rrmi 14.05.2008 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Donosze , ze moga juz mieszkac legalnie Proponuje wypic toascik wieczorkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 14.05.2008 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 też dostałam newsa o której spotykamy się na toaściku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 14.05.2008 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 i ja dostałam smska od Zelijki, ze już ma pozwolenie ps. ja mieszkam rok i jeszcze tego nie załatwiłam.. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.05.2008 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Dobra jesteś Żabunia Żelko, gratuluję!!!! To już faktycznie jesteście u siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.05.2008 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2008 Gratuluję przeprowadzki i do zobaczenie na zlocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.05.2008 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Witojcie! Dzieki za zyczenia, pozwolenie jest teraz tylko przeprowadzka. Mamy dylemat co zabrac z mieszkania a co zostawic. Toznaczy jesli sie nie sprzedado jiesieni to bedzie trzeba wynajac a wtedy przyda sie troche mebli. Kupujacy sa, nawet mieszkanie im sie podoba, bo jasne, przestrzenne, tylko boja sie tej nowej drogi sybkiego ruchu,,,wiec czekamy dalej co bedzie. Do zobaczenia na spotkaniu, buziaki wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 22.05.2008 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2008 Ostatnio odczuwam mocny brak energii i zapalu do czegokolwiek. Najlepiej to pod koderke i spac. Z mieszkania juz sie wymeldowalismy i czekamy az zamelduja nas w domu. Potem zmiana dokumentow. Kupiec na mieszkanie sie nie znalazl. Najlepiej to ja lubie takich agentow co to sie umawiaja, ze beda z klientem a potem ani sladu ani glosu. Ciezko zadzwonic i przeprosic i odwolac spotkanie? Totalny brak kultury!!!! Daty przeprowadzki jeszcze nie mamy ustalonej. Wiemy tylko, ze meble kuchenne i z salonu nie bedziemy zabierac, tylko Stefka pokoj i sypialnie. Jakos nam nic ostatnio nie wychodzi...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.05.2008 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2008 Zeljko kochana, zobaczysz, to przejdzie, jesteś po prostu zmeczona ogromem pracy w ostatnim czasie.Mam nadzieję, że szybko się przeprowadzicie i będziesz wtedy spokojniejsza. Trzymam kciuki za Was cały czas i myslę o Was.Jak tam Stefka zdrowie? Wiadomo coś więcej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 22.05.2008 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2008 Na razie nic nowego. Mysle gdzie by sie tu jeszcze udac z nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.05.2008 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2008 Na razie nic nowego. Mysle gdzie by sie tu jeszcze udac z nim. MOże do Stoceru w Konstancinie ?Jak rozumiem problem kręgosłupowy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.05.2008 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2008 Mam nadzieję, że wszystko pójdzie ku dobremu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 23.05.2008 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2008 Na razie poszukuje dobrego ortopedy w Warszawie. Bo kroic to im latwo, zwlaszcza za pieniadze. Ale chyba nie kazdy pacjent robi to prywatnie, jesli juz musi, to raz..., a drugie.., chyba zanim sie kogos pokroi to trzeba szukac innych mozliwosci. Zloszcze sie, bo widza jakie to dziecko jest i nic.... Maja to w nosie. Maja tylko nadzieje, ze zrobisz dla dziecka wszystko i zaplacisz im duze pieniadze... Ale mam kontakt z dziewczyna ktora wlasnie miala robiona operacje prywatnie u lekarza wielkiej slawy i do dzis ma bole i nie jest do konca sprawna... Wiec jaka gwarancje daja? Zadna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 23.05.2008 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2008 Żelka, to nie tak. Przecież wiesz jak jest - teraz sie boisz, ale jesli dla Stefka to oznacza normalne życie to być może trzeba tę operację zrobić. W przypadku skrzywienia kręgosłupa dużego stopnia ludzie strasznie cierpią. To boli jak cholera. Nie można chodzić, spać. Oczywiscie , że operacja to ostateczność, ale trzeba komuś zaufać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.06.2008 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 O rany, spadlam gdzis na 6 strone... Jesli kogos to interesuje, to ja wciaz w mieszkaniu. Teraz w te dni gorace to nawet nie mialam sie w co ubrac bo wszystko letnie w domu mam. Na szczescie dzis sie pogoda psuje... Moj maz dal kolejny termin na przeprowadzke na 16.6. Zobaczymy, bo ja juz w nic nie wierze. Dzis zadzwonil z agencji facet czy moze wieczorem wpasc z klietem mieszkanie zobaczyc bo wypadlo mu inne, a kliet ma wolne... Nie moze! Mialam dzis bardzo pracowity dzien i padalam juz z nog. Ani mi sie nie sni aby jeszcze latac i pucowac bo bedzie kliet. Mam to w nosie. Jak sie wyprowadze, niech maz pokazuje mieszkanie. Zmeczona juz jestem i nie robie nic na sile. Procz soniki i mnie to chyba nikt tak dlugo sie nie wyprowadzal z mieszkania do domu. Ja juz nawet nie wiem czy mi sie chce tam jechac. Tu mam wszystko pod nosem. I w ogole miasto ma same zalety! Nawet bez netu i z 4 programami tv, da sie tu zyc. No dobra, czekamy dalej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 04.06.2008 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 oooo zaczyna schiza przed zamieszkaniem w domu Żelko czymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.06.2008 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Buziak magus! Zaczyna to malo powiedziane. Wczoraj w przychodni opieprzylam starego dziadka. Co prawda zasluzyl sobie ale i tak sie sobie dziwie, ze umialam gebe odtworzyc. Nie ma to jak dom budowac, zmacnia ducha i wole walki o przetrwanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 04.06.2008 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Żelko - to wszystko przez te pioruńskie upały Ochłodzi się powietrze i będzie dobrze zobaczysz W końcu zamieszkacie w swoim domku i będzie wspaniale Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 04.06.2008 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Buziak magus! Zaczyna to malo powiedziane. Wczoraj w przychodni opieprzylam starego dziadka. Co prawda zasluzyl sobie ale i tak sie sobie dziwie, ze umialam gebe odtworzyc. Nie ma to jak dom budowac, zmacnia ducha i wole walki o przetrwanie! ano ba nie przejmuj się, każdy to ma będzie dobrze a jak masz neta w domu i fm to już normalnie zaterapijujesz się i będzie good Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 04.06.2008 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Żelciu kochana, chciałem podziękować serdecznie w imieniu córci, wiesz za co i czuję się zaszczycony, że mogłem poznać Cię w realu, uściskać i ucałować (całowałem przy mężu) P.S. Pozdrawiam Was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.06.2008 04:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Zeljko, tak się cieszę, że mogliśmy spędzić razem trochę czasu! Mąż rzeczywiście wystawia Cię na próbę. Mam nadzieję, że jakoś wreszcie uda się Wam zamieszkać - toż powinniście już być w domu, bo tam zameldowani jesteście, to nielegalne jest takie mieszkanie w starym miejscu. Stefek to cudny dzieciak, pełen ciepła i uśmiechu, na pewno doda Ci siły do przetrzymania. A jaka radość będzie potem w ogrodzie, jak wyjdzie na trawę i będzie dotykał sobie roślinek! Będzie dobrze, będzie. Tylko się nie daj i wytrzymaj. Ja kciuki trzymam. Nie dałam Rrmisi sosu. Powiedziała, że jeszcze ma w lodówce tamten, jak braknie to weźmiemy i potem zapomnieliśmy. Zjedliśmy w domu. Kurczę, jakie to dobre, jak zwykle zresztą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.