Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nocka przemenczona! Szkoda gadać. Dziś jednak pomimo ogromnego zmęczenia, kaszlu, bladości skory, Stefek jest żywszy. Na razie, puk, puk temperaturka nie rosnie. Zobaczymy jak bedzie wieczorem.

Dziekuje za wsparcie, zaraz mi lzej jak tu wejde i jest ktos z nami, chociaz tak wirtualnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i masz, dopiero co mi sie wydawalo, ze bedzie lepiej. Lezy znowu plackiem. Tem. na razie nie ma. Zrobil duża rzadzszą kupkę.

Jest na prawde zmenczony, ledwo mi do wanny wlazl aby go umyć.

Ja juz nic nie wiem.

Dzis wieczorem maż wraca, to przynajmniej juz nie bedziemy samy.

Czy to grypa jest? Mial ktos cos podobnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jakiś wirus, one potrafią spowodować takie zmęczenie.

Jak może - niech śpi dużo, to mu pomoże.

O piciu to wiesz sama lepiej ode mnie. ;)

Będzie dobrze, musi być dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelciu, my jak mieliśmy grypę w Święta, to wszyscy leżeliśmy bez sił zupełnie. To wirus. Niech Stefek śpi i pije. To najważniejsze.

Mocno zasikam kciuki, żeby już było coraz lepiej!

 

:)

Edytowane przez Anna Wiśniewska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ta gorączka juz 6 dzień, czy to normalne jest?

Jak zaczyna rosnać, to ma takie dreszcze, że cały się trzesie. Po podaniu leku, za jakieś pół godz, godzinkę się uspokaja, ale jest jakis caly czerwony na twarzy, szyi. No i leży, ewidentnie zmenczony.

Ja nawet jak się tak trząś dzisiaj i szybko oddychał, dzwoniłam po pogotowie aby zabrać go do szpitala, ale nie chcieli przyjechać, bo to nie jest zagrożenie życia a oni mają tylko karetkę reanimacyjną.

Dobrze, że w czasie kiedy dzwoniłam i szukałam kto nas zawiezie, Stefek się uspokoił.

Na razie czekam, mam mapę i wiem jak do jednego szpitala dojechać, tego najblizszego, chyba nas w razie czego przyjmą a nie każą nam latać po całej Warszawie, bo mi zajmie to cala wiecznosc, no i w takich nerwach to lepiej abym nie prowadziła.

W jakim kraju my zyjemy ludziska kochane?!

Albo umieraj i przyjedziemy albo choruj i sam se radź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żelka, to 6 dni temp mi się nie podoba. drugi dzień nowego antybiotyku... Dobrze, że temperatura spada po lekach, ale powinna już spaść całkiem. Masz skierowanie do szpitala? Pogotowie pogotowiem, jak masz skierowanie, to możesz jechać sama, ze Stefkiem znaczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Będzie dobrze.

 

 

 

Wczoraj w domku zbadała go lekarka (znajoma znajomej) i kazała z tym szpitalem poczekać, bo przełom po nowym antybiotyku powinien nastąpić lada chwila.

 

 

 

I tak się stało, pomęczył sie jeszcze do po północy, spocił się dwa razy i tem spadła. Na razie nie rośnie dalej i tfu, tfu, mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

 

 

 

Bledziutki jest, schudł, widać, że osłabiony, ale inny niż wczoraj.

 

 

 

Chyba jednak ten pierwszy antybiotyk i te leki nie były trafione, bo dziś w trzeciej dobie nowego antybiotyku jest zmiana na lepiej. Chociaż pokaszle jeszcze nie mało.

 

 

 

Teraz mnie zaczyna brać, ale ja sobie poradzę.

 

 

 

Ważne teraz Stefka podkarmiać aby powrócił do normy.

 

 

 

I tak jak Ewcia radziłaś, przez miesiąc nie ruszam z nim do ludzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ano rosła! $%^#@ Było 38,5.

 

 

 

Ale pocieszam się, że u niego zawsze reakcja na antybiotyk była właśnie po 3 dobie, czyli jutro. Właśnie dałam mu 6 tabletkę.

 

 

 

Dziś jednak nie reagował na temperaturę tak jak wczoraj, dreszczami. Nawet wesolutki był. Jest lepszy niż wczoraj, bo wczoraj spał w dzień a dziś mimo tego, że chciałam aby sie położył, nie dało rady.

 

 

 

Oczy podkrążone, bledziutki, chudziutki, kaszle cały czas (ale przeważnie nie ma sił wykaszleć), no i jedna trochę bakteryjna kupka, jak na mój gust była.

 

 

 

A mi tak z nosa cieknie, że najlepiej bym tampony sobie do nosa wetknęła.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...