Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do serca przytul kota...


Recommended Posts

Sporo ludzi adoptuje koty, ja nie prezentuję tu wszystkich, bo nie mam takiej fizycznej możliwości, nie każdy też ma zdjęcie a wiadomo, że jest to zachęcający element. Niestety kotów jest więcej niż chętnych a przybywa ich w zastraszającym tempie (rodzi się mnóstwo kociaków w piwnicach, na działkach, ludzie przynoszą niechciane mioty, bo tak łatwiej niż wysterylizować kotkę), schronisko pęka w szwach, sporą liczbę kociaków niestety eliminują wirusy... :(

Grupa wolontariuszek z którymi współdziałam organizuje domy tymczasowe, czyli zabiera najbardziej zagrożone przypadki i umieszcza po swoich lub znajomych domach i szuka się im domu docelowego. Ostatnio dobrym pomysłem okazało się allegro, akcja adopcyjna ruszyła z kopyta! :D

Ja staram się zachęcić ludzi budująch lub już wybudowanych by przygarnęli choć jednego kociaka. Oczywiście to musi być przemyślana decyzja. Nie ma nic gorszego jak kot zabrany ze schroniska i oddany tam ponownie. Na 90% czeka go śmierć, po prostu załamuje się, odmawia jedzenia, łapie infekcję i... :( A muszę dodać, że niestety zdarzają się takie przypadki, że komuś 'odwidziała się' adopcja! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 160
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A to smutny, apatyczny kotek. Siedzi już drugi miesiąc w małej, schroniskowej klatce. TERAZ SZUKA DOMU NA CITO! Prawdopodobnie jutro wyląduje w 'kociarni', bo musi zrobić miejsce młodszym szukającym domu. Kociarnia to takie kocie piekło na ziemi - tam się zostaje już na zawsze z zerową szansą na dom (bo nikt tam nie zagląda, tabliczka 'obcym wstęp wzbroniony' odstrasza) i tam się umiera... :(

Może ktoś weźmie do siebie kocurka? Albo chociaż wyrazi chęć, wtedy wyrok się odroczy...

 

KOTEK NIE TRAFIŁ DO KOCIARNI! MA DOM! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślicznie umaszczona koteczka. Oddana prosto z domu od właścicieli. Przynieisona razem z książeczką zdrowia. Była odrobaczana, odpchlana, szczepiona. Teraz siedzi w klatce, na gazetach i zupełnie nie wie co się dzieje i dlaczego. :( Czeka na dom.

 

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/2cc1c3e0891f2523e925feb2a7bc4be9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
M@riusz- i jak tam zdecydowales sie na jakiegoś kociaka? :D

 

Ja do siebie nie wezme. Nie mam warunków aby brać zwierzaka do mieszkania. Moja mama robi teraz akcję : szukamy kota.

 

Chciałem jej załatwić królika miniaturkę ale się boi, że jej zeżre meble ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska, ja też, ja też! Ja mam trzy 'gwiazdy' a tej ostatniej czasem serdecznie dosyć, bo to największy rozrabiaka, po części, że najmłodszy, po części z charakteru. Żadna z moich 'gwiazd' nie była wzięta rozmyślnie, są to wyrzucone kociaki - znajdy. Ten rozrabiaka nawet ma tutaj, na forum stary, nieaktualny wątek - szukam mu rozpaczliwie domu przerażona perspektywą trzeciego kota w małym mieszkaniu. Ostatecznie nikt się nie znalazł to został - nie oddałabym go do schroniska. Jak to mówią, kto ma miękkie serce ten musi mieć twardą... :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nigdy bym nie iala sumienia oddac mojego psiaka spowrotem do schroniska.

 

Gdy ja wzielismy mielismy z nia same problemy - na wszystkich sie rzucala, urzadzala biegi po domu ok 2 w nocy, nie pozwalala nam wyjsc nawet wyrzucic smieci, wyla, poniszczyla praktycznie cale mieszkanie, wszystkie kabelki, skłócila nas z sasiadami jednym slowem ciezko bylo, oj ciezko. Ale nawet w tych trudnych chwilach wiedzialm ze nie moge jej oddac ponownie do schroniska-bardziej zastanawialam sie nad oddaniem jej komus, albo daniu ogloszenia w gazecie...

 

Na szczescie wiele z tych zachowan juz "zaniknelo" z wiekiem (teraz ma juz 6 lat),ale i tez po prawie rocznej tresurze w szkółce (6 dni w tygodniu po 2 godziny-koszmar).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
to po co gadasz?głupio zacznij od myslenia

 

Pogratulować elokwencji..

 

W myśl maxymy - Nie kłóć się z idiotą,bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem - odpuszczam Ci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
o rany!!!!! ale ludzie sa okropni.....mojej gwiazdy nawet jak narozrabia nigdy w zyciu bym nie oddała ......

 

Ech, nasza króliczka miniaturka miała chyba urojoną ciąże bo przez miesiąc była niesamowicie agresywna a 30'go dnia zaczęła sobie robić gniazdko i wyrywać sierść.

 

W tym czasie wielokrotnie byliśmy z Anetą przez nią dotkliwie pogryzieni (ostatnio zrobiła mi śliczną szramę na twarzy pazurkami) ale teraz chyba jej przesło i znów jest naszym kochanym krolikiem.

 

Nawet przez myśl mi nie przeszło aby ją oddać albo porzucić kiedy była taka nieznośna..

 

Zresztą czy można się znęcać albo oddać takiego potworka

 

http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg

 

ja nie potrafię, choć czasem łapie "nerwa" na nią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M@riusz

 

ja na swoja piękną gwiazdę to też mam nerwa..oststnio na kanapie wyrzuciła ze swojego żołądka włosy ( koty tak robia) kanapa bezowa....no cóz pogadałam...wyczysciłam i jest ok.

 

 

Swoja drogą jak ci ludzie sie czują, był kotek w domku....sipu do auta i zostawic w schronisku.... :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu więcej pisać: KOT SZUKA SWOJEGO CZŁOWIEKA

:(

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/44d30006d25d41efbfabe5263e816f92.jpg

TEN KOCUREK SZUKA DOMU NA CITO! Został zabrany ze schroniska, ale ma być ponownie oddany, ponieważ nie może 'dogadać' się z będącą w nim kotką! Z doświadczenia wiem, że dla niego to wyrok: nie przeżyje drugi raz tego stresu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że znajdują! Przeglądnij wątek od początku: wiele zdjęć zniknęło i na czerwono jest info, że kot znalazł dom. Oczywiście to nie zawsze moja zasługa i najczęściej nie tylko moja, bo nie jestem sama zaangażowana w adopcję. Z przykrością mogę tylko stwierdzić, że jak na razie nikt z forumowiczów nie zaadoptował żadnego z kotków które znalazły domy. :oops: Ale mam jedną deklarację, że jak tylko ten ktoś się przeprowadzi do nowego... :D

Z drugiej strony nie tylko o adopcję tu chodzi - może czytając ten wątek ktoś powstrzyma się od nieprzemyślanej decyzji wzięcia zwierzaka, by potem nie skończyło w schronisku, może też pomyśli dwa razy nim wiedziony impulsem, podopowiedzią 'dobrych' znajomych czy wręcz przesądami (np. kot contra ciąża) odda zwierzę do schroniska. Taką mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że przede wszystkim trzeba uświadamiać wszystkim, ze świat jest pełen bezdomnych kotków, których nikt nie chce i dlatego trzeba się dobrze zastanowić zanim podejmie się decyzję, żeby pozwolić swojej kotce mieć młode.

Niedawno w naszym domu pojawiła się młoda koteczka. Nie było to planowane, bo warunki dla kota tu nie najlepsze (zbyt ruchliwa droga za płotem). Kot miał z nami zamieszkać dopiero w nowym domu. Ale trzeba było ratowac kocięta, które miały zaraz po narodzeniu zostać zabite, jeżeli nikt wcześniej nie zadeklaruje chęci przygarnięcia ich. No to zadeklarowaliśmy się i mamy czarną kociczkę, która na pewno nie będzie miała młodych. Załatwi to w odpowiedniej chwili w sposób radykalny weterynarz. Na pewno jest to ogromny stres dal kotki, ale to chyba mniejsze zło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram to co pisze Agduś. Niestety ciągle rodzi się wiele zwierzaków z niefrasobliwości ich opiekunów, albo z ... chęci zysku :evil: Pomijam tu wyspecjalizowane hodowle, choć nie jestem ich zwolenniczką.

Nie wolno jednak zapominać, że bardzo ale to bardzo dużo zwierząt traktowanych jest przedmiotowo. I nie mówię tu wcale o wiejskich psach na łańcuchach, choć to też skandal. Większość zwierząt w schroniskach jest oddawana przez ich właścicieli! :o Powody są różne, typowym "wytrychem" jest alergia, zostaje pytanie na ile prawdziwym. Na drugim miejscu 'dziecko' lub 'agresja wobec dziecka'. Pomijam prawdziwe i nieuzasadnione przypadki agresji, ale często mylona jest agresja z reakcją obronną zwierzaka na zadawany ból przez dziecko, nie zawsze czyniony świadomie! Współistnienie dziecka i zwierzęcia nie przychodzi samo, trzeba jedno i drugie uczyć postępowania wobec siebie!

Bardzo często też zwierzak kupowany jest 'dla dziecka', jak zabawka! :evil: A kiedy się znudzi - to go do schroniska ( w "najlepszym" przypadku, bo pomijam inne drastyczne przypadki).

Generalnie wydaje mi się, że wielu ludziom schronisko nie kojarzy się z cierpieniem zwierzęcia. A to jest dla nich piekło... Wielu mówi "na pewno ktoś przygarnie tego psa/ kota". Oczywiście, że tak jest. Ale szansę mają te małe, przymilne i pięknie wyglądające. Nie mówi się o ogromnych liczbach psów i kotów, które zostają w klatce na całe życie, często krótkie, bo odchodzą trawione chorobami, zmaltretowane psychicznie tak, że się same zgłodzą na śmierć albo skróci się im to życie po prostu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to smutna historia: ktoś potruł wszystkie koty na działce, ten jeden się uratował. Ale teraz siedzi w schroniskowej klatce. :cry: Bidulek ma 4 miesiące.

Może ktoś go zechce?

KOTEK JEST OBECNIE LECZONY. ZOSTANIE WYDANY JAKO ZDROWY KOTEK. JUŻ DUŻO LEPIEJ WYGLĄDA NIZ NA TYM ZDJĘCIU. JEST CHĘTNY?

 

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/556d310894a4c4788117489c8833db88.jpg

 

A co z tym biedaczkiem??? jeszcze nikt nie zdecydowal sie pomóc tej kocince? :roll:

 

Bardzo zaluje ze nie mam jeszcze warunków, zeby zabrac tego kociaka :( . My niestety najwczesniej za rok bedziemy mogli wziac jeszcze jednego zwierzaka :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojty - niestety, nadal nie ma chętnych. Kotek jest już zdrowy, w pełni sił, rozrabia że hej a osoba, która tymczasowo się nim opiekuje nadal poszukuje mu domku. Obecnie jest wysyp małych kotów, pełno ich nie tylko w schronisku, ale i na targowiskach :(

A to kolejna smutna historia i przykład, że do schroniska trafiają koty głównie mające właścicieli... :evil:

Koteczka oddana z domu. Ślicznie i ciekawie umaszczona. Przerażoana. Ma szeroko otawrte, wystrasozne oczy. Zadbana, czyściutka, o błyszczącej sierści. Bardzo wrażliwa.

 

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/f903c719c7fbf598fc9067152a4c727e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...