Zuzza 08.09.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Zelijko - z fachowcami tak już jest My umówiliśmy się z jednym z naszych majstrów na zrobienie hydrauliki. Miał przyjechać w sobotę wymierzyć wszystko. Nie przyjechał ,telefon wyłączony, Miał przyjechać w kolejną sobote nie przyjechał telefon wyłączony, miał przyjechac jeszcze wkolejną sobotę - i guzik... Oczywiście znalazłabym sobie innego majstra, ale My głupi pozyczyliśmy mu kilka miesięcy temu dosyć dużą kwotę i teraz miał nam to odpracować. I co? W końcu się pojawił - minął chyba miesiąc... Ale zrobił wszystko idealnie i naprawdę jestem zadowolona. Trudno. A to jest naprawdę dobry człowiek. I rozumiem, że ma jeszcze trzy budowy, że naprawdę pracuje od świtu do zmierzchu, żeby się ze wszystkim wyrobic... A Twój domek jest już prawie skonczony - w takim stanie ja bym się już dawno wprowadziła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 08.09.2006 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 witaj zelijko ile zmian u Ciebie i kafle wszędzie i kaloryfery, no i projekt kuchni ! ale robi sie domowo pozdrawiam serdecznie PS. Wyszywanki dalej nie skończyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 08.09.2006 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Kobitki kochane moje...Jest tak jak piszecie. Nasi majstry od kafelek sa z tych dobrych, a teraz jak ich jeszcze brak...No coz....Facet mowil, ze telefon ciagle dzwoni i ludzie prosza..., a temu jednemu nie mogl odmowic, bo juz wczesniej sie umawiali, dawno wczesniej, ze majster juz zdarzyl zapomniec...Bylo mu glupia, dlatego sie zgodzil na te parapety. Ami potem bylo glupia, ze to z niego wycisnelam, bo jak mi sie jego mina przypomniala.... No i te zmeczone oczy... Ale nie wracam juz do tego, bo umowa, to umowa i trzeba troche i twardym byc. Jesli o przeprowadzke chodzi to u nas tez mialo byc przed Swiatami...Ja juz nawetwyszywalam Gwiazdkowe serwetki.., ale wydaje nam sie, ze nam sie nie uda...w sumie to nie ma jeszcze wiele czasu, a roboty nie malo zostalo... No czekam, az Boorg sie odezwie w sprawie parkietu i mam nadzieje, ze nie dlugo bedziemy robic...Forest nic nie odpowiada w sprawie kominka..., albo nie jest zainteresowany albo duma co i jak.., musze mu sie przypomniec... Jak uda sie na zime, bedzie ok, jak nie.., to bedzie na wiosne...tylko, ze serwetki z zajaczkami musze wyszyc... Tak to juz jest... Ivoneska, wlasnie myslalam, czy juz masz ta wyszywanke czy nie...Pewnie jest duza, dlatego dlugo sie robi...Ja wole mniejsze, bo jak dlugo robie to samo, to mi sie nudzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 08.09.2006 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Zelijkomam nadzieje, ze wybaczysz mi, że dawno do Ciebie nie zaglądałam, ale nadrobiłam zaległości i wszystko wiem Podobaja mi się te kafle.. http://www.mmilkovich.photosite.com/~photos/tn/4521_348.ts1154793096000.jpg może zerżnę Jak tak sobie poczytalam o Twoich przejściach to tak sobie myśle, że przede mną trudne chwile Ale nie mam zamiaru martwić sie na zapas i Ty tez się nie martw Buziaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 08.09.2006 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Oj, Zabka fajnie, ze wpadlas. No bardzo sie ciesze, ze Tobie sie podoba ten gres. To Paradyż, Taurus. Jak znajdziesz i zobaczysz na zywo i dalej beda Ci sie podobac, to ja sie bede cieszyc, jesli tez takie wybierzesz... Wydaje mi sie, ze moga dobrze sie sprawdzic w wiatrolapie, poniewarz, slabo na nich widac brud i kurz, prawie wcale, no i nie sa sliskie (ani troche). Jesli o trudne chwile chodzi, to nie jest to tak straszne jak wyglada. Nam sie tacy trafili po prostu Ci od tynkow i elewacji, a jesli o glazurnikow chodzi, to pomimo tej wpadki w tym tygodniu, jestem z nich zadowolona. Juz im wybaczylam. Wszystko zalezy od nastawienia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 08.09.2006 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Widzę Zeljko, że Ty jak i ja - jak dobry fachowiec, to i wybaczyć Mu można dużo - nawet przydługaśne terminy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 08.09.2006 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Widzę Zeljko, że Ty jak i ja - jak dobry fachowiec, to i wybaczyć Mu można dużo - nawet przydługaśne terminy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adriano Komputero 08.09.2006 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 Zelijko, dobrze, że tak wyjaśniłaś co nieco i takie fajne "przeprosiny" utargowałaś . Pan glazurnik będzie się teraz sam pilnował, a że pracowity z niego gość, to prace będą szybko wykonane Pozdrówka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.09.2006 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Dobra...obejrzałam A poniewaz dawno nie bylam to lece przekrojowo Co do "niebudowlanki" tylko wizyty lekarza- uuu..... mial szczescie Pan "Doktór" ze na mnie nie trafil.... ojj mial bo chyba sam by potrzebowal pomocy lekarskiej Ja nie wiem cholera co sie dzieje- kiedys samych fajnych pamietam a teraz co i rusz trafiam na ...dziwnych ... Niby dobrzy fachowcy niby dobrzy lekarze a pod wzgledem "ludzkim" dno! Ty Zelijka lekarzem nie jestes - i nie Tobie oceniac czy dziecko jest tylko "troche" chore czy juz "bardzo" chore - od tego jest Pan Lekarz. I Ty nie musisz kalkulowac czy pogotowie jest potzrebne czy tez nie . Skoro uwazalas ze bylo - to na pewno mialas racje!!!! Noz mi sie w kieszeni otwiera jak czytam takie historie - bo wiem ze sporo ludzi wlasnie po takim "opieprzeniu" balo sie potem zadzwonic po karetke - a czasem bylo to niezbedne Wiem ze sie to latwo mowi - ale postaraj sie nie przejmowac- absolutnie racji nie mial i jak najbardziej mialas prawo zadzwonic! Placisz podatki nie? I Twoj syn ma prawo do opieki lekarskiej w kazdej chwili ktora wyda ci sie grozna dla jego zdrowia. wrrrr zdenerwowalam sie Ok, zostawmy to - teraz budowlanie Bardzo podoba mi sie kolor w lazience - do tych pomieszczen strasznie lubie wlasnie cieple i sloneczne kolory i bardzo ladnie dobrane te dwa odcienie. Przesliczne! Co do kuchni - mam pytanko czy na drugiej wizualizacji.. tak w samym kacie to male szare to lodowka? (czy tez obok w tej wysokiej szafce jako obudowana?) Bardzo ladny kolor - jestem ciekawa jak wyglada w "rzeczywistosci" w polaczeniu z blatem (na wizualizacji super!) Zeby nie bylo slodzenia (jak Ci sie odgrazalam ) to jak juz na sile mam pomarudzic - to nie wiem czy nie za "smutne" te plytki do przedpokoju . Ale moze na fotkach wyszly tak smutnawo (no i trzeba bedzie "ocenic" jak juz beda z calym wnetrzem graly) Pozdrawiam serdecznie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.09.2006 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Zielonooka, dzieki za komentarz. Tak, tak to jest lodowka, tylko jest ona brazowa w realu. Po prostu juz jest i jest dobra, wiec ja tam zostawiamy...To obok, smiesznie nie, bo wyglada tez jak zabudowana lodowka.. Ale to zwikla szafa. Chodzilo o to aby ewentualne rzeczy z baltu nie spadale na bok w ta dziure przy lodowce. Plytki w korytarzu, nie beda smutne,(chyba ) one na zdjeciu wygladaja bardziej szare, tak normalnie sa bardziej bezowe... Tak jak piszesz, zalezy jeszcze od koloru scian i reszty, a to jeszcze nawet nie wiem co i jak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 10.09.2006 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 A na kiedy płytkarze planują koniec prac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.09.2006 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Myślę, że Twój synek jest całym Twoim światem. Czasem on równiez wpuszcza Cię do swojego świata. Jego świat nie jest gorszy, ani mniej skomplikowany - jest tylko troszke inny.Myślę, że jedno mamy wspólne (my, matki dzieci tak różnych a tak podobnych) - pragniemy by nasze dziecko było szcześliwe. Nic więcej. Nie musi być profesorem, astronautą, malarzem - mnie to dokładnie wisi - ale marzę o tym by były szcześliwe. I tę definicję szcześcia musza soboe same stworzyć. Nie chcę by były szczęśliwe "moim" sposobem: kochane dzieci, cudowny związek, fajna praca, dom. Muszą sobie same wymyśleć swoje szczęście. I ja nie wiem co to będzie. Może to właśnie tańczące drobinki kurzu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 10.09.2006 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Zeljko....wzruszyłaś mnie ...do łez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.09.2006 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Przyznam, ze sama tez trochę popłakałam jak to pisałam...Są takie chwile w życiu... Czasami wystarczy jakiś drobiazg i człowiekowi ruszy w głowie lawina myśli... Dziś właśnie tak miałam jak mój synek przyszedł się do mnie przytulić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 10.09.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 soniko, nic nie mowili kidy skoncza...Dol niby w tym tygodniu...Ale jest jeszcze gora lazienka, kuchnia, taras, wejscie, malowanie, ocieplanie poddasza...To wszystko ich robota bedzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 10.09.2006 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Dopiero teraz przeczytałam Twój wpis w dzienniku Zeljko.Jesteś cudowną Mamą, która ma wspaniałego Syna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 10.09.2006 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Witam Zeljka, spoko. Nie przejmuj się gapiami. Niestety nasze społeczeństwo mało tolerancyjne jest. Jak coś odbiega od normy ( ciekawe jakiej i kto ją ustanowił ), to już jest be, łe i trzeba się gapić i snuć domysły ( pewnie było bite te biedne dziecko) Co do ludzi, którzy zadają Tobie dziwne pytania, to być może mają przygotowanie do obcowania z dziećmi, ale nie mają przygotowania do rozmów z rodzicami. Wystarczy inaczej zadać pytanie i całkiem inna rozmowa. A uzyskane informacje będą takie same. A czy zauważyłaś może, czy po tych latach słuchania muzy nie ma predyspozycji w tym kierunku? Pogilaj go za mnie . Później mi oddasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 10.09.2006 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Myślałam, ze w twoim dzienniku bedą jakies nowe fotki a tu........................................... coś znacznie ważniejszego. Takie słowa jak twoje zapadają na długo w pamięć i serce i wracają w różnych chwilach naszego życia. Pięknie to opisałaś bo to piękne uczucia Rozczuliłaś i wzruszyłaś mnie bardzo, bardzo. Dziękuje ci za te słowa w twoim dzienniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 10.09.2006 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Zeljko nawet nie wiesz, jak bardzo ważne są dla mnie Twoje słowa, dotykają istoty rzeczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aszka 10.09.2006 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2006 ZELJKO po przeczytaniu TWOICH zwierzeń w dzienniku kołaczą mi w głowie setki zdań, ale cóż tu wypisywać - po prostu JESTEŚ WIELKA !!!Pozdrawiam i dziękuję za wzrusząjącą do łez wypowiedź.Mając przy boku taką MAMĘ Twój synek na pewno jest szczęśliwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.