Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Coś mi się wydaje, żę sklep wcale nie jest marzeniem zony przekorka. Pewnie chciałaby brać udział w utrzymywaniu rodziny, a nie tylko słyszeć o "Nie mam zamiaru splacac 1800,- Pln miesiecznie kredytu przez 15 lat i dodatkowo 1400,- Pln za wynajęcie mieszkania w Wa-wie. Wole sprzedac dom i kupic/wybudowac mniejszy, lub zamieszkac nad sklepem. Dodatkowo, taka transakcja by umozliwila nam zakup mieszkania w Wa-wie, zamiast je drogo wynajmować.

Jak babe przekonać, że nie jestem wołem roboczym i nie mam zamiaru się zajeżdzać, żeby ona miala 360 mkw wybiegu"?

 

Bardzo podkreślasz słowo JA, ani razu nie zauważyłam MY. Smutne :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672415
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 97
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Majka

Pewnie chciałaby brać udział w utrzymywaniu rodziny, a nie tylko słyszeć o

     
    z calym szacunkiem , wydaje mi sie , ze jest odwrotnie
    dobrze , by bylo gdyby sama nam odpowiedziala lub zeby przekorek cos dodal

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672591
Udostępnij na innych stronach

Czytam, czytam i nalezy sie Wam kilka wyjasnien:

1/ Aggi: Rodzice nie pala sie do przeprowadzki, bo maja chalupe pod lasem, są starsi, maja tam sąsiadów, znajomych i sentyment po 25 latach zamieszkiwania. Faktem, ktory ich przekonuje jest prawdopodobienstwo remontu chalupy niebawem. No i bliska odleglosc do Monstrum, wiec byliby o miedzę obok.

2/ Z tym wolem roboczym to może i przesadzilem - moja zona wnosi bardzo wiele w rodzine - nie tylko pieniądze, ale i cieplo. Bardzo sie poza tym udziela jako mama naszych dzieci. Tyle, że presja finansowa w zbyt duzym stopniu spoczywa na mnie. Czuję jej ciężar.

3/ No i rodzice - sponsoruja budowe sklepu, ale w sumie to slabo idzie, bo ilez mozna tej kasy z nich wycyckac? I ja chcę ten proces przerwac. Czas oderwac sie od cycka, co byloby mozliwe, gdyby nie montrualna chałupa. Gdyby ją sprzedac, to ho-ho. Wszystkie cele finansowe bylyby załatwione. Oczywiscie nie zalatwia to sprawy marzen i ambicji.

4/ Do K74: deklasacja nie jest problemem - nie takie juz bywały w bliższej i dalszej rodzinie. Chodzi o zabrane marzenia. Na pewno żonie, a mysle, że mnie tez chyba - nie będzie sie chcialo budowac 3-go domu (1-szy to monstrum, drugi to sklep, a trzeci ten wymarzony?? Ilez mozna wytrzymac tej budowy, załatwiania, pilnowania..?). Poza tym to byla wymarzona dzialka - las, wzgórze, etc. Drugiej takiej nie ma, a na pewno nie w tej cenie, bo to byla okazja. Moze sie wrecz okazac (podwyzki VAT-u, cen materialow, uslug, ziemii), ze za pare lat wybudowanie mniejszego domu będzie rownie kosztowne co tego monstrum.

5/ Mnie po prostu chodzi o komfort zycia - z mojej pensji - nawet przy niepracującej zonie - mozna by zyc. I to na mnie spoczywa ta presja. A miesiecznie 3.200,- idzie sie dymac na oplaty. Co gorsza - nie widac konca, a wrecz przewiduję pogorszenie z chwilą uruchomienia sklepu - to jeszcze dlugo będzie kosztowne hobby, a nie zrodlo zarobku. No i to Monstrum wymaga doinwestowania - nie ma rekuperatora, ogród niegotowy, docieplic trzeba garaż, i kilka jeszcze poprawic małych, ale upierdliwych detali. Razem - 30.000,- Pln i sporo czasu.

6/ A ja bym chcial spędzac rodzinne wakacje na plazy w cieplych krajach. Zwolnic tempa. Odpuscic. Miec hobby. Leżeć i słuchać muzyki. Grać na perkusji. Bawić się z dziecmi. Zabrać żone i 4-6 przyjaciół na kolacje i nie martwić sie rachunkiem. Tyle, że nie mam przyjaciół, zapomniałem.

7/ Ja, ja, ja. Może faktycznie juz nie "my"? Nie wiem, ale nie chce nic zmieniac na gorsze. Manewr z rozdzielnościa majątkową zaproponowany przez rrmi - odpada, bo skonczy się wojną i rozwodem.

8/ Przeprowadzka do Wa-wy też odpada. Sorry, ale nie podoba sie tu NAM (to dla Majki). Poza tym - sklep to JEJ pomysl i plan. JĄ to rajcuje i miało JEJ umożliwić twórcze wyżywanie sie zawodowe. Plan raczej niezły, ma duże szanse, tylko droga realizacji żle obrana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672824
Udostępnij na innych stronach

Przekorku, i juz racjonalnie piszesz 8) Wykrzyczałeś już zlość do całego świata?

:wink: Żony nie są z założenia złe, porozmawiajcie spokojnie. Ona pewnie też ma dość, że Cie nie ma calymi tygodniami, a do tego chcesz jej zabrać dom. Sądzę, że jak zrobicie super mieszkanko nad sklepem, to sama bedzie chciała tam zamieszkać. Będzie mogła bez problemu wyskoczyć w trakcie pracy na kawę i śniadanie do domu.

 

musi się udać :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672859
Udostępnij na innych stronach

Przekorek a gdzie ty tyle zarabiasz ze cie na to wszystko stać???Jestem w szoku,ja myśle o ratach ok.1000zł i to dla mnie bedzie udreka.I nic więcej nie napisze bo chyba jestescie z innej bajki :( ,gdyby mąz zarabiał połowe tego co Ty to skakałabym pod sufit z radosci...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672966
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie - moim zdaniem bedziemy stratni, bo dotychczasowe koszty oceniam na 600.000. Za dom przypuszczalnie można wziąć z 500.000.

Ale nie o to biega. Biega o przyszlosc, nie o przeszlosc. To jest nowoczesna teoria finansow: koszty poniesione sie nie licza, liczy sie przyszłe użycie gotówki. Jesli sie raz popelniło błąd, nie należy iść błędną drogą, tylko zadbać o wycofanie kapitału i jak najlepsze jego ulokowanie.

Przyklad mieszkania w Wa-wie: bierzesz kredyt 200.000 Pln na 20 lat i nie splacasz. Splacają ci go ludzie którym je wynajmujesz. Znaczy, teoretycznie bank dzwoni do ciebie, ale co miesiąc wplywa ci rata z wynajmu - a te, uwierz mi, w Warszawie są horrendalne. Za nową kawalerke - do 1000,- Pln na miesiąc. Ja nie znalazlem i wynajmuję 2 mikroskopijne pokoiki za 1400,-. Tu mieszkanie idzie jak swieże buleczki, więc strata 100.000 na domu z ogromnym nadmiarem bylaby zrekompensowana chociażby tym mieszkaniem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672979
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

A kto opłaci czynsz za mieszkanko ? :) Ludzie zapłacą za wynajem (czynsz + odstepne) kwotę równą jednej racie kredytu.

 

Ty, ze swojej kasy będziesz musiał jednak opłacić czynsz za to mieszkanko (bo cała kasa z wynajmu idzie w kredyt). Jesli teraz kwotę 200 zł - średni czynsz za kawalerkę pomnożysz x 12 x lata kredytu to otrzymasz kwotę bliską 50.000 PLN.

 

Do niej nalezy dodać koszta remontów (co 5 lat malowanie, co 10 lat instalacje lub okna) a to da następne 20 do 30.000 na przestrzeni 20 lat.

 

W sumie Twoje koszta wyniosą około 80.000 i to będzie cena, za jaką KUPISZ po 20 latach kawalerkę - fakt, niezmiernie niska ale mimo wszystko nie ma nic za darmo, swoje koszta i tak i tak poniesiesz.

 

Twoje rozumowanie jest jednsk z gruntu słuszne ;) Mój brat wziął kredyt i kupił mieszkanie od developera. Rata kredytu wychodzi mu mniej więcej 1200 zł - dokładnie tyle, ile płacił za wynajem kawalerki 37mkw. A teraz będzie za te same pieniązki miał blisko 80mkw - a do tego bezczynszowe..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-672997
Udostępnij na innych stronach

Przekorek ja bym sie na Twoim miejscu sprawdził czy ktoś Ci rogów nie przyprawia , bo co jak co ale liczyć to kobiety umieją

 

ps.znam to z autopsji ..pocieszałem kiedys takie :D

 

ps.2 kobieta lubi sie czuć bezpiecznie, wiec skoro tego bezpieczenstwa w Tobie nie widzi to przelewa to na dom ..pomysl o tym

 

ps.3 no moze sie ktoś zadziorny wreszcie trafi :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673062
Udostępnij na innych stronach

ps.znam to z autopsji ..pocieszałem kiedys takie :o

Selim wklej zdjecie, zobaczymy czy nie bajerujesz, :D

a serio,to nie dołuj chłopa bo jeszcze bedzie awantura,niektórzy panowie bardzo są czuli na takie aluzje :wink: i jeszcze doprowadzisz faktycznie do rozwodu...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673112
Udostępnij na innych stronach

Przekorek, teraz, jak dodałeś trochę szczegółów, to sprawa robi się coraz bardziej klarowna. Ja myślę, że ten ogromny dom i tak i tak będzie dla Was coraz większym ciężarem: finansowym (bo utrzymanie takiego domu sporo kosztuje, wspomniałeś zresztą o rzeczach, które trzeba jeszcze zrobić), ale i psychicznym - bo coś z tego Waszego domu, który nazywasz Monstrum powiewa chłodem i pustką. Wydaje mi się, że powinieneś szczerze porozmawiać z żoną i powiedzieć jej otwarcie o Twoich uczuciach. Może ona to przemyśli i tez będzię wolała trochę poużywać z Tobą życia i zadowolić się mniejszym, ale przytulniejszym lokum, takim, do którego oboje wracać będziecie szczęśliwi i stęsknieni? Może tak trzyma się kurczowo tego domu, bo nie ma czego innego się uchwycić, może po prostu w nim szuka poczucia bezpieczeństwa, zamiast pokładać je w Tobie?

500 000, za które możesz sprzedać dom to dla mnie czysta abstrakcja (chyba jestem z tej bajki, co Agnieszka ;) ), ale za te pieniądze możecie całkiem nieźle się urządzić gdzie indziej i jeszcze poużywać, że ho ho :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673131
Udostępnij na innych stronach

Przekorek ja bym sie na Twoim miejscu sprawdził czy ktoś Ci rogów nie przyprawia , bo co jak co ale liczyć to kobiety umieją

 

ps.znam to z autopsji ..pocieszałem kiedys takie :D

 

ps.2 kobieta lubi sie czuć bezpiecznie, wiec skoro tego bezpieczenstwa w Tobie nie widzi to przelewa to na dom ..pomysl o tym

 

ps.3 no moze sie ktoś zadziorny wreszcie trafi :lol:

 

Selim ,my tu o powaznych rzeczach rozprawiamy a Tobie tylko jedno w glowie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673167
Udostępnij na innych stronach

Jak babe przekonać, że nie jestem wołem roboczym i nie mam zamiaru się zajeżdzać, żeby ona miala 360 mkw wybiegu??

 

Czy chodzi o to "jak sprzedać dom" czy "jak przekonać babę"?

Bo to są dwie różne socjotechniki!

Wiem, jak przekonać babę i wiem jak sprzedać cholerny dom.

Tylko co Ty byś chciał usłyszeć....??? :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673232
Udostępnij na innych stronach

Przekorku , nie zrozumielismy sie ,Ty napisales , ze postraszysz Zone rozdzielnoscia , cos w tym rodzaju , to uwazam za posuniecie bez sensu.Ja napisalam , ze skoro otwiera sklep to ta rozdzielnosc sie przyda , mam nadzieje , ze Wiesz o czym mowie , napewno Wiesz .Rozdzielnosc jest sprawa umowna i kwestia zaufania . My tak mamy , wiele ludzi tak ma , napewno Ci , ktorzy sie biznesem zajmuja .Dlaczego wiec zaraz klopoty z tego powodu . To tyle w kwestii wyjasnienia z mojej strony. Jesli nie ma tego zaufania to nie wiem co powiedziec. Dobrze , ze sie juz troche uspokoiles , byles bardzo rozgoryczony

 

Selim pomyslo kolezanki bardzo mi sie podoba , pokaz gebe, wiem , ze krowa , ktora duzo muczy malo mleka daje, tak ludziska gadaja

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673260
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka a ja mam zasady starej daty :Kobitki zawsze mają pierwszeństwo :lol:

 

hm Ty może tego zdjecia w bikini nie wklejaj , bo jak "chopy" zobaczą te Twoją trójke to im monitory szlag trafi :wink:

 

aha26 no ja też całkiem serio gadam

"Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze zrozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć". Witold Zechenter

 

rrmi - powiadają też ze męzczyzna może byc brzydszy od diabła a kobieta tylko ciut od anioła :D

 

kiedys myslałem że kobieta 100% procentowa podaje sie urokowi przez uszy tzn. przez to co słyszy a faceci to byli wzrokowcy ...czyzby sie to zmieniło

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673286
Udostępnij na innych stronach

Ty, ze swojej kasy będziesz musiał jednak opłacić czynsz za to mieszkanko (bo cała kasa z wynajmu idzie w kredyt).

W sumie Twoje koszta wyniosą około 80.000 i to będzie cena, za jaką KUPISZ po 20 latach kawalerkę - fakt, niezmiernie niska ale mimo wszystko nie ma nic za darmo, swoje koszta i tak i tak poniesiesz.

To nie tak: Ktos, który wynajmuje od wlasciciela, placi tez za prąd, gaz, telefon. Ponadto - stawki za wynajem wzrastają i bedą wzrastać - zwlaszcza w stolicy. Stoimy u progu boomu w tej dziedzinie. A rata kredytu jest malejąca. Ponadto - na koniec mogłbym być wlascicielem mieszkania, które moge latwo sprzedac. To generalnie super interes.

A po drugiej stronie mam bezsensowne wydatki: 30.000 na wykonczenie domowych instalacji i "obejscia", czynsz za wynajęcie smiesznego mieszkanka (15.000 rocznie). To dopiero bezsens - to trzeba zmienic.

 

Do Agnieszki31: Wyrastalem w rodzinie trzymany krótko. Nigdy swoich pieniędzy nie mialem. Obserwowalem Rodziców jak się dorabiali, jak gonili za lepszym bytem. Warczeli na siebie i nie lubili się. Stawiali poprzeczke coraz wyzej. Ja tak nie już chce. Chcialem pokazać swiatu, że mogę i g...z tego wynika. Typowy syndrom nowobogackiego.

To, że mi się psim swędem udało, to nie znaczy, że chcę tak dalej żyć. To nie jest kwestia kasy - tylko głupiego sposobu jej wydawania. I to, że mam już 500.000 (z tego 200.000 kredytu), to nie znaczy że moge je zmarnotrawić. Boli tak samo jak być może inną osobę 500,- Pln. Po prostu czas na przebudzenie i normalność. Nie liczy się skala finansów, liczy się skala bezmyślności, która dotychczas byla moim udziałem.

Uff. Czas na EB.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/34269-jak-sprzedac-cholerny-dom/page/2/#findComment-673298
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...