Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak znaleźliście swoją działkę?


mordka

Recommended Posts

Słuchajcie,

Pojechałem wchoraj na rekonesans no i znalazłem kawałek ziemi w kwadracie 32 x 32, wymarzona, trafiłem tam po wczorajszej burzy na Białołęce (naprawdę niezła nawałnica). Po jakiś 15 minutach po potokach wody na działce nie było ani śladu, więc woda gruntowa nisko i niezła przepuszczalność gruntu. No ale ..... :(

 

Na zachodnim brzegu w odległości około 2 metrów od ogrodzenia jest słup z trakcją elektryczną :evil: (te akurat działki kable elektryczne mają wkopane w ziemię), i do tego słup umiejscowiony pośrodku szerokości działki. :evil: :evil: :evil:

 

Czy macie jakieś pomysły co z takim fantem zrobić????

Energetyka? , może ładny nasypek, co ze służebnością i dostepnością działki dla energetyki? Macie jakieś pomysły to pproszę o pomoc, może ktoś z Was ma już taki fant na swojej działce ????

Pozdrawiam, :-?

DD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My z kolei obejrzeliśmy mnóstwo działek wokół W-wy szukając okolicy,która nam najbardziej "przypasuje"-robiliśmy to niezobowiązująco bardziej bawiąc się w marzenia o działce i domu.

Kiedy okolica już się wyklarowała (blisko KPN i dość blisko W-wy oraz jej strony,która nam odpowiadała) szukaliśmy działki.Ale żadna nam się nie spodobała.W większości gdzieś na tyłach obór i stodół w niezbyt ładnej okolicy,i nie spełniały naszych kryteriów.

Aż któregoś razu zawędrowaliśmy z jedną z agencji tam,gdzie teraz stoi nasz domek.Spodobała nam się okolica,ale w sprzedaży były działki "nie po tej stronie".Pojechaliśmy jeszcze raz z kolegą i pamiętam jak wspólnie wskazaliśmy ręką :o tu by było najlepiej-czyli tam,gdzie agent nie mógł zaoferować działek (a gdzie jest nasza działka)

Trafiliśmy do innej agencji.A oni mówią,że mają do pokazania działki.

Jedziemy ....a tu pokazują "to miejsce".

No i jest. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się chciało domu od kilku lat.

Tylko nie mogłem jakoś przekonać do tego małżonki. Ale udało się. CO prawda pod pewnymi warunkami, które w sumie ustaliliśmy wspólnie.

Działka/domek (bo tego nie sprecyzowaliśmy od razu) miała być w mieście, niedaleko do szkoły - żeby dzieciaka nie musieć wozić codziennie i możliwie w takim punkcie, żeby małżonka nie musiała używać auta (bo nie lubi :D) Dodatkowo dochodziła możliwość ewentualnego prowadzenia działalności gospodarczej...

Zaczęliśmy od biur nieruchomości. Oferta mizerna, albo drogo, albo ruiny. Jak było coś fajnego i rozwojowego - to znowu lokalizacja do kitu. Tak było np z 2 piętrowym budynkiem magazynowym 3x150 metrów. Super wnętrza do zaadoptowania na mieszkanie, ale nie mając z okien widok na fabrykę....

Potem się napatoczył budynek który nas zainteresował, ale został nam sprzątnięty niejako "przed nosem". I bardzo dobrze się stało.

Bo wtedy nasze oczy padły na działkę, o której wiedzieliśmy, że jest do sprzedania, ale ze względu na jej stan nie dopuszczaliśmy mysli o niej do głosu.

Połozona sympatycznie - w pobliżu 2 szkoły, 10 minut do centrum miasta, w miarę cicho. To były plusy. A teraz z drugiej strony: na działce stała wielka kamienica z 1910 roku z zawalonymi stropami i dachem i doklejoną obok szopką w podobnym stanie, działka była kompleksowo "zalesiona" topolami i stadem chwastów. Obrazu dopełniało 20 sztuk garaży "blaszaków" rozmieszczonych nieco chaotycznie na terenie działki.

Ale co tam - zawsze byliśmy zdrowo "walnięci" - więc po 2 tygodniach debatowania klamka zapadła - kupujemy.

Inwestycja okazała się pozunięciem "samofinansującym" - czynsze z garaży pokrywały spłaty kredytu wziętego na zakup - więc obciążenie zerowe, a grunt jest nasz.

No i mamy 1600m2 w centrum (cichym), kamienica już rozebrana, topole wycięte, ogrodzenia w trakcie realizacji, lada dzień pozwolenie na budowę i zaczynamy. Nadal wygląda to fatalnie, ale co tam - będzie lepiej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...