anSi 09.12.2013 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 Tolu, a ja mogłabym przepis na mężowską pigwóweczkę otrzymać?Żelko, ja się mężowskiemu Twojemu wcale, a wcale ni dziwię - takie skarby od serca w obce ręce oddawać - to nie uchodzi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 09.12.2013 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 PRZEPIS NA PIGWÓWKĘ Owoce pigwy kroimy na kawałki, wsypujemy do wielkiego słoja. Zalewamy spirytusem 70%. Litr spirytusu na kilogram owoców (mniej więcej). Odstawiamy na dwa tygodnie. Po czym zlewamy do drugiego słoja. Owoce zasypujemy cukrem, w proporcjach pół kilograma cukru na kilogram owoców (mniej więcej ) Odstawiamy na dwa tygodnie, po czym zlewamy do słoja. Owoce zalewamy wodą. Odstawiamy na tydzień i też zlewamy do słoja. Mieszamy naleweczkę, próbujemy. Doprawiamy według uznania. Albo dokcukrzamy, albo zwiększamy moc, albo nic nie robimy bo jest doskonała Im dłużej potem stoi, tym lepsza, bo się przegryza i ciemnieje kolor. Najlepsza do picia w następnym sezonie, ale kto ten przysmak dotrzyma tak długo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 09.12.2013 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 No ja nie mogę, w przypadki nie wierzę, więc jak tu u mnie przepis na pigwówkę znalazłam, to coś to chyba znaczy. Dzięki Toluś! p.s. czy ja mówiłam Wam, że odnalazłam moją rodzinę z którą nie miałam kontaktów od ponad 20 lat? Znalazłam. Jejku ile to pisania by teraz nadrobić nieprzegadane!!! ale bardzo, bardzo się cieszę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 09.12.2013 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 Pozdrowienia dla odnalezionej Rodziny, od ludków z północno-wschodniej Polski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 09.12.2013 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 (edytowane) miałam ochote zrobić pigwowke ale po pierwsze primo pigwowca nie mam, po drugie primo w warzywniaku tez owocow nie znalazłam wiec dziś kupiłam sobie gotowa nalewke babuni z pigwy, na pewno nie będzie tak smaczna ale co robic Edytowane 11 Grudnia 2013 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 09.12.2013 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2013 A u mnie w cukrze i ciut alkoholu leży od zeszłego roku.. chyba spirytusu muszę dolać... jutro muszę spróbować co z tego wyszło... Pigwę gruszkową kupowałam o dziwo w biedronce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.12.2013 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2013 Tolu dziękuję za pozdrowienia. TAR te nalewki Babuni są dobre, nic im nie brakuje. Arniko i co wyszło? Smakowałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.12.2013 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2013 Kochani zerknijcie, proszę do Rasi. potrzebne są wózki inw dla chorych Dzieci. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?125190-rASI-domek-fotoretrodziennik-komentarze/page1087 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.12.2013 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 Pochwalę się moim prezentem:D sama radość, cud, miód i orzeszki... , do tego w oryginale:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.12.2013 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 Ojej, miłej lektury. Choć powiem szczerze, Klub Pickwika to była jedna z nielicznych książek, której nie dałam rady przeczytać. Może za młoda byłam wtedy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.12.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 Ewuś to filmy, Pickwik, akurat taki średni, bardziej teatr telewizyjny przypomina, ale reszta filmów przepięknie zrobiona. Warte obejrzenia nawet kilkakrotnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 15.12.2013 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 Żelcia, piękny prezent Mam wrażenie, że większość rzeczy, które robi bbc jest warte obejrzenia. Życzę pięknych wrażeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 15.12.2013 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 Dzięki Zochna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 17.12.2013 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Żelcia odebralam swoja Eko damulke, przynajmniej taka choinke bede miec w tym roku. innej nie bedzie z powodu malego szczeniora, nie jest na to gotowy ani ja:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 17.12.2013 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Słonko Ty nasze! :hug:Ja już jedną choineczkę od Dzieci mam, bardzo chętnie oddałam Damę w Dobre Ręce!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 17.12.2013 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Żelko, nie było mnie jakiś czas, a tu tyle nowości. Świetny prezent - na pewno dostarczy radości i wzruszeń. Święta za pasem, a u mnie w szkole robota mnoży się w tempie przerażającym - jakby każdy i wszystko chciał zakończyć przed magiczną datą ostatniego grudnia Dla poprawy nastroju wyciągnęłam wszystkie świąteczne akcesoria od Ciebie i od razu radośniej - wisi w oknie czarno-srebrna bomba W świecznikach Królowej Śniegu palą się świeczki, nalewka w pięknej butelce kusi.. Czego chcieć więcej. Jeszcze raz za wszystko bardzo, bardzo dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 17.12.2013 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Hej anSi :hug:To bardzo miłe, jeśli troszkę dołożyłam się do świątecznej atmosfery. Ja żebym do końca świata dziękowała, to Wam wszystkim i tak dostatecznie dobrze nie podziękuję, ale jeśli choć troszkę pozytywnej energii ode mnie macie w postaci moich prac, to bardzo mnie to cieszy. U nas już spokojniej, warsztat sprzątnięty (dotychczas wszędzie po domu brokat mi się szlajał ), dom ogarnięty, oby tylko zdrówka było, to i święta będą radosne. anSi, ja Wam czasami zazdroszczę tego, że choć macie urwanie głowy w tej pracy (mój M, też zapracowani, że gościem jest tylko w domu) to chociaż potem jak wszystko się zrobi, to jest ta satysfakcja, że czegoś człowiek dokonał. Moja praca, to choć stała to bez wielkiego efektu, bo co ugotuję, to zjedzone, co posprzątam, to za chwilę ubawaganione, co upiorę, to za chwilę ubrudzone... ale pocieszam się, że chociaż cierpliwość w życiu wytrenuje no i zawsze, dzięki Stefciowi, też pamiętam o tym, że móc samodzielnie robić cokolwiek, jednak też jest wielkim darem. A w filmach utonę, zatracę się jak w jedzeniu tortu czekoladowego, już część machnęłam i wiem, że będę znowu i znowu i znowu oglądać. I jaka radość, że reklam nie ma! i zatrzymać można jak obowiązki wzywają, a nic się nie traci..., jejku.., sama radość w czystej postaci! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.12.2013 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 to ja ostatnio tak "zatonęłam" na YT - oglądałam sobie cały serial "From Lark Rice to Candleford" czy jakośtak. Jaki to pogodny i mądry serial... Ja oglądam tylko pogodne filmy, bo za dużo widzę nieszczęścia co dzień, żeby je podziwiać w telewizji. No i na YT też można zatrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tereska77 17.12.2013 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Zelciu kochana, dobrze, ze zajrzalam do Ciebie, to od razu i do Rasi podreptalam:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 18.12.2013 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Żeluś - Twoja praca bardzo potrzebna jest - choć jej nie widać Mojej też nie widać - codziennie idę do pracy z nadzieję, że uda się kogoś poderwać do lotu, pokazać inny, lepszy świat (uczę w dość nietypowej szkole). I częściej porażki niestety, niż sukcesy. Ale za to, jak sukces cieszy, gdy komuś uda się wybić, przekroczyć linię marginesu. A porządków w domu jeszcze nie mam, zakupy też jeszcze na półkach sklepowych, choinka w lesie itp. Ale wewnętrznie już "czuję święta" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.