Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak znaleźliście swoją działkę?


mordka

Recommended Posts

Sklepy i apteki też są niezłym pomysłem, pani Wiesia ze sklepu przecież wszystko wie co i kto we wsi ...

 

A do gminy też można się wybrać - nieraz gmina sprzedaje, potem nie masz problemu z uzbrojeniem.

 

A po co ci plan zagospodarowania - przecież jak nie ma planu, to i tak wydadzą decyzję o warunkach zabudowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No to ja nie musiałem się wykazać zbyt wielką kreatywnością... :lol: :lol: :lol:

Musieliśmy tylko wybrać z żoną na którym kawałku planety:

tym który jest od kilku pokoleń w mojej czy jej rodzinie... :roll: :roll: :roll:

Ogrodzieniec jest piękny od czasu zamknięcia cementowni i izolacji (azbest), widać zamek (z piętra :wink: )

... ale z mojej działki za to widać pięć kopalń... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszą działkę znaleźliśmy przez przypadek :D Pewnego dnia pojechaliśmy oglądać pewną działkę (z agencji). Potem rozmiawialiśmy z tubylcami jak się tam mieszka. Jedna z kobietek, z którą rozmawialiśmy powiedziała, że ma niedaleko działkę do sprzedania i to o wiele ładniejszą od tej, którą oglądaliśmy. Pojechaliśmy z panią na tą działeczkę i tak mamy nasz własny kawałek ziemi, na której stoi nasz domeczek :D :D :D w którym właśnie zamieszkaliśmy :D :D :D :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wcześniejszym rozeznaniu się w okolicy i sprawdzeniu rozkładu cen upatrzyliśmy trzy wsie w których zaczęliśmy się wypytywać o działki do sprzedaży. Wypytywaliśmy się u kogo się dało; rolników pracujących na polach, sąsiadów interesujących nas działek, sołtysów, urzędników w gminie. Sprawdzaliśmy także ukazujące się ogłoszenia. Przy okazji rozklejaliśmy ogłoszenia na miejscowych tablicach i słupach ogłoszeniowych. I pewnego dnia zadzwoniła pewna pani która znalazła nasze ogłoszenie. Zaproponowała nam działkę która wydawała nam się nie na sprzedaż; ogrodzoną na której stał budynek gospodarczy i rosło parę drzew owocowych. Cena działki wówczas nie należała do okazyjnych, ale dodatkowo działka była praktycznie uzbrojona.

I w taki oto sposób znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i jeszcze raz dziękuje za pomoc!!!

 

Może macie jeszcze pomysł, gdy upatrzone moje miejsce "Białołęka",

nie jest wsią (w tego słowa znaczeniu), nie ma sołtysa, a listonosz pędzi 50 k/h samochodzikiem i nie sposób po wyjsciu z pracy go złapać??

Co do wywieszania ogłoszeń - po dwóch dniach już ich nie było (konkurencja nie śpi - agencje)

 

P.S.

Dzięki za rady, spróbuję zacząć od miejscowych sklepów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklepy i apteki też są niezłym pomysłem, pani Wiesia ze sklepu przecież wszystko wie co i kto we wsi ...

 

A do gminy też można się wybrać - nieraz gmina sprzedaje, potem nie masz problemu z uzbrojeniem.

 

A po co ci plan zagospodarowania - przecież jak nie ma planu, to i tak wydadzą decyzję o warunkach zabudowy?

 

Nie muszę mieć zatwierdzonego planu, wystarczy zabudowana działka sąsiada z tym samym dostępem do drogi!!!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, wcale nie musi to być bezpośrednio sąsiadująca działka, ale zdaje się że będziesz musiał poprosić geodetę o wytyczenie na mapce obrysów najbliższych budynków - ja coś takiego musiałam mieć (jeśli są to domy w budowie jeszcze nie naniesione na mapki)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też decydując się na zakup działki mieliśmy zamiar skorzystać z agencji. Tak też zrobiliśmy. Działka była piękna 1800m2. Ale...Co dalej zajrzyj tu:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=26176

Po tym numerku zaczęliśmy jeździć po tej okolicy ( ponieważ to jedyne piękne tereny w pobliżu Wrocławia ) i w końcu znaleźliśmy. Rolnik sprzedawał działki budowlane z wodą, w pobliżu prąd. W chwili obecnej jest już telefon... Kupiliśmy 1600m2. Z jednej strony dojazd do głównej drogi, a z pozostałych las i stawy...Już chcę tam mieszkać, ale budowę dopiero zaczniemy ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też decydując się na zakup działki mieliśmy zamiar skorzystać z agencji. Tak też zrobiliśmy. Działka była piękna 1800m2. Ale...Co dalej zajrzyj tu:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=26176

 

Dzięki za info!!

Rzeczywiście mieliście szczęście, może i mi się poszczęści tylko działek coraz mniej.... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też decydując się na zakup działki mieliśmy zamiar skorzystać z agencji. Tak też zrobiliśmy. Działka była piękna 1800m2. Ale...Co dalej zajrzyj tu:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=26176

Po tym numerku zaczęliśmy jeździć po tej okolicy ( ponieważ to jedyne piękne tereny w pobliżu Wrocławia ) i w końcu znaleźliśmy. Rolnik sprzedawał działki budowlane z wodą, w pobliżu prąd. W chwili obecnej jest już telefon... Kupiliśmy 1600m2. Z jednej strony dojazd do głównej drogi, a z pozostałych las i stawy...Już chcę tam mieszkać, ale budowę dopiero zaczniemy ... :)

 

A kiedy zaczynacie - tak z ciekawości ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jesteśmy z żoną na etapie poszukiwań działki.

Zaczeliśmy około rok temu, ale jeszcze nie mieliśmy sprecyzowanych planów co do działki. Dopiero jak wybraliśmy dom:

http://www.studioatrium.pl/atrium.php?p=po&cid=11&pid=239

to wiedzieliśmy czego oczekujeomy od działki. Tak właśnie od pół roku szukamy działki pod wymarzony dom, a ceny od roku wzrosły o około 20%, więc jak będziemy tak szukać jak dotąd, to przyjdzie nam bank obrobić!!!! :evil:

 

Pozdrawiam,

DD :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to była bardzo skomplikowana historia, ale pouczająca.

 

Kupowałam działkę zimą - najgorszy okres na kupowanie działki i nie polecam. Nie widać wtedy, czy tereny są bagniste. Szukałam za pomocą Internetu oraz ogłoszeń w prasie. Biur nieruchomości nie brałam pod uwagę, bo zdzierają tylko kasę - wliczoną zresztą w cenę działki. Za pomocą gazety umówiłam, się z babką na spotkanie i doszło do tego, że zdecydowałam się na kupno działki. W dzień w którym miała nastąpić transakcja, pofatygowałam sie aby wejść do sąsiada obok i zapytać jak tu jest. Sąsiad jak usłyszał, że chcę kupić działkę, powiedział tylko "Pani niegdzie tylko nie tu" i potem wszystko zrozumiałam. Teren był bagnisty. Fundamenty stojących obok domów były bardzo wysokie...baa aż podejrzanie wysokie. Przemiły sąsiad polecił mi pana z wioski obok, co ma dużo działek do sprzedaży. Jak mówił od miejscowego najlepiej się kupuję. I tak rzeczywiście się stało, kupiłam tą działkę...zrobiłam wywiad (jak szpieg) jaki to teren, jak się mieszka itp. Dziś mogę powiedzieć, że nie żałuje.

Przejeżdżając koło działki, która miała być moja dziś widzę bagno - małe jeziorko. I pomyśleć, że byłam o włos od najgorszej transakcji życia.

 

Pytaj się w okolicach, w których kupujesz - sołtys, sklepy itp. Albo nawet tutaj ludzi z forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu nie skorzystałabym z usług agencji. Mam z nimi innego rodzaju doświadczenie. Sprzedaję swoje mieszkanie. Ogłosiłam sie w prasie. Odezwało się kilka agencji, a moje dane powieliło około 30. ŻADNA NIE OGLADALA MIESZKANIA. Za co prowizja?

Ja szukałam swojego miejsca sama, rozmawiając z sołtysami, mieszkańcami, pijaczkami ...itd

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to wybitnie z przpadku..a moze to bylo przeznaczenie?

za dzialka ogladalam sie juz jakis czas z mizernym skutkiem (nawet otarlo sie o agencje)

jednak dopomogl przypadek... wtedy to chwilowo nawet zaprzestalam poszukiwan

 

ot zwykly gril u znajomych i spacerek po okolicy, w trakcie spacerku natrafilismy na spory szmat ziemi a raczej pastwiska :) okazalo sieo no dizaleczkami budowlanymi i tak od slowa do slowa ze znajomymi okazalo sie ze slyszeli ze dzialeczki sa do sprzedsania ,

dla zaspokojenia ciekawosci zapetyalismy okolicznego mieszkanca o dzialki a on skierowal nas do wlascicieli , no i w zasadzie nieszukajac dzialeczka sama sie znalazla , cenowo celkiem do przytjecia no i 10 km i 900 metrow z obecnego miejsca zamieszkania,

hmm chociaz nie jest doskonala np. 18 meterkow szeroka tylko a dluga na 40,

no i kawalek do wody i gazu

ale co tam- jest moja i mi sie podoba (idealow nie ma)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zaczęłam od kupienia Kontaktów (taka gazeta ogłoszeniowa- nie wiem, czy wszędzie występuje), potem tabelka w exelu aby numerków nie powielac, porównywać ceny itd. Obdzowniłam ponad 200 ogłoszeń, pojechałam obejrzeć około 50 działek. Jeżdziałam także po okolicach rozglądając się z ogłoszeniami na płotach, słupach itp. Chyba nie muszę dodawać, że po blisko 6 miesiącach poszukiwań powróciłam do działeczki, która oglądała jako chyba trzecią!! Tak mi się podobała, że gdyby nie cena kupiłabym jż dużo wcześniej. A tak musiałam czekać aż gościu zmięknie w negocjacjach :lol: Jutro wylewaja ławy.!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a my kupiliśm też w końcu działkę w miejscu obok którego przejeżdżaliśmy wiele razy szukając ziemie mówiąc przy tym do siebie "a tu zobacz, jakie ładne domki, ale pewnie działki tu mają ceny z kosmosu". Działki szukaliśmy przez pół roku. Po różnych "ofertach" z agencji miałem w pewnym momencie całkiem dość szukania. Pojechałem w góry na Sylwestra. Po powrocie moja przedsiębiorcza mama, kazała mi się brać do szukania działki (działka, dom, dziecko, dawaj dawaj synku) i podsunęła mi gazetę z ogłoszeniami (sprzed 2 tygodni) z zakreślonym anonsikiem. Zadzwoniłem, umówiłem się. Obejrzałem działkę - wróciłem do żony i powiedziałem jej "działka, jak działka - nic nadzwyczajnego - ziele, słup z transformatorem, ale sprzedaje ją twoja koleżanka ze studiów". Taki zbieg okoliczności! Działkę sprzedawałą faktycznie dalsza znajoma mojej żony. Zawiozłem żonę na działkę, pokazałem. Potwierdziła, że faktycznie działka raczej nic nadzwyczajnego, śmieci, ziele, słup, ale okolica w miarę ładna, niezbyt wsiowa, blisko do asfaltu, media, no i jeszcze ta znajoma. I tak jakoś nas przekonało, że to znajoma więc raczej kitu nam nie wciśnie, że w końcu działkę kupiliśmy.

Jednak do dziś się zastanawiam, dlaczego tak na prawdę tą działkę sprzedawała. Z tym że teraz to już 'po ptakach' na działce stoi dom, składający się z całych moich oszczędności i domagający się wciąż nowych pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...