Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wbrat - dziennik budowy


Recommended Posts

27.09.2005

 

Witam,

 

Od wczorajszego dnia sporo zmian zaszło, więc muszę szybko uzupełniać dziennik. Po sobotnim (24.09) wylewaniu chudziaka w niedzielę na budowie był dzień przerwy "technologicznej" (z resztą w każdą niedzielę jest przerwa, tyle że nie technologiczna :wink: ). Jedyne co zrobiliśmy tego dnia to polaliśmy (a w zasadzie żona polała :) ) chudziaka, który był już nieco spragniony wody:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0026s.JPG

 

W poniedziałek (26.09) po pracy pojechaliśmy na budowę, by przekazać kierownikowi, że postanowiliśmy zwiększyć wymiary okien od frontu. Ku naszemu zdumieniu (i w pierwszej chwili przerażeniu :o ) po przyjeździe widok był następujący:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0027s.JPG

 

Na szczęście okazało się, że wycięcie większego otworu okiennego nie będzie problemem. Jak mineliśmy ścianę frontową okazało się, że fragment ściany "tylnej" też już jest wymurowany, a tam też miały być zmiany - i też trzeba było kawałek muru rozbierać. Co gorsze to wszystko nasza wina, bo nie uprzedziliśmy kierownika wcześniej (do ostatniej chwili zmienialiśmy koncepcje).

 

Najważniejsze, że błąd szybko naprawiliśmy, kierownik już wie co i jak i teraz (tfu, tfu) wszystko już będzie tak jak być powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

29.09.2005

 

Witam,

 

Na budowie mury coraz wyżej - w niektórych miejscach osiągnęły już poziom stropu. Dziś zamówiłem cegłę pełną i wkład ceramiczny do murowania kominów. Murarze zaczynają naciskać, żebym im powiedział, gdzie (jak wysoko) będzie wprowadzenie spalin z kotła do komina. A ja rozkładam ręce, bo wybór pieca zostawiłem sobie na... środek zimy :-? .

 

 

A oto zdjęcia z dnia dzisiejszego:

1. Widok na okna w salonie od strony południowej:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0028s.JPG

 

2. Zdjęcie z tarasu w "głąb" domu - w tyle zewnętrzna ściana garażu:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0029s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

08.10.2005

 

Witam,

 

Ściany parteru już gotowe i czekają na zalanie stropem. Mam nadzieje, ze nastąpi to w przyszłym tygodniu. Dziś umówiłem wstępnie dekarza. Niestety dopiero na połowę listopada - wcześniej nie ma wolnych terminów :-? .

 

Pojawił się pierwszy poważny problem na budowie - komin w salonie. Wpierw długo nie przyjeżdzały wkłady do komina. Jak już przyjechały, to okazało się że się na szerokość nie mieszczą w tym co ekipa już wymurowała :o (w oczekiwaniu na wkład pociągnęli mur do wysokości kolan). Co gorsze bez konsultacji kierownik budowy uznał, że z jednej strony nie zamuruje wkładu i będzie dobrze. Jak przyjechaliśmy na budowę, to było już w zasadzie zrobione i wyglądało tak:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0030s.JPG

 

Ostatnie dni spędziliśmy na rozmyślaniu co z tym zrobić. W zasadzie to ekipa powinna rozwalić to co zrobiła do tej pory i zacząć od nowa. Jednak uznaliśmy, że każemy im domurować brakującą ścianę - i mają to zrobić tak, żeby była ona jakoś związana z pozostałymi. Myślę więc, że wszystko skończy się dobrze - ale ile się nadenerwowalismy, tylko my wiemy.

 

 

 

Tak dla osłody na koniec kilka fotek, które zrobiłem dziś w południe:

 

Na początek widok ogólny :wink: :

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0031s.JPG

 

I widok od frontu z widokiem na zbrojenie pod kolumny ganku:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0032s.JPG

 

Drzwi tarasowe:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0033s.JPG

 

A teraz przekręcamy głowę nieco w lewo i widzimy wykusz w całej okazałości (w narożnikach pojawią się jeszcze kolumny - ale będą wylewane razem ze stropem):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0034s.JPG

 

I na koniec widok z jadalni przez wykusz :D :

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0035s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

17.10.2005

 

Oj, przestaje nam się podobać nasza ekipa, przestaje... najpierw problem z kominem, teraz zwolnili tempo to tego stopnia, ze w zeszłym tygodniu dwa dni w ogóle się na budowie nie pojawili :evil: . 14 listopada mają wchodzić dekarze, a u nas jeszcze nawet stropu nie ma :( . I z kalkulacji nie bardzo widzę, jak ekipa może się wyrobić do tego 14tego: przy bardzo optymistycznych założeniach, w przyszłą sobotę (22 października) zalejemy strop. Problem z tym, że ekipa wymyśliła, żeby do podparcia stropu wykorzystać więźbę dachową - i dopiero pod więźba znajduja sie stemple. Czyli któtko mówiąc więźbę odzyskamy dopiero po zdjęciu stempli!!! A może to nastąpić minimum 3 tygodnie po wylaniu - a więc ok. 12tego listopada... czyli zostanie jeden dzień na zrobienie konstrukcji dachu przed pojawieniem się dekarzy. Cała ta sytuacja zaczyna przyprawiać nas o ból głowy... dziś porozmawiam o tym z kierownikiem, ale znając go odpowie: "Panie, niech pan pokaże miejsce, to jeszcze drugi dom panu przed zimą postawie". A tak poza tym to nie wierzę, że za tydzień wylejemy strop - z inną ekipą może by się udało. Zbrojenie główne może i zrobią do tego czasu, ale pozostają jeszcze wylewane schody - tak na oko same schody zajmą im ze 3-4 dni... :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.10.2005 wieczorem

 

Właśnie wróciłem z budowy. Niestety zapomniałem aparatu, więc zdjęć nie będzie :-? . W najblizszym czasie nadrobie zaleglosci w tym zakresie. Dzis ekipa uporała się (wreszcie) z deskowaniem salonu, pokoju i garazu. Na jutro została kuchnia i kotłownia. Ale fajnie sie stoi w pokoju, w ktorym nie widac juz nad glowa nieba - bardzo przyjemne uczucie :D.

 

Rozmawiałem tez z ekipą na temat więźby pod deskowaniem. Powiedzieli, ze zanim wymuruja scianki kolankowe, to pewnie ladnych pare dni minie (co wcale mnie nie cieszy), potem jeszcze wieniec, wiec do tego czasu strop zwiąże na tyle mocno, zeby zrobic podmianę: obok obecnych stempli oprze sie inne, tyle ze juz bez wiezby, a wtedy te z wiezba bedzie mozna wyciagnac. Moze i faktycznie...

 

No i ostatnia wiadomosc dnia: zamowilem dzis dachowke - Euronit Extra ciemny-braz :D. Jeszcze do dzisiejszego poranka bylem pewien, ze bedzie to Braas, ale roznica w cenie i barwie dachowki (Euronit jest ciemniejszy), plus pozytywne opinie o Euronicie z forum zrobily swoje. Poki co nie załuje decyzji. I niech tak zostanie!!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.10.2005

 

Wczorajsza wizyta na budowie pozwoliła spojrzeć na sprawy bardziej optymistycznie. Co prawda do zalania stropu jeszcze daleko (myślę, że w sobotę się nie uda), to prace posuwają się znacznie szybciej niż ostatnio. Zaczynam się zastanawiać, czy ktoś z ekipy przypadkiem naszego dziennika nie czyta :wink:. Deskowanie już zakończone, wieniec jest, dolne zbrojenie dziś zapewne też będzie gotowe. Do zrobienia pozostanie jeszcze zbrojenie górne no i najgorsze: schody.

Martwią coraz zimniejsze noce - od dwóch dni w nocy temperatura spada poniżej zera. Jak to wpłynie na wytrzymałość betonu? Kierownik uspokaja, że nijak, ale niepewność zostaje.

 

Oto zdjęcia z dnia wczorajszego. Niestety coraz szybciej robi się ciemno - jak dojeżdzam na budowę po pracy to panuje już półmrok, więc fotki nie są zbyt piękne.

 

Zbrojenie dolne stropu (w oddali już gotowe, na pierwszym planie jeszcze nie związane):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0036s.JPG

 

Salon z "sufitem" - ale ciemno się tam zrobiło! :o (zdjęcie z fleszem)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0037s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.10.2005

 

Dziś niestety nie zobaczę postępów na budowie - godzina 19:20 a ja dopiero skończyłem pracę. Ponieważ nie opłaca mi się już wracać (poczekam na żonę, która kończy o 20:00 :o ), mam chwilkę, by napisać co się od wczoraj wydarzyło.

 

Otóż, po pierwsze, tak jak myślałem, strop w sobotę nie zostanie zalany, bo jeszcze trochę rzeczy jest do zrobienia i kierownik nie chce ryzykować :( . Co gorsze firma, która do tej pory nam beton przywoziła powiedziała, że w poniedziałek też nie da rady, bo zalewają gdzieś 300m3 i im to zajmie cały dzień (nie dziwie się :o :o :o ). A nie chce na tym etapie eksperymentować z innymi - ci wylewali ławy i chudziaka, to niech zaleją też strop.

 

Po drugie, wczorajsza wizyta na działce zaowocowała kilkoma fotkami. Oto one:

 

Ganek przed domem nabiera kształtów (choć dziwnych póki co):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0038s.JPG

 

 

Ponieważ zaczęły pojawiać się schody, można było stanąć na półpiętrze studiując tajniki projektu (a dokładniej czy to dobrze czy źle, że pierwszy stopień jest krótszy :)). Na szczęście było już dość ciemno, dzięki czemu prawie mnie nie widać :wink:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0039s.JPG

 

Na koniec dwa zdjęcia trochę nie na bieżąco.

 

Pierwsze, to próby walki z jelitami Schiedla. Jak widać byłem do nich dobrze przygotowany :wink: . Niestety przygotowanie wynikało z wcześniejszych złych doświadczeń - kilka minut obcowania z tym sznurem zaowocowało straszliwie drażniącym kaszlem i bolącymi dłońmi przez resztę dnia. Dlatego na kolejne zmagania byłem już odpowiednio wyposażony. Najważniejsze, że cel został osiągnięty - wywaliłem styropian, którego ekipa użyła jako dystansu pomiędzy wkładem a murem komina i zastąpiłem go tym niewdzięcznym super drogim materiałem.

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0040s.JPG

 

 

Drugie zdjęcie pokazuje jak będzie wyglądać nasza droga w przyszłości (mam nadzieje nie zbyt dalekiej). Tak wygląda ona u sąsiadów, więc nasza jako przedłużenie najlepiej, żeby była taka sama. Jeśli ktoś wie, co to jest na tym zdjęciu (firma, model, itp.), to chętnie posłucham (te plamki to deszcz :wink: ):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0041s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22.10.2005

 

Ekipa od rana pracuje nad zbrojeniem stropu i deskowania wieńca. Dzis sobota, wiec mialem czas na zakupy. Te na szczescie ograniczyly sie do kupna dystansow pod zbrojenie - o dziwo nic wiecej poki co na budowie nie jest potrzebne :D.

Skorzystalem z ładnej pogody i z faktu, ze po deskowaniu mozna spokojnie i bezpiecznie chodzic i utrwalilem w obiektywie widoki z wszystkich naroznikow domu:

 

Naroznik południowo-zachodni:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0042s.JPG

 

Naroznik północno-zachodni:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0043s.JPG

 

Naroznik północno-wschodni:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0044s.JPG

 

Naroznik południowo-wschodni:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0045s.JPG

 

I na koniec nasz domek w całej okazałości (widok na narożnik północno-zachodni):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0046s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28.10.2005

 

No i stało się! We wtorek (25.10) w południe (po kilku perturbacjach związanych ze spóźnieniem się gruchy z betonem o 3 godziny) udało się wylać strop!!! :D :D :D

Niestety nie mogłem obserwować tego wydarzenia do końca, gdyż musiałem jechać do pracy, w środę też nie udało mi się zobaczyć efektów, ale za to wczoraj byłem i mogę stwierdzić: strop stoi (a w zasadzie leży) i ma się dobrze! :). Oto dowód:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0048s.JPG

 

Tak więc wejście na poddasze stało się wreszcie proste. Przetestowała to nawet Roxa (ew. Roksa :wink: ), suczka teściów. Z lewej (za Roxą) widać dodatkowe wzmocnienie zbrojenia stropu nad wykuszem - ten fragment zostanie zalany później. A z tyłu przebarwone na pomarańczowo drzewko, które bardzo chcemy ocalić (wiele już przetrzymało, choć stoi ok. 0,5 metra od przyszłej drogi: koparkę do zebrania humusu, do wykopów pod ławy i do zasypania fundamentów; betoniarki i pompy do ław, chudziaka i stropu; dostawy piachu do murowania i zasypania fundamentu; dostawy cegieł, stali, drewna itp. no i wreszcie to, że zaprawę murarze kręcą tuż obok):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0047s.JPG

 

Nadal jestem pełen obaw o stan korwi pod stropem, ale widok taki jak ten trochę mnie uspokoił - póki co nie widać, by coś złego się z nimi działo (to jest zdjęcie z dnia wczorajszego, czyli już po zalaniu stropu):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0049s.JPG

 

I na koniec prezentacja schodów. Nie są może imponujące (93cm szerokości), ale myślę, że jak się je wykończy drewnem, to będą super! :)

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0050s.JPG

 

Inspektor nakazał przerwę technologiczną do poniedziałku. Jako, że we wtorek święto, to pewnie przeciągnie się ona jeszcze trochę. Niby nie dobrze, bo dekarze umówieni na 14go listopada, ale z drugiej strony niech strop sobie jeszcze trochę odpocznie. Zatem do zobaczenia po weekendzie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

03.11.2005

 

Witam,

 

Wczoraj, po przedłużonym weekendzie i weekendowej chorobie po raz pierwszy od dłuższego czasu pojechałem na budowę z nadzieją, że ekipa zaczęła już robić ścianki kolankowe. Ku mojemu zaskoczeniu ścianki były już gotowe i co więcej: gotowy był też już wieniec! :). Teraz kierownik wymyślił przerwę do poniedziałku tak by wieniec dobrze związał (a tak na prawdę to dlatego, że coś innego podłapali :evil: ) a od poniedziałku (7.11) zaczynamy zabawę z konstrukcją dachu! Nareszcie! :). Tak jak pisałem wcześniej, dekarze umówieni są na 14tego - widać wyliczone idealnie :).

 

Niestety zmiana czasu nie wpłynęła dobrze na możliwość robienia zdjęć po pracy, tak więc fotorelacja najwcześniej w weekend :-?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

08.11.2005

 

Witam,

 

Myślę, że warto odnotować w dzienniku dwie sprawy związane z wczorajszym dniem (07.11):

1. Był to drugi dzień w czasie całej budowy, czyli od 29 sierpnia, kiedy padał deszcz :o . Na szczeście nie był duży i nie przeszkodził w tym, co znajduje się w punkcie drugim :wink:.

2. Rozpoczęły się prace nad więźbą!!! :D. Efekt prac to gotowa murłata i płatew kalenicowa wsparta na dwóch słupach (wygląda trochę jak... szubienica :o ). Dodatkowo wymurowana została klatka schodowa.

 

Sesja zdjęciowa zaplanowana jest dopiero na piątek (znów długi weekend! :D ), wcześniej jest nie możliwa z powodów technicznych (ciemno robi się już naprawdę wcześnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11.11.2005

 

Witam,

 

Dziś święto narodowe, więc skorzystaliśmy z okazji i pojechaliśmy na działkę zrobić kilka zdjęć "za dnia". Nasza ekipa trochę nas zaskoczyła, bo nie spodziewaliśmy się ich dzisiaj na budowie, a tu nie dość że byli, to jeszcze do tego w pełnym składzie :o.

Wyprawa omal nie skończyła się porażką: wpierw staliśmy 40 minut w korku, jak się potem okazało z powodu Wyścigu Niepodległości, który niefortunnie przecinał trasę dojazdu. Po zajechaniu na działkę pojawił się drugi problem: od razu chwyciłem za aparat, zrobiłem pierwsze zdjęcie po czym... na wyświetlaczu aparatu pojawił się napis: "wymień baterie" :-?. Na szczęście (choć polemizował bym z tym) w Święto Niepodległości większość sklepów jest otwarta - szybko więc zaopatrzyłem się w potrzebny sprzęt i mogłem przystąpić do pracy. Zanim przedstawię efekty jeszcze słowo wyjaśnienia: od dziś zmieniam nieco sposób prezentacji zdjęć - w dzienniku będą się pojawiać w zdecydowanie mniejszym rozmiarze, natomiast po kliknięciu otwierać się będą w nowym oknie w dotychczasowej wielkości. Mam nadzieję, że przyspieszy to nieco otwieranie się dziennika. Sukcesywnie (jak czas pozwoli) będę zmniejszał też poprzednie fotki.

 

A teraz już obiecane zdjęcia. Najpierw widok ogólny:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0054s.JPG

 

I widok od frontu:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0053s.JPG

 

 

Komin pierwszy:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0051s.JPG

 

I komin drugi:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0052s.JPG

 

Skoro kominy już prawie są (jeszcze klinkier został do wymurowania - myślę, że jutro pokaże jak wygląda :D ), to można zacząć rozpalać w kominku... no a w zasadzie to w wyczystce...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0055s.JPG

 

Na koniec oto jaki planujemy kształt tarasu - to te deski ułożone w sposób "nieprzypadkowy" - taras będzie betonowy, mam nadzieje, że powstanie jeszcze w tym roku:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0056s.JPG

 

Jutro kolejna wizyta na działce, więc myślę, że też kolejne zdjęcia :D. Dziś kupiliśmy kratki, które będą umieszczone w kominie (Leroy też czynny w święto :o) - podobno potrzebne na jutro, więc może będe mógł się pochwalić wymurowanym klinkierem :D.

 

Aha, dekarze zostali przesunięci na środę - do poniedziałku nie uda się skończyć więźby - jeszcze zostały słupy wewnętrzne, ganek no i wykończenie kominów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13.11.2005

 

Witam,

Oto obiecane zdjęcia z dnia wczorajszego:

 

1. Komin - kratki jeszcze nie zainstalowane:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0057s.JPG

 

2. A tak będą wyglądać kratki:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0058s.JPG

 

3. I na koniec gotowa wiecha: niestety nie ta na dachu (ciemno się zrobiło zanim zawisła i zdjęcia nie wyszły :-?), ale ta na ziemi: skromna, przygotowana w wielkim pośpiechu godzinna imprezka z pizzą, wódeczką i piwkiem (gościnnie u teścia na działce obok) :D :D :D :

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0059s.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.11.2005

 

Kolejna sobota, wiec i kolejna porcja zdjęć :D. Dekarze mieli przyjść w czwartek, ale w środę zadzwonili, że się nie wyrobią i będą dopiero w piątek. W piątek faktycznie przyszli, ale nie udało mi się pojechać na budowę, żeby zobaczyć efekty pierwszego dnia ich pracy. Pojechałem dopiero dziś, co zobaczyłem... za chwilkę ;).

W poniedziałek na plac ma wrócić w pełnym składzie "stara" ekipa od murów i konstrukcji dachu. Mają się ostro wziąć za ściany działowe, schody pod gankiem i taras. Oby im się udało do końca tygodnia, bo 28.11 wyjeżdżam w delegację na cały tydzień - nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze coś zostało do roboty.

 

A teraz już zdjęcia - dziś same "widoki ogólne" z różnych ston (po kliknięciu na fotce, otworzy się większa w nowym oknie):

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0060s.JPG

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0061s.JPG

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0062s.JPG

 

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23-11-2005

 

Witam,

Co prawda dzis sroda, ale beda nowe zdjecia! :). Zona nie byla dzis w pracy (zapalenie spojowek 8) ), wiec pstryknela pare fotek. :D

Murarze skonczyli dzis sciany dzialowe na poddaszu. Zostaly im jeszcze dzialowki na parterze, zamurowanie komina w salonie (patrz post np. z 8.10.2005), wylanie tarasu i kilka drobnych prac. Do piatku mają skonczyc (juz im wierzę :wink: ). W sobotę na pewno się nie pojawią ponieważ syn kierownika bierze ślub. A ja w poniedzialek wyjezdzam :o.

Dekarze natomiast zamontowali juz prawie wszystkie okna na poddaszu. Zostalo jeszcze okno nad klatką schodową - zamówione zgodnie z projektem nie mieści się. Prawdopodobnie jutro przyjedzie mniejsze.

 

A oto widok z poddasza na południową stronę:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0063s.JPG

 

Przedwczoraj (21.11) murarze wylali schody pod gankiem. Dzis prezentowaly sie nastepujaco:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0064s.JPG

 

Dekarze rozpoczeli tez (nareszcie!) ukladanie dachowki. Jak zona przyjechala na dzialke, czesc lezala juz gotowa do ukladania:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0066s.JPG

 

A tak wyglada w powiekszeniu :wink:. Euronit Extra brązowy. Póki co podoba nam się. Ciekawe jak będzie wyglądać na połaci...

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0065s.JPG

 

Rozpoczelo sie rowniez zakrywanie dachu nad gankiem:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0067s.JPG

 

I z bliska:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0068s.JPG

 

Na razie to tyle. Kazdego dnia zblizamy sie do szczesliwego konca. A potem byle do wiosny! :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

04.12.2005

 

Witam po nieco dłuższej przerwie,

 

Nie udało mi się uzupełnić dziennika przed delegacją, więc czynię to dopiero teraz. A ponieważ przerwa była dłuższa, to i zdjęć będzie trochę więcej 8).

 

No więc po kolei: mamy już taras. Następnego dnia po wylaniu okazało się, że mieliśmy nielegalnego intruza na naszym terenie. Co gorsza był amatorem, bo zostawił ślady. Oto one:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0069s.JPG

 

Miał szczęście, że beton nie był zupełnie miękki :o :o :o. No nic... kolejna sprawa - dach... chociaż zanim o dachu, to jeszcze może czas się przedstawić... oto... ja :wink:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0070s.JPG

 

A to żona pracująca nad konstrukcją atrapy, którą wsadzimy (a w zasadzie już wsadziliśmy) w miejsce wyjętych na zimę okien połaciowych:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0071s.JPG

 

No, a teraz już gotowy dach... a w zasadzie to gotowy stan surowy otwarty!! :D

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0072s.JPG

 

A to atrapy wstawione w miejsce okien. Okna wylądowały w "bezpiecznym miejscu" - zostawienie ośmiu Veluxów na dachu na całą zimę byłoby zbyt dużym ryzykiem. Tylko żeby nie było tyle roboty z ich zdjęciem i przeniesieniem - ciężkie są jak diabli :evil:.

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0073s.JPG

 

A teraz już mniej przyjemne rzeczy, czyli wpadki i niedoróbki. Wpadka nr 1 to dzieło dekarzy (podobno) - przy zdejmowaniu rusztowania zahaczyli o blachę podrynnową i ją dość mocno pogięli. Nie zapłaciłem całości za ich pracę - resztę zapłacę jak ten kawałek wymienią:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0074s.JPG

 

Wpadka nr 2 - wygląd dachówki szczytowej na "czubku" ganka. Mi kojarzy się z pokemonami, żonie z czymś innym - tak czy inaczej nie podoba się nam i będziemy musieli coś z tym zrobić. Euronit podobno nie ma innych, więc trzeba będzie poszukać u konkurencji.

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0075s.JPG

 

Najchętniej byśmy widzieli takie zakończenie jak jest u sąsiada (na fotce poniżej) - ma on dachówkę Brassa, więc to zakończenie to też zapewne Brass. Pytałem w firmie, w której kupowaliśmy dach - są skłonni nawet odkupić tą naszą dachówkę, ale trzeba będzie zapłacić za wymianę (ok. 50 zł), chyba że sam to zrobię. Przestrzegają też, że odcień może być nieco inny... ale chyba zaryzykujemy - w najgorszym wypadku wrócimy do wersji pierwotnej.

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0076s.JPG

 

Wpadka nr 3 - ekipa wylewała taras w dużym pośpiechu i przez to dość niestarannie. Przez to na przykład jego powierzchnia jest bardzo nierówna - widać to dobrze na poniższej fotce - stopień wyraźnie zwęża się w środkowej części. Podobne wpadki zdarzyły im się ze schodkami z tyłu domu prowadzącymi do schowka za garażem - niestety nie zrobiłem zdjęcia.

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0077s.JPG

 

Ale ogólnie na ekipę nie powinienem narzekać - bardzo dużych błędów nie było. Na koniec jeszcze jeden widok na domek:

 

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0078s.JPG

 

Myślałem, że to już definitywny koniec prac na ten rok, ale inspektor kazał jeszcze dodać kilka mieczy w konstrukcji dachu, które kierownik budowy pominął twierdząc, że są niepotrzebne. No i dochodzi poprawka tej pogiętej blachy. Tak więc z ogłoszeniem przerwy na zimę i zabiciem domu dechami muszę się jeszcze trochę wstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

22.12.2005

 

Witam,

 

Od ostatniego wpisu minęło ponad 2 tygodnie a ja nadal nie mogę formalnie ogłosić przerwy zimowej - dekarze blachę poprawili więc dach jest już skończony na 100%, ale murarze mają jeszcze do podcięcia jeden otwór drzwiowy, który wyszedł im krzywo (całe szczęście, że to zauważyłem przed ostatecznym rozliczeniem robót). Przedwczoraj dzwonił szef ekipy deklarując, ze nastepnego dnia to poprawią i jednocześnie prosząc o zapłatę (jak to argumentował: idą święta). Tak więc pojechałem wczoraj po pracy na działkę zobaczyć efekty ich prac a tu szok - nic nie poprawione... no cóż... chyba jednak im nie zalezy na kasie przed świętami...

 

Przy okazji wizyty na dzialce ocenilem koniecznosc zabicia dechami otworow okiennych i drzwi wejsciowych - stwierdzam, ze w domu jest suchutko, snieg prawie wcale sie nie dostaje do srodka, wiec daruje sobie te dechy.

 

Teraz ida swieta, ale zaraz po swietach czas zabrac sie za dokladne rozplanowanie wykonczeniowki. Strasznie korci mnie, zeby jak najwiecej prac wykonac samemu, ale boje sie czy taka praca po pracy bylaby korzystna - zarowno dla mnie jak i dla domu... no nic... jeszcze to przemysle.

 

Aha, jeszcze jedno - przedwczoraj dokonalismy pierwszego powaznego zakupu "wykonczeniowkowego" - kupilismy plyte elektryczną :D. Nie moglismy sie oprzec promocji - plyta Ariston za niecale 1200zł (w Euro-AGD-RTV). Wiem, ze zestawy plyta+kuchnia wychodzą taniej, ale chcemy mieć kuchnię gdzieś wysoko, wiec zestaw odpada.

 

A płyta wyglada mniej wiecej (a nawet dokladnie) tak:

 

http://republika.pl/wbrat/ARISTON.jpg

 

Mysle, ze to ostatni wpis w 2005 r., wiec zycze wszystkim czytajacym WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!! :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

01.02.2006

 

Witam,

 

Sporo czasu minęło od poprzedniego wpisu, ale tak to jest z sezonem zimowym: dom sobie schnie i nie potrzebuje przy tym żadnej pomocy. Jednak czas ten trzeba jakoś wykorzystać.

 

Po pierwsze, zaczęliśmy starać się o podłączenie gazu. Gazownia poinformowała nas, że chętnie nas podłączą, jeśli zapłacimy ok. 8tyś zł za pociągnięcie rurki gazowej do granicy naszej działki :o. Przyznam, że trochę utknęliśmy w tym momencie, bo nie bardzo wiemy co robić: godzić się na warunki gazowni, czy szukać instalatorów, którzy zrobią to taniej. A czas ucieka - jak szybko czegoś nie postanowimy, to w tym roku gazu nie będzie...

Po drugie mocno myślimy nad projektem kuchni - mamy już wstępnie upatrzone szafki, zrobiona jest nawet pierwsza wycena (10tyś zł bez sprzętu :o). Dzięki pomocy forumowiczów projekt kuchni zaczyna nabierać coraz bardziej rozsądnych kształtów - dla zainteresowanych dyskusje o projekcie znajdują się TUTAJ 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

28.02.2006

 

Miesiąc minął, a w sprawie gazu nic nie drgnęło. Instalator, który w pierwszej rozmowie był chętny do pomocy jakoś nagle zamilkł: a to chorował, a to zgubił mój numer telefonu, a to mu mieszkanie zalało... straszny pechowiec - tyle nieszczęść w dwa tygodnie :wink:. Tak więc znaleźliśmy następnego - ten odzywał się przez 4 dni, za każdym razem przesuwając termin spotkania. Jutro dzwonię do niego i jak znów nie będzie chciał się spotkać, to chyba się poddam i zgodzę się na warunki gazowni. Trudno :-?.

 

W sprawie kuchni podobnie - mamy już wycenę z kilku miejsc - i wszyscy jakby się umówili - wychodzi im 10.000 zł (plus minus 500 zł). Nadal sądze, że to dość drogo (ale fakt, że żądamy drewna, wysokiej klasy prowadnic itp.). Będziemy szukali dalej - jest jeszcze trochę czasu.

 

Kolejna sprawa: hydraulik. Spotkaliśmy się w sobotę z kandydatem do rozporwadzenia instalacji wodnej i co. Nie powiem, sprawił bardzo dobre wrażenie, ale jeszcze nie podał nam ceny, więc mam pewne obawy (jakoś podejrzanie elegancko był ubrany a i samochód miał niczego sobie - ciekawe na czym się tak dorobił ;) ).

 

Generalnie mam plan, żeby z hydrauliką zacząć już za dwa (maks. trzy) tygodnie. Potem jak najszybciej elektryka i od razu tynki. Niestety, poza jedną rozmową z hydraulikiem, nie mam jeszcze żadnych ekip na oku. Muszę się jakoś sprężyć w tej kwesti, o ile praca mi na to pozwoli (tak nawiasem mówiąc: jest 19:36 i właśnie skończyłem pracę na dziś :o).

 

Może jak tutaj obiecam, że za tydzień będę po rozmowie z kilkoma ekipami, to mnie to zmobilizuje do dodatkowego wysiłku. Tak więc: obiecuje za tydzień informację o wynikach rozmów z kolejnymi ekipami 8). A na dziś to tyle. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

08.03.2006

 

W poprzednim wpisie zobowiązałem się do przekazania informacji o postępach w rozmowach z ekipami w ciągu tygodnia. Tydzień minął, więc donoszę, że:

 

1. Gaz

W sprawie gazu zmieniło się dość istotnie. Mój ojciec jest właścicielem firmy produkującej urządzenia do detekcji gazów, dzięki czemu zna trochę firm instalacyjnych. Zgłosił się więc do takiej, która wykonuje większość instalacji dla gazowni w naszym regionie (od papierków aż do montażu). Oni zgodzili się zająć tą sprawą, więc może wreszcie coś się ruszy :-?.

 

2. Kuchnia

Tutaj bez zmian. Jedyna nowość jest taka, że jak byliśmy w centrum handlowym, to weszliśmy do takiego ekskluzywnie wyglądającego punktu sprzedaży kuchni i poprosiliśmy o wycenę (a co tam, niech się męczą :wink:). Z góry wiedzieliśmy, że z ich usług nie skorzystamy, ale ciekawi byliśmy jaka jest przebitka. Otóż, jak pisałem poprzednio, do tej pory wszystkie wyceny oscylowały wokół 10.000zł. W tym punkcie wyszło 14.000zł :o. Czyli odpada.... choć kurcze muszę przyznać, że bardzo ładne mieli te szafki... no i bardzo fajne rzeczy tak na szybko potrafili doradzić: np. że u nas jest dość mało blatu roboczego, więc można odsunąć szafki od ściany i zrobić blat szerszy o 10 cm - dzięki temu powierzchnia robocza trochę się zwiększy.

 

3. Hydraulik

Hydraulik jest już zaklepany - zaczyna od 13.03, a więc za 4 dni!!! :o. Zdecydowaliśmy się na tego, z którym spotkaliśmy się 25.02 - zrobił na nas dobre wrażenie, więc damy mu szanse ;).

 

4. Elektryk

Elektryk również zaklepany - zaczyna tydzień po hydrauliku (wcześniej nie może), a więc 20.03. Mam za to problem z instalacją alarmową - wczoraj uświadomiłem sobie, że to jest właśnie moment na jej założenie, ale niestety zupełnie nie mam namiarów na tego typu instalatorów.

 

5. Tynki

Klamka zapdała: robimy gipsowe. Przy cementowo-wapiennych bez gładzi by się nie obyło, a tak będzie trochę taniej (na czymś w końcu trzeba zaoszczędzić kurcze blade!). Ekipa zaklepana, wchodzi 10.04 - a więc dość późno, ale to z dwóch powodów: po pierwsze wcześniej ekipa na którą się zdecydowałem się nie wyrobi, po drugie - i tak mówią, że wcześniej u mnie by się nie zdecydowali robić skoro nie mam ogrzewania (ryzyko przemarzania).

 

6. Okna

Tutaj też zanotowałem pewien postęp: jestem już zdecydowany na firmę. Po pierwsze dość tanio (w porównaniu z innymi wycenami), po drugie jest to firma, która wymieniała okna w bloku u nas (jakieś 10 lat temu!) i u mojej babci (jakieś 2 lata temu) - robią to naprawdę szybko, sprawnie i solidnie.

Wiem już, że okna będą zakładane tuż przed wejściem tynkarzy. Do tej pory byłem pewien, że okna wstawię po przeschnięciu tynków, ale z drugiej strony nie mam czasu na zabawę w ponowne wzywanie ekipy do otynkowania okolic okien (przepraszam fachowców, zapomniałem jak ten fragment ściany się nazywa :wink:).

Jeśli chodzi o same okna, to tutaj jest jeszcze pare kwestii do przemyślenia:

- szyba P2 czy P4. Ta druga będzie droższa o ok. 700zł. Ale chyba jednak się skuszę.

- ze szprosami, czy bez. Szprosy kosztowałyby ok.1200zł - na to też chyba się zdecyduję ze względu na żonę, która sobie takie cudo wymarzyła.

 

Tak więc podsumowując, muszę przyznać, że w ostatnim tygodniu sporo kwestii udało nam się ustalić. Kolejne sprawy wymagające pilnej uwagi to:

1. Instalacja alarmowa - i to na gwałt, bo tynkarzy nie chce już przesuwać;

2. Ekipa do zrobienia wylewki - tu też trzebaby niedługo zaklepać kogoś - papę i styropian mam zamiar kłaść sam;

3. Drzwi zewnętrzne - skoro za miesiąc będą już okna, to i drzwi by się przydały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...