beda Cie witac z daleka a nie unikac i obgadywac po katach. A z klopotliwym sasiadem mozna sobie poradzic wykazujac odrobine inteligencji i probu zrozumienia drugiego czlowieka. Pozdrawiam Mieszczuch zamieszkujacy coraz czesciej Wies. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 10.05.2005 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2005 Prawda – wieś rządzi się innymi prawidłami ... wiem coś o tym , bo wstecz lat temu kilkanaście jako pani z miasta postrzegana byłam. O kumach zza płota nie myślałam, że na gościnę czekają... – do głowy by mi nie przyszło ... wychowana w duchu anonimowości, gdzie „dzień dobry”- to szczyt spoufalenia ... by kogoś w swoje izby prosić. I brak obeznania odbił się – odpowiednią łatką ... to przywilej kumoszek na płotkach wiszących -–na początku bardzo mi to dokuczało ...ale obecnie jestem hmm... „ swoja” czyli wsiowa ? I też z daleka krzyczę do postaci sztachetopodobnych słowa typu: ładna dziś pogoda , jak tam zdrówko Pani Nowakowa, ? ...Pięknie zakwitły te bzy u pani – Pani Kowalska, pani to ma rękę jak bozie kocham... No i jak tam noga? Już nie boli panie Tymczok? Itd..itd... Swój to swój ..heheh tyle, że ja nadal nic o nikim nie wiem - a oni o mnie wiedzą wszystko – albo i więcej niż ja sama .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolo 11.05.2005 05:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Z tą kawką to byłym ostrożny, o ale w ostatecznści dla dobra sprawy i dobrosąsiedzkich stosunków można zaryzykować.Natomiast odradzam wszelkiego rodzaju grile, piwka, tudzież insze wódeczki. Takie rzeczy powodują już pewne sąsiedzkie "zobowiązania" np. do rewizyt, albo czegoś w rodzaju robimy grila to może wypadało by ICH zaprosić. Dobre sąsiedztwo nie jest złe, ale na DYSTANS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypek 11.05.2005 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 Dobry sąsiad to skarb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Scarab 11.05.2005 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2005 moj jeden sasiad jest skarbem (przynajmniej jak na razie). od samego momentu dzialki staje przy plocie - pogada, opowie o gruntach, historii itp. od samego poczatku oferowal prad, wode. jak brakuje mi 'pod reka' drabiny, mlotka - zawsze uzyczy. dal nam deske do kibla oferowal daszek na kibel.... nie narzuca sie; spoglada czesto na dzialke jak nas nie ma itd. generalnie - dobre oko. zawsze odpowiada, ze pieniedzy nie chce - kiedys sie piwka napijemy piwko woze juz od miesiaca w bagazniku i czekam na odpowiednia chwile-jak bedzie dobra pogoda, sasiad bedzie mial wolna chwilke itd. nikt z nas (ani on, ani my) - nie narzuca sie drugiemu. 'z ludzmi trzeba zyc' (oczywiscie z tymi, z ktorymi sie da) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.