paprotka 31.05.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 no własnie a propos - szefuńcio mi napisał, że jak do jutra nie... to mnie zabije, szczegółowiej poprzez uduszenie , cyt. własnymi rekoma ze wsparciem pończochy przejmować się ? czy to kokieteria ?? hmmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 31.05.2005 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Mobbing? czy jakoś tak ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 31.05.2005 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Bleff.. zrób tak. Napisz mu to co chce, a jutro zagrasz [ton płaczki bliskowschodniej]: - O ja nieszczęśliwa !!! Komp się zawiesił, Al Kaida zeziarła pliki na dysku, a w ogóle to mam rozwolnienie Zanim minie pół minuty od rozpoczęcia duszenia, pomachaj mu raportem trzymanym sprytnie za plecami. Poznasz dwie twarze szefa swego i szybkość przechodzenia z jednej gwałtownej reakcji w drugą. Dla bezpieczeństwa własnego przyjdź jutro w wersji bosonożnej [no wiem, wiem że nie ma upałów]. Chyba że to fetyszysta jakiś i ma coś w dolnej szublade [i to wcale nie jest cynamon]. Aaa ! Jak napisał, to niby jak on Cię mógłby udusić ? Mailem ? [cholerne bezduszne korporacje, nawet na dywaniku nie można stanąć..] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 eee, ponury numer z kompem, rodziną z Rumunii, kulawym okiem i ukaszeniem dziecka przez rozsiewaną imperlaistycznie tarantulą - juz nie przejdzie - to było w styczniu, marcu, kwietniu i lutym, aaa w grudniu lumbago ( co akurat prawda) posłałam mu ochłap 3 tysięce znaków - zatkał się trochę w sumie - co mi zrobi ?? forumowego antywirusa zapuści ??? phi a tak - musi fetyszysta - a bo skąd weźmie na poczekaniu pończoche ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 31.05.2005 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 czy to kokieteria ?? hmmmm Jaki perwers z niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 31.05.2005 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 a tak - musi fetyszysta - a bo skąd weźmie na poczekaniu pończoche ? W domyśle zedrze z Ciebie, zboczeniec jeden Jak go zatkały niecałe 2 strony, to jakiś mocno specjalistyczny ten report Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.05.2005 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 może to dopiero był spis treści szef korporacji ma przegwizdane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
osowa 31.05.2005 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 W domyśle zedrze z Ciebie, zboczeniec jeden spokojna twoja okragła, kolego ja dochodzi do zbliżenia personalnego z w/w to ja tylko w stroju Erwiny Ryś - Ferenc we firmie mówio że ma słabość do panczenistek, a mnie jakos też do gustu przypadły te wyrzuty kończyń górnych na jego widok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 może to dopiero był spis treści szef ma przegwizdane też mu to mówiłam jak mnie brał : słuchaj stary, lenistwo nie istnieje, jest tylko brak motywacji - coś mu na uszy się musiało rzucić, bo teraz chce dusić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 31.05.2005 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Jak zaczęłam czytać ten wątek, to wiedziałam, co chcę G2 odpowiedzieć, ale teraz to już nie wiem Ale się rozrywkowo zrobiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paprotka 31.05.2005 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 jadę przy bandzie - cytuje samą siebie lenistwo nie istnieje, jest tylko brak motywacji patunia, to w temacie jakby problemów G7, czy tam innego szczytu jest - powaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 31.05.2005 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 ech...ale się tutaj porobiło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 31.05.2005 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 A swoją drogą zainteresowany zniknął. Może wziął wasze rady do serca i popędził szukać żony. Oby... Żal jeszcze jednego dzieciaka, który miałby wychować się w rozbitej rodzinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 31.05.2005 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Patunia mamy nadzieję że tak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G2 31.05.2005 18:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Pewnie, przecież to MY lepiej wiemy, czego chce dziecko, nie ? I z kim mu lepiej, kto jest mu bliższy. Jeśli nie zrozumiałeś, to mną telepie przedmiotowe traktowanie żywego, niedojrzałego organizmu. G2 ma jeden problem - MOJE ! Wara innym od MOJEGO ! A dzieciak - niestety - do 18-tki się nie liczy jako partner w przetargu o samego siebie. Troszke ciezko byloby zapytac 13 miesieczne dziecko z kim chce byc pozatym co to za bezsensowne pytanie. Czegos takiego u dzieci nie ma jak z kim chce byc. Kazde dziecko powinno mic oboje rodzicow jesli to mozliwe. Kazdy z rodzicow cos wklada w jego wychowanie i rozwoj. Tak ogolnie to Mama wrazliwosci i uczucia a Tata meskiego podejscia do zycia itd i to jest balans jaki najbardziej kochajaca matk anei moze zapewnic sama dziecku niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G2 31.05.2005 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 G2 gdybys ty byl moim mezem tez bym uciekla jak najdalej. Za grosz nie masz szacunku do swojej żony to że ona ci nie zrobila sniadanka to moze dla tego ze traktowales to za jej obowiaze. A jak stawiala ci je przed noskiem to powiedziales chociaz raz dziekuje. Ja nie pracuje siedze w domku moj maz tez czasami mi to wypominał,ale jak wyjechałam na miesiąc na wakacje z synem i był sam w domu to sam robil sniadanko kolacje obiadek nauczyl sie obslugiwac pralke przekonal ze odkurzacz nie gryzie i ze jak meble sa szare na wierzchu to trzeba je ptrzec, popazyl sie zelazkiem to stwierdzil ze jednak cos robie a on przeciez zajmowal sie tylko soba nie mial dziecka i "meza" a jednak bylo mu ciezko.Wracal z pracy na stole pusto w garach pusto.A to przeciez jest tylko ten wierzcholek, a gzdie reszta gory Tak sie sklada ze praca kobiety w domutrwa 24h na dobe. Tez wolabym pojsc do roboty odwalic swoje przez 8h wrocic do domu i miec swiety spokuj.To prawda ze ciezko nie pracuje ale nie ma poczatku i konca tej pracy a najbardzie denerwujace jest jak nikt tego nie docenia i sadzi ze ze sie tylko lezy i po kudlatej drapie Nic sie samo w domu zrobi to tak G2 kwesti wyjasnienia chociaz nie wiem czy cos do ciebie dotrze. Jezeli uwazales kobiete ktora wzioles za zone tylko za matke swojego dziecka to znacze ze byla dla ciebie inkubatorem Mowic publicznie ze osoba z ktora masz dziecka jest polglowkiem to wybacz aleto raczej zle swiadczy o tobie przez samo to ze macie dziecko powinniscie sie szanowac nie trzeba sie kochac ale szanowac tak chociaz dla dobra dziecka Moze tego szacunku u was zabraklo a moze ty nie wiesz co to szacunek Wyjdz na chwile ze swojej skory stan obok i popatrz co robiles zle Dla mnie z tego co piszesz to jestes wielkim egoista i widzisz tylko tylko swoj czubek nosa.Zona ci go wlasnie przytarla a ty juz planujesz zemste, nie pomyslisz dlaczego tak sie stalo Czy naprawde uwazasz ze decyzja zony o odejsciu to takie hop a pomyslales co ona przezywala szykujac sie do tego zeby tulac sie gdzies z dzieckiem jezeli przygotowywala sie do tego juz dlugo a ty na to nie reagowales to co miala sobie myslec.Moze plakala gdzies po katach a ty tego nawet niewidziales moze raczej nie chciales widziec. A to ze ona zna twoj nick i jesli czyta twoje wypowiedzi napewno ja przekonuje ze dobrze zrobila Najpierw popatrz na siebie a pozniej krytykuj innych a tym bardzie bliskie ci osoby,a zona przeciez taka byla, jesli nie to dlaczego byla twoja zona Duzo z tego co piszesz jest i bylo prawda. Ale kto od razy powiedzial ze ona byla wzorowa zona. Tego od neij nei wymagalem ale jak ja pracowalem po 12 godz i za kazdym razem wracajac zastawalem ja przy telewizorze i maly zlany i glodny to mnei troszke to wkurzalo. Ona ciagle chora ciagle cos ja boli ciagle nic nie umie zrobic i ciagle placzaca. Tak plakala duzo tak nei widzialem tego i doszlo do tego ze niech cchialem widziec bo czulem sie ze to byla presja tylko na mnei by przykryc jej lenistrwo czy cokolwiek. Wiele zlego zrobilem odsowajac sie ale dac palec a zabiora cala reke. Musialbym zamienic sie w psychologa i rzucic robote i z nia siedziec na kanapie co sprawiloby ze bedzie szczesliwa. Wydawalo mi sie ze nigdy nei jest szczesliwa ale wczesniej tez ciagle tylko narzekala co moglobyc w sumie znakiem dla mnie. Ale coz stalo sie jest syn, piekny synek i mama tez kochana. Przykre ze tak musi byc w zyciu. Nie da sie na forum opisac swych uczuc ani ludzi i podejscia w paru postach . Ale dziekuje za rady, porady zarowno te zyczliwe jak i nie. Nie szukam tu zyczliwosci ani dobrego slowa a tylko uwag i rad ludzi patrzacych na sytuacjie z boku, ludzi postronnych ktorzy moga cos na temat rodziny wiedziec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G2 31.05.2005 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Dziewczynki kochane nie smiejta sie z mojego meza, to taki poczciwy chlopina, on ino 30 lat temu mial straszny wypadek, cale przyrodzenie wpakowal do butelki po tekili i musieli mu amputowac, a ze sasiad mial byka dac do rzeznika, a ladny to byl byk wielki jak jaki zubr, no to my przyrodzenie od tego byka wzieli i przyszyli mojemu, chlopy ze wsi to za moim zuber zaczeli wolac, on sie wstydzil we wsi pokazac, calymi dniami ino w domu siedzial. No, to dziewczynki, nie dokuczajta ta juz mojemu, ja was upraszam, bo jemu ino potem piana z pyska sie wali, i ja ino sprzatania mam potem, a przecie w gospodarce roboty nie brakuje He he nizle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G2 31.05.2005 19:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 A może spytasz syna, z kim woli być ? Co ? Kochający tatku ? Wybacz ponury i nie bierz tego do siebie, ale takie pytanie jest równie debilne jak inne - "Kogo bardziej kochasz ?" Aż mną telepie jak słyszę takie pytania zadawane małemu dziecku. no jak rany kogota wyleją mnie z pracy przez Ciebe Mariusz, wyleją na pysk - i znów będe się lenić Ty naprawdę nie rozumiesz sensu ponurowego pytania ??? ponieważ pałam do Cię sympatią wielką to spróbuje wyjasnić ( ponury, pozwoli, hę ?? ) step by step gdyby G2 odpowiedział sobie uczciwie na losowo wybrane pytania, które podrzuciłam mu na poprzedniej stronie - nie kompromitowałby sie dalej i ponury nie stawiałby takich retorycznych kwestii to nie dziecko ma wybierać !!! jemu się należy opieka, troska i miłość obojga rodziców, a nie szarpanie do kogo należy, nie rozumiesz tego ?? nie rozumiesz tego, ze na tym etapie rozwoju dziecko jest bardziej związane z matką ?? co nie znaczy ze ojciec z zasady powinnien byc wyeliminowany/ zwolniony z tego obowiązku tejże troski i miłości G2 pokazuje tylko ze - jak to słusznie ponury zauważył - prawdopodobnie bardziej by walczył o karoserię, niż o dzieciaka walczył - nie zrozum : wyszarpywał matce zadbałby o dobre rozwiązanie tej trudnej dla dziecka sytuacji, wzniósłby sie ponad prymitywną dumę : "moje !" ( swoją drogą - skąd ta pewnośc ?? ) obchodziłoby go co sie dzieje z dzieckiem jakoś nie zauważłam do tej pory zeby sie martwił czy dziecko ma co jeść, czy nie dzieje mu sie krzywda, gdzie śpi etc. - bo go to nie obchodzi, zwyczajnie to raz a dwa : uznaje ze dziecku z matką nic złego się nie dzieje, ma wszystko czego mu potrzeba, brak tatusia nie jest dokuczliwy ( ciekawe dlaczego ??) a odebrać je chce na złość głupiej babie dalej nie mam siły eksplikować Alez oto walsnie chodzi! Zabrala dziecko! O to wlasnie chodzi ze mnie krew zalewa ze nei wiem gdzie ejst moj syn, gdzie spi co je czy ma sucho i jakies zabawki ma. Mama nerwowa byla i czesto ja wracajac z pracy przebieralem go, karmilem (jakos od taty zawsze jadl gdy mama nie mogla mu lyzki do buzi wepchac) i nosilem po 3 godz na rekach gdy byl chory by zasnal. O to wlasnie chodzi ze znalazla sobie podobno prace u jakiejs rodziny przy pilnowaniu dzieci gdzy przy jednym nei mogla nerwowo wyrobic. Tego sie boje ze maly ni ema dobrej opieki choc wiem ze mama kocha go i go nie skrzywdzi ale obawiam sie zaniedbania a poza tym kazdy wsciekly bylby na moim miejscu i tu nie chodzi ze to MOJ MOJ syn, nie chodzi o prawo wlasnosci ale o to ze to dzeicko ma swoj dom, gdzie jest przyzwyczajony zna wszystkie katy, jest bezpieczny itd. Tam nawet nie wiem czy schody sa (jak maja) sa zabezpieczone by nei spadl czy kuchnia jest tak zorganizowana by nic mu sie nie stalo. To i wiele innych pytan. Moim zdaniem dzieciom nie powinno sie zmieniac otoczenia bo to wzbudza w nich niepewnosc i strach. Moglbym tak duzo jeszcze pisac ale nie bede bo po co. Moze zrozumiesz ze dziecko jest najwazniejsze to jego dziecinstwo sie teraz ksztaltuje i powinno mu sie zapewnic jak najlepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G2 31.05.2005 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Dlatego dziecko moje i Anety będzie od maleńkości uczone, że nie ma lepszego czy gorszego rodzica i obojga nalezy kochać i szanować jednakowo. służę empirią : nie da się ale spokojnie, intencje Twoje świtnie rozumiem, tylko że tak powiem, khem.. pewna dywersyfikacja uczuć u dziecka jest czymś naturalnym i nie ma sie co nadymać, ze w pewnych okresach dziecko mamusię teges bardziej, a tatusia mniej jest też tak - patrz, jaka ze mnie dobra ciocia - eksplikantka - że na pewnym etapie rozwoju matka jest adresatką zarówno tych najwspanialszych, najsilniejszch uczuć dziecka ( " jestes najwspanialszą mamunią na całej kuli ziemskiej !" ) , jednoczesnie najbardziej jej się dostaje ( "nie lubię cie !", "jestes niedobra" etc. ) ci co mają dzieci - widzą o czym piszę inną sprawą jest to, o czym pisze Aga - dziecieca potrzeba ochronienia ( tak naprawdę siebie) obrazu rodzica jest tak silna, że dziecko potrafi kochać kata, oprawcę, kogoś kto je porzucił etc. naprawdę cholernie mocno trzeba się postarać, zeby tę dziecięca miłość starcić przykre, kiedy się widzi jak rodzic sobie na to pracuje także Mariuszu, intencje słuszne i piękne, acz tak bardzo nie potrzebne wazne natomiast zeby ta zasada miłości i szacunku działa w drugą stronę - do dziecka, czego Ci oczywiście życzę, szczególnie w momentach, kiedy latorośł wyprowadzi Cie maksymalnie z nerw, tak jak chyba sobie nie wyobrażasz jak można się czasem zagotować Dziecko kocha rodzicow miloscia slepa wrecz. Mam kolege ma teraz chyba 25 lat. Ojciec jego byl bardzo surowy i czesto od neigo obrywal po tylku bardzo mocno. Ojciec jego umarl gdy tenmial 14 lat. Nidawno mi kolega ten powiedzil ze tak brak bylomu ojca ze moglby go karcic 2 razy mocniej byleby tylko byl przy nim. Nisamowite! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.