Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KOMENTARZE do dziennika ŻABY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No, a inni nudno maja ..( Ci co nie budują i nie wiedzą co z drugą polową zrobić i gdzi by tu wpaść , czy w g..., czy w maść..) A my co? doskonale orientujemy się w nastrojach , wiemy co z wolnym czase zrobić, na co pieniążki wydać...wiemy też kiedy musimy być cicho i wiemy kiedy gadać do woli możemy ...Oj kolorowo i ciekawie wygląda życie budującej się rodziny, malżeństwa..... :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, a inni nudno maja ..( Ci co nie budują i nie wiedzą co z drugą polową zrobić i gdzi by tu wpaść , czy w g..., czy w maść..) A my co? doskonale orientujemy się w nastrojach , wiemy co z wolnym czase zrobić, na co pieniążki wydać...wiemy też kiedy musimy być cicho i wiemy kiedy gadać do woli możemy ...Oj kolorowo i ciekawie wygląda życie budującej się rodziny, malżeństwa..... :D :D

 

Ty, Alfredko, chyba też masz długi staż małżeński, bo wiesz, to co ja!!!

 

A ja wciąż czekam na ciąg dalszy Twojego dziennika!

PISZ!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żabciu nie strasz bo nasza dachówka tez pod domem :-?

Nawet nie ma jak tego ogrodzić, chcielismy psa zostawic ale stwierdzilismy że ukradli by go razem z tą dachówką 8)

Miałas ciekawy wieczór :)

 

Pochowaj przynajmniej te droższe dachówki...Kominki wentylacjne, gąsiory i inne.

A wieczór był super :D

 

U nas leży tylko połowa dachu i to ta najtańsza :)

 

Kiedy przywieźli nam dachówki to również na biegu kończyliśmy ogrodzenie - tata przywiózł bramę i wieczorem (co prawda jeszcze za widoku, bo to była pełnia lata) grodziliśmy szybko, a nasz duży pokój w bloku zmienił się na jakiś czas w składowisko kołnierzy od okien dachowych, najdroższych dachówek i kolanek od rynien.

Wszystkie te pakunki leżały u nas z miesiąc, więc potem było mi już nawet głupio bez nich. :wink: Trochę jednak zostało - u mnie pod biurkiem leżą obecnie pozostałe do założenia części rynien. Kurczę, dlaczego one nadal jeszcze leżą tutaj? :evil: Trzeba je wywieźć. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaba,

 

dawaj zdjęcia :)

 

Jak przyjadę w środę, to od razu jadę do Ciebie płytkę na kominie "oblookać".

 

Ech Ci budowlańcy, pogoda łdna to co będą się pocić.

 

Przykro mi Tab, ale zdjęć dzisiaj nie będzie.....

 

Przyjedź!

Powiesz mi, czy ta płytka pasuje do dachówki, bo nadal nie jestem pewna.... :lol:

 

A u Ciebie kładą już dachówkę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaba - nic mi tak humoru nie poprawiło jak opis Waszych wyczynów z siatką...

Toć to prawdziwy defetyzm jest. Nie słyszałem jeszcze, żeby komuś zwinęli z budowy zafoliowane dachówki na paletach. CO najwyżej jakiś łobuz, albo wkur#@# sąsiad mógł kamlotem potluc, albo obsikać (czy gorzej napaskudzić), ale żeby kraść?? :o

To po pierwsze primo. Po drugie primo, to taka wychechłana (przy całymszacunku) siatka, dla przeciętnego złodzieja nie byłąby żadną przeszkodą, no chyba, że zabilaby go śmiechem...

 

No ale nie jesteście pierwszymi (i zapewne nie ostatnimi), co wierzą, że jak ogrodzą sobie działkę drutem, to tak samo jakby 2.5metra muru postawili ;-)

 

Ale coscie się naszarpali po ćmoku, to Wasze. Prawie jak seks w windzie ;-)

 

To, że po pierwszym dniu nie ma postępów z więźbą - się nie dziw. Przykręcani murłat to strasznie upierdliwa robota. A jak Ci gadają, że pochrzanione w projekcie to pytaj cogdzie i dlaczego? I konsultuj z kierownikiem, żeby Ci broń Boże nie przedobrzyli czegoś, bo wiesz... ja już się sparzyłem na tych co wiedzą lepiej. Przy więźbie sprawa była postawiona zupełnie inaczej i nawet gwoździa nie przybili bez mojej wiedzy. A potem jak się na forum pytam, co z papą pod murłatą, czy mi styropaniu nie zeżre to się śmieją, żem przewrażliwiony ;-)

 

A że mąż głodny to zły - to święte prawo. Uch jaki ja jestem wściekły z pustym brzuchem, aż strach się bać. Wiesz co, jak będziesz dobierać kolor fug, to się jego nie konsultuj ;-)

 

U mnie załatwiamy to tak, że dyrektorem artystycznym i zespolem konsultantów od rozpoznawania barw jest żona, ja natomiast pełnie funkcję taboru dostawczego, zaplecza technicznego i pana Zdziśka od wykłócania się. Jakoś taki naturalny podział w stadzie.

 

Trzymam kciuki za Wasze daszysko, niech szybko rośnie w górę!!

 

pozdrawiam

Gerion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...