karusia6 02.06.2005 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 czy ktos moze mnie pouczyć ile czasu zajmuje zalanie fundamentów i postawinie stanu surowego i sur. zamkniętego? Dom 109mkw pow. uż., fundamenty 100mkw. Czy jeśli zacznę np. we wrześniu to jest szansa wyrobić sie do zimy czy też na jesień sie nie opłaci rozpoczynać budowy?Prosze o komentarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylwekW 02.06.2005 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2005 Pierwszy "sztych" koparki został wbity u mnie 31 marca. W tej chwili mamy 2 czerwca - czyli dzisiaj mija dokładnie 9 tygodni - a mi własnie kończą układać dachówkę na dachu a hydraulicy zaczęli rozkąłdać wodę i kanalizację w budynku. Żadna teoria ani spekulacje - czyste fakty z życia mojej budowy wzięte a wydaje mi się, że to i tak nie są żadne rekordy. Faktem jest, że dość dobrze udało mi sie wszystko koordynować i miałem sprawnie działąjące kolejne ekipy. Innym faktem jest też, ze jesienią pogoda może trochę bardziej przeszkadzać - ja miałem bardzo korzystną wtedy kiedy była taka potrzeba. Jak spojrzysz w mój Dziennik budowy to dokładnie możeć policzyć ile dni robili kolejne etapy (ławy, fundament, ściany itd.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 03.06.2005 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2005 Ile stan surowy? Od 2 miesięcy do 20 lat. Podstawowe czynniki warunkujące czas:1) Technologia i organizacja budowy2) Jakość wykonawców 3) Ilość forsy (przekłada się na punkty 1 i 2)4) Pogoda5) Determinacja inwestora (musi szybko czy woli wolno) Osobiście zaczynałem w październiku. 6 grudnia zalanie stropu. Przed końcem roku - więźba i folia. W styczniu dachówka. Czyli można liczyć że mi zajęło 3-4 miesiące. Ekipa murarzy nie była zbyt dobra. Za to ludzie od więźby i dekarze - bardzo w porzadku. I pogoda dopisała - nawet w grudniu przy zalewaniu stropu była dodatnia temperatura. Trochę mnie to wszystko nerwów kosztowało - ale udało się. Ale można też jak mój sąsiad. Jednego roku ogrodził. W następnym wylał fundamenty. Później przez 2-3 lata zwoził materiały - krokwie na więźbę, materiał na ściany itd. W roku ubiegłym postawił ściany i dach (deskowanie + papa). Czyli stan surowy otwarty zajął mu coś koło 5 lat. Jeśli piszesz w wątku "Zrób to sam" to można przyjąć że chcesz robić sam (sama?). Czyli pewnie z forsą nie najlepiej. Czyli raczej nie będzie to szybka budowa. Wtedy lepiej na jesieni wylać fundamenty i dalej kontynuować wiosną. Mi się udało - pogoda była super. Ale czy tak będzie w tym roku? To loteria. A wielu z przyczyn technologicznych zaleca zostawienie fundamentów na zimę. Nic im się nie stanie - to dobry moment na przerwę. Gorzej przetrwają zimę same mury. Jak się je postawi to już trzeba przeć dalej i przynajmniej wylać strop a najlepiej postawić więźbę i pokryć ją czymś (folią - szybko ale wtedy musisz przykryć docelowym w ciągu kilku miesięcy lub deskować - dłużej trwa ale później możesz poczekać na docelowe pokrycie nawet kilka lat) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.06.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2005 zaznaczam , ze znawca nie jestemtak w wielkim skrocie to -moja pierwsza budowa trwala 4 miesiace , wprowadzilismy sie w stan bez podlog , ktore maz sam robil w trakcie mieszkania , suszenie scian po tynkowaniu bylo intensywne gdyby nie powolna ekipa mozna byloby jeszcze popedzic kwestia kasy , niektorzy pisza o sezonowaniu , u nas takiego nie bylo tynki nie popekaly, wszystko bylo okteraz z budowa bede gonic jak sie da szybkoo sezonowaniu nie bedzie mowy , bo nie bedziemy mieli gdzie mieszkac , bedzie wynajete mieszkanie , wiec szkoda na to kasy pozdrawiam i zycze powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 04.06.2005 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2005 Pierwszy "sztych" koparki został wbity u mnie 31 marca. W tej chwili mamy 2 czerwca - czyli dzisiaj mija dokładnie 9 tygodni - a mi własnie kończą układać dachówkę na dachu a hydraulicy zaczęli rozkąłdać wodę i kanalizację w budynku. Żadna teoria ani spekulacje - czyste fakty z życia mojej budowy wzięte a wydaje mi się, że to i tak nie są żadne rekordy. Faktem jest, że dość dobrze udało mi sie wszystko koordynować i miałem sprawnie działąjące kolejne ekipy. Innym faktem jest też, ze jesienią pogoda może trochę bardziej przeszkadzać - ja miałem bardzo korzystną wtedy kiedy była taka potrzeba. Jak spojrzysz w mój Dziennik budowy to dokładnie możeć policzyć ile dni robili kolejne etapy (ławy, fundament, ściany itd.) U moich sąsiadów za oknem jest podobnie. U nas trwało to ok. 3 miesiące. Warto na pewno zwrócić uwagę na zgranie terminów dostaw materiałów i ew. kolejnych ekip. To, że materiały opłaciło się w styczniu i zamówiło dostawę na konkretny termin w maju, to jeszcze żadna gwarancja, że towar dojedzie. Sprzedawca powie, że "samochód mu się zepsuł" (czytaj: opchnął towar znajomemu, który potrzebował go pilnie) i co mu się zrobi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 05.06.2005 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 U moich sąsiadów za oknem jest podobnie. U nas trwało to ok. 3 miesiące. Warto na pewno zwrócić uwagę na zgranie terminów dostaw materiałów i ew. kolejnych ekip. To, że materiały opłaciło się w styczniu i zamówiło dostawę na konkretny termin w maju, to jeszcze żadna gwarancja, że towar dojedzie. Sprzedawca powie, że "samochód mu się zepsuł" (czytaj: opchnął towar znajomemu, który potrzebował go pilnie) i co mu się zrobi? Dlaczego tak mało wiary w ludzi. Moje doświadczenie jest wprost inne. Kupiłem towar w grudniu, teraz dzwonię i dostaję, jeżeli zadzwonie dzień wcześniej to mam umówione dokładnie na godzinę, jeżeli dzonie rano to przywożą albo zaraz, albo się na popołudnie umawiają. Mam wrażenie, przynajmniej u nas, że czasy "samochód mu się zepsuł" już mineły bezpowrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pokerzysta 16.09.2005 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 jednopoziomowy domek z jednym stropem betonowym mozesz postawić nawet w 6 tygodni jesli:jedna firma to stawialub masz na tyle fachowców wchadzących po sobie zgranych zemurarze - mury + ciesla- dach + murarze - podmórówki wchodzą dzień po dniniestety nie mialem tego sczezscia i mój stan surowy budował się 1 rok a tylko z wimy murarzy ktorzy kazda cegłe kładli co drugi dzieńi tutaj kłania sie umowa i restrykcje w niej zawarte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.dworek 16.09.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 skoro sobie tak dywagujemy to ja tez sie pochwale otorz ja w ciagu 4 tygodni z pomocy ojca tescia i zony wykonalem stan mniejszy niz zerowy tzn brakuje jeszcze chudego betonu reszta bedzie sie robila w przyszlym roku ale wtedy to juz podgonie bo do gwiazdki chcialbym sie wprowadzic do mego dworku chyba ze zostane na zachodzie pare latek dluzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 16.09.2005 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2005 Pewna ekipa górali zobowiązał się postawic ten dom: http://nowydom.onet.pl/3424,projekt.htmlw jeden miesiąc. Oczywiście do stanu surowego otwartego.PS. Byli za drodzy i dużo pili, więc odpadli. Poza tym nie spieszy mi się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 17.09.2005 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2005 U nas trwało to ok. 2 m-ce.Ale zaznaczam, że mieliśmy poślizg ze stropem, którego można było uniknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.