Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam wszystkich i zdrówka życzę.

 

Mam nadzieję, że teraz uda mi się częściej tutaj zaglądać. Synuś zakończył pisanie pracy licencjackiej, to w końcu będę miała dostęp do komputera. Lecę nadrabiać zaległości czytelnicze. O rany chciałam wstawić ładną buźkę, a tu nic mi się nie udaje. Chyba trochę potrwa zanim się nauczę poruszać po tym zmienionym formum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stare lata ujawinio sie u mnie lenistwo. Nie chce mi sie nawet tutaj zagladac... Ale do rzeczy.

W ogrodzie na razie nic. Wiemy tylko, że to "ktoś musi zrobić, bo my nie mamy czasu". Ktoś jakos sie nie melduje u nas do roboty.

W domu.., znikneło trochę bałaganu. Mąż posprzątał po robieniu spiżarni i połek w gościnnym. Cały czas trzeba to wszystko zamknąć drzwiami, które są i czekają aż Ktoś ich założy.

Całe to sprzatanie było po to aby było gdzieś przyjąc teściową która straszy, że przyjedzie..., w co ja bardzo mocno wątpię...

Początkiem czerwca przyjedzie jednak ciocia męża z Australii, więc mam nadzieję, że Ktoś coś jeszcze w domu porobi.

A tak, to nie możemy dojść do siebie po chorobie. Wszystko dlatego, że stefek ostatnio po nocach nie śpi i to regularnie nie śpi, więc chodzę jak lunatik.

No to tyle z tego wszystkiego co sie u nas działo i nie działo...

Pozdrawiamy wszystkich!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie możesz nas tutaj bez wieści zostawiać, no co Ty! ;)

Dobrze, żeście zdrowi, tylko nie śpita. :lol2:

Melisy mu daj na noc, może pospi trochę.

Albo coś takiego, Ty tam masz takie Wasze.

Ktoś na pewno te drzwi założy, wszak ciocia ma przyjechać. :D

Na pewno będzie miała piękne zdjęcia i opowiadała bardzo ciekawe rzeczy o Australii.

Napiszesz na blogu, nie? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Stefek po chorobie odreagować musi...Z tą bezsennościa to nic dobrego dla Ciebie. A on w dzień nie odsypia ? Kładź się razem z nim obojętnie kiedy.

 

To dobrze, że się w pracach domkowych coś ruszyło...i fajnie żeby ktosiek zakasał jeszcze rekawy, wszak weekend znowu szybko będzie. ..

 

Ściskam mocno...i wyśpij się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz, dzis pospał skubany. Co prawda od pierwszej do siódmej, ale to cała noc.., prawie. Jednak Nefer ma wszedzie wejścia. :-)

Amtlo Stefek odsypia w dzień, ja z Nim też, tyle, że krócej, bo muszę jakieś jeściu zrobić. Jednak dla mnie takie spanie na raty i o różnych porach nie jest tak samo regenerujące jak przespana cała noc. Choc i tak juz dużo przywikłam. Teraz ma taki okres, że juz ponad miesiąc rozrabia po nocach. A jak potem w dzień zasnie, to skubanego obudzić nie można. Nic nie działa. Przykryje sie po głowie i ma mnie w nosie. A mi też żal wybudzać Go z takiego mocnego snu, bo myślę, że też potrzebuje sie zregenerować... No i tak to leci potem... Ale dobrze jest. Na szczęście nie muszę iść do pracy jak większość mam. To dopiero by było. ;-)

Depeś ja poproszę wójka z Australii aby cosik napisal. Co ja mam pisać jak na oczy nie widziałam. Dołączę jakieś fotki. Oni w Sydnej mieszkają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty, kochana, i tak nie powinnaś dać mu spać w dzień.

3 dni byście się przemęczyli trochę, ale na czwarty to gwarantowane, że spałby jak niemowlę do samego rana. ;)

Buziaki i skoro to musi być wujek, to niech i tak będzie... :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka!

Żyjemy sobie po malutku, po cichutku. :-)

Ostatnio, jeszcze zanim zachorowaliśmy zaczęła nas odwiedzać nasza mała sąsiadka. Ma całych 5 lat!

Teraz, jak już jesteśmy po chorobie, znowu nas odwiedza. Codziennie po przedszkolu leci do nas. Jest u nas od 17 do 19.30.

Bawimy się razem. Czasami Stefek do nas dołącza, czasami tylko obserwuje.

Bardzo fajne mają dziewczyny nasi sąsiedzi. Pięknie wychowane dzieciaki.

Dziś malutka była u nas do 12 do 20.30. Nawet obiad mama musiała Jej przynieść do cioci, bo nie chciała iść do domu nawet na chwilę.

Fajne są dzieci. To taki piękny, niewinny świat.

Zanim jeszcze dowiedziałam się, że Stefek jest chory, chciałam urodzić jeszcze jedno dziecko. Marzyłam o dziewczynce. Potem, ze strachu, zrezygnowałam.

A tu patrzcie. Nie urodziłam i mam. :-) Świetnie się dogadujemy razem.

Może jednak nie jestem aż taka stara?!

Asiu gdzie Ty byłaś jak Cię nie było? Mam dobre ciacho. Wpadniesz na kawę jutro? :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefeć Stefek chyba lubi jak Malutka przyjdzie. Ona taka cichutka jest i bardzo grzeczna. w tym wieku, choć widzi, że Stefek jest inny, nie ma obaw aby do niego podejść, podać zabawkę, coś powiedzieć, pogłaskać po ręce. Stefek się do niej uśmiecha, czasami obserwuje jak Ona sie bawi. Jak podoba mu sie nasza zabawa to przychodzi do nas, siada i robi to co my, albo po prostu siada przy nas i widać, że jest wesoły.

 

 

Aga, to zdjęcie na blogu ma z trzy lata. Teraz wyglądam inaczej. Właśnie nie dawno fryzjerka od nie-chcenia mnie tak obcięła, że miałam ochoty jej nie zapłacić. No nic, odrosną.

Gosiek, ja też się cieszę jak mamy trochę spokoju od tego chorowania.

Pozdrowienia dla wszystkich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...