Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

Żelka, coś mi tu nie pasuje. Ja rozumiem, ze możesz mieć kręgosłup chory po dźwiganiu Stefka, ale do licha, przecież ty mądra kubita jesteś. Nie ćwiczysz w domu? Mam nadzieję, że ta rehabilitacja to solidne masaże wykonywane PO RTG kręgosłupa i na jego podstawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No, nie ćwiczę. Za zwyczaj jak się położę aby ćwiczyć, to jest wieczorem przed spaniem i wtedy ćwiczę 5 min i zasypiam. Pan powiedział, że odpoczynek a potem ćwiczenia.

Jak człowiek wciąż zmęczony to, aby wytrwać, musi bardziej napinać mięśnie i pewne stąd takie napięcia.

Jakiś plan musimy zrobić, mądry. Jak odpocząć aby mieć sił na ćwiczenia.

No i Pan mówił, że u mnie to napięcie jest też pewnie od nerwów. Przynajmniej częściowo.

Wiem, że ma rację, bo nawet mnie Tomka Majka zdiagnozowała, że ja podobno już nie umiem się zrelaksować, że mój system nerwowy jest w stałym napięciu. Stąd pewnie też epizody, od czasu do czasu okropnego zmęczenia (brak sił nawet na chodzenie i mówienie). Majka mówi, że system sam wyłącza wszystko, co do życia nie potrzebne i zmusza mnie tym do „odpoczynku”. No coś będzie trzeba pokombinować…, aby było dobrze. :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wtrącę,...na jakiej podstawie pan takie wnioski wyciągnął, ma rentgen czy usg w oczach ?

Ewa ma rację,święta rację, że absolutnie nie wolno "na pałę" rehabilitować, śmiem twierdzić, że doszło u Ciebie do sporych przeciążeń, może nawet zwyrodnień kostnych.

Musi Cie obejrzeć ortopeda,lub traumatolog,na podstawie badań on zleci najwłaściwsze zabiegi.

 

Masaż jest przyjemnym dla pacjenta zabiegiem, ale też jednym z łatwiejszych dla terapeuty, dlatego tak często wybieranym przez obie strony,ale tez jest samodzielnie niewykonalny przez pacjenta....choć z doświadczenia wiem, że czasem wystarczy odpowiednio dobrany zestaw ćwiczeń, nauka unikania zachowań obciążających i można pomóc pacjentowi....ale, ale to nie kosztuje 60 zł/h, baaaa to nie będzie trwało miesiącami...resztę dopowiedzcie sobie sami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

malka, mam dyskopatie w dwóch miejscach L4/5 i S1. Miałam rezonans magnetyczny. Tylko, że lekarz powiedział, że to jak to wygląda na rezonansie nie powinno dawać bólu, a ja nie mam dnia bez bólu. Tylko jak robię coś, co wymaga siły, to ból sie zwiększa.

 

 

 

A ja już od 10 lat, wstaję, siadam, przekręcam się i wszytko ..., tylko w odpowiedni sposób.

 

 

 

Jak my wypadł dysk, to inaczej po prostu nie dało rady, a trwało to tak długo, że samo przeszło mi w nawyk. A ponieważ wciąż boli, to nie zapominam o tym.

 

 

 

A to, co Pan robi, to są masaże ale też rehabilitacja, chyba z tego co się orientuję, trochę PNF, trochę terapia manualna.

 

 

 

Takie rzeczy robili mi na kursie, na którym byłam, a było to pod okiem Pani Dr. Agnieszki Stępień, a do Niej mam absolutne zaufanie.

 

 

 

Tak, że widzę, że Pan raczej się zna. No i robi do granicy bólu, nie przeciąża.

 

 

 

Tylko powiedział, że absolutnie w moim wieku nie powinnam mieć takich mięśni. W sensie, że napięte. A i co do siły mięśni też miał zastrzeżenia., bo po małym wysiłku już drżą.

 

 

 

Klamot jestem, po prostu!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakbyś tak Słonko machnęła zwykłe rtg a-p i boczne, wtedy można stwierdzić nie tylko zmiany w krążkach,ale w samym kręgosłupie. Czasami najprostsze badanie daje najlepszy obraz.

Jeśli pan pracuje Mc Kenzim, to chwała mu,terapia manualna - tez bardzo ok,masaż na zmęczone i przeciążone mięśnie - jak najbardziej, ale Żelka na litość Boską, to pomoże na chwilę, jeśli Ty trochę nie odpoczniesz....

Coś trzeba z tym zrobić.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bocznego rtg faktycznie nie miałam.

 

 

 

A ten zwykły, był nie zły. To znaczy jak mnie przywieźli leżącą a lekarz popatrzał na rtg, to się gapił na mnie jak na oszustkę, bo jemu ten rtg chodził a ja nie mogłam.

 

 

 

A zapytam czy Pan robi MCkenzi, bo coś mówił, ale nie wiem czy u mnie dziś robił.

 

 

 

Najpierw rozgrzewa, masuję, uciska palcami, że myślę, że wyładuje na drugiej stronie, potem rozciąga wzdłuż i w poprzek, na plecach, na boku. Potem jakieś na siedząco "masaże", potem na stojąco jakieś dziwaczne, najpierw mnie zaplącze a potem tak zaplątaną wyciąga, podnosi - to boli, fe.... To było na piersiowy odcinek. A PNF to chyba było takie coś co Pan stawiał opór a ja musiałam pchać albo ciągnąć.

 

 

 

Na razie boli mnie gorzej niż bolało. Co do odpoczynku, kurcze pieczone, ja już nie umiem odpoczywać. Nie umiem się rozluźnić. Nawet dziś Pan mówił, luźno, luźno, a ja, jest luźno, a Pan, Pani nie wie, co to jest luźno.

 

 

 

Ja już naprawdę odpuszczam sobie wszystkie roboty, które nie muszą być zrobione, ale wtedy nie wiem, co mam ze sobą zrobić i znowu szukam abym czymś się zająć.

 

 

 

Może mnie trzeba w łeb walnąć? Może jestem już walnięta?

 

 

 

Wstyd mnie trochę zapytać , ale jak odpoczywają normalni ludzie? Co się wtedy robi?

 

 

 

Pan dziś mówił, że muszę znaleźć czas dla siebie, robić coś dla siebie, ale ja nie wiem co to jest. Nawet jakby ktoś dał mi ten czas wolny, to nie wiem co ja bym robiła. Dziś sobie to uświadomiłam. Ja już nie wiem co lubi i potrzebuje Żelka. Czy da się tego nauczyć?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jajcarz!

My ze Stefkiem potrzebujemy z tydzien aby dojechać. Wyjazd do Poznania i z powrotem przeżywamy potem 4 dni. Ja ostatnio wieczorem mysłałam, że sie popłaczę z bólu.

A ciągnie mnie w rodzinne strony, tylko nie wiem czy mnie jeszcze Ojczyzna zobaczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młoda, jak Ty mnie wku...rzasz, to szok.

Nie dasz sobie nic powiedzieć, przytakniesz, a potem i tak robisz po swojemu.

No to ja Ci powiem - koniec tego dobrego.

Ciotka DPS na wizytację przyjeżdża, jeszcze w lutym!!!

To ja sobie wtedy z Tobą pogadam, zobaczysz, kochaniutka... :evil:

Szczegóły na PW omówimy - nie ma ucieczki, nie ma... :p :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia, ja nie wiem, ale Depesia bardzo bojowo nastawiona się zdaje :D

Ale w sumie ma rację :yes:

 

A co do odpoczynku - odpoczywa się robiąc coś, co się lubi i sprawia przyjemność. Czy Ty robisz dekupaże i szyjesz z przyjemnością? Jeśli tak, to będzie Twój odpoczynek. Spacery, z głębokim oddychaniem świeżego powietrza, oglądanie dobrego filmu z lampką wina albo kubkiem herbaty, czytanie książek przy kominku...

 

I wiesz co? Weź Ty się zbierz i pojedź ze Stefkiem do Chorwacji! Naprawdę! Mówisz, że po Poznaniu odpoczywacie 4 dni, ale Poznań to maraton tam i z powrotem, a do Chorwacji to raczej na dłużej :yes: Zdążycie odpocząć po podróży. A mama i rodzina na pewno świetnie by się Wami zajęli i byłby to odpoczynek i dla Ciebie i dla Stefka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ej, no, w takim razie odpoczynku to ja mam nie mało.

 

 

 

A tak na prawdę, to sobie usiadłam i poważnie ze sobą pogadałam.

 

 

 

W najbliższym terminie wybieram się na badania.

 

 

 

Wczoraj byliśmy ze Stefkiem u naszej Pani Dr. Agnieszki Stępień na kontroli. Nie jest gorzej, jest tak samo jak było pół roku temu i tak samo jak było jak zaczynaliśmy dwa lata temu.

 

 

 

Dostaliśmy duuużo wskazówek co jeszcze robić. Bardzo mocno teraz musimy dać nacisk na odcinek szyjny, bo gorset trzyma piersiowi, ale w szyjnym nam trochę poszło.

 

 

 

Powiem Wam, że rehabilitacja dziecka, które jest upośledzone tak jak Stefcio, to ciężka praca.

 

 

 

On nie rozumie, że trzeba samemu też coś zrobić. Mówisz jak do ściany.

 

 

 

Potem mamy dużo pracy, bo trzeba robić za niego. Wiadomo, wtedy trzeba robić dużo więcej. A bardzo często jest też tak, że trzeba coś zrobić a On nie chce. Ile się człowiek napoci, aby najpierw namówić Go do tego.

 

 

 

A najlepiej jak się namęczysz, napocisz ustawisz tak jak powinien być ustawiony, masz zacząć robić coś, a On znowu się przestawi..., bo On idzie sobie i ma inne plany....

 

 

 

Godzina zegarowa dziennie jest mało dla Stefka. Pani przychodzi na 45 min, ja powinnam zrobić też tyle samo.

 

 

 

Muszę koniecznie doprowadzić siebie do porządku abyśmy podołali temu.

 

 

 

Co do mojej rehabilitacji, to jutro Pan przyjeżdża znowu, zobaczymy. Mówił, że za jakiś czas będziemy spotykać się tylko raz na jakiś czas kontrolnie. Jak mięśnie odpuszczą, to sama będę musiała regularnie ćwiczyć i tyle.

 

 

 

Damy sobie rady. Będzie dobrze.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefek chory. Wygląda, że gripa brzuszna. Raz zwymiotował, nie dużo. Raz zrobił rzadką kupke, też nie dużo. ale ma wysoką temperaturę i tylko leży. Tak Go wzmogło, że głowy z poduszki nie ma sił podnieść. Jak pije i je, muszę go ponosić, bo nie ma sił sam usiąść.

Z leków, dostał, Nyfuroksazyd, jakieś dobre bakterie i elektrolity.

Ja się zastanawiam czy to na pewno taka gripa, bo w sumie tylko raz zwymiotował, choć częściej miał odruch wymiotny, a kupkę zrobił rzadką ale nie dużo i też tylko raz.

Gardło ma zaczerwienione, osłuchowo niby ok.

Mam nadzieję, że leki dobre dostał, to znaczy, że to jet to, co Pani Dr. mówiła.

 

Aha, pić chce jeść nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tak samo. Jest w moim podpisie. Dzięki Gosiek.

 

Kurka martwie się czy dobrą diagnozę Pani postawiła. Bo czy jedna nie duża rzadsza kupa i jeden raz wymioty, w sumie też mało, łyżka, dwie góra, czy to jest ten wirus???

Martwi mnie to, że jest taki bardzo słaby, no i oddycha ciężko. Boję się zapalenia płuc lub oskrzeli, bo czasami jak odkaszle, to robi minę jakby Go to zabolało...

Oczy jakieś spłuchnięte ma, górne powieki... nie wiem, jakaś niespokojna jestem o Niego.

Na szczęśzcie jak tylko oczy oteira to mówi "sssss" co oznacza pić.

Oj, trzymajcie kciuki, proszę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma temperaturę, co się dziwisz, że słaby

pisałam u frania - te grypy tak wyglądają. A czy coś więcej, to się dopiero okaże, to pierwszy dzień, jak minie temperatura to zacznie się kaszel. A na duszność mozesz Berodual w nebilizacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...