Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

Maz mowi, ze dobrze wyglada, ale co on by nie powiedzial aby tylko mial swiety spokoj.

Nie gadaj glupot.

Ja to jak Was widze , znaczy Ciebie i Twojego chlopa to tak sobie mysle ," o mamuniu jaki on wciaz zakochany "

 

Do fryzjera idz jak w markecie bedziecie , na chwile zajdziesz i po bolu .

Stary ze Stefkiem wystawy poogladaja :D

Kto wie , moze jakie korale Ci kupia :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

poza tym ten fryzjer to przereklamowany jest Zeljko ;)

Ja bylam w sobote - i od razu łeb pod kran wsadzilam po przyjsciu do domu.

A dzisiaj w robocie to mnie pytali czy tego fryzjera co mialam na sobote to odwolalam :lol:

Szkoda czasu ;)

Lepiej od razu na jakas bita smietane idzcie czy cos :D

 

Calusy dla Stefka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie w tm problem, ze moj wciaz zakochany. Bo zawsze widzi mnie tak samo piekna jak kiedys.., a to kurka juz co innego lusterko opowiada.... :lol:

A tak na powaznego, to na prawde chlop czasu nie ma, aby dac mi troche luzu... :roll:

A i fryzjer teraz daleko... :lol:

Dlatego sie nie zloszcze, wiem, ze jak wiecej mu najecze i dupe natruje to w koncu ustapi. :D

Pochodze teraz tak, posprawdzam jak ludzie na mnie patrza, :wink: bo jak co, to otwieram salon wlasny! :D

Oj, jak to dobrze jak czlowiek ma dystans do wszystkiego. Nie ma to jak luz.

Niech no tylko Stefek zacznie znowu dobrze chodzic to pojade z nim razem, niech zobaczy jak to jest u fryzjera. Pewnie bede z mokra glowa po sklepie za nim latac, ale przynajmniej bedzie nam wesolo. A i panie w salonie potem beda mialy temat na tydzien. Czuje, ze to dobry pomysl, tylko Stefka na nogi postawic i juz.... :p :wink:

A Ty mi sie maylandcia nie smuc, bo na prawde nie zle wygladam w tej czuprynie..., to znaczy z przodu bo z tylu to nie widze.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelka, nie byłam u fryzjera od... nie pamiętam kiedy. Wyglądam jak ścierwo.

Jak chcesz to w przyszły weeknd pojedziemy do mojej fryzjerki do Carrefoura na Bemowie - umówię nas. Podjadę po Ciebie i Cię odwiozę. I jeszcze na kawę wpadniemy do Adika :) co Ty na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeljko,

 

bardzo Ci wierzę jak masz teraz ciężko, gdy Stefek nie chodzi. Jak bardzo potrzebujesz odskoczni i odpoczynku....Trudno tak radzić na odległość, ale może chociaż na godzinę dziennie mógłby Cię ktoś zastąpić?

 

A z tym fryzjerem to faktycznie często przereklamowane :wink: Ja ostatnio byłam u fryzjerki po dwóch dniach od pierwszego modelowania, bo za chiny nie mogłam sama włosów ułożyć. Strzygła jeszcze raz w ramach reklamacji :wink: niestety płatnej...Teraz sobie radzę :D

 

Trzymaj się cieplutko i uściskaj Stefcia :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neferka ja musze najpierw Stefka dobrze wyprowadzic, potem pomysle o fryzjerze. W piatek zdejmujemy gips a potem zobacze jak to bedzie...

Dzieki wszystkim za pozdrowienia i usciski, na pewno Stefka usciskam. :D

Wczoraj na przyklad, "musialam" calowac noge w gipsie. Stefek podal mi noge i kazal calowac. :D

Jak przestalam to znowu podawal. Glaskalam i calowalam i opowiadalam jak to znowu bedziemy na spacerki chodzic, a on sluchal bardzo uwaznie i pilnowal abym nie przestawala calowac. :D

Potem podal mi reke i tez calowalam, dawal az do ramienia.., to znaczy sam tak naprowadzal moja glowe.., kochane dziecko....

A dzis rano mnie tak ucalowal w policzek, ze wszystkie jego zeby mialam odcisniete... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gips zdjeli. Badan zadnych nie zrobili.

Szpital.., jak na mnie okropne wrazenie zostawil. Zeby w szpiatlu wozka nie bylo... :x Maz musial sam Stefka nosic do budynku, potem nosil go od miejsca gdzie zalatwia sie karte, do windy. Jedna tylko sprawna, wiec sie nastal trzymajac Stefka az w koncu zechciala zjechac na dol, ta co dziala.

Winda szpitalna ledwo trzy osoby do niej weszly. :-?

Szkoda gadac. Jak w koncu poszedl szukac dalej jakis wozek (my ze Stefkiem czekalismy na niego juz przed gabinetem u gory) to wrocil z takim, ze ja sie balam aby sie pod Stefkiem nie rozpadl calkowicie...

Na badanie nie czekalismy dlugo. A potem to juz, jazda... Bardzo mily byl Pan ktory zdejmowal gips, bardzo cierpliwy i delikatny.

Potem to juz na dol.., wracac do domku... Nie zeby wozek do windy wchodzil, o nieeee... Wiec ta sama zabawa od poczatku...

No nic.

Teraz w domku mocno trzeba Stefka pilnowac. Noga go boli przy niektorych ruchach, robimy gimnastyke pare razy dziennie i naswietlam go lampa Bioptron.

Dla mojego wlasnego spokoju ducha, (bo maz wskazan nie widzi) pojedziemy jeszcze do lekarza priwatnie aby powiedzil swoje dwa slowa.

Na razie czekam az maz znajdzie na to czas i zalatwi nam gdzies wozek aby mozna bylo gdziekolwiek sie ruszyc...

Chcialam wypozyczyc tez aby moc ze Stefkiem wyjsc na dwor na spacer...

No i pomimo tego, ze pilnuje plecy ile sie da, kregoslup sie odezwal, ale po srodkach jest lepiej. Mialam chwile zalamania - psychocielesnego..., bo miejsnie odmawialy posluszenstwa.., wszystko mnie bolalo .., plakac mie sie tylko chcialo a i na to nie mialam sil.., ale na szczescie to trwalo jeden dzien, potem sie wygrzebalam.., jak troche odespalam...

Nie marudze, bron Boze, bo jak nawet zaczynam, to mowie sobie, cicho badz, co Stefek ma powiedziec biedny... Trzeba bylo patrzec gdzie sie dupa siada. :roll:

No i tak jakos leci .., walczymy ile sie da. Ja nie odchodze od Stefka nawet na chwile. Gotuje tylko w sobote i niedziele jak jest maz w domu, a tak Stefek ma codziennie obiadki ze szkoly a my zawsze cos tam zjemy szybkiego, wiec jest ok.

Pozdrowienia wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana Nefercia, jakbys Ty nic innego do roboty nie miala. :p Tyle co taka drobna istotka jak Ty ma na glowie i jak sobie z tym swietnie daje rady SAMA, to ja tylko po ciuchutku podziwiam i zaluje, ze nie mam choc odrobine tego wigoru i stanowczosci.

:roll:

Buziaki od nas i piata od dzielnego Stefka. Jak Ty to mowisz, bedzie good. Musi byc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana Nefercia, jakbys Ty nic innego do roboty nie miala. :p Tyle co taka drobna istotka jak Ty ma na glowie i jak sobie z tym swietnie daje rady SAMA, to ja tylko po ciuchutku podziwiam i zaluje, ze nie mam choc odrobine tego wigoru i stanowczosci.

:roll:

Buziaki od nas i piata od dzielnego Stefka. Jak Ty to mowisz, bedzie good. Musi byc!

Słoneczko - pewnie, że będzie dobrze :)

Mam nadzieję, że mąż już namierzył wypożyczlnię sprzętu rehabilitacyjnego ?

jak nie co mogę coś podesłać ... Tam powinni mieć wózki. WIem,że drogo, ale w tej sytuacji... Jakby co to do mnie wejdzie do bagażnika..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wszystkim za rady

 

namiar na wypozyczlnie to ja mam, tutaj nie daleko w Bloniach, kaucja 250zl, a tak to 45/mc..., tyle, ze.., nie wiem.., zobaczymy, bo na razie nic sie nie dzieje w tej sprawie..., zobacze.., zobacze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje wszystkim za rady

 

namiar na wypozyczlnie to ja mam, tutaj nie daleko w Bloniach, kaucja 250zl, a tak to 45/mc..., tyle, ze.., nie wiem.., zobaczymy, bo na razie nic sie nie dzieje w tej sprawie..., zobacze.., zobacze...

 

Tam gdzie Ci dałam namiar robią i krioterapię i laseroterapię i takie tam ...Ale jakbyć potrzebowała przewozu czy załatwienia tego wózka to wiesz co ...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

obiecalam, ze dam znac co u nas...

Wozek pozyczony, od piatku, nawet dwa dlugie spacerki w sloncu zaliczone, choc Stefek ciagle pokazywal, ze chce z tego wstac i isc... :roll:

Zrobilismy privatnie usg - na szczescie pokazalo, ze nie ma wiekszych strat. Troczki popekane i jeszcze krwiak sie calkowicie nie wchlonal...

Wizyta u lekarza tez zaliczona privatnie.

Okazalo sie, ze tak jak pani przy zdjeciu gipsu kazala nam sie gimnastykowac, to bylo zle... Wiec tydzien staran poszlo sie dymyc oby tylko z tego nie zrobilo nam sie gorzej...

Pan doktor powiedzial, ze potrzebny jest stabilizator, powiedzial jaki i gdzie kupic - kupiony - bagatela 1000zl....

Pan w sklepie powiedzial, ze jesli dostaniemy na stabilizator skierowanie od lekarza to moze wtedy byc 70% refundowany.., wiec teraz szukamy ortopedy ktory moze nam to zapisac, a jak nie, to trudno, bedzie za 1000zl...

Lekarz tez poradzil aby kupic dla Stefka taki elektryczny stymulator miejsni aby dodatkowo wzmacniac jego nogi...

To na razie jeszcze nie kupione bo musze urabiac tego od finansow...

No i niestety ale szybko nie dojdziemy do sprawnosci bo takie cos dlugo sie leczy u sprawnych a u nas to....

:roll:

To tyle, pozdrawiamy Was wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DObrze, ze coś konkretnego wreszcie ktoś doradził! Wiem, ze to dodatkowe wydatki ale teraz wiadomo co i jak.

O szpitalu szkoda gadać. Mnie to mało juz co zaskoczy w polskich szpitalach :evil:

Trzymajcie sie Zeljko i Stefku. Oby nie trwała długo ta rekonwalescencja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...