Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dziennik Żaby


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 280
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A teraz trochę popatrzcie!!

Ta ściana domu jest od strony południowej. Będą tu dwa okna 180 szerokie i 130 wysokie.

 

http://foto.onet.pl/upload/45/88/_492633_n.jpg

 

 

A teraz stoję w kuchni i sprawdzam wysokość parapetu, okno jest od wschodu

 

http://foto.onet.pl/upload/10/7/_492632_n.jpg

 

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze 2 zdjęcia

Ten kotek to nasza Miśka. Miała być czarnym półpersem, a mąż przyniósł takiego cudaka. Jak była malutka, to nie umiała jeszcze jesć, ani pić z miseczki. Musiałam ją karmić palcem serkiem Almette smietankowym nawet w nocy, tak żałośnie miałczała. I tak zostałam jej zastępczą mamą :lol: .Mamy jeszcze 6 letnią kotkę, Psotkę, ale jej imię zupełnie do niej nie pasuje, gdyż jest bardzo spokojna. Za to Miśka to prawdziwy czort.

 

http://foto.onet.pl/upload/36/79/_493336_n.jpg

 

A tu będzie wejście do naszego domu...Widzicie jak się cieszę? :D

 

 

http://foto.onet.pl/upload/26/16/_493348_n.jpg

 

Jutro przyjedzie następna dostawa bloczków. Mam nadzieje, że fachowcy nie zamurują mi np. okien tarasowych..... :roll:

Cały czas wahamy się co do dachówki. Jaka wybrać? Cementową czy ceramiczną....Cementowa tańsza, ale na niektórych domach przybiera zielonkawą barwę, albo ma wyblakły kolor. Poradźcie mi, jakiej firmy dachówki cementowe są najlepsze?

 

 

A to jest projekt naszego domku :

 

 

http://www.archipelag.pl/domek.php?KatID=3990500&ProjID=97

 

http://www.archipelag.pl/get_pic.php?PID=7315

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj gorąco :oops: :oops: :oops:

Za chwilę jadę na działkę. Muszę zapłacić za ogrodzenie, które właśnie kończą robić. Tak więc mam już ogrodzoną działkę z dwóch stron, została jeszcze 3, niestety ok.60m, bo działka ma kształt trójkąta.

Ma przyjechać też porotherm, czuję, że posiedzę tam parę godzin, bo oni zawsze się spóźniają...

No to spadam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wróciłam z budowy! przyjechał transport z bloczkami z przyczepą. A ponieważ wjazd na moją działkę jest dość niewygodny, dlatego kierowca zostawił przyczepę ok. 100 m dalej i najpierw wyładował towar z samochodu, a następnie wrócił do przyczepy i przeładował bloczki z niej na samochód. Potem z kolei przeładowywał na mój dom...I dlatego cała ta operacja trwała prawie 2 godziny. Dobrze, że zdążył przed zmrokiem, bo musiałabym mu świecić latarką :lol:

A i tak nie jestem w pełni zadowolona, bo zapomnieli załadować zaprawę i będę musiała rano dzwonić do hurtowni i ich opieprzać :evil: Ściany ROSNĄ!!!!! Może troche za wolno, ale rosną :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to opisuję

 

WTOREK

Przyjeżdżam na działkę. Chłopaki murują....Chodzę sobie, oglądam i coś mi nie pasuje... :- Już wiem! W pokoju komputerowym NIE MA OKNA!!!!!!

Panowie zapomnieli, jeden patrzy na drugiego ze zdziwioną miną.....W końcu winowajca się przyznaje...NIE ZAUWAŻYŁEM- mówi. Na szczęście była położona tylko jedna warstwa bloczków, więc szybko je ściągnał. Ale dalej jest coś nie tak....AHA! Okno w łazience i w pomieszczeniu gospodarczym mają inny wymiar!.Ten sam pan patrzy do projektu i mówi, że takie miały być. Przecież mają wymiar 120/90-mówi z dumą. Tylko, że on zrobił 90/120. Taki SZCZEGÓŁ!! Dla niego to bez różnicy, w sumie wychodzi okno takie same, tylko że odwrócone. Ale dla mnie jakoś NIE!!!!!! Na koniec pokazałam panom projekt, który (notabene) cały czas jest otwarty, wyjaśniłam pojęcie skali (1cm w projekcie oznacza 1m ) i wyraziłam zdziwienie w obecności szefa, który w trakcie dojechał, że popełniane są przez jego pracowników szkolne błędy.

Cały czas mam wrażenie, że gdybym nie przyjechała na czas, nikt nie zauważyłby tych błędów i skończyłoby się to rozwalaniem ścian.........

Szef twierdzi, że od razu zobaczył, tylko nie chciał opiepszać murarzy przy mnie....ale jakoś nie jestem pewna....

 

ŚRODA

 

Jestem na budowie zaopatrzona w metrówkę. Ostentacyjnie mierzę wszystkie otwory, dajac im odczuć, że już im nie ufam. Na szczęście wszystko pasuje. :D Jeszcze tylko sprawdzę garaż, na oko cosik inaczej niż w projekcie. Mierzę, murarz się uśmiecha (z wszystkich wygląda na najbardziej kumatego). Pomylił się pan o 90cm- mówię tryumfująco. Odp.- niemożliwe..... A jednak. Potem gęsto się tłumaczył, że się czymś tam zasugerował, ale mi się już nie chciało tego słuchać. Ręce mi opadły!!!!

Jedynie korzyść z tego jest taka, że te okna w garażu, po tej zmianie, wyglądają lepiej, więc zdecydowałam, że może tak zostać.

Nie wiem tylko, co powie na to mój mąż. Wyjechał daleko na tydzień i zostawił mnie z tym wszystkim samiutką :cry: :cry: :cry:

 

Potem dzwonię do hurtowni, żeby przypomnieć im o jutrzejszej dostawie. Wczoraj przyjęli zamówienie i wszystko grało, a dzisiaj twierdzą, że na jutro nie uda im się przywieżć nadproży, bo to, bo tamto. Ostro mówię, że mnie to nie interesuje, mógł wczoraj mi to powiedzieć, a on, że nie ZAUWAŻYŁ...Proponuje inne, droższe, ale lepsze, waham się. On mi opowiada o technologii i innych technicznych dyrdymałach, a ja mu, że ja się nie znam na budowaniu, ale chętnie opowiem mu o metodyce stania na rękach z asekuracją....Mój szef mówi - porozmawiam z tym ŁOSIEM. po paru minutach utarczek słownych dostaję telefon, ŁOŚ mówi, że mój szef jest do kitu. Ja mu na to, że nie mam ochoty tego słuchać i ma mi przywieżć wszystko co zamówiłam, a jak to zrobi, to już nie mój problem. UFFFFFFF!!!!! : :evil:

 

Jestem wypompowana!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WAKACJE!!!!!!!! Nareszcie! :lol: :lol: :lol:

 

Humor zdecydowanie mi się poprawił :D . Wczoraj wszystko zostało przywieziono na plac budowy. Nadproża tez udało się im dla mnie załatwić. Pan z hurtowni skarżył mi się, ze przeze mnie kierowca pracował aż do 20! Straszne!

 

Murarze pracują. Błędów nie zauważyłam.....W poniedziałek zaczną nadproża i kominy.

 

Martwi mnie jeszcze jedna rzecz.

Porotherm ma różne wymiary, tak że po wymurowaniu część wystaje nawet ponad cm. Zeby potem wyrównać ścianę, trzeba będzie dać bardzo dużo tynku. Poza tym, mam bardzo dużo popękanych bloczków, które nie nadają się do murowania. Podobno składa się reklamację u producenta. Wtedy przyjeżdża ktoś z Wienerbergera i uwzględnia, bądź nie reklamację. Czy wtedy można domagać się większego upustu?(jaki procent). A może zwrotu gotówki... Czy ktoś z Was zna problem z autopsji?????

 

Generalnie mam się dobrze. Przechodziłam ZNP :oops: (kobitki powinny wiedzieć, o co chodzi)

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, a zwłaszcza Aggi (dziś smutną :( ), Olę (od fikołków), Damiana (od polskiego i historii), Andrzejkę , Nurniego, Maksia (naszego moderatora).....A także moja siostrę Oleńkę ze Słupska, rodziców, siostrę bliżniaczkę.......Obiecuję, to już ostatnie piwo...... :D :D :D :D

Zapomniałam o Funi! Wybacz, Ciebie też pozdrawiam i życzę zdrowia :D :D

Oraz Zelijkę, alfredę i rafałka, który ma piękny dom i kocha zwierzęta, jak ja! :wink:

A także inż.Mamonia i Agę J.G., która dawno do mnie nie zaglądała.... :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj to dopiero upał :oops: :oops: :oops:

Dobrze, że w soboty moja ukochana Mamusia robi pierogi, więc problem obiadu odpadł! :lol:

Zaangażowanie forumowiczów w konkursie na znaczenie skrótu ZNP, przeszło moje najśmielsze oczekiwanie! Zawsze wiedziałam, że autorzy dzienników budowy są bardzo pomysłowi, ale odpowiedzi naprawdę mnie zaskoczyły!! Jesteście SUPER :D :D . Dzięki Wam, mój pierwszy dzień wakacji, mimo samotności, był bardzo udany i wesoły :p :p :p

 

Plan na dzisiaj:

1. Mierzenie otworów okiennych i drzwiowych razem z mężem(nareszcie wrócił!) po raz kolejny, tak na wszelki wypadek.... :wink:

2. Uroczyste przybicie tablicy budowy(lepiej późno, niż wcale) 8)

3. Uporządkowanie placu budowy z worków, folii, butelek(oczywiście po wodzie min :wink: ) :x

4. Spacer po domku :D

5. Robienie zdjęć :D

6. Cieszenie się :lol: :lol: :lol:

 

Wieczorem pojawią się nowe fotki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie punkty sobotniego planu zostały zrealizowane, oprócz 2, a mianowicie nie umieściliśmy na ścianie tablicy informacyjnej. :( .Za dużo było do wypełniania.....a w dodatku była taka ulewa!

 

Dzisiaj na budowie było tylko 2 panów, trzeci wyjechał na urlop, a czwarty (ten od mieszania zaprawy) poszedł po wyniki matury...W związku z tym, prace będą przebiegały w jeszcze wolniejszym tempie.. :-? :-? :-?

Dach będą robić w zimie, jak tak dalej pójdzie..... :evil:

 

A oto obiecane zdjęcia: :D

 

Stoję na oknie kuchennym, po prawej stronie jest wejscie do domu...poniżej leżą nadproza.

 

http://foto.onet.pl/upload/9/58/_497723_n.jpg

 

 

Mam pewne problemy z utworzeniem nowego albumu, następne fotki za parę chwil... :roll:

Sorki, zdjęć dzisiaj więcej nie będzie.... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyjechały kominy, ale coś tam nie pasuje i muszą wymienić. Na szczęście mąż zadzwonił do hurtowni i wszystko wyjasnił. A jaki był miły... :o cyt: - Dzień dobry pani Agnieszko! Miło panią znowu usłyszeć! :D jest pewien problem z kominami....,niestety przywieziono niewłasciwe. Czy dałoby się coś z tym zrobić? Proszę spróbować...będą jutro albo pojutrze....no to świetnie :lol: ,czekamy....

Jak slyszałam, jak z nią uprzejmie rozmawia, to aż zbaraniałam.... :o Aż zrobiło mi się wstyd...... :-?

Moja rozmowa byłaby następująca:- Wczoraj przywieziono kominy, ale nie pasują, zresztą to nie pierwsza pomyłka !!! Nie interesuje mnie, że magazynier się pomylił....Proszę wymienić kominy i to jeszcze dzisiaj.....Tak się nie traktuje stałych klientów!!!!! :evil:

. Może jednak niech mój mąż załatwia sprawy z hurtownią, bo ja jestem zbyt nerwowa.....

 

A dzisiaj było już 3 murarzy. Ten najmłodszy smutny i podłamany. Wiecie, wczoraj były wyniki matury....niestety, oblał. Zgadnijcie, co? Tak, dobrze myślicie....matematykę . Bardzo mi go szkoda :roll: No cóż, tak bywa....poprawi w styczniu...

Zabrali się dzielnie za nadproża, zrobili 5.

 

W dalszym ciągu mam problem z utworzeniem drugiego albumu, bo mam kilka nowych zdjęć, a mój album jest już pełny...Próbowałam już tyle razy i nic, kicha... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całym domu są już NADPROŻA juuhuu !!!! :D

Bardzo się cieszymy. :lol: Powoli zaczynają tworzyć się poszczególne pomieszczenia....Nasz pokój dzienny połączomy będzie z kuchnią i jadalnią . Mam wrażenie,że okien jest trochę za dużo...Ale chyba lepiej za dużo, niż za mało????

Szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać :( . Jak już pisałam, mam zawalony album i mam problem z utworzeniem nowego. Zaraz poproszę męża, żeby coś pokombinował, a ja w tym czasie nałożę odżywkę na włosy..... :wink:

A największy jest garaż! Prawie 30m! Można by tam organizować potańcówki... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj było super! :D :D :D Wspólnie z koleżankami z pracy oblewałyśmy koniec roku szkolnego! Bo tak naprawdę dopiero wczoraj dyrekcja zorganizowała plenarną radę pedagogiczną. No i jeszcze trwa rekrutacja do klas pierwszych.... :-?

 

A dzisiaj odbędzie się kolejna sesja zdjęciowa na budowie. :D .Może w końcu przybijemy tablicę inf., trochę posprzątamy i tradycynie posiedzimy na tarasie.. :D

W końcu też musimy zdecydować, jakę chcemy dachówkę. Mąż optuje za ceramiczną, a dla mnie może być też cementowa. Ważny dla mnie jest kolor! Chcemy brązową, ale nie każdy odcień brązu mi odpowiada. To musi być mieszanka brązu, szarości i zieleni...Sama nie wiem, jak nazwać ten kolor. :-? Panowie czytający na pewno nie wiedzą, o co tej kobiecie chodzi? Bo Wy, panowie, macie problemy z odróżnianiem odcieni. Dla Was kolor turkusowy czy morelowy to czysta abstrakcja....No cóż, taka przypadłość męska.... :lol:

Ale kobietki na pewno rozumieją mój problem :D

 

Wieczorem znów popracuję nad albumem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu sie udało!! :lol:

Te zdjęcia są sprzed tygodnia....Nie ma jeszcze nadproży, ale ściany są już wysoko.

 

http://foto.onet.pl/upload/47/19/_500294_n.jpg

 

Właśnie padał deszcz, a ja wychodzę z "salonu" na nieistniejący taras...

 

http://foto.onet.pl/upload/19/5/_500295_n.jpg

 

A to widok na cały dom od strony południowo-zachodniej, z lewej strony wyjście z naszej sypialni..

 

http://foto.onet.pl/upload/15/27/_500296_n.jpg

 

Jutro następna porcja zdjęć murów z nadprożami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto następne zdjęcia....Domek już ma nadproża...

 

Dom od strony wejścia, z lewej okno kuchenne, z prawej garaż...

 

http://foto.onet.pl/upload/18/35/_500688_n.jpg

 

Na pierwszym planie okno w kuchni z Żabą...

 

http://foto.onet.pl/upload/34/25/_500689_n.jpg

 

Wyjście na ogród (czytaj: pole walki)

 

http://foto.onet.pl/upload/48/68/_500690_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na budowie spokojnie....Tempo prac, jak zwykle, powolne. Zawsze jak przyjeżdżam, panowie odpoczywają......jedzą, dowcipkują i słuchają radia.......Ja szefowi płacę za wykonany etap, a on murarzom . Zastanawiam się, dlaczego nie goni ich do pracy, bo chyba płaci im dniówki....W sumie, nie mój problem...

W salonie stoi już komin, a drugiemu w pomieszczeniu gospodarczym brakuje pustaków wentylacyjnych, więc czeka na wymurowanie.

Na jutro muszę mieć stal na podciągi, więc zadzwoniłam do pana, od którego kupowałam stal na zbrojenie fundamentów. Przedstawiłam się, ale nie bardzo mnie pamietał, ale, gdy powiedziałam, gdzie jest budowa, wtedy on radośnie krzyknął: Aha! Już wiem, to PANI NA ROWERZE!!!! :D

Widać, rower to mój znak rozpoznawczy....

Przed chwilą odwiedziła mnie koleżanka, która kupiła działkę budowlaną i dzisiaj podpisała akt notarialny! Więc musiałyśmy to oblać gingersem.....

Za dużo ostatnio piję... :-? Ale w końcu są WAKACJE!!

Zaczynam tęsknić za swoimi dzieciaczkami.... :cry: , Mimo, że nikt mnie nie denerwuje ciągłymi kłótnami i mam mniej obowiązków, to bardzo mi ich brakuje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie chłodniej!!! :lol:

Dzisiaj przyjechała stal na podciągi. Udało mi się kupić bez faktury, cena chyba dobra: 2.33 za mb (fi 16). Przy okazji pan G. od stali zwierzył mi się ze swoich kłopotów małżeńskich..... :-?

Robota, jak zwykle, nie pali się murarzom w rękach...Podchodzą do niej bezstresowo. Dzisiaj, na przykład, zbierali wiśnie z mojej działki na kompot.....

Drugi komin prawie już skończony, szalunki wykonane, a jutro lub pojutrze( albo za tydzień.... :D ) wyleją beton na podciągi.

Zaraz jadę z mężem porobić zdjęcia i tradycyjnie się pocieszyć :D :D :D

 

Zdjęć nie zrobiliśmy, bo zaczęło padać, a temperatura spadła do....11 stopni! Mąż powiedział, że podobają mu się kominy i szalunki... :D

Trochę jeszcze pochodziliśmy po domku, pocieszyliśmy się i w strugach deszczu przyjechaliśmy do pustego mieszkania (bez dzieci.... :( )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj zimno!! Cały dzień pada deszcz....Myślałam, że nikogo nie będzie na budowie. Mimo brzydkiej pogody, wsiadłam na rower i pojechałam na budowę. A tam robota pali się murarzom w rękach.... :o Trochę się zdziwiłam, ale gdy zobaczyłam szefa, wszystko zrozumiałam... :wink:

Dzisiaj kończą robić szalunki. Okazało się, że będzie ich więcej, niż myślałam, bo nasz pokój dzienny będzie częściowo przykryty stropem, a nad drugą będzie pustka.

Jutro zaleją wszystko betonem. A my musimy szykować kasę za wykonanie drugiego etapu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj ok. 12 przyjechał beton! :o

Murarze wzięli się do zalewania szalunków.....Humory dopisywały, bo piątek no i koniec murowania parteru....

 

Przy okazji dowiedziałam się jakie niespodzianki szykują murarze, gdy im inwestor podpadnie.... 8)

1.Zalewają betonem surowe jajka (wcześniej robią małe dziurki w skorupce). Po pewnym czasie, gdy zgniją, potwornie cuchnie całe mieszkanie.... :x

2.Wkładają do rury kanalizacyjnej (w fundamencie) dużą butelkę plastykową, wcześniej przeciętą na pół (wkładają tą część gdzie jest zwężenie). Woda przepłynie, ale produkty defekacji skutecznie zatykają rurę.... :x

3.Wkładają do komina kapelusz przecięty na górze. Kominiarz po czyszczeniu stwierdza, że wszystko jest w porządku, ale dym, niestety, nie może się wydostać..... :-?

 

Bardzo się zdziwili, że nie słyszałam o takich sposobach i wiecie co powiedzieli:-Niech pani napisze o tym, w tym swoim dzienniku!!!!

 

Pośmialiśmy się razem :lol: , ale zaraz potem poszłam do blaszaka, zerknąć, czy nie ma tam jakiegoś kapelusza, bądź ( o zgrozo!!) jajek....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...