Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Azofoska. Jak często sypiecie nawóz ?


Recommended Posts

Azofoska. Jak często sypiecie nawóz ?

 

Ja 2 razy w ciągu sezonu -pod liściste w połowie kwietnia i potem w końcu maja a iglaste w początku maja i potem na początku czerwca. - to tak najprościej pisząc bo oczywiście zależy zależyjakie gatunki i na jakiej glebie.

A jak ktoś lubi to może co 3 tygodnie - ważne żeby nie za dużo na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie składu azofoski ale jest zasada, żeby nie sypać jednorazowo więcej jak 30 - 60 kg czystego azotu na ha. Zależnie od gleby. Jeśli piaszczysta to częściej (tj. te 30) bo wypułycze i nic z tego rośliny nie będą miały a jeśli ciężka to nawet do 60 i można tylko 2 x w sezonie to powinno większości roślin starczyć. Były czasy gdy stosowano i 10X więcej ale to nie ma sensu. W sumie nawet dla intensywnej uprawy zbóż czy ziemniaków nie poleca się już wysokich dawek (oscylują w granicach 120 kg na ha). Co do miesznia z glebą to owszem można ale nie koniecznie. Przy podlewaniu azofoska się rozpuści. I jeszcze jedna uwaga, nie nawozić w upalny dzień i nie sypać po liściach bo poparzy. Wtedy lepeij grabki i łopatka i pod każdą roślinkę.

Podsumowując i nie bawiąc się w matematykę sypiemu jak siewca po trawniku ale nie tak aby było biało ale tak jakby się soliło potrawę i podlewamy. Pod roślinki np. łopatką dziecka z piaskownicy małą lub łyżką stołową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując i nie bawiąc się w matematykę sypiemu jak siewca po trawniku ale nie tak aby było biało ale tak jakby się soliło potrawę i podlewamy. Pod roślinki np. łopatką dziecka z piaskownicy małą lub łyżką stołową

Własnie tak mnie więcej robię. Sypie garcią pod roślinę dużą a na trawniku z lekkim zamachem. Ale ! zamierzałem tak robic co miesiąc (czyli 5 razy). Tak aby roślina miała stały dostęp do nawozu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując i nie bawiąc się w matematykę sypiemu jak siewca po trawniku ale nie tak aby było biało ale tak jakby się soliło potrawę i podlewamy. Pod roślinki np. łopatką dziecka z piaskownicy małą lub łyżką stołową

Własnie tak mnie więcej robię. Sypie garcią pod roślinę dużą a na trawniku z lekkim zamachem. Ale ! zamierzałem tak robic co miesiąc (czyli 5 razy). Tak aby roślina miała stały dostęp do nawozu.

 

A bawiąc się w matematykę (Azofoska ma o ile pamietam 16% azotu) - dajemy od 3 do 6 g N /m kw czyli 20 - 40 g Azofoski na m kw - duża łyżka stołowa to właśnie ok. 20-30 g i ja tyle daje ( a czasem mniej ) na 1 m kw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o nawożenie trawy ja osobiście polecam kupienie siewnika firmy GARDENA (około 150 zł dostępne w sklepach ogrodniczych). Pozwala on na równomierne rozkładanie nawozu na trawnik oraz posiada funkcję zmiany częstotliwości sypania nawozu. Co do sypiania pod iglaki polecam również Florovit (producent ten sam co Azofoska). Nawożenie iglaków odbywa się zazwyczaj "na oko", a estetyki drzewa to nie zmieni, czego nie można powiedzieć w przypadku trawy, gdzie nierównomierne nawożenie może zeszpecić jej wygląd. Ja nawożę 2 razy w sezonie.

Pozdrawiam,

Bazarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawożenie iglaków odbywa się zazwyczaj "na oko", a estetyki drzewa to nie zmieni, czego nie można powiedzieć w przypadku trawy, gdzie nierównomierne nawożenie może zeszpecić jej wygląd. Ja nawożę 2 razy w sezonie.

Własnie chyba trochę zeszpeciłem sobie trawnik nirównym rozsianiem nawozu (siewnikiem asgateca .... ale to nie jego wina) - ominąłem niektóre miejsca - planuje je dosiać nawozem.

 

A siewnik swój kupiłem za 60 zł - jak dla mnie nie różnił się niczym .... no może niecałkiem - Gardena jest soliniejsza i ma jakies tabelki na sobie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po sypaniu bez siewnika mam efekt "ufo" :)

Przy azofosce trzeba pamiętać żeby nie sypać na liście!! Ślicznie spaliłam sobie częśc roślinek :(

Ludzie ile wy tego sypiecie, że popali lub są wyraźne różnice w zabarwieniu trawy i jej wzroście.

Z drugiej strony nie ma się co przejmować takimi łatkami bo to świadczy raz o nierównomiernym rozsypaniu nawozu a, dwa że dobrze nie podlaliście po nawożeniu.

Żeby nie popaliło najlepiej nawozić wieczorem i zaraz potem podlewać, żeby spłukać to co ewentyalnie osadziło się na liściach.

Dla mniej umiejętnych ogrodników polecam dlatego nawozy płynne najlepiej Florovit. Jest tani i od lat sprawdzony, dodatkowo można go aplikować konewką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pierwsze. Siałam garścią i tam gdzie się sypnęło jest śliczna, wysoka, zielona trawa a pozostała już trochę mniej :) Czasami trafiają się kregi jak po lądowaniu ufo :)

Mam nadzieję że po następnym sypaniu się wyrówna. Będę sypała w inną stronę niż poprzednio, żeby nie powtarzać wzorów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
To pierwsze. Siałam garścią i tam gdzie się sypnęło jest śliczna, wysoka, zielona trawa a pozostała już trochę mniej :) Czasami trafiają się kregi jak po lądowaniu ufo :)

Mam nadzieję że po następnym sypaniu się wyrówna. Będę sypała w inną stronę niż poprzednio, żeby nie powtarzać wzorów :)

 

Dobrym rozwiązaniem może byc pomieszanie nawozu z piaskiem i obfitsze sypanie - statystycznie nawóz bedzie rozsiany lepiej :)

Można też stosować nawożenie opryskowe - ale ten rodzaj jest żmudniejszy - choc kolega wspominał mi o jakimś preperacie w butelce który zakłada się na szlauf i podlewa trawę (woda+nawóz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pierwsze. Siałam garścią i tam gdzie się sypnęło jest śliczna, wysoka, zielona trawa a pozostała już trochę mniej :) Czasami trafiają się kregi jak po lądowaniu ufo :)

Mam nadzieję że po następnym sypaniu się wyrówna. Będę sypała w inną stronę niż poprzednio, żeby nie powtarzać wzorów :)

 

Dobrym rozwiązaniem może byc pomieszanie nawozu z piaskiem i obfitsze sypanie - statystycznie nawóz bedzie rozsiany lepiej :)

Można też stosować nawożenie opryskowe - ale ten rodzaj jest żmudniejszy - choc kolega wspominał mi o jakimś preperacie w butelce który zakłada się na szlauf i podlewa trawę (woda+nawóz)

Są ustrojstwa do takowego dawkowania nawozu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

A ja pozwolę Wam pomarudzić w związku z następującym problemem:

 

Chcę sypać nawóz - nie tylko na przydomowe trawniki (ca. 1500 m2), ale i na przyległą łąkę swoją i użyczoną przez sąsiada ("drobne" 15 ha, czyli 15.000 m2). Jako, że przez zimę spłodziłem sobie ciągnik - samoróbkę, zacząłem się rozglądać za rozsiewaczem do nawozu - oczywiście takiego, w którym napęd tarczy byłby od kół, a nie od wałka napędowego. W Castoramie się zszokowałem - plastokowe maleństwo do tamtejszych mikrociągniczków kosztuje "jedynie" 1.500 zł - za kółka, ośkę, plastikowy zbiorniczek pojemności ok. 100l i talerzyk z przekładnią. Obłęd ! Czy (pomijając szukanie po wsiach starych rozsiewaczy typu "kos") są jakieś alernatywy w rozsądnych cenach ? Kto produkuje takie maszyny u nas ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pozwolę Wam pomarudzić w związku z następującym problemem:

 

Chcę sypać nawóz - nie tylko na przydomowe trawniki (ca. 1500 m2), ale i na przyległą łąkę swoją i użyczoną przez sąsiada ("drobne" 15 ha, czyli 15.000 m2).

15ha = 10 x 15.000m2

 

Dlka pierwszej wersji zatrudnić ciągnik rolnika z odpowiednim ustojstwem.

Dla drugiego rozwiązania można pokusić się o prawie ręczne nawożenie (tylko przyczepić to do giągnika i powiększyć przestrzeń dla nawozu).

Ja nawoziłem 1500 m2 przez 2 godz na piechotę. Tobie zajmie to 2 dni z piwem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pół ha w Jurze wysypałem 50 kg saletry amonowej (32zł) i 20 kg polifoski (50 kg = 53 zł) łącznie na łąkę i pod drzewka,zajmuje mi to niecałe 2 godziny

 

gdy kilka lat temu pierwszy raz nawoziłem łąkę, miałem wyrażne ślady w kształcie łuku, w następnych latach starałem się bardziej i udaje mi się uzyskać równą zieloną powierzchnię

 

na działce miejskiej nawoziłem już dwa razy trawnik :wink: jest piękny i soczyście zielony, deszcze ładnie rozpuściły nawóz a ciepłe dni swoje robią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

czy ma sens żeby Azofoskę dać przed wysiewem łubinu? mamy ciężką gliniasta glebę, po deszczu robi się bagno, nic nie przepuszcza, i stwierdziliśmy że zamiast trawy posiejemy łubin. Przed łubinem - tak przeczytaliśmy - warto dać azofoskę żeby łubin lepiej rósł.

Czy tak jest faktycznie?

 

I kiedy przekopać działkę po tym jak łubin wzejdzie? Czy sześć-siedem tygodni po wysiewie to dobry moment? Jestem totalnym laikiem ogrodniczym :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...