Amtla 11.02.2009 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Wtaj Żeleczko, te wstrętne zatoki to w tym roku powikłania po przeziębieniu. Właśnie przed chwilą wróciłam z mamą od lekarza. Po trzech tygodniach walki z wiatrakami zabrałam ją do mojej pani i ....oczywiście zapalenia zatok Teraz przez tydzień na antybiotyku. Musi pomóc A Ty się kuruj do końca Pozdr i uściski dla synusia...ups, raczej syna powinno byc ale nasze dzieci zawsze zostaną dla nas sysusiami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 11.02.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Zeljko,czy Ty tutaj zaglądasz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 11.02.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Saglondam, saglondam! Tyle, ze jak pogoda sie psuje to moj net gorzej dziala, wywala co chwile, wkurzam sie tylko, to wtedy wylaczam aby nie przeklinac. Zatoki to diabelska sprawa! Ja koncze antybiotik a dzis glowa mnie boli.., od.., zatok. Nie wiem czym to paskudztwo sie leczy!!!!!!!?????? Efilko mi tez lepiej jak Ciebie widze usmiechnieta. piatka tez jestes oczekujaca?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 11.02.2009 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 A sinupret też bierzesz? Ja brałam i jeszcze cały czas ibuprom zatoki (bo łeb mi trzaskał ) i po tygodniu przeszło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.02.2009 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Ja Ja podlecze w sobote Czym mocniejszym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 11.02.2009 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 rrmi; byle czem - byle skutecznie bo wyobrażam sobie że z naszej żelki patyczek już pozostał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.02.2009 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Ze mna bedzie miala wszystko co potrzeba , spokojnie . Nikt tak o Nia nie zadba jak ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 11.02.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 A ona już o tym wie? a co małżonek Zeljki na ten temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.02.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Oj , Ty mnie nie doceniasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 11.02.2009 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Psieprasiam, już się poprawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 11.02.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 piatka tez jestes oczekujaca?! Żeluś kochana ..na co? surprise? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.02.2009 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Ja Ja podlecze w sobote Czym mocniejszym jakby co to się podłączę do podleczania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.02.2009 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 O czym tu mowa, bo ja nic nie wiem? Do nosa mam Fliksonase. p.s. Napisze jak wyglada jeden z moich dni. No dobra zachacze o dwa. Stefek idzie spać o 22.30. Ja siedzę jeszcze chwile z mężem w salonie. Nie ma kiedy pogadać, to se pogadamy. W TV cos leci. Gadamy trochę, trochę mąż przysypia, trochę ja się wyłączam.., w TV wciąż leci... Idę spać o 23.30. Nie ma sensu dalej się męczyć. Kładę się na moim ukochanym kawałku podłogi. Szybciutko, zanim sen mnie pokona, przypominam Panu Bogu o kochanych ludziach, czasami nawet zdążę za cos podziękować. Odlatuje. Cosik mnie dręczy. Jestem na pól żywa, nie wiem czy śpię czy śnię. Już wiem. Stefek się obudził i mnie szturcha aby wstać. Marudzę cos pod nosem i się nie ruszam. Stefek dalej szturcha, cały radosny i gotowy do zabawy. Nawet 'gadatliwy' więcej niż normalnie. Chce podnieść głowę, ale cos mnie przyciska do poduszki i nie pozwala się ruszyć. Wiem, ze musze wstać, wiec jedna ręka odchylam kadrę (Stefek już przyklaskuje), szukam zegarka, 03.30. Jasne, środek nocy, normalni ludzie śpią. Idę do kuchni po pycie, Stefek akceptuje i upomina się ruchem o swoja muzykę. Włączam po cichutku, kładę się z powrotem, usiłując jedno oko trzymać otwarte. Trzymam. Za chwile, Stefek znowu szturcha. "Gada" ze chce inna piosenkę. Umie sam to zrobić, ale po jaka cholerę ja mam tam leżeć. Czołgam się do niego, zmieniam piosenkę, patrzę Stefek cały mokry. Przebieram Go, na szczęście pościel dziś sucha. Wracam na podłogę. Utulam się w kadrę, nawet trochę znikam, ale Stefek dziś bardzo żywotny, chce do swoich zabawek, a ja mu szafę zastawiam. Nie ruszam się stad, niech szturcha. Stefek zadowala się tym co znajduje na otwartych polkach nad moja głowa, chwile się bawi, potem zaczyna zwalać zabawki na moja głowę. Czasami trafia. Wstaje zrobić mu śniadanko - zupę mleczna, wracam z zupa, kładę się na moje miejsce i czekam aż zupa ostygnie. Godzina 07.30 wiem, ze musze dać mu jeść ale nie mam sil. Nic, dziś mąż idzie później do pracy, niech on mu da jeść. Mąż przychodzi, daje Stefciowi jeść, wyspany wiec gadatliwy, a mi się nie chce nawet słowa wydusić z siebie. Mowie, ze jestem nie przytomna, mąż pyta czemu. Bądź cicho próbuję zasnąć. Na pewno Stefek już zmęczony i po jedzonku zaśnie. Skubany nie zasypia, wiec ja tez nie. Wstałam, chodzę, robię.., cały czas na śmiesznych obrotach. Nawet jak mowie to język mi się plącze. Mam jeden cel na dziś - przetrwać. Godzina 14.10 Stefek sam się położył do łóżka, przykrył po głowie, ma mnie w nosie, idzie spać. Kochane moje pseudo łóżeczko, wola z podłogi, choć, choć, choć.... Ciekawe czy teraz się uda..., pospać... Za bledy w pisowni i takie tam inne, przepraszam. Aha, dobranoc!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 12.02.2009 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 [...] Kochane moje pseudo lozeczko, wola z podlogi, choc,choc, choc.... Ciekawe czy teraz sie uda..., pospac... Za bledy w pisowni i takie tam inne, przepraszam. Aha, dobranoc!!! Dzielna dziewczynka!!! ... no i co pospałaś? Piszesz Zeljko o ciężkiej nocy, ale tak piszesz, że jak tu się nie śmiać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.02.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 No bo to nie byla ciezka noc. To byla normalna. Pospalim, pospalim po poludniu. Musialam dzis nauczycielke odprawic z kwitkiem, no bo jak tu do spiacego faceta gadac jak on nawet jak nie spi ma klopot z..., koncentracja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 12.02.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 No to pospaliście trzymaj się dzielna kobieto!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.02.2009 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 No to pospaliście trzymaj się dzielna kobieto!!! O dzielna teraz jestem, bo poprawialam ta makabre Mam nadzieje, ze latwiej sie juz czyta, choc na pewno dalo by sie to jeszcze poprawic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 12.02.2009 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Zeljko mam dla Ciebie nowy pomysł na haftowanie. Bardzo proste. Napiszę o co chodzi. Dostałam hmmm firanko żaluzję w jedno okno Ona jest co prawda wykonana z gotowego materiału ale wpadłam na pomysł, jak samej to wykonać z materiału określanego jako surówka. Działa na zasadzie rolety rzymskiej, ściąganej na te sznureczki. Jednak co ją odróżnia to podział na takie paski jak lamelki. Przerwy między tymi lamelkami można wykonać wyciagając po kilka nitek z tkaniny i robiąc taką drabinkę (nie wiem jak sie to nazywa fachowo) Potem tkaninę wykrochmalić i byłaby fajna roletka w okno. Zrobię Ci zdjęcia tej mojej żaluzji. Idę cpykać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 12.02.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Noo! Czekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 12.02.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Tu są zdjecia tego cuda http://picasaweb.google.pl/edendona/Dom02?authkey=DdZgQ4tTj74# Firanka jest w paski ale z surówki byłaby fajniejsza, taka do lnu nawiązująca. Te ażurki są takie podwójne ale pojedyncze myślę że też byłyby fajne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.