Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

miedza


omelan

Recommended Posts

Witam,

 

mam problem z sąsiadem, który ponad 20 lat temu posadził na swojej posesji tuż przy granicy z moją drzewka iglaste.

Teraz sa to już ogromne drzewa , które rzucają cień na na mój dom i znaczną część działki.

Prośby o "skrócenie " tych drzew bądź likwidacja nie przynoszą efektów.

Czy istnieje przepis prawny, który określa w jakiej odległości od granicy działki można sadzić drzewa, tak by nie przeszkadzało to sąsiadowi?

 

Proszę o odpowiedź,

pozdrawiam

Marek :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisu, który mówiłby wprost ile metrów od granicy nie znam. Ale na pewno można żądać usunięcia gałęzi znad swojej działki i można samemu usunąć korzenie przechodzące na Twoją stronę (art. 150 Kodeksu cywilnego). Jeśli istotnie drzewa mocno zacieniają, można próbować żądać ich usunięcia na podstawie przepisu o immisjach (art. 144 k.c)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Panie Tomaszu - obawiam się, że Pańskie rady, choć naprowadzają na słuszny trop do rozwiązania problemu, na niewiele się zdadzą w praktyce.

 

Przynajmniej do czasu, kiedy ustawowo okresli się maksymalną dozwoloną wartość dla zacienienia działki.

 

Drzewka zostały posadzone ponad 20 lat temu i dopiero teraz sąsiad zgłasza z tego powodu pretensję. Imho ciut za późno.

 

Jeśli omelan kupił tę działkę to zapewne widział jakie jest otoczenie - nie da się przeoczyć 20 letnich drzew, jeśli miał te działkę w czasie, kiedy sąsiad sadził drzewka - wtedy należało interweniować, nie po 20 latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że szanse powodzenia nie są duże, dlatego napisałem "można próbować". Lepszego pomysłu na rozwiązania prawne nie mam :oops: :cry:

Ponieważ nie ma przepisów o minimalnej odległości drzew, to 20 lat temu w ogóle nie było podstaw do interwencji, tak przynajmniej mi się wydaje.

Nie jest też chyba tak, że jeśli kupuję działkę z uciążliwym sąsiedztwem i nie zgłaszam pretensji w chwili kupna, to potem nie mam już ruchu w żadnej sytuacji. Zasada "widziały gały co brały" działa przede wszystkim w stosunku do sprzedającego - nie mogę wrócić do niego i powiedzieć, że przestało mi się podobać. Ale jeśli obok jest np. warsztat który przekracza normy hałasu albo topola obok wyrosła nad podziw i grozi zwaleniem się na moją działkę, mogę domagać się usunięcia tego naruszenia czy zagrożenia. Niemniej, jak było wyżej, z zacienianiem działki przez drzewa sprawa jest znacznie trudniejsza - i na miejscu Omelana raczej bym się nie zdecydował na sąd, chyba że w dużej desperacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...