K.alina 29.05.2005 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 Mój pierwszy post....moje najwięsze marzenie....dom, Mam dosc wynajmowanie mieszkania i sponsorowania czyiś marzeń! wysłuchiwania wiercecnia sasiadów w wielkiej płycie udarem, nie 3 min! jak dziecko właśnie zasnęło.... syfu na klatkach schoodwych, osiedla.... Zaczynam mieć depresję.... czy mozna zaczać i realnie skończyć budowę domu....biorac tylko kredyt? Nie mając nawet działki..... Czy ktoś porwał sie tak z motyką na słońce? Poradźcie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 29.05.2005 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 Witaj! Moze zadaj to pytanie w dziale prawo i pieniadze bo tam tez o kredytach rozmawiaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
J_K_K 29.05.2005 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 czy mozna zaczać i realnie skończyć budowę domu....biorac tylko kredyt? Nie mając nawet działki..... Można. Trzeba tylko go wziąć 2x więcej niż się wydaje, i płacić ratę np. 2000, zamiast 1000. Pzdr JKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K.alina 29.05.2005 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 na takie raty nie ma szans... czyli na dom też? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
J_K_K 29.05.2005 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 na takie raty nie ma szans... czyli na dom też? Zależy o jakim domu myślisz i przez ile lat chcesz spłacać kredyt. Jest równoległa dyskusja, że 90 tys. starczy na dom 62 m2. Zorientuj się w swoim banku i np. PKO BP jakie raty z tego wynikają przy wybranych przez Ciebie założeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 29.05.2005 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 a moze pomysl o jakiejs zagranicznej wyprawie , chociaz na dzialke zarobic , inaczej bedzie Ci bardzo ciezko , ale jakies oszczednosci moze jednak masz? pomysl napewno o mieszkaniu na wsi , jest taniej i ciszej , jak namyslisz sie na wyjazd , dam Ci na priv recepte , jak szybko zarobic , jak szybko i bezstresowo znalezc prace, jak duzo zarobic i nie zalamuj sie , jak jest juz tak bardzo zle , to moze byc tylko lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
K.alina 29.05.2005 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 rrmi HIHI najlepsze zarobić dużo i szybko! taka opcja juz jest: zagraniczna wyprawa.... ale nie wyobrażamy sobie rozłaki b. dlugiej, a wiec we trójke pojechać? z rocznym dzieckiem? ufffffffff............. a moz jednak na priva jakiś pomyśłik no to dużo i szybko! J_K_K nie no budowac 62 m to bezsensu...dla nas....teraz mieszkamy we tójka na takim metrażu...narazie jest ok, ale za chwile cięzko bedzie! ponad 100 - max 150m wersja z użytkowym poddaszem - do wykończenia póżniej, dół do zamieszkania od razu.... prosta bryła domu najlepeij bez balkonów i bajerów, z dachem dwuspadowym, z garażem w bryle domu.....hhm hm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
J_K_K 29.05.2005 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 ponad 100 - max 150m wersja z użytkowym poddaszem - do wykończenia póżniej, dół do zamieszkania od razu.... prosta bryła domu najlepeij bez balkonów i bajerów, z dachem dwuspadowym, z garażem w bryle domu.....hhm hm Na podstawie własnego doświadczenia - domek wypisz - wymaluj, z tym, że garaż osobno, a działka kupiona wcześniej - jeżeli nie będziecie na bieżąco dokładać + różne doraźne limity i kredyty, to jak nic 2000 PLN miesięcznie przez 15 lat ... Pzdr JKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.05.2005 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 rrml: ma racje domek trzeba mic na czym postawic... pozostaje jeszcze go przyłaczyc i podłaczyc - uzbroić i wykończyć gadanie ze komus 90 tyś wystarczy na postawienia domu 62 czy iles metrów jest bez sensu a co o standardzie wykonczenia wiemy....nica o mediach... nicduzo pytań dużo odpowiedzi poszukaj na forum kosztorysu... ktos rozsyła ... i licz licz dodawaj i odejmuj i dawaj na wszystko zapas, licz...zapewniam cie ze tez niewiele bedziesz wiedział ale napewo wiecej niz teraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martka 29.05.2005 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2005 Kalina:Są tacyJa na przykładDziałka jest na kredyt i dom buduje sie na kredytMoi sąsiedzi identycznie - oni już skończyliW moim przypadku łączne raty to około 1500 PLN.Za mieszkanie obecnie płace 1000 plus opłaty (mieszkam w 32 metrach) Najłatwiej zawsze wypowiadac sie tym, którzy nie podjeli takiej decyzji - łatwo odradzaćNie da sie ukryć, ze wymaga to samozaparcia, dodatkowych zabezpieczeń (pierwszy post w moim dzienniku), dobrych chęci i zdolności logistycznych.Ale moim zdaniem warto. Kalkulacja taka:Dziś - wynajęte mieszkanie, w razie utraty pracy nir ma na kogo liczyc a rachunki i czynsz trzeba płacićJeśli wezmę kredyt, nadal nie bede miała na kogo liczyc, ale porównywalna kwote oddaje do banku na swój dom.Rachunek prosty, ryzyko to samo.Nie wiem jaka byłaby moja decyzja gdybym miała dziecko i odpowiadała ze nie, ale przypuszczam, że podobna. Trzymam kciuki i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławek_Kraków 30.05.2005 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Witam ja jestem kolejnym przykładem gdzie wszytsko bedziemy budować na kredyt stanąłem przed decyzją czy kupić mieszkanie czy wybudować mały dom. miałem o tyle lepszą sytuacje że dostaliśmy działke od rodziców małą bo małą ale jest no i fajnie bo w Krakowie czyli nie musze wiele zmieniać miejsca zamieszkania. Wybralismy najprostszy projekt no i do dzieła. I czesto jak się tu wypowiadam to ludzie mówią że waritat, ale to zazwyczaj właśnie ci, którzy tej decyzji nie podjeli. Pozdrawiam i życze powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żółtodziób 30.05.2005 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Mój pierwszy post....moje najwięsze marzenie....dom, Mam dosc wynajmowanie mieszkania i sponsorowania czyiś marzeń! wysłuchiwania wiercecnia sasiadów w wielkiej płycie udarem, nie 3 min! jak dziecko właśnie zasnęło.... syfu na klatkach schoodwych, osiedla.... Zaczynam mieć depresję.... czy mozna zaczać i realnie skończyć budowę domu....biorac tylko kredyt? Nie mając nawet działki..... Czy ktoś porwał sie tak z motyką na słońce? Poradźcie!!!! Witaj Doskonale cię rozumiem, mieszkamy we czwórke na 4 piętrze na dwóch pokojach- i jest baardzo ciasno. Jeszcze rok temu chciałem kupić mieszkanie ale zona namówiła mnie na budowę domku. Kupilismy działkę i projekt, zrobilismy przyłącza, dostalismy pozwolenie i na poczatku czerwca ruszamy. Budujemy z kredytu. Pamietaj, jak dobrze wszystko sprawdziś, skalkulujesz i rozplanujesz to będzie dobrze. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomjot 30.05.2005 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Dołączam do grona "budujących na krechę". Sytuacja następująca: w zeszłym roku zakup działki (na krótkoterminowy kredyt - trzeba było nieźle zacisnąć pasa - w tym roku kredyt trochę z pomocą rodziny spłacony); dzisiaj podpisuję umowę kredytową na kredyt budowlano-hipoteczny - na całość inwestycji. Mam wprawdzie mieszkanie, które będę chciał sprzedać - ale to w końcowej fazie budowy/wykańczania domu. Wolałem teraz zapłacić wyższą prowizję=wziąć więcej kredytu, żeby się potem "nie ugotować". Proponuję ze względów technicznych wziąć kredyt dwuetapowo - pierwszy etap na działkę - w międzyczasie kupić/zamówić projekt załatwić formalności (przyłącza, pozwolenie na budowę, etc.). Rok temu myślałem żeby wziąć jeden kredyt na zakup działki i na budowę domu ale odpadło z uwagi na:- mając już działkę i startując z budową i z załatwianiem kredytu na budowę - działka jest Twoim wkładem własnym - zawsze można dostać lepsze warunki w banku- jednym z podstawowych dokumentów do uzyskania kredytu budowlano-hipotecznego jest pozwolenie na budowę - a kupując działkę rzadko je masz (chyba że kupujesz działkę z rozpoczętą budową).W każdym razie powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kanadyjczyk 30.05.2005 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Można wybudować nie mając oszczędności. Trzeba sobie zadać jednak kilka pytań (w jakim standardzie, jaki dom i co dalej po zaciągnięciu kredytu?) my budowaliśmy a właściwie zbudowaliśmy dom nie mając wogóle oszczędności. Pieniądze na działkę pożyczyliśmy od rodziny, fundamenty budowaliśmy z kredytu odnawialnego, resztę z kredytu bankowego część długów i prace wykończeniowe finansowaliśmy po otrzymaniu pieniędzy ze sprzedaży mieszkania. Żyjemy sobie już 1,5 roku w nowym domku, jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia ale moja żona, która nigdy nie mieszkała w domku nie wyobraża sobie teraz powrotu do bloków. Chociaż na zakończenie dodam, że tylko ja wiem ile nerwów mnie to kosztowało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crizz 30.05.2005 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Jestem/będę w podobnej sytuacji. Działka w prezencie , oszczędności tyle, że na waciki nie wystarczy, obecne mieszkanie w TBS - po wyprowadzce odzyskamy wkład, który pomoże wykończyć planowany dom. Nastawiam się na 250 tys. zł kredytu po załatwieniu pozwolenia na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 30.05.2005 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Szczerze Was podziwiam! Bez żadnych podtekstów. Gdy zdaży mi się zapomnieć zapłacić jakiś drobny rachunek i dostanę upomnienie to się trochę głupio czuję, a co dopiero żyć ze świadomością comiesięcznego, kilkunastoletniego, kilkutysięcznego obciążenia finansowego??? No ale może ja jakiś słaby psychicznie jestem??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobrzykowice 30.05.2005 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Podobnie jak wyzej, dostalem (a własciwie moja żona) działkę w spadku. Najpierw chcieliśmy ja sprzedac ale ostatecznie została podjęta decyzja o budowie, kobiety mają niezwykły dar przekonywania Budowę rozpoczeliśmy bez żadnych środków, w pewnym momencie było tak, że trzeba było zapłacić za stan zerowy (fundamenty) a my nie mieliśmy z czego bo przedłużała się procedura przyznania kredytu. Wzieliśmy 160 tys we frankach szwajcarskich na 30 lat. Miesięczna rata to ok. 1000 zł. Nam co prawda nie udało sie za tą sumę całkowicie wykończyć ale wiem że mniejszy domek (ok. 130 m kw) z dużym wkładem własnej roboty można za to wybudować. No ale jest jeszcze kwestia działki.... W kazdym razie przy odrobinie samozaparcia, wysiłku i pomocy rodziny jest to jak najbardziej realne Pozdrawiam i trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martka 30.05.2005 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Grzegorz63Widocznie nie miałeś okazji czuć się jeszcze głupiej oddając co miesiąc ponad 1000 PLN komuś, kto wynajmuje Ci mieszkanie.Nie podziwiam - zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kanadyjczyk 30.05.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Szczerze Was podziwiam! Bez żadnych podtekstów. Gdy zdaży mi się zapomnieć zapłacić jakiś drobny rachunek i dostanę upomnienie to się trochę głupio czuję, a co dopiero żyć ze świadomością comiesięcznego, kilkunastoletniego, kilkutysięcznego obciążenia finansowego??? No ale może ja jakiś słaby psychicznie jestem??? Zasada jest prosta, albo masz cirpliwość zbierać przez X lat kasę na wymarzony dom i pomieszkać w nim 20 lat albo niestety zadłużyć się i mieć czas się nim cieszyć (i dzieci też). Każdy jest dorosły i wie że jak się coś pożycza to później trzeba oddać. My nie mieliśmy cierpliwości i pierwsze mieszkanie kupiliśmy mając odłożone pieniądze na lodówkę, po 10 latach kiedy udało nam się spłacić tamten kredyt wzięliśmy nowy i wybudowaliśmy dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaciekW 30.05.2005 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2005 Czy własnościowe mieszkanie, w którym aktualnie mieszkamy mam traktować jako oszczędności? Jeżeli tak, to budowanie żony i moje nie jest w całości z kredytu. Ale... W listopadzie ub. roku kupiliśmy działkę mając 41% udziału własnego (zebraliśmy własne zasoby gotówkowe i pożyczyliśmy) - ważne było przekroczenie progu 40%, aby uzyskać lepsze oprocentowanie (BPH, 15 lat, raty malejące).Obecnie czekamy na decyzję dot. kolejnej umowy kredytowej na całość planowanej inwestycji i nie wykazaliśmy we wniosku posiadania mieszkania. Planujemy sprzedać je w spokoju, kiedy już się przeprowadzimy lub co najmniej będziemy znać termin przeprowadzki (zakładam, że za rok). I wtedy spłacimy część kredytu. Teraz chyba każdy bank oferuje promocje i nie pobiera opłat za wcześniejszą spłatę i / lub przewalutowanie. A do zakończenia budowy i tak płacimy tylko raty odsetkowe, bo kapitał zaczniemy spłacać po zakończeniu. Jakoś tak mam, że zupełnie nie boję się kredytów. Żona raczej odwrotnie i wspólnie się równoważymy. Życzę powodzenia i odwagi. Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.