Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do serca przytul kota...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 160
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Marzanna mysle, ze za rok powieksze moja kocia rodzinke o 2 koty :) Na razie w dzien matki zostalam po raz drugi ;) mama i uratowalam od smierci 2-tygodniowe kocie :) Strasznie rozrabia mala paskuda ale jest kochana :) Chcialam sie tylko dowiedziec, czy jak taki zwykly smiertelnik jak ja pojedzie do schroniska i jednak bedzie chcial obejrzec koty z tej zamknietej kociarni to dadza obejrzec?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/b33c047540ff218044170ce6f7a804cf.jpg

Łatek strasznie potrzebuje pomocy! Został wzięty ze schroniska, miał bardzo dobry dom, ale nagle jego pani zachorowała, trafiła do szpitala, a mąż bez jej wiedzy oddał kocurka do schroniska. Koleżanka zauważyła go w klatce tylko dlatego, że kicia tak charakterystycznie wygląda i doszła całej afery. :evil: A biedny kot cały się trzęsie, nie chce jeść, siedzi wciśnięty w klatkę! :(

Może jest ktoś, kto może mu pomóc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kocham koty (i inne zwierzaki też) i aż płakać się chce jak się na te biedactwa patrzy. Chyba sobie jakąś kotkę zaadoptuję, jak już na dobre się przeprowadzę.

Mam tylko małe obawy, cierpię an astmę, żadne badania nie wykazały uczulenia na sierść. Boję się jednak, że wezmę kociaka i sie pochoruję. A nie chciałąbym go oddawać jak jakąś rzecz.

Czy ktoś ma doświadczenia zwierzaki a alergia bądź astma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kocham koty (i inne zwierzaki też) i aż płakać się chce jak się na te biedactwa patrzy. Chyba sobie jakąś kotkę zaadoptuję, jak już na dobre się przeprowadzę.

Mam tylko małe obawy, cierpię an astmę, żadne badania nie wykazały uczulenia na sierść. Boję się jednak, że wezmę kociaka i sie pochoruję. A nie chciałąbym go oddawać jak jakąś rzecz.

Czy ktoś ma doświadczenia zwierzaki a alergia bądź astma?

 

moj syn jest uczulony na siersc kota- mamy kotke juz 8 lat....alergolog powiedział zeby kota wycierac mocno mokrym recznikiem raz na tydzien, wtedy zetrzesz wszystkie alergeny tak tez robie i jest z synem ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po długim milczeniu. Niestety jestem ostatnio 'zawalona' kotami wcale nie schroniskowymi. Pisałam na stronie 2 tego wątku o trzech kotkach na działce. No cóż, dorastają sobie u mnie w budzie na narzędzia. Oprocz tego mam od tygodnia w domu właśnie tygodniowe kocię. A jest to kolejne dziecko urodzone przez tę samą kotkę sąsiadów. Reszta niestety padła z zimna i głodu, bo kocica je porzuciła. Też pod moją budą. Ten jeden był jeszcze żywy, choć na takiego nie wyglądał - vet dał mu 1% szansy, ze przeżyje noc. Obecnie przeżył już kolejną. Nazywa się Maksio i jest kochany, choć muszę karmić go co 2 godziny, nawet w nocy a chodzę do pracy, buduję z mężem dom, chowam moje pozostałe koty w tym leczę jednego na syndrom urologiczny. Żyć nie umierać!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kocham koty (i inne zwierzaki też) i aż płakać się chce jak się na te biedactwa patrzy. Chyba sobie jakąś kotkę zaadoptuję, jak już na dobre się przeprowadzę.

Mam tylko małe obawy, cierpię an astmę, żadne badania nie wykazały uczulenia na sierść. Boję się jednak, że wezmę kociaka i sie pochoruję. A nie chciałąbym go oddawać jak jakąś rzecz.

Czy ktoś ma doświadczenia zwierzaki a alergia bądź astma?

Odnośnie alergi i kota mam następujące doświadczenie. Otóż mój szwagier był święcie przekonany że ma alergię na koty. Nie wiem skąd mu się to wzieło tym niemniej tak było. I zdarzyło się mu że musiał przemieszkać przez 3 tygodnie w domu z kotem (opiekował się mieszkaniem). Po tym doświadczeniu, jak tylko miał taką możliwość, zaadoptował kota :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Witam po długiej przerwie z powodu malutkiego Maksia, który w trakcie zapadł na dziwną chorobę polegającą na stracie futerka. Ale już jest wszyskto w porządku, wygląda jak normalny kot a nie żaba :D . Wobec czego mogłam wrócić do innych kotów. Oto cudny kociaczek do adopcji.

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/f48196822b74f407042104b8b6fce4f3.jpg

Rudo podbarwiana koteczka buraska. Przebywa w domu tymczasowym. Jest bardzo milutka. Zdrowa, przyuczona do kuwetki. Musi szybko znaleźć dom na stałe bo wspólokator w domu tymczasowym nie lubi kotów i "bawi się" z nią w niezbyt pożądane zabawy...

 

Czeka na odpowiedzialny dom na stałe.

 

Kontakt: 502 311 695 Kasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie wiem. :( Nie ma jej wœród kotów schroniskowych, ale czekam na odpowiedŸ koleżanki, która być może będzie wiedziała o jej losie. W razie zainteresowania aktualnie na pilnš adopcję czeka przepiękna szylkretka. Siedzi w kociarni, gdzie praktycznie czeka jš dożywocie. :cry:

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/d7fab4b058a6fbe6e87f6720c2a1305a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z najnowszych wieści wynika jednak, że trikolorka nie znalazła domu i obecnie przebywa na kociarni, skąd, jak wiadomo, nie ma szans na adopcję choćby z tego względu że tam "niepowołanym wstęp wzbroniony'. Niejednokrotnie jednak 'nie czytałam' tabliczki, zatem jak jest ktoś chętny to ją stamtąd wyciągnę, choćby mnie mieli ukarać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licze na to, że kicie znajdą dom. Ja mam dwa koty i walczę sama z soba by jednak nie powiększać rodziny choć los kotów, które przedstawiasz jest bardzo smutny. Jak juz powtarzałam następne koty (po moich obecnych) będą wyłącznie ze schroniska i to właśnie te starsze. Podziwiam Cię za to co robisz dla tych zwierząt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ehhh tak przeczytalam caly ten watek od poczatku....

 

Mimo prosby o spojrzenie optymistyczne , jakos nie bardzo moge :-? :(

najchetniej wzielabym i tego i tego i nastepnego ...ale przeciez sie tak nie da.... :cry:

Mam 1 kocura - nie toleruje innych kotow i sam jest ze schroniska (moze dlatego?) nie moge narazac go na stres zwiazany z nowym domownikiem, kocisko jest juz starszawe (ok 12 lat...), teraz mam mlodziutkiego psiaka (juz i tak sa wojny z kociskiem o to)

 

A moi znajmoi- jak ktos nie chce kota to nie wolno wciskac na sile bo nic dobrego z tego nie wyjdzie..., inni ktorzy chcieliby kota.... to juz dawno wzieli.... :-? :( czasami maja po 2 - 3.....

 

Moze mozna pomoc w inny sposob? czasem sa adopcje "internetowe"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zielonookiej:

W zupełności się z tobą zgadzam: nie wolno wciskać kota na siłę. W schronisku cierpi właśnie wiele takich zwierząt po 'nieprzemyślanych decyzji".

Ja też wzięłabym tego i tamtego, i jeszcze tego. A najgorzej jak jestem w samym schronisku... Jednak tego nie robię. Ze względu na ograniczenia lokalowe, finansowe i czasowe. Za to staram się właśnie pomóc organizując adopcje. A wydaje mi się, że forum ludzi budujących się jest dobrym miejscem na takie akcje, w końcu dla wielu dom to tez możliwość posiadania zwierzęcia. Każdy może pomóc w adopcji, choćby przekazując znajomym i znajomym znajomych info o takiej możliwości. Można też jak wspomniałaś 'zaadoptować' kota schroniskowego czyli łożyć na jego utrzymanie. Możliwości jest wiele...

Natomiast nie do końca mogę zgodzić się z tezą, że nie można brać drugiego kota, bo ten pierwszy będzie w stresie. Będzie na pewno. Jak moja 11-letnia Niunia. Początki straszne, lecz dziś z perspektywy czasu 'dokocenie' to była dobra decyzja. Oczywiście każdy musi podejmować decyzję sam - ty najlepiej znasz swojego kota. Pozdrawiam. I życze bardziej optymistycznego spojrzenia! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Marzanno to piekne co robisz. Razem z mezem postanowilismy ze wezmiemy kotka ze schroniska jak juz sie wybudujemy. czy w schronisku, z ktorym masz kontakt dzialaja tzw adopcje internetowe?

co z ta koteczka

 

http://www.aga.icenter.pl/koty/images_db/f903c719c7fbf598fc9067152a4c727e.jpg :cry:

znalazla juz swoj domek? jest taka wystraszona :cry:

nie pojmuje jak ludzie moga byc tak okrutni :evil:

 

 

a tymczasem podbijam watek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...