alienka 17.05.2005 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Podczas ostatniej rozmowy telefonicznej powiedziałam mu że ma przyjechać i dokończyć to czego nie zrobił. Nie przyjmuję jego tłumaczenie, że ja z nim "tego" (opisania obwodów) nie uzgodniłam. Umówiliśmy się, że przyjedzie kiedy będzie mógł, ja mu terminu nie narzucam byleby to nie było za miesiąc. Mija tydzień i cisza. Myślę, że ja tak naprawdę nie chcę widzieć tego faceta w moim domu na mojej budowie. Poradzę sobie. Jest coś w tym człowieku co każde nim gardzić; takie nadskakiwanie zanim dostał pieniążki a teraz chamstwo, którego nawet nie próbuje kamuflować. Chciał wymusić na mnie abym zleciła mu instalowanie osprzętu. Nie udało się i stąd ta jego postawa. Pomijam problem mojej elektryki, bardziej przeraża mnie fakt, że tacy ludzie są wśród nas i czują się z tym dobrze. Sama nie jestem ideałem, popełniam błędy jak każdy . Nigdy jednak nie miałam problemu z powiedzeniem "przepraszam" . Przeraża mnie fakt, że przecież tego faceta nie kosztuje wiele aby wyjść z sytuacji z twarzą. Wiem, że on nie przyjedzie za darmo z Żyrardowa do Grodziska (15 km) żeby naprawidzić ten błąd. Małość takich ludzi jest obrzydliwa! Nie zrozumię tego nigdy, przecież gdyby był w porządku poleciłabym go kolejnym osobom. I choćby dlatego warto być w porządku wobec innych.Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję za dobre słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652283 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 17.05.2005 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Witam A zrób inaczej: -weź go do montażu osprzętu i powiedz że zapłacisz za te opisy. Niech powie ile za montaż i ile za opisanie obwodów. Jak skończy robotę to od całej sumy odlicz koszt opisów, pomniejsz to o straty moralne i psychiczne razem z telefonami i dowidzenia. A jak się zgodzi na samym początku to jeszcze dodaj aby zrobił pomiary, też z osobnym cennikiem. Większa kwota - jest z czego odliczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652331 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tripper 17.05.2005 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 panow elektrykow i innych trzeba trzymac krotko. nie mowie, zeby warczec albo cos w ten desen, ale jezeli masz JAKIEKOLWIEK watpliwosci, to pytac i rozmawiac. pamietam moja rozmowe z glazurnikiem, kiedy zauwazylem, ze zaczal w jednym miejscu plytki nizej. zadzwonilem, pokrzyczalem, potem sie okazalo, ze zaczal nizej, bo podloga nie trzyma poziomu - racja byla jego, przeprosilem, ale i tak w przypadku remontu wole na zimne dmuchac i raz sie wydrzec nepotrzebnie niz raz za malo elektryka mozesz nekac telefonami w srodku nocy w sprawie instalacji, byc moze peknie i opisze (a powinien opisac!!!!!!!) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652339 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alienka 17.05.2005 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Oj Geguś, obawiam się, że przy całym prymitywiźmie tego faceta zdaje on sobie sprawę że "przegiął" i taka propozycja z mojej strony wydałaby mu się mocno podejrzana. Po za tym im częściej o nim myślę tym większe mam wątpliwości czy w ogóle chcę jeszcze go oglądać. W każdym razie Twój plan jest świetny do wykorzystania na przyszłość gdyby jakiś fachman od siedmiu boleści chciał być sprytniejszy ode mnie. Dobra mina, szeroki uśmiech: "Jest Pan taki świetny, że mam dla Pana kolejne zlecenie" a potem wielki kop! i rozliczamy się na uczciwych zasadach. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652379 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 17.05.2005 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 WitamNiestety, znam to ale od drugiej strony. Inwestor nie płacił bo miał takie kaprycho. Nie żeby mu coś nie pasowało. Robota się podobała, wszystko cacy, tylko ta cena, bo : popytałem i można to było taniej zrobić.Na moje stwierdzenie, że jeden idzie do salonu Mercedesa, a drugi kupuje na giełdzie 10-letniego malucha, to jeszcze większe obużenie.Później storzyłem sobie umowę i potencjalny inwestor się z nią zapoznawał. Jak pasowało, to podpisał i zaczynałem robotę. Jak nie pasowało to do widzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652449 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 17.05.2005 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2005 Akurat problem z Twoim elektrykiem to nie jest jakaś wielka tragedia ale ta sprawa powinna nauczyć Cie jednego, NIGDY ale to PRZENIGDY nie płać wykonawcy całej kwoty przed odbiorem jego pracy. Jezeli nie czujesz się w tym kompetentna to poproś o pomoc kogoś z rodziny, znajomego itp. Niezapłacona należność to jest tak naprawdę nasz jedyny bicz na niesolidnych wykonawców. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/33372-oburzony-elektryk/page/2/#findComment-652455 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.