Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

Nooo... Mógłby te graty na górę pozabierać, tam pełno miejsca, a pokój w sam raz dla Ciebie, miałabyś swoje cztery kąty, naprawdę swoje, może nawet z kącikiem a'la Pracownia. ;) :D

I zobacz, jak sama się męczyłaś na tej podłodze... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a nie mówiłam, ze materac to nie to samo, co łóżko? czuję się niemal matką chrzestną łóżka :D
No i jesteś!!! :DAnetko M nie chce gratów ruszać, wciąż twierdzi, że on musi tą górę najpierw zrobić a potem dopiero przenosić graty, bo jak potem będzie tam robił i graty wciąż z miejsca na miejsce przenosić... Ja wiem, że w tym jest racja, ale wiem też to, że góra nad domem parterowym jest wielka górą, a on chce to robić sam, bo wiadomo, koszty i inne takie..., ale kiedy on to sam zrobi kiedy przeważnie rano wychodzi wieczorami wraca? Soboty i niedziele też czasami ma pracujące, a ja też bym chciała, że jak już ma wolne, żeby w domu coś zrobił, mnie odciążył, a nie znowu do innej pracy uciekał. :mad:Jak czasami mówię "nic mi w domu nie pomagasz, lub nic mi przy Stefku nie pomagasz" to się obraża, bo przecież on dla nas tyle rypie byśmy mogli mieć to wszystko. Ja to wszystko wiem, rozumiem, ale po co mi to wszystko jak mnie szlag trafi z przemęczenia? :bash:I mam zamiar na ile się da, po malutku kraść dla siebie troszkę czasu bo inaczej się uduszę. Więc, podejrzewam, że tej góry to mi nigdy nie zrobimy. Teraz odkładane jest na potem kiedy będzie czas. Pracować ma zamiar póki jest zdrowy, bo potem z jednej emerytury to kiepsko będzie i ja to rozumiem, ale jak już zdrowia będzie mniej bo starość swoje prawa ma, i nie będzie mógł już pracować, to na pewno już tego nie zrobimy. :yes: Jest tylko nadzieja, że w tak zwanym międzyczasie jakaś lampka mu się zaświeci, bo czasami i tak bywa. ;-) Ale teraz, jak ja już mam normalne spanie, to już mnie reszta nie obchodzi. Może być jak jest. W sumie nam wystarczy kuchnia, salon, sypialnia i Stefcia pokój, a to jest zrobione. Reszta bałaganu nie będzie mi psuć humoru! :D;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobitki pomagajcie bo ja niekumata jestem w tych sprawach. Kupiłam na allegro na aukcjach charytatywnych anioła i teraz nie wiem jak wpłacić. Za zwyczaj w mailu potwierdzającym kupno jest wszystko napisane a tutaj nic na ten temat, tylko mam aby klikać i zapłacić od razu przez Net. Napisałam maila z prośbą o dane do zapłaty ale nikt nie odpisuje. Na stronie "o mnie" jest http://allegro.pl/my_page.php?uid=25807291 zobaczcie co. Co ja mam napisać w tym przelewie? To wszystko co tam na dole jest, chyba tylko to do tego sfift, bo to chyba dla zagranicznych jest czy co, napiszcie proszę... Ja na poczcie płacę, nie przez Net. :bash: Edytowane przez Żelka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TUTAJ masz formularz kontaktowy do sytowarzyszenia "Szansa" - możesz do nich napisać z prośbą o dane do przelewu, bo musisz mieć przecież adres odbiorcy i numer dziecka w fundacji.

Na razie jest to wszystko tak niejasno podane, że można się zastanawiać, czy to aby uczciwe wszystko.

Napisałąś już maila do sprzedawcy - poczekaj cierpliwie na odpowiedź i nie przelewaj, jeśli to będzie konto inne niż fundacyjne. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelka na stronie przedmiotu są wszystkie dane

[h=3]Wpłata na konto[/h][h=4]Stowarzyszenie dla Dzieci i Młodzieży SZANSA[/h]

 

Organizacja Pożytku Publicznego w Głogowie

ul. Perseusza 13;

67–200 Głogów

28 1600 1462 0008 0303 3206 3040

 

Swift.PPABPLPK

IBAN:

PL28 1600 1462 0008 0303 3206 3040Koniecznie z dopiskiem: dla Filipa Kozłowskiego

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znowu obudziły mnie zawroty głowy. Nie było tak silnie jak ostatnio ale za to mdłości były gorsze. Jak usiadłam to już nie kręciło (mdłości były nadal) a jak chciałam się położyć, to znowu karuzela. Ponieważ za słaba się czułam na siedzenie, to się położyłam na siedząco, tak bardzo wysoko miałam głowę, prawie siedziałam. I tak zasnęłam. Obudził mnie okropny ból pleców. :lol2: Jak nie urok to sraczka. :mad: Teraz już mnie nie kręci, ale czuję się jak po piwie. :sick: No i znowu zajęcia odwołane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia, odpowiedz żuczku na kilka pytań

kręci sie jak się kładziesz? I po chwili przechodzi? na którymś boku? a jak siępołożysz i przewrócisz z boku na bok? a jak sięgasz po coś z wysokiej półki?

to pierwsza seria. Następna będzie w zależności od odpowiedzi na powyższe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewuś za pierwszym razem też mi się kręciło rano jak wstałam, tylko wtedy jak wstawał i szłam to mną bujało, że ścian się trzymałam i tylko lekko mnie mdliło. Dziś jeszcze jak spałam i się przekręcałam z boku na bok, miałam wrażenie, że mi się kręci, ale spałam dalej. Jak się obudziłam to już było więcej widać więc prócz tego uczucia mdłości i uczucia, że mną kręci widziałam, że pokój rotuje. Wstała, chwilę posiedziałam i przestało. Poszłam zmierzyć ciśnienie było 99/65 puls 85. Ponieważ bałam się, że zwymiotuję to usiadłam w salonie w fotel i czekałam, ale czułam się zmęczona, bo głowę ciężka miałam i musiałam ją oprzeć, więc poszłam się położyć, ale jak tylko się położyłam to zaczęło znowu kręcić. Więc znowu usiadłam i po chwili przestało kręcić, tylko mnie mdliło. Tyle pamiętam, nie zwróciłam uwagi na to czy się kręci jak się przekręcam, w nocy jak spałam wydaje mi się, że się kręciło jak się przekręcałam, ale ja wtedy byłam zaspana i nie wiem dokładnie. Teraz mi się nie kręci, więc próby leżenia, przekręcania się i sięgania czegoś z wysokiej półki, są ok, nie kręci mnie. ale głowę mam cały czas jakąś dziwną, nie umiem wytłumaczyć cos jakbym nie była do końca trzeźwa, jakby ciągnęło mnie w jedną stronę, lewą. Jakby ta strona głowy była bardziej ciężka czy coś. Aha, a rano jak się kładłam i mnie kręciło, to ja nie czekałam na leżąco czy przejdzie czy nie, było by na tyle nie dobrze, że od razu usiadłam by przestało mnie kręcić, więc nie wiem co by było gdybym dłużej poleżała, czy by przeszło czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znowu ok dzień. Nie kręciło ani w dzień ani w nocy, choć teraz w nocy to się świadomie przekręcam, pilnuję:yes: by sprawdzić jak już się kręci, to dokładnie jak, by móc odpowiedzieć na Ewki pytania. A pamiętacie jak pisałam o Paulinie, tej Dziewczynki która jest także uczniem Nauczycielki mojego Stefcia? Ten cały schodołaz nie da rady na tych schodach, ale mają kosztorys na ruchome krzesełko. 32.000zł. Jeśli z tej kwoty PCPR i PFRON dofinansują 22.000. (ale to się dopiero okaże ile dostaną dofinansowania) to zostaje uzbierać 10.000.zł. Pewnie trzeba poczekać na decyzję i dopiero wtedy będzie wiadomo, tylko muszą zapytać ile czasu będą mieć potem na uzbieranie brakującej kwoty, czy to nie jest czasami tak, że jest na to jakiś termin. Zobaczymy. Mam zamiar napisać do Redakcji z pytaniem czy na FM będzie możliwa aukcja w tej sprawie, bo Oni nie mają pieniędzy by to sfinansować. Mam nadzieję, że mnie poprzecie. Poprosiłam Nauczycielkę by zrobiła kopię kosztorysu, potem dołączy kpie tego co dostaną od PCPR-u i będzie wszystko czarno na białym. To jest jedynie wyjście bo na remont tego domu na podwórku to nie ma co liczyć, bo właścicieli tych rzeczy jest podobno 16.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelcia, na mój rozum to masz najzwyklejsze zawroty położeniowe, z angielska BPPV. Już się tu na forum trafiały ;)

Są to zawroty otolitowe, taki "kamyczek" w błędniku się od ściany odkleja i póki jest odklejony, to o ściany wali przy ruchach głowy i objaw jest, że się kręci. Jak się przyklei (na stałe albo na trochę) to wszystko mija. Nic groźnego. A co robić? Hm, znaleźć lekarza, który umie taki manewr zrobić, co ten kamyczek wpycha w miejsce, że nie przeszkadza (czasem laryngolog, czasem neurolog). Albo obczytać się i zrobić sobie samemu :)

masz tu manual, zaczynasz od strony, na której się kręci (kładziesz się na prawy bok, kręci się, to siadasz i wg instrukcji zaczynasz od głowy w prawo).

Albo poczekać, kiedyś się w końcu sam ten kamyczek przyklei...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...