Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do dziennika Zeljka


Recommended Posts

Tolu, a ja mogłabym przepis na mężowską pigwóweczkę otrzymać?

Żelko, ja się mężowskiemu Twojemu wcale, a wcale ni dziwię - takie skarby od serca w obce ręce oddawać - to nie uchodzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

PRZEPIS NA PIGWÓWKĘ

 

Owoce pigwy kroimy na kawałki, wsypujemy do wielkiego słoja.

Zalewamy spirytusem 70%.

Litr spirytusu na kilogram owoców (mniej więcej).

Odstawiamy na dwa tygodnie.

Po czym zlewamy do drugiego słoja.

Owoce zasypujemy cukrem,

w proporcjach pół kilograma cukru na kilogram owoców (mniej więcej ;) )

Odstawiamy na dwa tygodnie, po czym zlewamy do słoja.

Owoce zalewamy wodą. Odstawiamy na tydzień i też zlewamy do słoja.

Mieszamy naleweczkę, próbujemy.

Doprawiamy według uznania. Albo dokcukrzamy, albo zwiększamy moc,

albo nic nie robimy bo jest doskonała ;)

Im dłużej potem stoi, tym lepsza, bo się przegryza i ciemnieje kolor.

Najlepsza do picia w następnym sezonie, ale kto ten przysmak dotrzyma tak długo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie mogę, w przypadki nie wierzę, więc jak tu u mnie przepis na pigwówkę znalazłam, to coś to chyba znaczy. :wiggle:

Dzięki Toluś!

p.s. czy ja mówiłam Wam, że odnalazłam moją rodzinę z którą nie miałam kontaktów od ponad 20 lat? Znalazłam. Jejku ile to pisania by teraz nadrobić nieprzegadane!!! ;) ale bardzo, bardzo się cieszę.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałam ochote zrobić pigwowke ale po pierwsze primo pigwowca nie mam, po drugie primo w warzywniaku tez owocow nie znalazłam wiec dziś kupiłam sobie gotowa nalewke babuni z pigwy, na pewno nie będzie tak smaczna ale co robic :) Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żelko, nie było mnie jakiś czas, a tu tyle nowości. Świetny prezent - na pewno dostarczy radości i wzruszeń. Święta za pasem, a u mnie w szkole robota mnoży się w tempie przerażającym - jakby każdy i wszystko chciał zakończyć przed magiczną datą ostatniego grudnia :(

Dla poprawy nastroju wyciągnęłam wszystkie świąteczne akcesoria od Ciebie i od razu radośniej - wisi w oknie czarno-srebrna bomba :) W świecznikach Królowej Śniegu palą się świeczki, nalewka w pięknej butelce kusi.. Czego chcieć więcej. Jeszcze raz za wszystko bardzo, bardzo dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej anSi :hug:To bardzo miłe, jeśli troszkę dołożyłam się do świątecznej atmosfery. Ja żebym do końca świata dziękowała, to Wam wszystkim i tak dostatecznie dobrze nie podziękuję, ale jeśli choć troszkę pozytywnej energii ode mnie macie w postaci moich prac, to bardzo mnie to cieszy. :yes:

U nas już spokojniej, warsztat sprzątnięty (dotychczas wszędzie po domu brokat mi się szlajał :lol2:), dom ogarnięty, oby tylko zdrówka było, to i święta będą radosne.

anSi, ja Wam czasami zazdroszczę tego, że choć macie urwanie głowy w tej pracy (mój M, też zapracowani, że gościem jest tylko w domu) to chociaż potem jak wszystko się zrobi, to jest ta satysfakcja, że czegoś człowiek dokonał. Moja praca, to choć stała to bez wielkiego efektu, bo co ugotuję, to zjedzone, co posprzątam, to za chwilę ubawaganione, co upiorę, to za chwilę ubrudzone...:D ale pocieszam się, że chociaż cierpliwość w życiu wytrenuje ;) no i zawsze, dzięki Stefciowi, też pamiętam o tym, że móc samodzielnie robić cokolwiek, jednak też jest wielkim darem. ;)

A w filmach utonę, zatracę się jak w jedzeniu tortu czekoladowego,:D już część machnęłam i wiem, że będę znowu i znowu i znowu oglądać. I jaka radość, że reklam nie ma! i zatrzymać można jak obowiązki wzywają, a nic się nie traci..., jejku.., sama radość w czystej postaci! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja ostatnio tak "zatonęłam" na YT - oglądałam sobie cały serial "From Lark Rice to Candleford" czy jakośtak. Jaki to pogodny i mądry serial... Ja oglądam tylko pogodne filmy, bo za dużo widzę nieszczęścia co dzień, żeby je podziwiać w telewizji. No i na YT też można zatrzymać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeluś - Twoja praca bardzo potrzebna jest - choć jej nie widać :) Mojej też nie widać - codziennie idę do pracy z nadzieję, że uda się kogoś poderwać do lotu, pokazać inny, lepszy świat (uczę w dość nietypowej szkole). I częściej porażki niestety, niż sukcesy. Ale za to, jak sukces cieszy, gdy komuś uda się wybić, przekroczyć linię marginesu. A porządków w domu jeszcze nie mam, zakupy też jeszcze na półkach sklepowych, choinka w lesie itp. Ale wewnętrznie już "czuję święta" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...