mordka 29.10.2002 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Hej kochani dalej drążę temat działek. Posiadanie działki, jak już się zdążyłam nauczyć, to warunek sine qua non budowy domu Powiedzcie mi, czy mam koniecznie szukać działki budowlanej, czy może taniej będzie kupić rolną, rekreacyjną, siedliskową, a potem doprowadzić do statusu działki budowlanej. Domyślam się, że takie działki pewnie nie są uzbrojone. To wszystko trzeba brać pod uwagę przy szacowaniu kosztów. Może jednak ostatecznie manewr ten się opłaca. Czy macie jakieś doświadczenia w tym zakresie? Pozdrawiam i czekam niecierpliwie. Mordka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 29.10.2002 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Jeśli zależy Ci na szybkim rozpoczęciu budowy nie pakuj się przypadkiem w działkę rolną (na długoterminową inwestycję ok.). Jej odrolnienie może nastąpić za rok, dwa, 3, 5, 10... Muszisz dokładnie wypytać się w gminie, ale to też żadnej pewności Ci nie da. I nie daj się zwieść temu, co będa mówili jej właściciele i agenci nieruchomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 29.10.2002 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 To prawda. Kupowanie innej działki niż budowlana to loteria. Przed kupnem działki koniecznie wystąp o warunki zabudowy. A tylko dla działki budowlanej gmina ci je wyda. Gdyby można było przerobić działkę rolną na budowlaną to właściciel sam by to zrobił. W końcu czemu miałby odpuślić sobie tyle kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_ 29.10.2002 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Święte słowa, święte słowa!Moja przyjaciółka kupiła sobie rolną działkę w Lipkowie (przy Kampinosie), jej odrolnienie miało być kwestią dni... no może tygodni. Minęło już wiele lat a tamte działki w dalszym ciągu są rolne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek13 29.10.2002 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Odrolnienie to kwestia zmiany miejscowego planu zagospodarowania, który to proces jest długotrwały. Najbardziej zainteresowani tym procesem są radni, którzy mają działki rolne. Akurat zaczyna się nowa kadencja samorządów i przez najbliższe 4 raty z pewnością zajmą się swoimi korzyściami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mysza 29.10.2002 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 A ja trochę sprawę skomplikuję. A jeśli chciałabym zbudować na gruncie rolnym (załóżmy że nie ma na nim zakazu budowy) bliźniak. To jak to będzie- czy budynek typu bliźniak jest traktowany jako jeden dom, czy jako dwa? A więc czy muszę mieć jeden hektar z kawałkiem, czy dwa (po jednym na każdą część domu)? A czy siedlisko może być budynkiem bliźniaczym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franekF 29.10.2002 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Kup normalną działkę budowlana i nie kombinuj!Każda kombinacja to ryzyko, że się coś zdarzy (przepisy zmienią, sąsiad doniesie, gmina znarowi itp.). I potem zostaniesz na lodzie z bezużytecznym (dla Ciebie) kawałkiem ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 29.10.2002 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Jeśli działka jest jeszcze rolna a w miejscowym planie zagospodarowania znajduje się na "terenie przeznaczonym pod budownictwo mieszkalne jednorodzinne" to oczywiście tak jakby była budowlana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordka 29.10.2002 15:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 No dooobra, niech już będzie budowlana. Tak tylko pytałam, bo obiło mi się o uszy, że lidzie kupują działki o innym statusie i potem przekształcają, a w efekcie wychodzi taniej. Ale lepiej faktycznie nie kombinować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 29.10.2002 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Nie tylko status ziemi jest ważny. Zgadzam się z poprzednikami - jeżeli nie traktujesz zakupu ziemi jako inwestycję długoterminową a jedynie szukasz kawałka ziemi dla siebie (aby w przewidywalnym terminie coś tam wybudować) - kup budowlaną. Warto zwrócić uwagę na media. Bez kanalizacji i wodociągu da się przezyć, gaz ziemny w dalszym ciagu to luksus. Jest za to jeden element, na który TRZEBA zwrócić uwagę : PRĄD. I nie daj sie zwieść ogłoszeniom typu: prąd na sąsiedniej działce, niedaleko itp. Żądaj od sprzedającego przydziału mocy z zakładu energetycznego dla działki z określonymi warunkami uzyskania energii (no chyba, ze na działce stoi skrzynka z prądem - wtedy można sobie to odpuścić). Oczywiście budowanie bez prądu jest możliwe (spytaj ckwadrat ) - ale zamieszkanie już chyba nie. Poza tym jest to bardzo uciążliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 29.10.2002 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Jak mawiają elektrycy: grunt to prund . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.10.2002 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 PS. Jeśli miałbym przy zakupie działki taką wiedzę jak teraz to NA PEWNO nie kupiłbym działki bez prądu. Po pierwsze, sam się dałem oszukać agentce nieruchomości - prąd miał być lada tydzień po zakupie działki a ZE dał mi termin 2 lata i wcale nie mam pewności, że go dotrzymją. Po drugie, przerażające są opowieści innych, którzy bezskutecznie walczą latami (!) z ZE o prąd i nawet sprzedają z tego powodu działki (zobacz dziennik am . Po trzecie, jak sobie teraz pomyślę, że cała "ciężka" budowa wisiała na maleńkim agregacie to włos trochę mi się jeży. Przecież agregat mógł się popsuć, mogli go ukrasć i... przestój gotowy, ekipa wkurzona, jakiś etap w najważniejszym momencie zatryzamny itd. Nie polecam budowy na agregacie - to ostateczność, choć u mnie obyło się na szczęście bez problemów w tym temacie. Teraz martwię się też, co będzie jak skończę dom i ZE nie da mi prądu... Termin przyłącza mam na wrzesień 2003, na wiosnę muszę sprzedać mieszkanie, więc mogę zostać na przyszłą zimę dosłownie na lodzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 29.10.2002 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Cosik nie załączyło, może prundu gdzie brakło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 29.10.2002 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2002 Mam znajomego, którego znajomy kupuje rolne działki, przeprowadza odrolnienie i podział i wtedy sprzedaje z zyskiem. Z tego głownie żyje. Jak czasem nie ma kasy, żeby zainwestować to "dopuszcza" do interesu swoich znajomych. Z tego co pamiętam to cały proces trwa około roku (czyli nie tak w sumie długo) ale on "pracując" w tym wie o wiele lepiej jakie są szanse na przekształcenie więc wybiera tylko te "łatwe" działki. Możesz próbować szukać działki siedliskowej, której cena za m2 będzie mała ale z uwagi na obszar wartość podobna do małej działeczki budowlanej. Ogólnie jest tak jak wszyscy piszą i jak jest w życiu . Budowlana jest droższa bo i ryzyko mniejsze. Rolna tańsza ale większe ryzyko, że coś nie wyjdzie albo tzeba będzie czekać na rozpoczęcie wymażonej budowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lola 30.10.2002 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Hej Maco. Też mam takiego znajomego, moze to ten sam. U nas w gminie ziemie 5 i 6 (piaski, łąki)klasy odrolniaja bez zająknięcia. Ale jest juz problem np. z 3 klasą. O 1 nie wspominam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mordka 30.10.2002 10:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Mam jeszcze pytanie związane z uzbrojeniem działaki: jak powinno to być sformułowane w ofercie sprzedaży działki (gazeta, internet). Czy określenie "w drodze" oznacza w praktyce, że działka jest czy nie jest uzbrojona? Zorientowałam się, że z prądem to jest tak, że musi być przydział do danej konkretnej działki, inaczej kicha. A jak z innymi mediami? Spotykam się z takimi na przykład określeniami: "prąd i gaz do 50 m", "niepełne w posesji obok", "niepełne w ulicy", "pełne w ulicy". Powiedzcie mi, czy zwracać w ogóle uwagę na takie działki, czy nie.PozdrawiamMordka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franekF 30.10.2002 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Określenie działki jako "uzbrojona" to zazwyczaj nadużycie ze strony sprzedających. Najważniejszy jest prąd. Bez podpięcia do sieci gazowej, wodociągowej czy kanalizacyjnej da się komfortowo żyć. Pamiętaj,ze kupujesz działkę na całe zycie, a przynajmniej na długo, to jest szansa, że inne media prędzej czy później zostaną podprowadzone.Jasne, że najlepiej jest, gdy wszystkie media są już doprowadzone na działkę, albo przynajmniej w drodze, ale ja takiej działki na oczy nie widziałem w czasie rocznych poszukiwań na Podbeskidziu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 30.10.2002 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Łatwo powiedzieć, żeby kupować działki uzbrojone. Ja swojej działki szukałem prawie rok. Ani razu nie widziałem działki z podłączonym prądem. Albo wodą. No chyba, że była to działka z domem. To wcale nie jest łatwo uzbroić działkę. Ja po tym jak kupiłem działkę chciałem doprowadzić wodę i prąd i co się okazało? Musiałem postarać się o pozwolenie na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am 30.10.2002 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Mordka, Z mojego doświadczenia okreslenia w drodze, u sąsiada, 50m są bardzo niebezpieczne. Co z tego, ze działka naprzeciwko ma prąd. Może się okazać, że transformator obsługujący danych odbiorców jest za mały na to żeby podpiąć nowego odbiorcę (czyli np. Ciebie) Należy wymienic transformator na wiekszy. Trzeba ZE zmusić do tego (koszt wysokie), żeby to zrobił - a tym może być problem. No i dostajesz odpowiedź: inwestycja jest planowana na rok 2008, w tej chwili nie ma warunków technicznych do przydzielenia itp.... Jeżeli ktoś używa określenia innego niż np. skrzynka na działce (chociaż i tu zdarzają się nadużycia), to najpewniej oznacza, że chce dobrze zachwalić swoją nieuzbrojoną działkę Inny przykład dotyczący gazu - może być w odległości 50m. Tylko, że ktoś (Ty) musi za te 50m zapłacić - może się okazać, że koszt jest bardzo wysoki. Aha - uważaj też z przydziałem mocy. Ja oczywiście miałem przydział mocy do mojej pierwszej działki (tej na której się nie wybudowałem z braku prądu ). Wystąpiłem o ten przydział zaraz po zakupie działki. Przydział dostałem owszem. Na samym końcu było napisane: Energia zostanie dostarczona po wybudowaniu stacji transformatorowej i doprowadzeniu linii SN od najbliższego węzła .... No i właśnie o to wszystko się rozbiło, bo koszt wybudowania tej stacji przerastał wszystkich zainteresowanych. Podkreslam - moje doświadczenia są sprzed wprowadzenia nowego prawa energetycznego - nie wiem jak jest teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 30.10.2002 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2002 Teraz jest lepiej. Ja na prąd nie musiałem czekać. Mogłem mieć już w 6 miesięcy od kupienia działki, ale z mojej winy miałem dopiero po roku. Początkowo linia kablowa kończyła się w drodze 40 m od mojej działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.