Majka 31.05.2005 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 no i mam problem. rododendrony zaczęły chorować. Część liści zbrązowiała, a pąki kwiatowe zamiast rozwinąć się, to wyschły Pewnie to jakaś zaraza. Napiszcie czym i jak opryskiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 31.05.2005 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Niekoniecznie zaraza, raczej niedobory lub nadmiary. Kup nawóz do rododendronów i podsyp. Są też nawozy do stosowania dolistnego ale tutaj uwaga trzeba dobrze je stosować żeby nie przesadzić. Następna przyczyna to zasolenie gleby tutaj z kolei w grę wchodzą twarda woda i niewłaściwe i w za dużej dawce nawozy. Jeśli to zasolenie to na brzegach liści pojawi się nalot taki jak od kropli wody w ten sposób roślina broni się przed zasoleniem (wyrzuca z siebie sól) wtedy tylko intensywne podlewanie i do tego najlepiej miękką wodą.Ostatnie przyczyna to choroba - zobacz jak wyglądają zasychające liście i pąki czy są na nich plamy, czy plamy mają strefy, czy np inny kolor środka itp. Zawsze nie zaszkodzi oprysk Topsinem czy Sportakiem raczej zapobiegawczo by na zasychające liście nie wdarła się rzeczywiście jakaś choroba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.05.2005 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 w tym roku raz zakwaszałam ziemię, raz nawoziłam. Ilości takie jak zwykle, więc chyba nie za dużo. Rododendron jest duzy. Liście zrobiły sie jakieś skurczone, jakby lekko zwinięte. Miał mase pąków, zdążyło zakwitnąć tylko część, reszta wyschła Wodę mamy z ujęć juralskich. Może za duzo wapna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 31.05.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Woda nawet jurajska może być twarda i doprowadzić do zasolenia (widziałam kiedyś taki numer w szklarni, że rośliny od zasolenia były aż szare). Zobacz dobrze czy nie ma takich plam jak po wodzie. Choć sądząc z opisu to może być kwestia niedoboru mikroelementów typu magnez, bor, a nawet związków siarki.A i jeszcze jedno zobacz na spód liści tych częściowo zasychających czy aby nie ma tam przędziorków (delikatna pajęczynka) Dzisiaj właśnie otrzymałam wiadomośc o masowym występowaniu tego paskudztwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.05.2005 13:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 no to pieknie przecież nie rozpuszczę mu tabletek z apteki. Napewno mu coś brakuje, muszę zacząć go podlewać wodą ze stawu, a nie z kranu Przędziorki to od czasu do czasu mam na innych roślinach /tępię skutecznie/ na rododendronach nie zauwazono Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 31.05.2005 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Mam laickie myślę pytanie.....dostałam w przencie rododendrona - ale miał tylko pąki liściowe....czy w przyszłym roku beda na nim jakies kwiaty?? no i co zrobic zeby były??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 31.05.2005 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 podobno ma mieć żółte kwiaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 31.05.2005 16:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 żółte? może to azalia Jak kwiaty mają być to będą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 31.05.2005 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Majka rododendron - kupowałam je wczesniej.ale one miały kwiaty...a ten same paki lisciowe...no i na kartce pięknie wyglada żółty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia385 31.05.2005 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2005 Będzie w takim razie piękny jak zakwitnie U mnie rododendrony tez jakoś dziwnie się zachowały, mam dwa. Jeden obsypany kwiatami, drugiemu obeschły pąki kwiatowe i ma masę młodych listków , ale niech mu będzie. Na chorego nie wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 01.06.2005 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 czyli nie ma sie czym przejmowac??? w przyszłym roku beda kwiaty tam gdzie sa paki lisciowe??? czy nie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.06.2005 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Będzie w takim razie piękny jak zakwitnie U mnie rododendrony tez jakoś dziwnie się zachowały, mam dwa. Jeden obsypany kwiatami, drugiemu obeschły pąki kwiatowe i ma masę młodych listków , ale niech mu będzie. Na chorego nie wygląda. to mnie własnie u moich niepokoi. Czy one przypadkiem w ten sposób nie ratuja zycia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 01.06.2005 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Ja mam doświadzcenia z trzema sztukami. Rok temu posadziłam dwie. Ziemia zgodnie z zasadami, nawozenie i pielęgnacja też. No i one do późnej jesieni (sadziałm wiosną) jakieś takie mizerne były. Liście im się pozwijały, mimo dożywiania i podlewania tak jakby wysuszone smętnie zwisały. Postanowiłam przeczekać. Wczesną wiosną tego roku jeden jakby odżył, pojawiły się pąki, nabrał zdrowego wyglądu, ale drugi smętnie, smętnie. Liście mu zżółkły, zaczęly brązowieć a ja zaczełąm się niepokoić już mocniej. No i nagle, tak sam z siebie zazielenił się, na lisciach pojawiły się zdrowe błyski i skubaniec wypuscił poonad 10 zdrowitkich przyrostów. Kwiatów nie ma, ale wyraźnie widać, ze nic mu nie będzie. Ten pierwszy trzy dni temu rozxwinął 4 cudne, wielkie bordowe kwiaty W tym roku posadziłam następnego - trzeciego. W momencie sadzenia wygladał imponująco ale potem stara historia. Żółty, oklapnięty, bez ochoty do życia. Nauczona doświadczeniem - poczekam do następnego roku. Ale o co im chodzi za diabła nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 01.06.2005 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Aniu to taka aklimatyzacja. Twój rododendron powinien "zachwycić" ziemię. Dlaczego? Numer polega na tym że jest prowadzony w donicy. Korzenie wędrują dookoła donicy w poszukiwaniu jedzonka które ogrodnik w postaci najczęściej obecnie osmocotu wprowadza do środka donicy. Tak dawka starcza często na rok - potem rododendron zaczyna być głodny i czasam to trochę trwa zanim puści korzenia na boki. Widziałam taką sytuację z jodłą koreanką korzenie rosły ciągle (przez 2 lata) tylko w masie donicy, której już nie było. Potem roślina zaczęła marnieć i została wykopana - okazało się że wcale nie zachwyciła ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.06.2005 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Jeszcze jedna uwaga: rododendrony mają bardzo płytki system korzeniowy i są przez to wrażliwe na przesuszenie. Pomaga im zdecydowanie zraszanie ziemi wokół krzaka w upalne dni. Najlepiej robić to wcześnie rano - pół wiadra conajmniej na delikwenta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej49 01.06.2005 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 To może być szara pleśń lub są zaatakowane przez skoczki.Chorobie sprzyja żerowanie skoczków, które w celu złożenia jaj nakłuwają paczki kwiatowe, umożliwiając zarodnikom wnikniecie do środka kwiatu. Porażone pączki kwiatowe należy wyłamywać i palić. Zalecam oprysk chemiczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.06.2005 14:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 czym oprysk? ostatnio chciałam sie wziąć za opryskiwanie, a ty brat mnie zgasił. Podobno jak temperatura wyższa niz 20 stopni to nie nalezy tego robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej49 01.06.2005 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Powiesz w sklepie ogrodniczym o co chodzi i dadzą Ci odpowiedni oprysk chemiczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 02.06.2005 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 Na szarš pleń to Rovral, Ronilan, Euparen. Dla rododendronów ze względu na szerszy zakres działania lepszy Topsin lub Sportak (chodzi o ewentualnoć wystšpienia Pestalotia).Tak jak pisał Andrzej przyczynš zamierania pšków mogš być też owady, choć ja skłaniam się mimo wszystko do przyczyn fizjologicznych.Andrzej zwócił uwagę na bradzo istotnš sprawę mianowicie tzw. wtórne porażenia. Włanie na takie zasychajšce licie lubi wchodzić szara pleń tj grzyb Botrytis. Poczštkowo rozwija się na zaschniętej częci lici jak saprofit. Potem swoimi toksynami zatruwa resztę licia i wnika w głšb roliny dlatego opryskać nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 02.06.2005 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 OK, zastosuję. Topsin mam Nalezy powtorzyc po tygodniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.