Luc Skywalker 31.05.2005 01:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Ja bym Paprotki nie wykopal.Czytalem troche jej postow.Ale mialbym ochote podroczyc sie nia na tamaty partnerstwa,maciezynstwa,ojcostwa.A ty G2 nie zapominaj,ze zyjesz w kraju gdzie Matka Polka ma swoj pomnik.Swoja droga ta kobieca solidarnosc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 05:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 jako dobry ojciec : jako dobry ojciec mógł cieżko pracować aby utrzymać żonę i dziecko. Nawet jeśli na większość z tych pytań odpowiedziałby na NIE to czy to oznacza, że jest "zły" ? A kto do diaska ma pracować na utrzymanie rodziny ?? Tym bardziej, że żonie nie śpieszyło się do podjęcia pracy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 ja na szybko, dręczyc będe pózniej, teraz lewą noga wstałam i mam zbyt duzo pracy po pierwsze paprotka jest nie tylko jedzą, ale w tej kwestii to nawet rotwailerem - konkretniej nawet kwasoodpornym betonem, bo dziecko nie ma wpływu na to, ze rodzice nie dojrzali do swojej roli i samo się nie obroni, więc ma mnie po drugie : ostatni post G2 o tym ze partnerstwo to po równo i tam takie co każdy facet by z pewnością, skłonił mnie do bezlitosnej decyzji : sory, G2 - nie jestes dla mnie partnerem do dyskusji, nie bierz sobie tego do serca, po prostu - z nieprzemaklnymi nie gadam, wolę kawę rano wypić, żeby cisnienie skoczyło po trzecie : ( to chyba do Mariusza ) : masz dzieci ?? bo tak teoretycznie o podziale ról to mi się nie chce gadać po ostatnie : róznica miedzy mną, matką ( Polką z urodzenia i wyboru ) a ojcem z tej sytuacji lirycznej jest taka : ostatnią rzeczą jaka bym zrobiła, kiedy nie wiem gdzie jest moje dziecko(powiedzmy że dopuszczam mozliwość, że naewt jego ojciec może cierpiec na ciężkie porażenie płata czołowego i je zabrać, nie informując mnie o tym ) jest wchodzeniena na forum i międlenie zagadnień : czy jej wybaczyć, jak mnie boli duma, co kobieta powinna, czy może jest z jakimś facetem etc. bla bla bla.. szanowna redakcjo, pomóż śmiem twierdzić, ze przytłaczająca większość matek w analogicznej sytuacji porusza niebo i ziemie, zeby odnależć dziecko, a ojciec - luzik, sie zastanawia to tyle na razie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 po trzecie : ( to chyba do Mariusza ) : masz dzieci ?? bo tak teoretycznie o podziale ról to mi się nie chce gadać A co to ma do rzeczy paprotko? Skoro dzielimy wszystkie role to powinnismy równiez podzielić się PRACĄ prawdą? Aby kazde z nas mogło spędzać z dzieckiem tyle samo czasu. Ja też bym chciałbym, kiedyś, ze swoim dzieckiem spędzać jak najwięcej czasu, ale skoro w rodzinie pracuje jedna osoba, to przewaznie musi pracować po 10 do 12 godzin dziennie aby utrzymać rodzinę na przyzwoitym poziomie. A skoro wychodzisz z domu o 8 a wracasz o 20 to dzidziuś przeważnie smacznie śpi a Ty nie masz serca go obudzić... Pozostają tylko weekendy, niestety.. Nie wiem za to czemu wiekszość znanych mi kobiet tak chętnie gawedzi o podziale ról, a nie zawsze chcą mówić o podziale obowiązków - wliczając w to obowiązek utrzymywania rodziny. Co do poszukiwan dziecka - nie matki - tu się z Tobą w 100% zgadzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2005 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Oj, szowniniści z was wyłażą... Tu nie ma o czym gawędzić (podział ról, tratatata), tu się trzeba brać do roboty I najlepiej, żeby partnerka dołożyła do kociołka, a później grzecznie przedzierzgnęła się w tzw. żonę i podała kawkę Figę z makiem I druga sprawa - tzw partnerki (atrakcyjne, zaangażowane zawodowo i wredne) mężczyźni najczęściej szanują, klasyczne "żonki" rzadko G2 - myślę, że żona "napadami leniwości" chciała ci cos powiedzieć już dawno, ale tak głośno na nią narzekałeś, że nie usłyszałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 BabaB - przedstaw proszę swój pogląd na rolę kobiety w rodzinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 A co to ma do rzeczy paprotko? Skoro dzielimy wszystkie role to powinnismy równiez podzielić się PRACĄ prawdą? Aby kazde z nas mogło spędzać z dzieckiem tyle samo czasu. Mariuszu drogi, zadałam takie proste pytanie ( YES or NO) a Twoja odpowiedz taka skomplikowana. Why ?? humor mi się poprawił, drugą kawę piję Nie wiem za to czemu wiekszość znanych mi kobiet tak chętnie gawedzi o podziale ról, a nie zawsze chcą mówić o podziale obowiązków - wliczając w to obowiązek utrzymywania rodziny. a dzięki, sam sie podkładasz , więc skorzystam uprzejmie z Twojej retoryki i odpowiem : pewnie z tego samego powodu, dla którego wiekszość znanych i nie ludzi bezdzietnych tak ochoczo teoretyzuje na temat jak powinno wygladac partnerstwo, ile komu obowiązków i co oni by chcieli, a jak przychodzi do konfrontacji z rzeczywistością to im się to koncertowo rozłazi w szwach na wszystkie strony więc Mariuszu, wybacz - nie gadam z Tobą , bo akurat w tym temacie to teoria mnie nie rajcuje, natomiast owszem, chętnie przyjmę i poznam twórcze spojrzenia oraz pomysły na to, jak to ktoś realizuje w praktyce - ja mam swój model, ciekawam innych. miłego dnia wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 31.05.2005 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 G2coś mnie nie przekonujeszwydaje mi się że po prostu nie chciałeś jej słuchać i dawałeś do zrozumienia że nic nie robipisałeś że tajemnicza była - może po prostu nie uważałeś że ma coś ciekawego do powiedzeniamoże miałą dość życia jako kucharka, opiekunka i kochanka na zawołanie nie wysłuchaliśmy drugiej strony - ale wydaje mi się ze tak bez powodu to się nie uciekaucieka się przed czymś/kimśmusiało być coś o czym nie piszesz mężczyźni często nawet nie próbują zrozumieć swoich towarzyszek i mówią że są dziwne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Mariuszu drogi, zadałam takie proste pytanie ( YES or NO) a Twoja odpowiedz taka skomplikowana. Why ?? Nadal katujesz dzieci ? Ciągle pijesz po kątach ? itd itd. Jak widzisz nie zawsze da się odpowiedzieć YES or NO. PS: aby dyskutować o podziale ról i obowiązków dziecko NIE jest absolutnie konieczne, wystarczy żyć z drugim człowiekiem pod jednym dachem, nie uważasz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2005 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Rola kobiety w rodzinie? - ja ( i mój mąż) preferujemy prawdziwe partnerstwo. I naprawdę nie jest to slogan, tylko rzecz do osiągnięcia. I co ciekawe - mamy troje dzieci (małych), ja jestem aktywna zawodowo (ale nie 12 godzin w biurze) Mąż zaś jest hiperaktywny I do tego czasem chodzę do fryzjera I jestem leniwa Zadowolony??? BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Bardzo ! Jeszcze jakby jakies małe podpowiedzi jak to osiągnąć bo my czasem sie wydzieramy na siebie, że albo ja za mało robię albo Aneta ma "lenia" Choć oboje staramy się wzjamenie uzupełniać czasem i tak rodzą się jakies małe konflikty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2005 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Bardzo ! Jeszcze jakby jakies małe podpowiedzi jak to osiągnąć bo my czasem sie wydzieramy na siebie, że albo ja za mało robię albo Aneta ma "lenia" Choć oboje staramy się wzjamenie uzupełniać czasem i tak rodzą się czasem jakies małe konflikty. Jak to mówi moja babcia - "nie anioły się żenią" My sie po prostu lubimy i nie dzielimy sztucznie sfer życia. Robimy to co lubimy i na co w danym momencie mamy większą ochotę Też nie mamy na nic Jedynie Słusznego Sposobu - jakoś to idzie do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2005 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 No Mariusz znowu Ci kobitki nosa ucierają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 ?? jesli chodzi o paprotkę- no cóz, jeśli według niej do tego aby utrzymywac partnerskie stosunki z żoną niezbędne jest dziecko - to ja również zawieszam dyskusję bo mam inny poglad na tę kwestię. Co do Budującej Baby to bardzo miło się z nią gawędzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Mariuszu drogi, zadałam takie proste pytanie ( YES or NO) a Twoja odpowiedz taka skomplikowana. Why ?? Nadal katujesz dzieci ? Ciągle pijesz po kątach ? itd itd. Jak widzisz nie zawsze da się odpowiedzieć YES or NO. PS: aby dyskutować o podziale ról i obowiązków dziecko NIE jest absolutnie konieczne, wystarczy żyć z drugim człowiekiem pod jednym dachem, nie uważasz ? w kwestii formalnej, Mariuszu, bo widze ze nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi - a poniewaz jestem na etapie dobierania dyskutantów to jeszcze doprecyzuję po pierwsze : na pytanie czy masz dzieci ?mozna odpowiedziec tylko TAK lub NIE , no chyba ze swoje plemniki traktujesz na równi z żywym przychówkiem- to faktycznie troche mi to komplikuje sparawę jeszcze raz, powoli: Mariuszu nie pytałam Cię dlaczego masz/ nie masz dzieci, nie pytałam Cię czy chiałbyś/nie chciałbyś i jak sobie wyobrażasz etc. zadałam proste pytanie, które generuje pewne konsekwencje w dyskusji ( dla mnie właśnie takie : teoria/praktyka) nie sądzisz, ze odpowiadanie na proste pytania w prosty i klarowny sposób ułatwia komunikację ? - ja sadzę, więc sie tego trzymam aby dyskutować o podziale ról i obowiązków dziecko NIE jest absolutnie konieczne, wystarczy żyć z drugim człowiekiem pod jednym dachem, nie uważasz ? uważam. tylko to dośc radyklnie zmienia temat dyskusji. Bo jak zrozumiałam nie dyskutujemy o dwóch elektronach, które żyją pod jednym dachem, tylko rozmawiamy o podziale obowiązków w sytuacji, kiedy do tego układu dołącza dziecko bo wtedy - jak się zapewne kiedys przekonasz - wypracowany "podział ról" , wizja partnerstwa i jak tam jeszcze zwał, dość znacząco się zmienia choćby z tego powodu, że choćbys pękł i skisł to piersią dziecka nie wykarmisz , chocby z tego powodu, że kobieta w połogu nie pracuje ( tak wiem, są takie kurioza) w związku z tym się leni ite pe i te de jeśli chcesz dyskutowac o podziale obowiązku elektronów - voila ! pogrzebię w mrokach pamięci i przypomne sobie jak to drzewiej bywało - ale czy ja wiem czy to takie ciekawe ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 bo my czasem sie wydzieramy na siebie, że albo ja za mało robię albo Aneta ma "lenia" Choć oboje staramy się wzjamenie uzupełniać czasem i tak rodzą się jakies małe konflikty. kolejne zakłócenie na łączach w temacie "czym jest partnerstwo" partnerstwo wyklucza konflikty ??? ojej, nie wiedziałam że to taki monolit, w którym raz na zawsze się ustala kto szoruje ( pardon) kibel, a kto wannę i partnerzy bez szemrania i z usmiechem na ustach wypełniają swój obowiązek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 po pierwsze : na pytanie czy masz dzieci ?mozna odpowiedziec tylko TAK lub NIE Jest jeszcze dwie opcje - NIE WIEM albo SPODZIEWAM SIĘ - jak widzę strasznie zawężasz możliwe odpowiedzi. Dodatkowo autor pyta : Jak odnaleźć się w nowej sytuacji - nie sądzisz, że Twoje odpowiedzi nijak tego nie dotyczą ? Nie dyskutujemy o podziale obowiązków - mój wcześniejszy post był odpowiedzią na Twóje słowa skierowane go autora wątku. Przypomij sobie Jak w rodzinie pojawia się dziecko, to czasowo częśc obowiązków musi być przerzucona tylko na jednego partnera, słusznie zauwazyłaś, że mężczyzna wielu rzeczy przy dziecku nie zrobi - bynajmniej nie dlatego, że nie chce, ale że nie ma warunków Natomiast co do pracy. O ile mnie pamięć nie myli dziecko ma już 13 miesięcy - w najbliższym otoczeniu mam 2 młode matki, które po 3 miesięcznej przerwie wróciły do pracy, pewnie nie dlatego, że chciały, ale bałysię, że ją stracą. Czyli jak się chce to można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2005 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Paprotka jedza z Ciebie straszna ..ale ja lubie takie tak sie zastanawiam,czyż nie sprowadza sie to dwóch zdań kobieta chce byc uwielbiana a facet chce byc doceniany.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 ojej, nie wiedziałam że to taki monolit, w którym raz na zawsze się ustala kto szoruje ( pardon) kibel, a kto wannę i partnerzy bez szemrania i z usmiechem na ustach wypełniają swój obowiązek Przemilczę z wyrazem politowania na twarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 ?? jesli chodzi o paprotkę- no cóz, jeśli według niej do tego aby utrzymywac partnerskie stosunki z żoną niezbędne jest dziecko - to ja również zawieszam dyskusję bo mam inny poglad na tę kwestię. ostatni set bo na razie dyskusji zero, tylko ciągle muszę Ci pokazywać, że mój skoczek naprawdę stoi na swoim miejscu nic takiego nie twierdzę Mariuszu, przeczytaj posty powyżej. a swoja drogą, szachy to naprawdę nie jst trudna gra jak się pozna zasady - daję Ci fory, bo jeszcze sobie nie poustawiałeś figur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.