Żelka 15.10.2009 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Dziś mi sie śniło, ze auto kupowałam. Wczoraj prądu nie było. W dzień 3 god. Zaraz sie w domu zaczęło wychładzać, bo centralne nie działało. A potem w nocy znowu nie było ponad godzinę. Ale głupi człowiek bez prądu. Dobre było to, ze nareszcie z mężem można było pogadać. Stef był zadowolony i nawet z tata sie komunikował po swojemu. Powinny tak raz dziennie prąd wyłączać na dwie godziny co by rodzina ze sobą posiedziała a nie z telewizorem, lub komputerem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2009 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 No tak... to od czego masz korki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.10.2009 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Nie znasz mojego meza, on naprawy wszystko co sie da! Hehe, dopiero sobie uswiadomilam, ze on o mnie mowi, ze ja zepsuje wszystko co sie da. Ladna z nas pra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 15.10.2009 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2009 TO dobrze bo się wspaniale uzupełniacie Ale przecież możesz zrobić co jakiś czas wieczór przy świecach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.10.2009 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 To prawda, że jak prądu nie ma, to rodzina zaczyna ze sobą rozmawiać. U nas na szczęście jest tak, że ogrzewanie mamy niezależne od prądu, kuchnię też, więc nie takie to straszne, jeśli tylko zamrażarka nie rozmrozi się... Buziaki zostawiam, kochana, Stefkowi proszę koniecznie piątkę przybić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 18.10.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 19.10.2009 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Wlasie dzwonila do mnie Pani z przychodni. Mam w srode, po jutrze byc u naszej Pani Dr. od rehabilitacji, bo zwolnilo sie miejsce. Trzymajcie mnie mocno, bo ja chyba sama pojade. Dwie godziny bede jechac, obym tylko sie nie zgubila. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.10.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Zeljko - oczywiście, że pojedziesz sama i oczywiście, że dasz radę bez żadnego problemu. To tylko auto i Ty potrafisz je doskonale prowadzić. Kciuki będę trzymać za dobry wynik badania, kochana, bo dojazd na pewno będzie bezpieczny i bezproblemowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 19.10.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Ale drogi nie pamietam. Nic, wydrukuje sobie z Netu. Dam rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 19.10.2009 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Dasz radę Zeljka, no pewnie że dasz radę. Bo jak nie Ty, to kto? Trzymam za to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.10.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Żelka, skoro ja się w lesie nie gubię bez gpsa to Ty tym bardziej Buziaki gorące zostawiam dla Ciebie i Stefka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 19.10.2009 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 jakby co to daj znać - będziemy Cię prowadzić telefonicznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 19.10.2009 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Dobra juz przerobilam jak dojechac, a wracac moge i przez Krakow. Wazne aby dojechac na czas. Zwiedzajaco moge wracac. Choc lepiej abym nie krazyla za duzo. Zabiore mape i usmiech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 19.10.2009 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Grunt to pozytywne nastawienie. Choć muszę przyznać że ja zazwyczaj mam niezłego stracha jak jadę nie wiadomo gdzie Najważniejsze że zawsze kończy się na strachu i zawsze dojeżdżam gdzie miałam dojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 19.10.2009 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Dobra juz przerobilam jak dojechac, a wracac moge i przez Krakow. Wazne aby dojechac na czas. Zwiedzajaco moge wracac. Choc lepiej abym nie krazyla za duzo. Zabiore mape i usmiech. No widzisz, wiedziałam, że dla Ciebie to pikuś. Zaczynam się zastanawiać nad tym kaskiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maruś i Asia 20.10.2009 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2009 Żelko dojedziesz dojedziesz i nawet za dużo krążyć nie będziesz Wierzę w Ciebie. pozdrowienia zostawiam i buziaki dla Stefka Czekam niecierpliwie na ukończenie spiżarni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 20.10.2009 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2009 Asiu a dostalas przesylke? Juz powinno byc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 21.10.2009 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Po wizycie. Jechałam z mężem bo akurat miał czas. Zapisałam sobie na przyszłość aby nie zapomnieć jak tam się jedzie. Okazało się, ze pamiętałam prawie wszystko. Dojechać spod jednego końca Warszawy do Ursynowa w godzinie szczytu to wielkie wyzwanie dla systemu nerwowego. Ludzie, nienawidzę tego miasta!!!!!! Kiedy oni zrobią obwodnice aby można było jeździć po ludzku. Narzekają na Polskich kierowców, ze chamscy, ze cwaniacy, ze nie uprzejmi… Ale kurka, nie dano im nawet szansy aby jeździli jak ludzie. Jak ktoś codziennie dojeżdża do pracy tak jak my dziś jechaliśmy, to murowane, ze na chama się wychowa. Co z reszta dziś wydziałam na własne oczy i nawet sil nie miałam aby się na tych ludzi złościć. Ale do rzeczy.Pani Dr. Od rehabilitacji potwierdziła dziś moja diagnozę – no bez przesady – moje obserwacje od tego czasu co Stef ma gorset. Bo problem skoliozy, to bardzo złożony jest. Nic tam nie jest proste i rehabilitacja ciągle musi być obserwowana, kontrolowana przez specjalistę, bo tak samo jak plecy się zmieniają to i rehabilitacja się zmienia. Wiec tak, gorset robi swoje, czyli spycha plecy z boku aby się kręgosłup prostował. To widać działa, bo plecki sa bardziej proste. Natomiast kręgosłup spychany przez gorset „szuka ucieczki” gdzie indziej. Więc tak jak zaobserwowałam i co wzbudzało mój niepokój, „góra lodowa” ma tendencje do wypychania się, a Glowa do pochylania w bok. Więc dostaliśmy zlecenia aby teraz nad tym bardziej popracować.Pani powiedziała, ze jest dobrze, ale ona oczekuje, ze może być jeszcze lepiej, wiec należy bardzo ciężko nad tym pracować.Mamy zaklepana następną wizytę u Pana Dr. Od ortopedii, który to teraz będzie przyjmował także we Warszawie. Nasza Pani Dr. Od rehabilitacji chce przy tym być aby razem ustalić dalszy plan działań. Trzymajcie kciuki aby nic Jej w tym nie przeszkodziło, bo to bardzo zapracowana kobieta. Więc, jak widzicie, dużo jeszcze przed nami, ale z taką opieką lekarską i nasza twarda pracą, mam nadzieję, ze nam się uda.Wymaga to czasu, sil i cierpliwości, a także wiary, nadziei i modlitwy. Niech Moc będzie z nami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 21.10.2009 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Zeljka, no właśnie, niech MOC będzie z Wami, a my swoje zaciśnięte piąstki dołożymy.O Twoją cierpliwość jestem spokojna, a siły muszą się znaleźć., no bo jak inaczej.Za to też mocno zaciskam.Buziaki Stefkowi, a Tobie uściski najserdeczniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.10.2009 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2009 Współczuję tej przeprawy. Ja tu w pobliżu mieszkam i tylko dzięki temu, że znam różne lokalne drogi jakoś sobie radzę, ale jechać przez całą Warszawę to zawsze koszmar... chyba, że skoro świt lub późno wieczorem Dobrze, że poprawa jest i najważniejsze, że p. doktor zajmie się Stefkiem i poprowadzi jego rehabilitację Niestety wiąże się to z ciężką dodatkową pracą dla Ciebie. Wiem, że serce matczyne nie pozwoli by sobie odpuścić, ale pomyśl czy naprawdę nie da się jakiejś pomocy do ćwiczeń Stefka załatwić Sama musisz mieć siłę by ogarnąć całość i masę codziennych czynności wykonywać, a słyszę, że i Twoje zdrowie w nie najlepszym porządku. O siebie też musisz zadbać powodzenia Ci życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.