Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Soltys mowil, ze Jemu tak dobrze. :p Powiedzial, czemu nie dac Jej rzadzic jak to madra kobieta i to co robi, robi bardzo dobrze. :D :wink:

Widac, ze to bardzo kochajacy sie i szanujacy ludzie. Jak to mowia, polowki tego samego jablka. :wink: :p

Niech nie bedzie Ci Soltysa szkoda. Jemu to zazdroscic trzeba. :D :wink:

 

Depsia prawde mowie, nie? :p :wink:

 

Dziękuję Ci, Kochana, zaraz Sołtysowi pokażę, ucieszy się na pewno, bo tak ładnie napisałaś. :D

 

Kurka.., posialam juz tydzien temu szczypiorek i nic. Chyba jakies stare nasiona czy co. Koperek rosnie, pietruszka tez, majeranek, papryczka ostra, bazylia.., tylko ten skubanec nie chce... :roll:

A tak w ogole chcialabym juz miec kawalek ziemi aby warzywka uprawiac. Bo te co zasialam mam w doniczkach...Mysle ostatnio aby zamiast kwiatow miec jadalne warzywka. :D Trawnik a dookola warzywa... :D

Tylko mnie te koty martwia, czy nie obsikaja mi wszystko... Tu chyba z 5 takich po polach lata... :roll:

Boze jak ja nic na temat ogrodnictwa nie wiem. Nawet sie takiego kota boje.... :lol:

 

Wiesz co? Kup Ty sobie na targu jakieś cebulki zeszłoroczne, kilka sztuk i wsadź do ziemi. Będzie Ci rósł z nich szczypiorek taki jak grzmot, zobaczysz.

Oczywiście, to musi być zeszłoroczna cebulka, stara, a nie jakaś tegoroczna szklarniowa. :wink:

A koty nie powinny Ci bruździć w warzywkach, to raczej rzadkość jest.

Tylko, że nie wiem, czy Twój kręgosłup wytrzymałby pielęgnację ogrodu. :roll:

Albo musiałabyś wszystko robić klęcząc (są do kupienia fajne nakolanniki miękkie specjalne, za parę złotych) albo trzeba by Ci zbudować grządki wzniesione - takie grządki w specjalnych jakby "donicach", takie wysokie, że schylać się do nich nie trzeba.

Czekaj, zobaczę, może obrazek znajdę z takimi...

 

 

Mam. :D

Coś takiego:

 

http://1.bp.blogspot.com/_rB-G-WeWgJI/R1GPivG3YeI/AAAAAAAAAgM/VkRz0Ep3eaA/s400/10.jpg

 

Najpierw konstruuje się taką skrzynię, potem wypełnia się różnymi resztkami roślinnymi, drobniutkimi gałązkami, słabszą ziemią i odrobiną wapna ogrodniczego, potem na wierzchnią warstwę daje się żyzną ziemię ogrodniczą lub komposti gotowe.

Tylko Twój Mąż pewnie nie będzie miał czasu na takie "budowle" w ogrodzie, więc zostaje kupno nakolanników. :roll:

A kotami w ogóle się nie przejmuj, bo przecież - one wszędzie mogą trafić, na te gospodarstwa, w których hoduje się warzywa dla sklepów - także. :wink:

Radziłabym raczej zakup wielu różnej wielkości donic i uprawę niewielkiej ilości ziół i warzyw w donicach na tarasie i w ogrodzie - troszkę na wzór śródziemnomorskiego patio. Pięknie to wygląda, a nie wymaga takiego wysiłku. :D

 

Coś zbliżonego do tego:

 

http://bi.gazeta.pl/im/8/5648/z5648528X.jpg

 

albo tego:

 

http://gfx.dobry-dom.pl/wnetrzeiogrod.pl/notki/libet/15/05_big.jpg

 

Zresztą, wiesz doskonale o czym mówię, klimaty śródziemnomorskie znasz przecież. :D

W donicach mozna fajne truskawki pnące uprawiać - podwieszone malowniczo się zwieszają, także zwykłą marchewkę i pietruszkę czy buraczki, które potrafią być bardzo ozdobne - to tylko kwestia dobrania obok siebie właściwych donic i warzyw. Może to być bardzo ciekawy i zupełnie inny ogród. :D

A warzyw nie kupuj w sklepie, tylko rozejrzyj się za jakimś gospodarstwem w najbliższym sąsiedztwie. Zawsze będą wtedy świeże. Najlepiej jakieś rodzinne gospodarstwo, żeby to były te same warzywa, które gospodarze hodują dla siebie. :wink:

 

Matko, jak się rozgadałam! :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przybiegłam się przywitać. Oj, długo tu nie zaglądałam, oj długo. Ale dziś nadrobiłam zaległości. Cieszę się, że Stefkowi już lepiej i po ogródku biega.

 

Ja trochę jestem zakręcona, bo już za 3 tygodnie komunia córci. Sporo jeszcze do załatwienia, próby w Kościele 2-3 razy w tygodniu, a i gości przydałoby się zaprosić. Do tego wszystkiego nie mogę na tę moją chudzinę białych butów znaleźć, bo to albo na obcasiku, co prawda niewielkim, ale noga jej sie chybocze, albo za szerokie i noga w bucie lata. :roll:

 

Zioła kiedyś powysiewałam, ale niewiele mi z tego urosło. Jestem ciekawa czy Tobie powschodziły.

 

Fajnie miałaś móć osobiście poznać Depsię. Ona tak jak Ty musi być wspaniałą osobą. Kiedyś myślałam, że pojadę do niej z córką na wakacje, albo ferie, ale jak to bywa, różnie się w życiu układa, ze względów zdrowotnych i finansowych, nic z tego nie wyszło. Może jeszcze kiedyś się uda. Zobaczymy.

 

Ale się rozgadałam, ale już nie przynudzam.

Pozdrawiam wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mayland, asiu ja z nosionek wysialam. A papryke chilly wysuszylam nasionka i tez posialam. Nie wszystkie nasionka urosly, to widac, zwlaszcza w doniczce z majerankiem. No i ten szczypiorek, nic a nic.

Ladnie z nasion rosnie bazylia. Chyba bede musiala przesadzac na dwie, trzy doniczki.

Wczoraj rozsadzilam papryke. Jedna juz widac, ze na nowo rosnie a druga wyglada na zdechla. :roll: Zobacze. No jakies straty przy tej mojej nauce musza byc. :lol:

Rozgladam sie tez po dzikiej lace i sa tam kwiatki ktore mi sie podobaja. nie wiem co to za jedne. Bardzo drobne, nisko rosna, sa koloru lila-roz, na noc zamykaja kwiatki.

Myslalam o tym aby te skupiska zabrac i po prostu gdziesz posadzic w ogrodzie, ale chyba teraz jak kwitna nie nalezy ruszac, a i miejsce nie mam jeszcze uporzadkowane.

Sasiadka zabrala swoje taczki, wiec mam przerwe w robocie. :lol: A moj facet twierdzi, ze po co nam taczki. :o Chyba ma w tym jakis wyzszy cel, bo ja sobie ogrodu bez taczek nie wyobrazam. :roll:

Mysle nawet, ze wiem jaki cel..., po prostu teraz czasu na ogrod nie ma i zal mu na taczki wydac pare zlotych, bo i tak beda stac... :lol: Facet inaczej mysli niz baba. My to sie taczki przydadza...,no bo..., bo pasuja do ogordu. 8) :D :lol: :wink:

No to ide do roboty. Zimno dzis. :-?

p.s. Depsia dzieki za te fotki, dokladnie cos takiego chce zrobic - ogrod w doniczkach. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie miałaś móć osobiście poznać Depsię. Ona tak jak Ty musi być wspaniałą osobą. Kiedyś myślałam, że pojadę do niej z córką na wakacje, albo ferie, ale jak to bywa, różnie się w życiu układa, ze względów zdrowotnych i finansowych, nic z tego nie wyszło. Może jeszcze kiedyś się uda. Zobaczymy.

 

Kochana, Ty się nie daj nabrać, ja to gangrena taka, Zeljka wie. :lol:

 

Ale do siebie na wakacje zapraszam - jak tylko będą możliwości. :D

U nas dużo ciekawych miejsc jest do obejrzenia. 8) :D

 

Zeljko - taki ogród w donicach to dla Ciebie najlepszy będzie. Mam fajne fotki, ale w książkach, zrobić Ci foty i na maila? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.allegro.pl/item622923798_taczka_taczki_80l_lekka_ocynk_polecam.html

 

http://www.allegro.pl/item617612272_taczki_budowlane_gospodarcze_ogrodowe.html

 

8) Taczki to podstawa w ogrodzie dla kobiety. Nie dźwiggasz wiader np. z chwastami a plewisz i wywozisz taczkami. Na Twój kręgosłup taczki to nie wymysł to rzecz pierwszej potrzeby! :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki maylandcia, ja juz na allegro "grzebalam" w tej sprawie.., ale ogladac tylko moge...

Maz specjalnie nie kupuje abym nic nie mogla robic, bo tak nie moge i juz. Jakbym miala taczki to bym codziennie troche dubala w ogrodzie..., a on mowi, ze to nie jest robota dla mnie.

Ma racje wiem, bo ja nawet jak trzy doniczki pare dni temu przesadzalam to potem ledwo wstaje.., jak staruszek.

Przyznam, zemnie meczy to, ze nie moge duzo rzeczy robic..., to takie frustryjace.., a najbardziej meczy jak Stefka juz nie moge sama rehabilitowac nalezycie... Taki Pudzian by sie przydal. :wink:

 

Wiecie co mnie wkurza jak jasna cholera?

Mamy gniazdo na kominie, ten kominkowy. Nie wiem jakie tam ptaszydla mieszkaja ale strasznie wrzeszczace to towarzystwo.

Rano pierwsze slonko a to juz wrzeszczy.

Dzis nas obudzili, mnie i Stefka przed 06.00

Maz spi w sypialni, ma drzwi zamkniete i nawet nie slyszy. :evil:

Mial to gniazdo usunac jesienia i co? :evil: A nic. Jego nie budza te wstretne ptaszydla.

A teraz tam sa mlode i jak to wywalac z gniazda. W dzien tez wrzeszcza te mlode bo o jedzenie sie upominaja.., ale wtedy mniej przeszkadza... Wczoraj krzyczalam do nich - naucz sie latac a nie tylko krzyczec o jedzenie!!! :roll: :lol:

Chyba normalnie, ze mi czasami odbija. Sama sie sobie dziwie, ze ten stan nie jest u mnie permanentny. :roll:

No chyba, ze to tylko moje zdanie, nie majace wiele wspolnego z prawda. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie Ty byś zwariować miała, to do Ciebie niepodobne. :wink:

Teraz to pewnie nic nie zrobisz z ptaszyskami, trzeba zaczekać, aż młode urosną i polecą w świat i wtedy gniazdo bez pardonu zlikwidować.

Zawsze można po prostu wezwać kominiarza, on szybko zrobi z tym porządek.

 

A na razie...

Może przenieś się na noc ze Stefkiem do gościnnego, tam gdzie my spaliśmy?

Tam ptaków też nie słychać. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co mnie wkurza jak jasna cholera?

Mamy gniazdo na kominie, ten kominkowy. Nie wiem jakie tam ptaszydla mieszkaja ale strasznie wrzeszczace to towarzystwo.

Rano pierwsze slonko a to juz wrzeszczy.

Dzis nas obudzili, mnie i Stefka przed 06.00

Maz spi w sypialni, ma drzwi zamkniete i nawet nie slyszy. :evil:

Mial to gniazdo usunac jesienia i co? :evil: A nic. Jego nie budza te wstretne ptaszydla.

A teraz tam sa mlode i jak to wywalac z gniazda. W dzien tez wrzeszcza te mlode bo o jedzenie sie upominaja.., ale wtedy mniej przeszkadza... Wczoraj krzyczalam do nich - naucz sie latac a nie tylko krzyczec o jedzenie!!! :roll: :lol:

Chyba normalnie, ze mi czasami odbija. Sama sie sobie dziwie, ze ten stan nie jest u mnie permanentny. :roll:

No chyba, ze to tylko moje zdanie, nie majace wiele wspolnego z prawda. :lol:

 

To współczuję, faktycznie masz kłopot :-? Potem trzeba dokładnie komin przejrzeć, żeby jakiś pożar z tego się nie wykluł - a to kominiarska robota. Stokrotki Ci zostawiam

 

 

 

 

 

 

http://img80.imageshack.us/img80/9812/dzialka1052009007.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeljko, kochana, a czegoż Ty dołka masz? :o

Ja wiem, że chciałabyś już ogródek, ale on będzie, tylko troszkę czasu trzeba. Na dom się doczekałaś, na ogród też się doczekasz.

 

Zabiorę Cię na spacerek do pewnego miasta na S.

Chodź!

 

http://www.adriagate.com/Images/destinacije/konthrv/420/1.jpg

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/mgRr6limvrfzds854B.jpg

 

http://www.chorwacja.vdm.pl/foto/slunj/chslu3.jpg

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/rbvm8qxffrGSux7SuB.jpg

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/VCerYsLbQylemaMuxB.jpg

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/uR3DMA7MyHxesx6ywB.jpg

 

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/ab/pc/8wfu/k7kM9pw4bjTNjeu0ZB.jpg

 

I nie smuć się, bo my wszyscy tutaj Cię kochamy i czekamy na Ciebie. :roll: :wink: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj Slunj. :p

Przy tym pierwszym wodospadzie, (tam po prawej u gory na fotce) moj maz poprosil mnie o reke..............., wieki temu.......... :lol:

A nic nie zmadrzalm od wtedy...., tylko czas przelecial mi kolo nosa..., a ja wciaz ta sama co ta ges z wodospadu... :roll:

No moze romantyzmu mi ubylo... :lol:

Ze tak powiem........, dobra noc. :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...